Za wcześnie by łączyć pożary aut z pracą skarbówki

Przypadek czy zemsta petenta? Oba auta które paliły się przy Sienkiewicza należą do pracowników Urzędu Skarbowego

Informację o pożarze policja odebrała około godziny 7.40. – Mówiła ona o jednym aucie. Po przybyciu na miejsce policjanci ustalili, że palą się dwa auta osobowe marki citroen i opel – wyjaśnia Justyna Basiaga z sądeckiej KMP. Na tym etapie już wiadomo, że oba pojazdy należą do pracowników sądeckiej skarbówki.

Przesłuchiwani są świadkowie zdarzenia a wezwani na miejsce pirotechnicy ustalają przyczyny pożarów. W budynku przy ul. Sienkiewicza mają swoją siedzibę jeszcze dwie inne instytucje: Izba Celna i Izba Skarbowa.

Do czasu zakończenia dochodzenia naczelnik US nie chce komentować pogłosek jakoby podpalenie wiązało się bezpośrednio z działaniem, którejś z tych instytucji. Tym bardziej, że w oficjalnym komunikacie straży pożarnej przyczyna pożaru nie jest podana. Jak zapatrują się na to inni?

- Daleki jestem od ferowania wyroków w tej sprawie – podziela stanowisko Beaty Orzeł Ligęzy Konrad Zawada rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Krakowie. Według rzecznika bardziej prawdopodobne jest, że wypadek to nieszczęśliwy zbieg okoliczności związany z panującymi ostatnio wyjątkowo wysokimi temperaturami. - Nie spotkałem się z taką sytuacją – twierdzi zapytany czy kiedykolwiek zdarzyło się, aby pracownicy reprezentowanej przez niego placówki byli szykanowani czy zastraszani w podobny sposób przez swoich petentów.

Rzecznik prasowy Izby Celnej Tomasz Kierski też nie przypomina sobie by pracownicy Izby byli w jakikolwiek sposób zastraszani w sytuacjach prywatnych, poza pełnieniem obowiązków. Dzieje się tak zazwyczaj jedynie podczas kontroli, szczególnie tych związanych z działalnością lokali z grami hazardowymi. Bywa, że ich właściciele podają kontrolerów do sądu zarzucając, że działają niezgodnie z prawem czy przekraczają swoje kompetencje.

Fot.: KM PSP w NS