8°   dziś 10°   jutro
Środa, 06 listopada Feliks, Leonard, Ziemowit, Jacek, Arletta

Zasłużony, ale zapominany

Opublikowano 27.10.2009 17:51:13 Zaktualizowano 05.09.2018 12:21:44

Liczne zbiory i pamiątki po znanym nauczycielu i miłośniku gór czekają na odpowiednie miejsce, w którym mogłyby być eksponowane. Brakuje jednak odpowiedniego lokalu. O utworzenie Izby Pamięci Leopolda Węgrzynowicza (1881 – 1961) apelują miłośnicy historii i krajoznawstwa.

Leopold Węgrzynowicz był wybitnym nauczycielem  i propagatorem idei krajoznawstwa szkolnego w Polsce. Mieszkał w Dobrej. Jego imię nosi Szkoła Podstawowa w Dobrej i Krakowie (nr 113). W ubiegłym roku po krótkiej przerwie reaktywowano również rajd Leopolda Węgrzynowicza, który prowadzi po szlakach Beskidu Wyspowego. Doprowadzili do tego dwaj byli nauczyciele z Dobrej: Stanisław Rząsa i Stefan Bugajski. Obawiają się, że pamięć o zasłużonym krajoznawcy powoli przymiera.
 
- Ubolewam nad faktem, że w Dobrej nie ma żadnej Izby Pamięci poświęconej Leopoldowi Węgrzynowiczowi – mówił Stanisław Rząsa, wznawiając rajd ku czci znanego krajoznawcy. – Kilkakrotnie starałem się poruszać ten temat na sesji Rady Gminy. Niestety jak do tej pory moje postulaty nie przynoszą większych efektów.

Jest wiele pamiątek po Leopoldzie Węgrzynowiczu. Dla starszego pokolenia Leopold Węgrzynowicz to wielka osobowość. Jednak wśród młodzieży jest coraz bardziej anonimowy.

W Dobrej znajduje się dom, którym mieszkał Leopold Węgrzynowicz. Jego stan techniczny nie nadaje się na muzeum. Do tego jest on własnością osób prywatnych. Na ścianie budynku widnieje duża tablica informująca, iż przed laty mieszkał tu znany krakowski nauczyciel. Leopold Węgrzynowicz w Dobrej spędził ostatnie lata swojego życia. Tutaj również znajduje się jego grób z okazałym nagrobkiem. W 2011 roku Dobra obchodzi jubileusz 650-lecie istnienia i być może utworzenie Izby Pamięci będzie uwieńczeniem tych uroczystości.

 

Zobacz również:

 

Zobacz również:

O Leopoldzie Węgrzynowiczu w ubiegłym roku (2008-12-09) szeroko pisała Gazeta Wyborcza, m.in.:

"Od dziecięcych lat urokliwy krajobraz Beskidu Wyspowego kształtował w jego duszy poczucie dumy i siły. Z okien domu rodzinnego i najbliższego otoczenia roztacza się panorama, jaką trudno znaleźć w lepszym miejscu niż to. Oto widać górny odcinek doliny Łososiny. Nad jej ciekiem wznoszą się Łopień, Mogielica, Jasień, Ćwilin, Śnieżnica - zalesione pod same wierzchołki, które zwieńczone są polanami. To przepiękny widok, gdy patrzymy ku południowi, a ku północy roztacza się zalesione pasmo Ciecienia i Grodziska. Głęboko wcina się dolina Stradomki z ukrytą w sadach, lasach, pofałdowanym terenie pól - wsią Szczyrzyc. Wydaje się, że to widzisz rówień Pogórza Wielickiego. Klamrą zamykającą od wschodu część widnokręgu stanowi Kostrza.

To ten majestat przyrody wywołał u Leopolda Węgrzynowicza ochotę odbywania wędrówek ze szczytu na szczyt.

Zasłuchiwał się wiele razy w opowiadaniach miejscowej ludności (gawędziarzy nie brakowało) o tym, jak to w dawnych, dawnych czasach żyli ludzie potężni, wysocy tacy, co to stojąc na przeciwnych szczytach - podawali sobie ręce (gawędy o olbrzymach).

Zainteresował się ludem żyjącym w dolinie Łososiny. Badał, fotografował, opisywał zwyczaje i zajęcia tutejszych mieszkańców. Pozdrawiał ich słowami: "Witaj, Bracie".

Między innymi efektem jego pasji badawczych były artykuły i rozprawy. Napisał ich około 50. Ziemi limanowskiej dotyczą:

"Śmiguśne dziady" (1920); "Motywy zdobnicze w owczych serkach" (1925); "Szałasy w limanowskim Beskidzie Wyspowym" (1948); "Szałaśnictwo w limanowskim Beskidzie Wyspowym" (1952-53); "Zdobienie serków owczych" (1955); "Prace i poszukiwania etnograficzne w powiecie limanowskim" (1959); "Materiały etnograficzne z powiatu limanowskiego" (1967).

Jemu zawdzięczamy zorganizowanie Oddziału Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego w Limanowej i Mszanie Dolnej. On też przyczynił się do powstania Liceum i Gimnazjum w Ujanowicach koło Limanowej, w którym rok uczył.

Ostatnie lata spędził w domu rodzinnym i tu zakończył życie 11 sierpnia 1960 roku. Spoczywa na cmentarzu parafialnym w Dobrej.

O Leopoldzie Węgrzynowiczu pisało wiele osób. W tym materiale podaję niektóre opracowania: Boczukowa Beata, "Tradycja szkolnego ruchu krajoznawczo-turystycznego w Polsce", Wydawnictwo Akademii Podlaskiej, Siedlce 2003 (praca doktorska); Czarnowski Adam, "Leopold Węgrzynowicz - organizator krajoznawstwa wśród młodzieży", Zeszyty Historyczne PTTK, Warszawa 1997; Gaweł Tadeusz, "Nauczyciele krajoznawcy regionu krakowskiego", IKNIBO, Kraków 1976; Gaweł Tadeusz, "Poznaj swój kraj i ojczyźnie służ", Kraków 1992; Gaweł Tadeusz, "Od Eleusis do kół krajoznawczych młodzieży szkolnej", Kraków 1992; Węgrzynowicz Leopold, "Wspomnienia", Kraków 1973."

Komentarze (3)

noti
2009-10-27 19:54:12
0 0
to prawda wszyscy o nim powoli zapominają ,moi dziadkowie miło wspominają , był moim sąsiadem .
Odpowiedz
bolo
2009-10-27 20:50:57
0 0
Kiedyś rajd Węgrzynowicza był ważnym wydarzeniem, prestiżowym jeśli chodzi o górskie wyprawy. Teraz jakoś coraz bardziej olewa się ważne rzeczy.
Odpowiedz
darek05l
2009-10-28 21:17:57
0 0
Utworzenie izby pamięci to doskonały pomysł. Oby doszedł do skutku :)
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zasłużony, ale zapominany"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]