Znów to zrobił! Dominik w półfinale - posłuchaj jego wykonania

Brawurowe wykonanie trudnego utworu "Space Man" zapewniło Dominikowi Dudkowi z Limanowszczyzny miejsce w półfinale 13. edycji The Voice of Poland.

Dziś podczas emitowanego na żywo odcinka The Voice of Poland wokalista z Limanowszczyzny Dominik Dudek dzięki głosom widzów zapewnił sobie miejsce w kolejnym etapie telewizyjnego show. Będzie to już półfinał programu. 

Dominik podjął się wykonania trudnego - co podkreślali trenerzy Tomson i Baron - utworu znanego z tegorocznego konkursu Eurowizji: piosenki "Space Man" autorstwa Sama Rydera. Po występach całej drużyny muzyków z zespołu Afromental okazało się, iż to Dominik Dudek zdobył największą liczbę sms-owych głosów widzów. 

W materiale z przygotowań do sobotniego występu Dominik przyznawał, że obawia się tego utworu. - Jeśli będę spięty, to mogę nie dać rady - mówił w czasie prób. Po występie usłyszał jednak wiele pochwał od jurorów. 

Maksymilian Kowal Mistrzem Polski Policjanci uderzyli w pedofilów: zatrzymali sto osób i zabezpieczyli ok. 600 tys. plików

- Patrzyłem na tę piękną wizualizację i słuchałem twojego głosu. Pierwszy raz słyszałem tę piosenkę. I znów muszę powiedzieć, że jestem szczęściarz, bo słuchałem ciebie, nie kogoś tam, bez porównywania. Wyobrażałem sobie, że wisisz nad Ziemią jako ostatni człowiek, bo narozrabialiśmy. A nasza planeta jest taka piękna. I tą piosenką, twoim głosem - czuję, że jest jeszcze piękniejsza - powiedział Marek Piekarczyk. 

Pochwał nie szczędziła również Lanberry. - Branża budowlana będzie musiała sobie odpuścić Dominika, bo branża muzyczna bardzo potrzebuje Dominika i jego talentu - stwierdziła. 

- Cały występ był piękny. Wspaniale zaśpiewałeś, zresztą ta piosenka jest idealna dla ciebie. Wcale nie było widać trudu, który niby miała ze sobą nieść, gdy ćwiczyliście. Jak na męski głos - falsety przepiękne. Gratuluję, Lanberry ma rację: w branży budowlanej masz mniejsze szanse, bo to właśnie tutaj jest twój talent - zwróciła się do Dominika Justyna Steczkowska.