8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

Wspominamy tych, którzy już odeszli...

Opublikowano 01.11.2017 00:49:02 Zaktualizowano 04.09.2018 16:08:41 pan

Dziś Wszystkich Świętych – jak zawsze jest to okazja do wspomnienia tych, którzy nas już opuścili. W ciągu roku pożegnaliśmy wiele osób zasłużonych dla regionu – wieloletnich pedagogów, kapłanów, sportowców i działaczy społecznych.

Na początku listopada w Warszawie w wieku 83 lat zmarł Andrzej Pakosz – znany mszański społecznik, major Wojska Polskiego, represjonowany w PRL, były radny Rady Miasta Mszana Dolna i jej delegat do Sejmiku Województwa Nowosądeckiego, a także były prezes koła PZW „Mszanka” i przewodniczący krakowskiego zarządu Związku Żołnierzy AK.

Tego samego dnia w wieku 103 lat w jednym z wrocławskich szpitali zmarł Mieczysław Janiszewski, najstarszy mieszkaniec Mszany Dolnej, który z tym miastem związał się od lat 70. ubiegłego wieku, pracując tu jako lekarz weterynarii.

Pod koniec miesiąca w wieku 76 lat zmarł Piotr Pięta, najstarszy na ziemi limanowskiej czynny sportowiec. To właśnie od niego zapoczątkował się na Limanowszczyźnie prężny rozwój tenisa stołowego. Piotr Pięta do samego końca był czynnym zawodnikiem UKS Trójka Limanowa i brał udział w zawodach tenisa stołowego dla weteranów.

W grudniu w wieku 51 lat po ciężkiej chorobie odszedł Wojciech Pękała, wieloletni nauczyciel Zespołu Szkół nr 1 w Mszanie Dolnej. Śp. Wojciech Pękała nie tylko z zaangażowaniem uczył młodzież języka angielskiego, ale i aktywnie uczestniczył w życiu lokalnej społeczności. Przez wiele lat pomagał w organizacji finałów WOŚP jako jeden z członków mszańskiego sztabu.

Na początku nowego roku mieszkańców Limanowszczyzny wstrząsnęła wieść o tragicznej śmieci Andrzeja Dyczka, pochodzącego z Limanowej wybitnego lekarza, specjalisty w dziedzinie alergologii i immunologi. 58-latek zmarł w Tyńcu - ratował psa, który wpadł do Wisły, jednak w pewnym momencie załamał się pod nim lód. Ratownicy nie zdołali uratować jego życia.

W połowie stycznia po ciężkiej chorobie zmarł insp. w st. spocz. Jerzy Kruczek, były komendant limanowskiej policji. Jerzy Kruczek urodził się 23 lutego 1950 roku. Mieszkał w Nowym Sączu i tam w latach 90. pracował w Komendzie Wojewódzkiej Policji, jako naczelnik jednego z wydziałów. Do Limanowej przeszedł, gdy następowała reforma administracyjna kraju w 1999 roku. Wówczas został zastępcą komendanta powiatowego policji Antoniego Forgiela. W 2003 roku awansował na komendanta KPP w Limanowej. Funkcję tę pełnił do 2006 roku.

W tym samym miesiącu w wieku 88 lat zmarł Józef Kucharski – znany w Limanowej pedagog, nauczyciel fizyki najpierw w limanowskim Liceum Pedagogicznym, później w Liceum Ekonomicznym przekształconym następnie w Zespół Szkół Zawodowych – dzisiejszy „Ekonom”. Józef Kucharski był wychowawcą wielu klas, w których edukowali się przyszli nauczyciele – w latach świetności do Liceum Pedagogicznego rekrutowała się młodzież z blisko stu miejscowości. Od 1970 r. pracował jako nauczyciel fizyki w Liceum Ekonomicznym w Limanowej, początkowo w niepełnym wymiarze, a od 1972 r. w pełnym wymiarze godzin. Od września 1976 r. pełnił funkcję zastępcy dyrektora w Zespole Szkół Zawodowych, przekształconym z Liceum Ekonomicznego i stanowisko to piastował do 31 sierpnia 1988 r., kiedy to przeszedł na emeryturę.

