Tymbark. Tegoroczne spotkanie opłatkowe Stowarzyszenia na rzecz osób z niepełnosprawnością Przystań w Tymbarku było wyjątkowe za sprawą kilku wątków, które zbiegły się w całość jaszcze bardziej cementując społeczność rodziców i dzieci, wymagające głębokiej troski.
W kaplicy w Piekiełku odbyła się Msza św. otwierająca spotkanie. Koncelebrowali ją obecny proboszcz ks. dr Jan Banach oraz ks. Józef Leśniak i ks. dr Jerzy Smoleń.
Trudno jest mówić do rodziców dotkniętych obciążeniami ponad ich siły lecz homilia wygłoszona przez ks. Jerzego jak zawsze otworzyła nowe pola umysłów i dusz. Ks. Jerzy poruszył temat paradoksów nocy narodzenia. Wtedy – ponad dwa tysiące lat temu i teraz, kiedy na świat przychodziły inne dzieci – wszystko miało być inaczej! A jednak…
- Często słyszymy i czytamy, że: „na początku było Słowo”. W wielu interpretacjach tego stwierdzenia, to z niedzielnej Mszy umacnia nas jeszcze bardziej. Słowa, które łagodzą rozterkę, ból, słowa, które przynoszą ulgę chociażby na jeden wieczór – takich słów potrzebujemy. Prostych, głębokich, ciepłych - wspominają uczestnicy Mszy.
Po Mszy świętej rozpoczęła się uroczystość opłatkowa. Jej szczególność to nie tylko licznie zgromadzeni Goście, reprezentujący władze Powiatu, Gminy, Parafii i szanowni Sponsorzy, którzy nie zapominają o dzieciach i ich rodzicach. Szczególność tego opłatka to dzieci często na wózkach a jednak z …uśmiechem. Tegorocznymi goścmi spotkania byli: dr Wanda Półtawska i pan prof. Andrzej Półtawski, starosta limanowski Jan Puchała, wójt Paweł Ptaszek oraz jego poprzednik Lech Nowak, Zofia Jeż przewodnicząca Rady Gminy, prezes Banku Spółdzielczego w Limanowej Adam Dudek wraz z Sabiną Załupską, Dorota Ogórek dyrektor GOPS w Tymbarku.
Obszerna sala użyczona przez dyrektor Marzenę Haszczyc i miła atmosfera wzajemnej pomocy, wsparcia i bycia potrzebnym sprawiła, że chyba każdy czuł się tutaj swobodnie i ciepło.
Kolejny punkt programu tego dnia był wzruszający! Stowarzyszenie Przystań postanowiło wyróżnić i nadać tytuł Honorowego Członka Stowarzyszenia pani dr Wandzie Półtawskiej.
Sylwetka i dokonania pani Wandy nie wymaga przedstawienia. Jest osobą powszechnie cenioną przez wiele pokoleń Polaków. Jest osobą o niezłomnych przekonaniach i przeogromnym doświadczeniu jako człowiek, lekarz i wychowawca wielu pokoleń. Jest autorytetem moralnym na równi ze swoim mężem panem profesorem Andrzejem Półtawskim. Pamiątkowy grawerton wręczyli: prezes Stowaryszenia Przystań Danuta Dawiec i Władysław Kapturkiewicz – oddany sercem i ciałem społeczności stowrzyszenia.
I w takiej atmosferze przyszedł czas na przełamanie się opłatkiem. Ten zwyczaj składania sobie życzeń jest elementem otwartości na drugiego człowieka i również troski o jego losy. Dlatego w słowach: życzę Tobie… zawarte były słowa wiary, nadziei i miłości.
