Zamordowany i skazany na zapomnienie. Odbudowują pamięć o bohaterach.
Walczył o niepodległość, za co w czasie II wojny światowej został skazany na karę śmierci przez rosyjskich zbrodniarzy NKWD. Rotmistrz Kazimierz Marszałkowicz to przedstawiciel rodziny, która była mocno związana z naszym regionem. Po latach ich patriotyczne zasługi mogą stać się bardziej widoczne na ziemi limanowskiej. W Stroniu w miniony piątek posadzono Dąb Pamięci na cześć jednej z ofiar zbrodni katyńskiej.
Rodzina Marszałkowiczów wyjechała z ziemi limanowskiej jeszcze przed I wojną światową. Szkoła Podstawowa w Stroniu podjęła się zadania przedstawienia jej dalszych losów. Okazało się, że mieli duże osiągnięcia w walce o niepodległość. A rotmistrz Kazimierz Marszałkowicz za swoje zasługi dla Polski został przez sowieckiego agresora zastrzelony w Bykowni na Ukrainie, wiosną 1940 roku. Szkoła w Stroniu odnalazła m.in. kontakt do Piotra Marszałkowicza, wnuka rotmistrza mieszkającego w Warszawie. Od kilku tygodni współpracował ze szkołą w Stroniu w celu zebrania jak najszerszej ilości informacji na temat swoich przodków i ich związków z ziemią limanowską. Udostępniał m.in. archiwalne zdjęcia, które również dla lokalnej społeczności mogą być bardzo ważną pamiątką. W efekcie 9 listopada w Stroniu posadzony został Dąb Pamięci na cześć Kazimierza Marszałkowicza (urodzony 1 października 1895 roku w Stroniu).
Związki rodziny Marszałkowiczów ze Stroniem w XIX wieku:
Rodzina Marszałkowiczów posiadała w Stroniu duży majątek ziemski, a ich Dworek Szlachecki (dziś już nieistniejący) był w przeszłości najważniejszym obiektem miejscowości i zapewne gdyby przetrwał do naszych czasów spełniałby rolę ważnego zabytku. Swój Dworek będący ważnym ośrodkiem kulturalnym mieli również w niedalekiej Kamienicy.
W pierwszej połowie XIX wieku Tomasz Marszałkowicz był właścicielem Stronia, Wolicy, dzierżawca Łukowicy. Zmarł 1834 rok, pochowany jest na cmentarzu w Kamienicy. Jego syn Felicjan Marszałkowicz - właściciel dóbr ziemskich w Stroniu. Zmarł w 1870 roku, a jego grób znajduje się na cmentarzu w Przyszowej.
Felicjan swoje posiadłości w Stroniu przepisał bratu Maksymilianowi, który urodził się w 1806 roku, właściciel dóbr w Kamienicy, Szczawie, Stroniu, absolwent prawa Uniwersytetu Wiedeńskiego. Był Przewodniczącym Rady Powiatu Limanowskiego, poseł na Sejm Krajowy we Lwowie. Ma zasługi dla rozwoju powiatu limanowskiego, w szczególności w budowie szkół i dróg. Przyjaźnił się i udzielał schronienia przywódcy powstania chochołowskiego Janu Kantemu Andrusikiewiczowi (wystąpienie górali przeciwko władzom austriackim z 1846 roku). Z Dworu w Kamienicy uczynił aktywne centrum życia politycznego. Maksymilian Marszałkowicz zmarł w 1878 roku, został pochowany w Kamienicy, ale potem jego zwłoki zostały przeniesione na Cmentarz Rakowicki w Krakowie.
Syn Maksymiliana, Zygmunt Marszałkowicz uczestniczył w powstaniu styczniowym (1863-1864) i został ranny w jednej z bitew. Walczył u boku dyktatora powstania Mariana Langiewicza. Po upadku powstania przejął rodzinny majątek w Stroniu. Zmarł w 1875 roku, pochowany na cmentarzu w Przyszowej.
Walczyli o niepodległość: Jan Marszałkowicz i jego synowie.