Również w styczniu w wieku 85 lat odszedł do wieczności Józef Kotarba, mieszkający w Kasince Małej kuśnierz, który wykonywał tradycyjne zagórzańskie serdaki i spodnie. Urodził się 18 listopada 1932 r. w Kasince Małej. Całe swoje życie związał z tą miejscowością. Zawsze zajmował się pracą na własnym gospodarstwie rolnym. Jego ojciec był kuśnierzem i to właśnie on przekazał synowi podstawy sztuki kuśnierskiej.

W lutym Lidia Śmigowska, wiceprzewodnicząca małopolskich struktur partii .Nowoczesna i jednocześnie prezes polskiego oddziału międzynarodowego klubu „Fifty-One”, zginęła w wypadku na DK 75 w Dąbrowie (pow. nowosądecki).

W marcu zmarła Grażyna Mizgała – przewodnicząca „Solidarności” w Szpitalu Powiatowym w Limanowej. Miała 63 lata. Przegrała walkę z wyniszczającą chorobą. Grażyna Mizgała była również członkinią komisji rewizyjnej Krajowego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ „Solidarność', a także Rady Sekcji Służby Zdrowia oraz Rady Sekretariatu Ochrony Zdrowia Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność'.

Pod koniec miesiąca w wieku zaledwie 21 lat odeszła Katarzyna Kochańczyk. Mieszkała w Starej Wsi, była studentką budownictwa na Politechnice Krakowskiej. Rok wcześniej po przeprowadzonym badaniu tomograficznym lekarze postawili u niej straszną diagnozę – guz mózgu. Zaledwie trzy dni od postawienia tej właściwej diagnozy, Kasia w trybie pilnym została poddana skomplikowanej operacji usunięcia guza. Zabieg się powiódł i obyło się bez komplikacji. Kasia szybko odzyskała siły i nabrała olbrzymiej woli życia. Niestety, po niespełna roku choroba znów zaatakowała. W ciągu zaledwie trzech tygodni stan Kasi bardzo się pogorszył. Kolejne badania wykazały wznowę nowotworu o bardzo ciężkim, nieoperacyjnym usytuowaniu. Kasia przegrała nierówną walkę z podstępną chorobą 30 marca.

W kwietniu zmarł Józef Obrzut – były wiceprzewodniczący Rady Miasta Limanowa, a także wieloletni pracownik limanowskiego szpitala. Miał 68 lat. Józef Obrzut urodził się 11 marca 1949 roku w Nowym Sączu. Od połowy lat 70. mieszkał w Limanowej. W latach 1976 – 2000 był pracownikiem Laboratorium Analitycznego w Szpitalu Powiatowym w Limanowej. W latach 2002 – 2010 pełnił funkcję wceprzewodniczącego Rady Miasta Limanowa, w której był reprezentantem mieszkańców osiedla nr 3. Józef Obrzut z wykształcenia był analitykiem medycznym. Gdy zakończył pracę w szpitalu, był współwłaścicielem prywatnego gabinetu analiz lekarskich w Limanowej.

Również w kwietniu do wieczności odszedł Grzegorz Niedośpiał z Mszany Dolnej, gospodarz mszańskiego targowiska, kontroler miejskich parkingów, udzielający się także w miejscowym klubie sportowym „Turbacz”.

W tym samym miesiącu zmarła pochodząca z Laskowej Irena Szewczyk. Miała 60 lat. Była kierownikiem Biura Powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od samego początku jego funkcjonowania, czyli od 2002 roku. Zajmowała się tworzeniem struktur i organizowaniem pracy tej instytucji na Limanowszczyźnie.

W połowie maja zmarł Leo Gatterer, ostatni z dobrzańskich Żydów, a jednocześnie ostatni ocalały z masakry na Pańskim w Mszanie Dolnej. Odszedł we Frankfurcie w wieku 96 lat. Leo Gatterer był bardzo zaangażowany w upamiętnienie historii Żydów w regionie. Zainicjował i finansował renowację cmentarzy żydowskich w Rabce, Mszanie Dolnej, Limanowej i Łabowej. Leo Ga

W czerwcu po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Jan Sikoń – działacz i jeden z twórców rolniczej „Solidarności”, internowany w stanie wojennym. Jan Sikoń urodził się w kwietniu 1949 roku w Łukowicy. Od jesieni 1980 roku aktywnie włączył się „do działalności w ruchu chłopskim na wsi” - jak pisały obserwujące go służby PRL. Sikoń był m.in. uczestnikiem strajku rolników w Ustrzykach oraz członkiem delegacji rolników z województwa, która w Warszawie rejestrowała Solidarność Wiejską. Później tworzył lokalne struktury związku na Limanowszczyźnie i Sądecczyźnie. To m.in. dzięki jego staraniom powstał zarząd wojewódzki rolniczej „Solidarności”, którego został wiceprzewodniczącym. Pierwszy zjazd, podczas którego wybrano władze, odbył się w Świdniku.

