Władze miasta: dochody z parkowania wyższe niż zakładano

Mszana Dolna. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej poruszono sprawę wpływów do budżetu samorządu z tytułu strefy płatnego parkowania na terenie Mszany Dolnej. Dociekano, czy miasto może zwiększyć wysokość wpływów.

- Był to przetarg, wcześniej były ustalone zasady, a radni brali w tym udział. Wszystko odbyło się transparentnie - powiedziała burmistrz na uwagę jednej z osób z Rady Miejskiej. 

Zdaniem Anny Pękały, “procent” uzyskiwany przez samorząd jest dobry, podczas gdy w innych ościennych miastach różnie to bywało. - W którymś z miast niedaleko nas miasto dostaje tylko 10%, resztę otrzymuje firma prowadząca strefę parkowania. Tymczasem dochody są wyższe niż zakładaliśmy, bo liczyliśmy na 10 tys. zł brutto miesięcznie - powiedziała. 

Wysokość wpływów z tytułu opłat za parkowanie i opłat dodatkowych w okresie od stycznia do końca marca wyniosła 164 tys. zł (ponad 51 tys. zł w styczniu, tyle samo w lutym i już 61 tys. zł w marcu). Od tej kwoty należy jednak zapłacić podatek VAT (za ostatnie 3 miesiące było to przeszło 21 tys. zł). Z wyliczeń przedstawionych przez Annę Pękałę wynika, że przy 142 tys. zł netto, po odjęciu wydatków w postaci ½ etatu pracownika urzędu odpowiedzialnego za windykację opłat oraz wynagrodzeniu dla operatora strefy, oraz po odzyskaniu około 15 tys. zł z faktur daje łącznie wpływ do budżetu miasta “na czysto” w wysokości 44 tys. zł za pierwsze trzy miesiące 2022 roku. 

Rada Gminy - transmisja sesji Ingres kard. Grzegorza Rysia na Wawelu – nowy metropolita krakowski (ZDJĘCIA)

- Daje to około 15 tys. zł na miesiąc, a więc są to zyski są większe niż myśleliśmy - wyliczała Anna Pękała.  Jak ponadto wskazała, mieszkańcy i przyjezdni stopniowo przyzwyczajają się do funkcjonowania płatnych parkingów, więc z czasem zyski mogą być jeszcze większe. 

- Widzimy, że przy ul. Orkana na placu targowym kierowcy parkują jeszcze sporadycznie, tak samo jest na niektórych bocznych ulicach. Ale już parking pod galeriami jest w soboty cały zajęty, ludzie się przyzwyczaili i płacą po 2 zł za godzinę, a ci, których nie stać, przyjeżdżają albo przed 9:00, albo po 19:00 - mówiła burmistrz. 

Umowa z obecnym operatorem - firmą Dropel z Bolechowic - obowiązuje do końca 2023 roku, dlatego dopiero w czerwcu lub w lipcu 2023 roku będzie ogłaszany nowy przetarg na prowadzenie parkingów.