23° dziś 26° jutro
Środa, 18 czerwca Marek, Elżbieta, Paula

Zaatakowany lekarz nie żyje

Opublikowano  Zaktualizowano 

Nie żyje lekarz zaatakowany we wtorek przez pacjenta w Szpitalu Uniwersyteckim (SU) w Krakowie. 35-latek, który zaatakował bo był niezadowolony z przebiegu procesu leczenia, jest w rękach policji. Kondolencje bliskim lekarza złożyli m.in. prezydent i premier.

Do zdarzenia doszło ok. godz. 10:30. Do gabinetu, w którym ortopeda badał pacjentkę, wtargnął 35-letni mężczyzna i zaatakował medyka nożem. Napastnika ujęła ochrona, mężczyzna jest w rękach policji.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna we wpisie w portalu X oceniła, że agresja wobec tych, którzy pełnią misję ratowania naszego zdrowia i życia, jest barbarzyństwem i zasługuje na najwyższy wymiar kary. "Nie ma słów, które wyraziłyby mój smutek i gniew po śmierci Pana Doktora z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Krakowie, śmierci po ataku nożownika. Rodzinie i Współpracownikom Pana Doktora składam wyrazy głębokiego współczucia" - napisała.

Dyrektor SU Marcin Jędrychowski podczas briefingu prasowego, zorganizowanego przed budynkiem szpitala, ze łzami w oczach mówił o sytuacji, do której doszło. Jak podkreślił, poległ jeden z lekarzy w trakcie wykonywania obowiązków służbowych. Dodał, że lekarz został zaatakowany przez pacjenta bez żadnego ostrzeżenia, podczas wizyty innej pacjentki.

Zobacz również:

Jędrychowski zaznaczył, że mimo zaangażowania ponad 20 osób, nie udało się doktora uratować – obrażenia były tak rozległe. "Łączymy się w smutku z rodziną, żoną, bratem, dziećmi, rodzicami" - powiedział. Przekazał, że lekarz, który został zaatakowany - Tomek - miał ponad 40 lat i "był cudownym ortopedą i człowiekiem". Pracował w szpitalu wiele lat.

Jak podkreślił dyrektor placówki, "takiego ataku nikt się nie spodziewał". "Nikt nie spodziewał się, że dojdzie do ataku, gdzie ratujemy życie i zdrowie ludzkie, w miejscu przeznaczonym, by ratować życie ludzkie życie, a nie żeby ludzie w nim ginęli" – zaznaczył. Jego zdaniem ta sytuacja "przekroczyła wszelkie granice" i trudno szukać podobnych w Polsce i na świecie.

Dyrektor poinformował również, że pacjent, który zaatakował ortopedę, był niezadowolony z przebiegu leczenia i sprawą tego pacjenta zajmował się Rzecznik Praw Pacjenta. Jednak – jak przekazał Jędrychowski – Rzecznik Praw Pacjenta nie stwierdził nieprawidłowości.

"Niestety pacjent podjął najgorszą z możliwych decyzji, polegającą na tym, że chciał sprawę wyjaśnić sam. Coś, drodzy państwo, co nie znajduje racjonalnego wytłumaczenia dla tego typu działalności, dla tego typu tragedii" - mówił dyrektor szpitala i dodał, że sprawa niezadowolonego pacjenta była taką sprawą, jakich jest wiele i każdy pacjent ma prawo poskarżyć się do Rzecznika Praw Pacjenta.

Jędrychowski zapowiedział wsparcie w tej trudnej sytuacji dla rodziny zmarłego ortopedy, personelu medycznego, dla pacjentów.

Przekazał także, że placówka działa normalnie. Zaburzona jest praca poradni ortopedycznej, w której doszło do napaści. Trwać tam będą czynności śledczych. Poradnia ma być czynna w poniedziałek. 

Prokuratura Rejonowa Kraków Podgórze zajmuje się sprawą ataku nożownika w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Jak poinformowała PAP rzeczniczka prokuratury Oliwia Bożek-Michalec, jeszcze we wtorek lub środę możliwe jest formalne wszczęcie śledztwa. W środę spodziewane są także czynności z udziałem napastnika. Czynności wyjaśniające pod nadzorem prokuratury nieustannie prowadzi Komenda Miejska Policji.

Kondolencje rodzinie, bliskim, współpracownikom zmarłego ortopedy składają organizacje lekarskie i politycy, m.in. prezydent, premier i marszałek Sejmu."Trudno znaleźć słowa, by wyrazić żal z powodu niepojętej tragedii, do jakiej doszło dziś w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie" - napisał prezydent Andrzej Duda w serwisie X.

Premier Donald Tusk napisał, że jest "wstrząśnięty tragedią w krakowskim szpitalu". "Najgłębsze wyrazy współczucia dla bliskich. Wszyscy jesteśmy dzisiaj z Wami" - przekazał.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski na stronie internetowej Rady podkreślił, że ta niewyobrażalna tragedia porusza całe środowisko medyczne. "Lekarz, który każdego dnia z oddaniem niósł pomoc innym, stracił życie w miejscu, które powinno być symbolem bezpieczeństwa, troski i zaufania" - dodał. Jego zdaniem konieczne jest zwiększenie ochrony personelu medycznego.

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski, składając, za pośrednictwem serwisu X, wyrazy współczucia najbliższym zmarłego i społeczności szpitalnej napisał: "Jestem wstrząśnięty informacją o ataku nożownika, do którego doszło w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Niestety zaatakowany lekarz nie przeżył".

Wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wyraził "pełną solidarność ze środowiskiem personelu medycznego Krakowa i Małopolski". Przypominając o niedawno zainicjowanej przez urząd wojewódzki kampanii "Stop agresji wobec ratowników", ocenił, że obiektem agresji staje się cały personel medyczny. Wojewoda zaapelował: "Czas się opamiętać. Wszyscy musimy zaprotestować i zgodnie mówić +Stop agresji wobec medyków+".

To kolejny w ostatnim czasie atak na pracownika ochrony zdrowia. Po śmierci ratownika medycznego z Siedlec ratownicy medyczni zaapelowali do rządu o zmiany, które zapewnią im większe bezpieczeństwo. W lutym rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym (PRM), przewidujący m.in. obowiązkowe szkolenia, wsparcie psychologiczne, motocykle ratunkowe i trzyosobowe zespoły karetek. W ub. tygodniu parlament zakończył prace nad ustawą, czeka ona obecnie na podpis prezydenta.

Narodowy Fundusz Zdrowia opublikował w marcu projekt nowelizacji zarządzenia dotyczącego ratownictwa medycznego, w którym proponuje obowiązkowe wyposażenie zespołów karetek w kamizelki nożoodporne – po jednej na każdego członka zespołu. Projekt jest w konsultacjach. Nowe przepisy miałyby wejść w życie od 1 lipca 2025 roku.

Zgodnie z przepisami lekarz nie jest funkcjonariuszem publicznym, jednak w określonych warunkach przysługuje mu – przewidziana w przepisach Kodeksu karnego – ochrona prawna należna funkcjonariuszowi publicznemu. Jedną ze wskazanych okoliczności jest wykonywanie zawodu w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, który zawarł umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. (PAP)

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zaatakowany lekarz nie żyje"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na kontakt@limanowa.in