Kilka dni później w wieku 86 lat zmarła Jadwiga Garcarz – wieloletnia nauczycielka m.in. historii. Przez ponad 32 lata była związana z oświatą na Limanowszczyźnie, pełniąc w szkołach również funkcje kierownicze. Śp. Jadwiga Garcarz urodziła się w październiku 1930 roku. Pracę w oświacie rozpoczęła w wieku 19 lat. Od 1949 do 1951 roku pracowała jako nauczyciel w szkole w Pasierbcu, w kolejnych latach była zatrudniona w szkole w Młynnem, gdzie pracę pedagoga łączyła z pełnieniem obowiązków kierownika placówki. Od 1954 roku śp. Jadwiga Garcarz była nauczycielem w ówczesnej Szkole Ćwiczeń nr 3 przy Państwowym Liceum Pedagogicznym w Limanowej – później Szkole Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Limanowej. W ostatnich pięciu latach swojej pracy śp. Jadwiga Garcarz była zastępcą dyrektora Szkoły Podstawowej nr 2 w Limanowej. Na emeryturę odeszła w październiku 1981 roku.

W lipcu zmarła Teresa Ćwik z d. Jamróz, nauczycielka i wychowawczyni z Zespołu Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. Jana Pawła II w Limanowej. Miała 60 lat. Teresa Ćwik była absolwentką filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1983 roku pracowała w limanowskim „Mechaniku”, gdzie uczyła języka polskiego, a także wychowania do życia w rodzinie.

Również w lipcu w wieku 62 lat i w 37 roku kapłaństwa zmarł ks. kanonik Zbigniew Smajdor. Ks. Zbigniew Smajdor urodził się 14 lipca 1955 roku, a święcenia kapłańskie przyjął w 1980 roku. Od 2006 roku był proboszczem i kustoszem Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Dobrej. Był też Kanonikiem Gremialnym Kapituły Kolegiackiej w Nowym Sączu.

Pod koniec miesiąca zmarła Maria Wąchała. Przeżyła 82 lata. Urodziła się 8 lutego 1935 roku w Lubomierzu, ale „od zawsze” była mszanianką. Pracowała długie lata w Urzędzie Miasta i Gminy Mszana Dolna, a po przejściu na zasłużoną emeryturę udzielała się w pracy Związku Emerytów i Rencistów, do którego należeli nie tylko mieszkańcy miasta, ale i okolicznych miejscowości z gmin Mszana Dolna i Niedźwiedź.

