Wyraz uznania dla śp. Stanisława Dziętły - spółce nadano jego imię

Mszana Dolna. Po dwudziestu latach działalności Osiedlowej Spółce Wodnej w Mszanie Dolnej, w ramach uznania dla pracy i oddania dla dobra społeczności,​ nadano imię wieloletniego samorządowca i inicjatora przedsięwzięcia - Stanisława Dziętło.

Historia spółki sięga roku 2003, kiedy grupa mieszkańców postanowiła sprostać problemom związanym z dostępem do czystej wody pitnej. W wyniku miesięcy spotkań, dyskusji i konsultacji, powstał Społeczny Komitet Budowy Wodociągu. 2 lipca 2003 roku, Komitet przekształcił się w Osiedlową Spółkę Wodną.

- Dziś, po dwudziestu latach, Spółka jest przykładem udanej inicjatywy społecznej. Dzięki determinacji i współpracy mieszkańców, region osiągnął znaczący postęp w zakresie dostępu do czystej wody pitnej. Obecnie dostarcza wodę do 92 gospodarstw domowych, 6 firm prywatnych oraz boiska sportowego „Orlik”, zaspokajając w ten sposób potrzeby ok. 500 mieszkańców - informuje spółka. 

Ważnym elementem historii Spółki są osoby, które przyczyniły się do jej powstania i rozwoju. Niestety, niektórych już nie ma: Stanisław Dziętło, Maria Antos, Władysław Kozyra, Józef Zawada, Jan Skowronek, Józef Grzegorzek, Józef Potaczek. 

Głównym inicjatorem przedsięwzięcia, późniejszym Przewodniczącym Zarządu Spółki był śp. Stanisław Dziętło. Walne Zebranie Członków Osiedlowej Spółki Wodnej w Mszanie Dolnej podjęło teraz decyzję by spółka nosiła imię: mgr inż. Stanisława Dziętło. 

Ekspertka: infekcja to nie sprint, lecz maraton, nie da się wyzdrowieć w dobę Mikołaj w szpitalu. Przedsiębiorcy z odwiedzinami u najmłodszych

- Nazwanie Osiedlowej Spółki Wodnej im. mgr inż. Stanisława Dziętło to wyraz uznania dla jego inicjatywy, pracy i oddania dla dobra społeczności. Jest to również inspirujący przykład dla innych mieszkańców Miasta, że lokalne działania mogą naprawdę przynieść pozytywne rezultaty - dodaje spółka.

***
Stanisław Dziętło przyszedł na świat 4 czerwca 1959 roku w Mszanie Dolnej, gdzie zmarł w 29 marca 2012 roku.

W Mszanie Dolnej się wychowywał,  skończył szkołę podstawową i mszańskiego "ogrodnika", a po maturze rozpoczął studia studia w Krakowie. Wrócił do Mszany Dolnej, założył rodzinę i krok po kroku, dzień po dniu na dobre wrastał w swoje rodzinne miasto, w jego pejzaż. Był szczęśliwym mężem i ojcem trzech synów Michała, Karola i Radka. Jego radością była wnuczka Ola. Przez wiele lat był radnym Rady Miasta Mszana Dolna i prezesem KS Turbacz.

Poniżej wspomnienie Stanisława Dziętło samorządowców Mszany Dolnej z 2012 roku:

- Życie nie szczędziło Staszkowi okrutnych razów - w kwietniu 1998 roku traci małżonkę Teresę, która podobnie jak On, przegrała nierówną walkę ze straszliwą chorobą - wspominali go po śmierci samorządowcy Miasta Mszana Dolna. - Zostaje sam z synami. Ale radzi sobie znakomicie, nie zarzuca ani na chwilę swojej społecznej pasji. Wszędzie Go pełno - jest radnym, prezesuje K.S. Turbacz Mszana Dolna od roku 1998, aż po 2011, zawsze wierny "zielonej koniczynce" PSL-u, którego sztandar nosił przy każdej okazji. Z powodzeniem prowadził Agencję Ubezpieczeniową w Domu Pszczelarza. Stanisław umiał się dzielić z innymi wszystkim, co posiadał. Jego serce było aż do dziś, tak szeroko otwarte na innych, jak Jego szeroki i szczery uśmiech, który prawie nie znikał z Jego twarzy. Nie szczędził własnego grosza na potrzeby innych, zawsze pierwszy z pomocą, wyczulony na krzywdę, biędę i nieszczęście innych. Nawet tych z dalekiego Kazachstanu. Może niewielu wie, ale Stanisław zakupił dla repatriantów mających polskie korzenie, ziemię w okolicach Sędziszowa, by tam mogli się osiedlić i wrócić po latach wygnania do swojej Ojczyzny. Czynił dobro po cichu, bez rozgłosu. Takim zapamiętamy Staszka - Sesje Rady Miasta już nigdy nie będą takie, jak z Nim. Będzie nam brakować Jego uśmiechu, radości, trafnych uwag i żartów rozładowujących często "ciężką" atmosferę obrad. Okrutny los zabrał z naszego grona kogoś bardzo bliskiego - Przyjaciela i kolegę wielu z nas.