4°   dziś 4°   jutro
Sobota, 30 listopada Maura, Andrzej, Justyna, Justyn, Konstanty, Ondraszek, Maura

Zarabiamy za mało, pracujemy za dużo

Opublikowano  Zaktualizowano  TISS

No więc już widzę oczami wyobraźni, jak pracownicy ZUS maszerują ramię w ramię z przedsiębiorcami, demonstrując swoje niezadowolenie pod transparentami: „Coraz więcej roboty, coraz mniej kasy”, albo „Przedsiębiorcy i urzędnicy wszystkich gmin – łączcie się!”.

Na chwilę człowiek wyjedzie z uroczego wiosną Nowego Sącza, a już się świat wali na biedne sądeckie głowy. Mocno żałuję, że się gdzieś włóczyłem, bo gdybym grzecznie siedział na tyłku, na pewno nie pozwoliłbym na krzywdzenie pracowników sądeckiego ZUS-u! Wracam i z przerażeniem czytam, że urzędnicy z ZUS zdesperowani myślą o jakiejś formie protestu, bowiem od kilku lat nie dostali podwyżek, a pracy z każdym rokiem im przybywa. Ich gniew jest słuszny i jestem pewien, że do pracowników ZUS natychmiast przyłączą się oburzeni przedsiębiorcy, szczególnie ci najmniejsi, prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Oni też od kilku lat nie dostali podwyżek – jawna niesprawiedliwość! We wspólnym marszu protestu ramię w ramię z dzielną załogą ZUS na pewno pójdą frajerzy prowadzący własny niewielki biznesik. Oni każdego roku zamiast podwyżki, dostają obniżkę poborów, bowiem regularnie rosnące składki na tzw. ubezpieczenie społeczne pomniejszają ich pobory, z których muszą płacić obowiązkowo na emeryturę i zdrowotne. Jakież to przedziwne uczucie, kiedy co miesiąc trzeba oddać ZUS ponad tysiąc złotych ze świadomością, że to pieniądze bezpowrotnie wyrzucone w błoto. Państwo wszak nawet specjalnie nie ukrywa, że za 20 lat emerytur nikt nam płacił nie będzie, a publiczna opieka zdrowotna to fikcja literacka, bo po co ta składka zdrowotna, skoro do specjalisty i tak trzeba się umówić prywatnie i kolejny raz sięgnąć do chudego portfela.

No więc już widzę oczami wyobraźni, jak pracownicy ZUS maszerują ramię w ramię z przedsiębiorcami, demonstrując swoje niezadowolenie pod transparentami: „Coraz więcej roboty, coraz mniej kasy”, albo „Przedsiębiorcy i urzędnicy wszystkich gmin – łączcie się!”. Po takiej demonstracji system oczywiście zadrży w posadach (ha, ha, ha!), ktoś się tym przejmie i będzie już tylko lepiej. A może ktoś wpadnie na pomysł, by urzędnicy ZUS-u zakładali własne działalności gospodarcze, zostawali przedsiębiorcami, wystawiali ZUS-owi faktury VAT np. za świadczenie usług biurowych, a z pieniędzy, jakie zapłaci im za to urząd odprowadzili sami wszelkie podatki i – a jakże! – składki do ZUS! Tym, co im na dnie sakiewki zostanie, mogą oczywiście dowolnie rozporządzać. Jako wolni ludzie mogą sami zadecydować, czy wybiorą ekskluzywną wizytę u prywatnego lekarza, a może wolą zapłacić rozłożony na raty rachunek za gaz po sezonie zimowym, albo odważą się na absolutne szaleństwo i zatankują sobie auto do pełna. Mogą oczywiście, jako właściciele swoich własnych zakładów pracy, wziąć jakąś dodatkową robotę po godzinach, ale to trochę ryzykowne, bo wieczorem poczują się tak zmęczeni, że nie będą już mieli siły demonstrować i protestować przeciwko swoim zamrożonym poborom. Poza tym zaczął się sezon grillowy, wszyscy ciężko pracujący, ludzie siedzą już w ogródkach, popijają zimne piwo, po co im więc zawracać głowę takimi pierdołami, jak poczucie, że zarabiamy za mało, za zbyt dużo roboty, jaką nam wrzucono na taczki.
Generalnie chciałem dziś w majowym nastroju napisać o benefisie przesłynnego Alka Porzucka i fenomenie wyścigu kolarskiego pt. Klasyk Beskidzki, ale z tego, co widzę zabrakło mi już miejsca, więc może do wspomnianych tematów wrócę – jak to się fachowo mawia – w bliżej nieokreślonym horyzoncie czasowym.
Wojciech Molendowicz

Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zarabiamy za mało, pracujemy za dużo"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]