Syn Zygmunta, Jan Marszałkowicz od dziecka mieszkał w Stroniu, z którym był silnie związany. W kronice Szkoły Podstawowej w Stroniu wspominany jako przewodniczący komisji egzaminacyjnej. Podejmował działania w celu budowy nowego budynku szkoły (przeznaczył na ten cel swoją działkę). Majątek w Stroniu sprzedał około 1905 roku. Wraz z rodziną wyjechał do Lwowa (obecna Ukraina, wówczas miasto w zdecydowanej większości zamieszkałe przez Polaków). Wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej w 1918 roku, walczył w obronie Lwowa, za co został wielokrotnie odznaczony. W 1920 roku został mianowany podporucznikiem, brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej. W 1931 roku przyznany mu został Krzyż Niepodległości. Zmarł 11 kwietnia 1935 roku we Lwowie i został pochowany na Cmentarzu Obrońców Lwowa.
Młodszy z synów Adam Marszałkowicz urodził się w 1896 roku w Stroniu. We Lwowie już w 1914 roku wstąpił do Legionu Wschodniego. Uczestniczył w walkach w Karpatach, na Węgrzech i Wołyniu. Pod koniec 1918 roku wstąpił do formujących się oddziałów Wojska Polskiego i wziął udział w odsieczy Lwowa. W lipcu 1920 roku został awansowany do stopnia podporucznika, brał udział w walkach wojny polsko-bolszewickiej. Za swą postawę został odznaczony Krzyżem Walecznych. Po wojnie początkowo mieszkał w Zgłobicach koło Tarnowa. W latach trzydziestych XX wieku był burmistrzem Tarnowa i do dzisiaj podkreślane są tam jego wielkie zasługi dla rozwoju miasta. Podczas II wojny światowej aktywnie uczestniczył w ruchu oporu. Po zakończeniu wojny, obawiając się represji władz komunistycznych, wyjechał do Krakowa, następnie do Wrocławia. Zmarł w 1964 roku, jest pochowany na cmentarzu we Wrocławiu.
Najstarszy syn Jana, Kazimierz Marszałkowicz na świat przyszedł 1 października 1895 roku w Stroniu. Po opuszczeniu rodzinnej miejscowości, wykształcenie zdobywał najpierw w Nowym Sączu, a potem we Lwowie. Od 1913 roku należał do militarnej organizacji XII Lwowskiej Drużyny Sokolej. W czasie I wojny światowej i wojnie polsko-bolszewickiej szybko zdobywał kolejne stopnie wojskowe. Jako rotmistrz w 1923 roku ze względu na problemy zdrowotne przeniesiony do rezerwy i zwolniony z obowiązku służby wojskowej. W okresie II Rzeczpospolitej gospodarował majątkiem ziemskim w powiecie łuckim.
Rosyjski agresor i zemsta za walkę o niepodległość
17 września 1939 roku, działając w porozumieniu z niemieckim agresorem, od wschodu do Polski wkroczyły wojska rosyjskie (Armia Czerwona ZSRR). Rosyjski Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych (NKWD) rozpoczął aresztowania wśród polskich wojskowych. Kazimierz Marszałkowicz jako były żołnierz i weteran wojny polsko-rosyjskiej również był zagrożeniem dla agresora. Został aresztowany, a jego los dla rodziny przez dziesiątki lat nie był znany.
Po latach nazwisko Kazimierza Marszałkowicza zostało ujawnione na tzw. Ukraińskiej Liście Katyńskiej (lista obywateli Polski zamordowanych przez NKWD na Ukrainie). Został zastrzelony w Bykowni (las w Kijowie) i pochowany w zbiorowej mogile w 1940 roku.
Rodzina Marszałkowiczów doczekała się upamiętnienia na ziemi limanowskiej
Od kilku miesięcy Szkoła Podstawowa w Stroniu zbierała informacje na temat rodziny Marszałkowiczów: Jana oraz jego dwóch synów. Organizowane były wystawy, a na stronie internetowej publikowane informacje dotyczące przede wszystkim wkładu rodziny Marszałkowiczów w walkę o niepodległość. Bardzo pomocny okazał się ślad, który umożliwił kontakt z potomkami rodziny mieszkającej w przeszłości w Stroniu. W sposób szczególny został upamiętniony rotmistrz Kazimierz Marszałkowicz, który za swoje poświęcenie dla Ojczyzny zapłacił życiem.