W połowie sierpnia do Domu Ojca odszedł pochodzący ze Żmiącej ks. prałat Jan Bukowiec, wieloletni proboszcz i budowniczy kościoła w Limanowej-Sowlinach. Autorytet dla wielu pokoleń limanowian, jedna z najbardziej znanych osobistości miasta. Miał 83 lata. Jan Bukowiec urodził się 19 lipca 1934 roku w Żmiącej, w rodzinie o bogatych tradycjach religijno-patriotycznych, jako syn Józefa i Zofii z Tokarzów. Jesienią 1952 wstąpił do Seminarium Duchownego w Tarnowie, święcenie kapłańskie otrzymał w 1957 roku i odprawił 6 października mszę prymicyjną w Ujanowicach. Na pierwszej placówce duszpasterskiej w Czchowie spędził 3 lata, potem była Brzeźnica Dębicka. Do Limanowej przybył 25 listopada 1964 i do 1969 był wikariuszem w Sowlinach przy księdzu Władysławie Ślęku, a także pracował z młodzieżą w LO, Liceum Pedagogicznym, Technikum Ekonomicznym i klasach zawodowych. Nieformalnie był kapelanem Szpitala Powiatowego, a od 1976 formalnie kapelanem nowego szpitala i przez 12 lat notariuszem dekanatu, odpowiedzialnym za duszpasterstwo rodzin. Po odwołaniu z tej funkcji został wicedziekanem, nadzorującym m. in. pracę w Caritas i organizującym pomoc potrzebującym. W 1969 przejął obowiązki administratora parafii i budowniczego kościoła w Sowlinach. Władze świeckie wydały 6 grudnia 1980 dekret uznający parafię w Sowlinach i zatwierdziły proboszczem ks. Jana Bukowca. Jako proboszcz parafii pod wezwaniem Św. Stanisława Kostki w Limanowej-Sowlinach i równocześnie kapelan szpitala, przyczynił się do uruchomienia w 1977 roku kaplicy szpitalnej. Nadal głównym jego przedsięwzięciem wraz ze wspólnotą parafialną było wzniesienie kościoła. Budowano sposobem gospodarczym, borykając się z ogromnymi trudnościami. Kaplicę (dolny kościół) poświęcono w 1984, a 16 maja 1993 poświęcono (wzniesioną w latach 1985 -1988) plebanię i konsekrowano nowy kościół, co było ukoronowaniem jego 18-letniej, pełnej poświęcenia pracy, w tworzenie nowej parafii. W tym roku poświęcił też kaplicę dla pensjonariuszy w Domu Pomocy Społecznej, której stworzenie wydatnie wspomógł. Również w 1993 ordynariusz tarnowski przyznał mu tytuł honorowy kanonika kapituły katedralnej w Tarnowie. W 2004 roku ksiądz Jan Bukowiec przeszedł na zasłużoną emeryturę.

Również w sierpniu odszedł gorczański bajarz Stanisław Kurek z Koniny (1929 – 2017), jeden z najwybitniejszych gawędziarzy i piewców zagórzańskiej ziemi. Stanisław Kurek był wieloletnim Słaźnikiem - 33 razy nagradzanym podczas 43-letniej historii Limanowskiej „Słazy”. Wielokrotnie występował też w Sabałowych Bajaniach a także w innych przeglądach i konkursach w całym kraju. W 2011 roku w konkursie gawędziarzy na 45. Sabałowych Bajaniach zdobył nagrodę grand prix – Bukowiańskiego Buka. W swoich gawędach opowiadał o swojej ukochanej małej ojczyźnie – zagórzańskiej ziemi i okalających je Gorcach.

Pod koniec sierpnia zmarł pochodzący z Koszar śp. ks. prałat Władysław Bulanda – najstarszy ksiądz diecezji tarnowskiej. Miał 98 lat. Tuż przed śmiercią obchodził jubileusz 75-lecia kapłaństwa. Ks. Władysław Bulanda urodził się 1 września 1919 roku w Koszarach koło Limanowej. Po zdaniu egzaminu dojrzałości wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie, a po ukończeniu studiów filozoficzno - teologicznych przyjął święcenia kapłańskie z rąk biskupa Edwarda Komara w dniu 9 sierpnia 1942 roku.

Pod koniec września w wieku 48 lat zmarł Grzegorz Michura. Urodził się 11 marca 1969 roku w Limanowej, a wychował się i mieszkał w Młynnem. Był stolarzem, budowlańcem, instruktorem praktycznej nauki zawodu. Od 1 marca 1993 roku prowadził działalność gospodarczą. Udzielał się jako społecznik w różnych organizacjach pozarządowych. Należał do Polskiego Związku Łowieckiego do którego wstąpił po zdaniu egzaminu w 2005 r.. Od 2010 r. był członkiem komisji rewizyjnej, a od 2015 r. członkiem zarządu Koła Łowieckiego „Jaworz” w Limanowej. Udzielał się społecznie w organizacjach takich jak: OSP Łososina Górna, Krakowska Kongregacja Kupiecka w Krakowie o/ w Limanowej, Cech Rzemiosła i Przedsiębiorczości w Limanowej, Koło Strzeleckie „Arcus”. Od 2008 roku był członkiem Powiatowej Rady Zatrudnienia z ramienia przedsiębiorców limanowskich. Był założycielem dwóch firm zatrudniających kilkanaście osób na terenie Limanowej. Pierwszą firmę rodzinną otworzył ze swoim ojcem Władysławem Michurą. Od 1989 r. do 2005 r. budował rodzinną firmę „Midrew', a od 2006 r. zajął się produkcją elementów drewnianych. Od 2011 r. poszerzył swoja działalność o Zespół Placówek Oświatowych do którego należą przedszkola i żłobki.