- Przyjemnie jest patrzeć jak różne pokolenia, jak ludzie o czasem różnych poglądach są w stanie życzyć sobie coś dobrego. Wtedy też wszystkie drobne animozje znikają - mówią uczestnicy spotkania. - Czas w takich chwilach płynie inaczej. Może działo się to za sprawą niezastąpionego i niepowtarzalnego zespołu Szczyrzyczanie, który kolejny raz oprawił muzycznie i wokalnie opłatkowe spotkanie. Może powód był inny lecz czas w tych wydarzeniach wyraźnie zwolnił. A Szczyrzyczanie oprócz dziarskiej musyki podarowali dzieciom Jabłka i inne słodkości.
A kiedy to wszystko się dokonało… pojawił się gość niecierpliwie oczekiwany. Przedstawił się jako Biskup z Mirry – czyli ten, kto rozdaje prezenty i powszechnie jest kojarzony z datą 6 grudnia. Tak, to był prawdziwy Św. Mikołaj. Liczne testy przeprowadzone przez dzieci i dorosłych wypadły bardzo pomyślnie: broda Mikołaja była prawdziwa! A skoro tak - prezenty od takiego Mikołaja smakują inaczej.
Każdy coś dostał: dobre słowo, zestaw aforyzmów, mniejszą lub większą paczuszkę ale nikt nie był pominięty a to kolejny dowód, że Mikołaj był prawdziwy! Długo trwało obchodzenie stołów i obdarowywanie czymś więcej niż tylko prezentami. A uśmiech dzieci był wyjątkowy!
Przy słowach „Barki” nadszedł czas pierwszych pożegnań. W uściskach dłoni zamknięty został krąg ludzi, których wiele łączy. Wielu z nich to wolontariusze – niezłomni, konsekwentni w rozdawaniu siebie jak dobrego chleba, tak aby smakował wszystkim. Inni to Sponsorzy wspierający w trudnych czasach temat tak mało medialny, że z pewnością nie mogą liczyć na zwroty z reklamy czy samego logo. Jeszcze inni to Ci, którzy dają Przykład i ciepłe Słowo, które często bywa pomocne jak lina łącząca dwa brzegi. Trudno się żegna z takimi ludźmi. Powoli opuszczali salę Goście. Pustoszały miejsca przy stołach ale gdzieś w tej ogromnej sali o dobrej akustyce wciąż słychać było fragmenty słów życzeń, urywki homilii, rozmów na trudne tematy, słychać było też ciche wołanie o pomoc i w tym wszystkim widoczne były wciąż uśmiechnięte twarze z energią i błyskiem w oku – gotowe pomóc.
Kiedy te wszystkie doznania zebrało się w całość przemknęła myśl:
Jak dobry chleb – siebie – rozdać innym.
I z ciepłych słów utkać mocną linę
Dla tych, co stoją na drugim brzegu
I chcąc – nie mogą …sami przepłynąć!
Kotwicą być dla tych … co dryfują
W uśmiechu wołać: Bądź Błogosławiony!
W ramionach krzyża słyszeć: Przybądź!
Ty który Jesteś
Takim człowiekiem…
ZACHWYCONY.
Stowarzyszenie wsparli i wspierają wciąż (w kolejności alfabetycznej): Bank Spółdzielczy z Limanowej, Członkowie Rady Gminy Tymbark, Zofia Dudek – skarbnik Gminy Tymbark, Firma Arka 2, Firma Karpol – Józef Kurek, Firma Muniak, Marta Gajewska, Jeronimo Martens – Biedronka, Zofia Jeż, Lucyna i Krzysztof Kaim, Barbara i Władysław Kapturkiewicz, Stanisława Kapturkiewicz- sekretarz Gminy Tymbark, Koło Rolnicze Przyszowa, Krzyściak Józefa, Renata i Dariusz Kosierkiewicz, Agnieszka Krzyściak, Andrzej Ligas – sołtys Tymbarku, Maspex sp.z.o.o., Agnieszka Niezabitowska, Megasped – Roman Pasyk, Małgorzata i Dariusz Ociepka, Paweł Ptaszek – wójt Gminy Tymbark, Katarzyna i Adam Sroka, Renata Szewczyk orazMałgorzata i Marian Zimirscy.
Zobacz również:
Komentarze (2)