Wada, która wpływa na życie chłopca. Trwa zbiórka

Na operację rączki, rehabilitację i koszty okołooperacyjne prowadzona jest zbiórka dla Łukasza Birgera, pięciomiesięcznego chłopca, który przyszedł na świat z poważnymi wadami, rzutującymi na cały jego dalszy rozwój.

Mama chłopca pochodzi z Zalesia w gminie Kamienica. O tym, że jest w ciąży, dowiedziała się na początku 2022 roku. Łukasz, który przyszedł na świat pięć miesięcy temu, był pierwszym dzieckiem w rodzinie. O wadzie rozwojowej chłopca rodzice dowiedzieli się podczas badań prenatalnych, w trakcie których lekarz wykrył, iż w rączce dziecka kości przedramienia są szczątkowe. 

- Końcówka ciąży, siódmy miesiąc i dopiero takie wiadomości! Zrobiliśmy badania genetyczne, które nic nie wykazały. Do samego porodu miałam nadzieję, że jednak lekarze się pomylili... Po porodzie usłyszałam upragniony płacz naszego synka, ale też słowa lekarza: jedna rączka jest krótsza — wtedy już wiedziałam, że jednak się nie pomylili - przyznaje pani Anna. 

Wada rączki, z którą urodził się chłopiec, stanowi zagrożenie dla całej postawy. Krótsza rączka i zdeformowany nadgarstek powodują, że dziecko nie jest w stanie chwytać i podpierać się, raczkowanie również będzie niemożliwe. Łukaszek już musi być rehabilitowany, aby nie doszło do skrzywienia kręgosłupa, przykurczu mięśni i asymetrii ciała. 

Decyzja środowiskowa dla nowej sądeczanki Pismo radnego: "chaos i patologiczne zachowania" w ośrodku

Szansy na poprawę sytuacji Łukasza jego rodzice upatrują w znanym na całym świecie ortopedzie, chirurgu dziecięcym - doktorze Paley’u. Na operację w jego klinice zebrano dotąd około 267 tys. zł, co oznacze, że brakuje jeszcze przeszło 374 tys. zł. 

- Sami nie jesteśmy w stanie zdobyć tych pieniędzy. Wada rączki Łukaszka nie jest jedynie kosmetyczną. Niesie za sobą olbrzymie konsekwencje. Chcemy je zatrzymać jak najszybciej, dlatego zwracamy się o pomoc - apelują rodzice. Czas nagli - termin pierwszego zabiegu wyznaczono na początek września. 

Nie są to jedyne problemy zdrowotne chłopca. Łukasz w listopadzie przeszedł także operację serca, cierpi ponadto na zwyrodnienie nerki, która wymaga ścisłej kontroli, najprawdopodobniej nie pracuje - być może będzie konieczna operacja jej usunięcia. Niemowlak jest pod stałą opieką specjalistów: kardiologa, nefrologa, logopedy, doktora rehabilitacji, laryngologa i genetyka.