Pod koniec października zmarł Jerzy Zaborowski z Kasinki Małej – najstarszy mieszkaniec gminy Mszana Dolna. 2 listopada skończyłby 103 lata. Z Kasinką Małą śp. Jerzy Zaborowski „związał” się w 1949 roku przez ślub z Herminą - bratanicą ks. Władysława Bączyńskiego, pierwszego proboszcza parafii w Kasince Małej (1911 – 1940).

Komentarze (5)

konto usunięte
2017-11-01 05:32:57
0 2
A może dopiszmy każdy swoich , którzy nas opuścili w tym roku , też boli rozstanie - po ciężkiej chorobie odszedł mój Mąż . Wieczne odpoczywanie.
Odpowiedz
konto usunięte
2017-11-01 10:22:26
2 2
Niestety dane GUS-wskie są przerażające, osiągneliśmy najwyższy stopień ŚMIERTELNOŚCI , od 1989 roku. !!!

To nie jest przypadek , wedlug wielu ekspertów, lekarzy, KONCERNY FARMACEUTYCZNE nie slużą ludziom , a rządy im ulegają, jest to haniebny proces.
Nieco wiecej na ten temat w tym linku:

' Hubert Czerniak TV #11 - #Rewolucja nadciąga #Rezydenci #Protest #Eksperyment Milgrama #Epidemia!?'

https://www.youtube.com/watch?v=86G9jHoXJKE

REWOLUCJA rusza.............. lekarze się organizują przeciwko konsorcjom farmaceytycznym, medycznym, przeciwko temu bezdusznemu sytemowi.

Zarejestrowano 'TOWARZYSTWO MEDYCYNY ZINTEGROWANEJ', jest to grupa lekarzy , którzy odchodzą od 'więzów korporacyjnych' ;-)), w dalszym planie połączą oni wszystkie slużby medyczne w tym fizjoterapeutów itp.

' Jerzy Zięba korespondencja z USA '

https://www.youtube.com/watch?v=42jBWr3488k&t=7s

Mniejmy nadzieję, że oni wspólnie powstrzymają proces depopulacji.
Odpowiedz
konto usunięte
2017-11-01 10:23:15
0 0
Ci którzy już odeszli, niech spoczywają w spokoju. + + +
Odpowiedz
myszka1
2017-11-01 15:45:11
0 1
Dla Ciebie chciałam przenosić góry,
jednak zabrakło dla nas słońca
zostały ciemne chmury, pustka,
cisza wspomnienia które ranią.

Dziś gdy nie ma już nadziei,
Gdy już nic się nie odmieni,
Mówię Ci dziękuje i kocham.

Dziękuje za spędzone razem chwile,
Za czułe gesty których było tyle,
Dziękuje za ciepłe słowa miłości,
Za czyste spojrzenie, uśmiech co dnia,
Za drżenie ciała, za uczucie miłości
Za miłość nieustającą ciągle wzrastającą
Za minuty zapomnienia, wielkiej miłości spełnienia
Za przepiękne wspomnienia.
Za przyjaźń nieustającą

Dziś gdy nie ma już nadziei,
Mówię Ci przepraszam i kocham wciąż
Za dowody miłości nieustające dziękuje
Za wspaniałe chwile miłości i szaleństwa
Za to że mogłam przez lat tyle z Tobą być
Za piękne kwiaty, za wspaniałe dzieci.
Za to ze byłeś obok mnie, za to ze żyłeś ze mną
Pomimo ze wszyscy byli przeciwko mnie.
Za to ze mnie kochałeś prawdziwą miłością.

Dziś gdy nie ma już nadziei,
Gdy już nic się nie odmieni,
Mówię Ci dziękuje i kocham.,
Żegnaj na zawsze moja miłości...
Odpowiedz
myszka1
2017-11-01 16:16:02
0 1
Ci których kochamy nie umierają nigdy,
bo miłość to nieśmiertelność.
W daleką podróż zabrał Cię Bóg.
Jedną nadzieję Nam dają,
że kiedyś przekroczą, też Niebios próg,
Ci, którzy tutaj w bólu zostali…”
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Wspominamy tych, którzy już odeszli..."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]