- Dla mojej rodziny tragiczny los dziadka był wielką traumą - powiedział Piotr Marszałkowicz w ubiegłym tygodniu w czasie swojego pobytu w Stroniu. - Został zabrany z domu przez sowieckich zbrodniarzy z NKWD. W domu zostały małe dzieci, bezbronne wobec wojennej zawieruchy i powojennych ciężkich czasów komunistycznych. Mój ojciec i jego brat wychowywali się jako sieroty. Nie rozumiały co się stało i nie wiedziały dlaczego ich ojca nie ma z nimi. W czasach komunistycznych jakikolwiek dostęp do informacji o zbrodni katyńskiej był utrudniony. W dorosłym życiu mój ociec podejmował wiele wysiłków, aby dowiedzieć się o losie swojego taty. Niestety już nie żyje. A dzisiaj dzięki podejmowanym inicjatywom na światło dzienne coraz wyraźnie wypływa prawda o tamtych wydarzeniach. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy się do tego przyczyniają.
Stronie uczciło stulecie niepodległości i pamięć rotmistrza Kazimierza Marszałkowicza
W dniu 9 listopada w Szkole Podstawowej w Stroniu odbyła się wyjątkowa uroczystość. Świętowano jubileusz 100 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Uroczystość była połączona z posadzeniem Dębu Pamięci na cześć pochodzącego ze Stronia rotmistrza Kazimierza Marszałkowicza.
W Szkole Podstawowej im. Adama Mickiewicza w Stroniu uroczysta Akademia rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania „Mazurka Dąbrowskiego”. Cztery zwrotki hymnu wykonano dokładnie o godzinie 11:11, w ramach akcji „Rekord dla Niepodległej” zorganizowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Następnie odbyła się część artystyczna przygotowana przez uczniów wraz nauczycielami. Nie brakowało podniosłych patriotycznych wierszy i pieśni. Również scenografia przygotowywana była od kilku tygodni: archiwalne zdjęcia, wystawy poświęcone ważny postaciom walczącym o niepodległość (m.in. Józef Piłsudski, Józef Beck, ks. Józef Joniec, miejsca i pamiątki walk na ziemi limanowskiej), prace plastyczne wykonane przez uczniów o tematyce patriotycznej.
Wśród zaproszonych gości na Akademii pojawiła się Małgorzata Pogwizd, Dyrektor Gminnego Zespołu Edukacji w Łukowicy (reprezentowała Wójta Gminy Łukowica, Czesławę Rzadkosz), przedstawiciele Rady Gminy Łukowica oraz przedstawiciele Rady Rodziców, przedstawiciele Rady Rodziców naszej Szkoły, Zarząd Stowarzyszenia „Ratujmy Tradycje” –Joanna Liszka i Roman Liszka oraz sołtys Stronia.
Świętowanie setnej rocznicy odzyskania niepodległości, było połączone z posadzeniem Dębu Pamięci, który upamiętnia dokonania rotmistrza Kazimierza Marszałkowicza. W czasie Akademii przybliżono historię jego rodziny i jego związków ze Stroniem.
Na uroczystościach na zaproszenie szkoły pojawił się także wnuk rotmistrza Kazimierza Marszałkowicza.
Piotr Marszałkowicz był bardzo wzruszony uroczystością i inicjatywą posadzenia Dębu Pamięci. Podkreślał, że jego ojciec podejmował wiele starań o wyjaśnienie losów rotmistrza Kazimierza Marszałkowicza. Dla syna żołnierza walczącego o niepodległość była to sprawa honoru i emocjonalne wyzwanie. Niestety dotarcie do jakichkolwiek śladów było bardzo utrudnione. - Dziękuję Pani Dyrektor za podjęcie inicjatywy, wszystkim nauczycielom i uczniom, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do zebrania informacji i uczczenia pamięci mojego dziadka - powiedział Piotr Marszałkowicz.
W czasie Akademii Dyrektor Szkoły mgr Lucja Sułkowska przedstawiła certyfikat programu „Katyń ocalić od zapomnienia”, potwierdzający posadzenie Dębu Pamięci. Dąb jest symbolem mordu dokonanego na 21 857 polskich obywatelach przez NKWD w czasie II wojny światowej. Każde zasadzone drzewo poświęcone jest konkretnej osobie. Honorowy patronat nad programem sprawuje Prezydent Rzeczpospolitej Polski Andrzej Duda. Pani Lucja Sułkowska wręczyła wnukowi rotmistrza kopię certyfikatu.
