Wyrok w sprawie "jedynego kandydata" podtrzymany

Nowy Sącz. Sąd Apelacyjny oddalił odwołanie posła Arkadiusza Mularczyka od wyroku, jaki w trybie wyborczym zapadł w środę z wniosku kandydata Wiosny, Jakuba Bocheńskiego.

Wczoraj Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił apelację parlamentarzysty Arkadiusza Mularczyka od wyroku pierwszej instancji, którym w środę zakazano posłowi PiS używania sformułowania zakwestionowanego przez Jakuba Bocheńskiego, a także nakazano usunąć te informacje z istniejących już materiałów lub uczynić niewidocznym słowo „jedynym”. Zobowiązał również Mularczyka do opublikowania w sądeckich mediach sprostowania tych informacji i do wpłacenia kwoty 5 tys. zł na rzecz Sądeckiego Hospicjum.

Poszło o sformułowanie używane przez posła Mularczyka w promujących jego kandydaturę materiałach. Parlamentarzysta wskazywał siebie jaki „jedynego kandydata z Sądecczyzny”.

Bocheński podnosił, że rozpowszechnianymi informacjami poseł PiS wprowadza wyborców w błąd. Wskazał przy tym, że on sam urodził się w Nowym Sączu i mieszkał w tym mieście do 2017 roku, gdy przeniósł się do gminy Podegrodzie, znajdującej się na Sądecczyźnie.

Ostrzeżenie meteorologiczne: silny wiatr na terenie powiatu limanowskiego Wójt: rozwój Szczawy szansą dla Kamienicy

Tymczasem Mularczyk, decydując się na apelację od wyroku, podkreślał że orzeczenie jakie zapadło w środę przez Sądem Okręgowym w Nowym Sączu nie uwzględniało politycznego kontekstu. Twierdził bowiem, że sporne sformułowanie znajdowało się pod informacją, że jest kandydatem z list Prawa i Sprawiedliwości. To, zdaniem posła, sprawia że należy je odczytywać w znaczeniu „jedynego kandydata z listy PiS z Sądecczyzny” – bo to właśnie między kandydatami rządzącej partii rozgrywa się rzeczywista rywalizacja o mandat w Parlamencie Europejskim z okręgu małopolsko-świętokrzyskiego (według przewidywań komentatorów, 4 z 6 mandatów w okręgu może przypaść PiS, przy czym miejsca w PE najbardziej spodziewać się mogą Beata Szydło, Ryszard Legutko oraz Patryk Jaki – co do czwartego mandatu, sprawa jest otwarta).

Informując o korzystnym dla siebie rozstrzygnięciu sądu drugiej instancji, Jakub Bocheński dodał, iż poseł Mularczyk na Limanowszczyźnie rozpowszechnia banery z dopiskiem „Jedyny kandydat z ziemi limanowskiej" (o czym informowaliśmy w poprzedniej publikacji).