7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

W Wilczyskach samochód omal nie wjechał w pociąg

Opublikowano 26.08.2015 08:15:16 Zaktualizowano 04.09.2018 20:22:53

W ostatniej chwili kierujący samochodem sądeczanin zdążył zatrzymać pojazd unikając zderzenia z pociągiem. Do incydentu doszło w sobotę (22 sierpnia) około godziny 20 na przejeździe kolejowym w Wilczyskach (gmina Bobowa) na drodze krajowej z Bobowej do Nowego Sącza.

Kierowca jechał wraz z żoną od strony naszego miasta. Nie zauważył, że rogatki na przejeździe kolejowym nie są zamknięte. Akurat przejeżdżał tamtędy pociąg Przewozów Regionalnych relacji Kraków – Krynica-Zdrój. Gdyby nie dróżniczka, która wybiegła przed budynek dróżnicy i zaczęła machać do kierowcy, nie udałoby mu się zatrzymać pojazdu. Z całą prędkością samochód wjechałby w pociąg. W ostatnim momencie udało się uniknąć nieszczęśliwego wypadku. - Byłem w takim szoku, że po całej akcji nawet nie zdołałem podbiec do tej pani, jakoś z nią porozmawiać, tylko od razu odjechałem. Potem miałem nawet wyrzuty sumienia, ale nie mogłem zrobić nic innego. Byłem bardzo zdenerwowany – mówi nasz Czytelnik, którego nazwisko pozostawiamy do wiadomości redakcji.

Co było przyczyną nie zamknięcia rogatek na przejeździe na czas? - Najprawdopodobniej rogatek nie zamknięto z powodu usterek technicznych, być może była jakaś awaria – mówi Wojciech Mnich z krakowskiej Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei. - Należy pamiętać, aby przed każdym przejazdem kolejowym, nie ważne czy niestrzeżonym czy też nie, zatrzymać się i sprawdzić czy nie nadjeżdża pociąg. Ponieważ nie doszło do wypadku, nie dostaliśmy zgłoszenia o incydencie – dodaje. Przejazd kolejowy w Wilczyskach na drodze głównej posiada kategorię A, co znaczy, że jest szczególnie strzeżony.

Sprawę zgłosiliśmy PKP PLK w Krakowie, które są zarządcą infrastruktury kolejowej. – W nawiązaniu do opisanego zdarzenia, zgodnie z obowiązującymi procedurami i przepisami, szczegółowo sprawdziliśmy opisaną sytuację na przejeździe, obsługiwanym przez dróżnika przejazdowego. Żadnych uchybień ani uwag nie stwierdzono, nie odnotowaliśmy niewłaściwego działania urządzeń bezpieczeństwa, jak również nie otrzymaliśmy informacji od maszynisty przejeżdżającego pociągu o jakichkolwiek nieprawidłowościach w działaniu urządzeń rogatkowych – mówi Dorota Szalacha, z zespołu prasowego PKP PLK w Krakowie.

Jakie procedury wprowadza się w razie awarii? - W przypadku awarii czy dewastacji rogatek bądź świateł na przejeździe, wprowadzamy ograniczenia prędkości pociągów, zwalniają one wówczas do dwudziestu kilometrów na godzinę i maszyniści muszą zachować szczególną ostrożność. Podczas dojazdu do skrzyżowania muszą również nadawać sygnały dźwiękowe. Dodatkowo w przypadku awarii urządzeń rogatkowych obsługiwanych przez dróżnika przejazdowego, ma on obowiązek strzeżenia przejazdu na miejscu – dodaje Dorota Szalacha.

Rzeczniczka dodaje, że każdy może się zwrócić do Polskich Linii Kolejowych i zgłosić swoje spostrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa na przejeździe. Najprościej można to zrobić za pośrednictwem strony kampanii „bezpieczny przejazd”: www.bezpieczny-przejazd. Dorota Szalacha zapewnia, że PKP natychmiast reaguje na takie zgłoszenia.

Fot. Wikipedia

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"W Wilczyskach samochód omal nie wjechał w pociąg"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]