Małgorzata Pogwizd z uznaniem mówiła o kultywowaniu patriotycznych tradycji w naszej Szkole. W imieniu Wójta Gminy Łukowica Czesławy Rzadkosz ofiarowała wnukowi rotmistrza pamiątkowy album o tematyce patriotycznej. Podkreśliła celowość i wagę upamiętniana bohaterów związanych z lokalną społecznością.
Uroczystego zasadzenia Dębu Pamięci dokonała Lucja Sułkowska, przedstawiciele uczniów, zaproszeni gości w tym Pan Piotr Marszałkowski wraz z żoną.
W czasie Akademii zaprezentowano prezentację przedstawiającą rodzinę Marszałkowiczów i ich związków ze Stroniem.
Na zdjęciu od lewej: Kazimierz Marszałkowicz, Adam Marszałkowicz, Jan Marszałkowicz. Fot. archiwum rodziny Marszałkowiczów.
Może Cię zaciekawić
Ostrzeżenie meteorologiczne dla całej Małopolski
Szczegóły ostrzeżenia Stopień zagrożenia: 1Prawdopodobieństwo wystąpienia: 80 procentPrzebieg: Prognozowane są słabe opady marznącego deszc...
Czytaj więcejTrump ogłosił stan wyjątkowy na granicy, zniósł prawo ziemi i ułaskawił skazanych za atak na Kapitol
Podczas trwającej niemal godzinę ceremonii w Białym Domu, przerywanej improwizowaną konferencją prasową, Trump podpisał ponad 20 dokumentów, w...
Czytaj więcejNiebawem upływa termin na zgłoszenia do ulgi Mały ZUS plus
ZUS przypomina, że płatnicy, którzy korzystali z Małego ZUS plus w 2024 roku i nadal spełniają warunki do ulgi, a także zamierzają z niej korz...
Czytaj więcejTrump: Teraz rozpoczyna się złoty wiek Ameryki
"Złoty wiek Ameryki zaczyna się właśnie teraz. Od tego dnia będzie ponownie szanowana na całym świecie. Będzie przedmiotem zazdrości każdego...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Duże zainteresowanie rentą wdowią, do ZUS wpłynęło ponad 155 tys. wniosków
Od 1 stycznia 2025 r. można składać wnioski o rentę wdowią. ZUS podkreśla, że nie trzeba się z tym spieszyć, bo w przypadku wniosków złożo...
Czytaj więcejPodłężę-Piekiełko - kolejny przetarg ogłoszony. Kosiniak-Kamysz: stawiamy na kolej i na infrastrukturę
W sobotę w Nieznanowicach (woj. małopolskie) PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły przetarg na budowę linii kolejowej między Podłężem a Gdowem....
Czytaj więcejNa drogach więcej policyjnych patroli
W sobotę rozpoczynają się ferie zimowe w szkołach. Odbędą się w czterech terminach. Dwutygodniowa przerwa w zajęciach, zależnie od województ...
Czytaj więcejRano w Limanowej i Łukowicy dużo gorsze powietrze niż w Krakowie
Dane z czujników – Według przesłanych wyników czujników, sytuacja przedstawiała się następująco (stan na godzinę 8:30): ...
Czytaj więcej- Ostrzeżenie meteorologiczne dla całej Małopolski
- Trump ogłosił stan wyjątkowy na granicy, zniósł prawo ziemi i ułaskawił skazanych za atak na Kapitol
- Niebawem upływa termin na zgłoszenia do ulgi Mały ZUS plus
- Trump: Teraz rozpoczyna się złoty wiek Ameryki
- Kardynał Grzegorz Ryś planuje misję na Bliskim Wschodzie
Komentarze (2)
....a tak swoja drogą..historia kraju został przekazana w rodzinach....bo szkoły ....urzędy w minionym systemie nic nie uczyły...no może że największy nasz wróg to Niemcy..../ 1 września../a w latach 1995-2005...jakoś cicho było ...o historii ..wszak rządzili w jakiś sposób Ci co historia dla nich była niewygodna... a inni korzystali z pomocy zagranicznych historyków ...jakby u nas w Polsce historyków brakowało....