Wystawcy z południowej Polski prezentowali najpiękniejsze okazy

Szczyrzyc. Jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku bydło rasy polskiej czerwonej było prawie w każdej zagrodzie. Władza ludowa, kierując się chęcią zwiększenia produkcji mleka, sprowadziła jednak do kraju czarno-białe bydło rasy holsztyńsko-fryzyjskiej. O zachowanie rodzimej rasy populacji krów i buhajów walczyli hodowcy z Małopolski. Ich działania zapewniły ciągłość pracy hodowlanej w najtrudniejszym dla tej rasy okresie. Dziś bydło polskie czerwone jest pod ochroną.

W miniony weekend (3-4 czerwca) na błoniach w Szczyrzycu podczas XV Krajowej Wystawy Czerwonego Bydła Polskiego zgromadzili się wystawcy z południowej Polski prezentujący najpiękniejsze okazy tej rasy. 

Sędziowie oceniali 54 najpiękniejsze zwierzęta, które zgłosiło 26 hodowców. Wystawie głównej towarzyszyła regionalna wystawa owiec i wystawa królików rasowych. 

Dodatkowo organizatorzy zadbali o atrakcje dla zwiedzających, takie jak: konkurs młodych hodowców, konkurs wiedzy rolniczej, konkurs plastyczny i zabawy dla dzieci, loteria fantowa oraz degustacja potraw.

Referendum? "Klęczał przede mną i bał się, co on będzie robił jako wójt” Podłęże-Piekiełko: dwa odwołania po wyborze wykonawcy

Czerwone Bydło Polskie to rasa rodzima, przystosowana genetycznie i biologicznie do warunków klimatycznych i paszowych. Do połowy XX wieku była rasą zdecydowanie dominującą wśród zwierząt hodowanych w gospodarstwach. 

Potem polityka zwiększania wydajności prowadzona przez władze PRL niemal doprowadziła do jej zaniku. Tylko w Małopolsce zachowały się nieliczne stada czystych genetycznie osobników, o których utrzymanie walczyli sami rolnicy. 

Teraz dzięki programom unijnym oraz środkom z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, działania te wspierane są finansowo, a promocja rasy prowadzona jest właśnie podczas wystaw takich jak ta. 

Największe stado w Polsce należy do ojców Cystersów ze szczyrzyckiego klasztoru.

(Źródło: Starostwo Powiatowe w Limanowej/fot.: MUW)