7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Zrzuty alianckie nad Szczawą

Opublikowano 01.01.2019 17:08:00 Zaktualizowano 01.01.2019 23:12:55 top

Szczawa. W niedzielę niebo nad Szczawą ponownie zapełniło się od latających maszyn, rekonstruktorów i turystów.

Szczypta historii o 1 PSP AK

W połowie 1944r., na Podhalu zapadła decyzja i rozpoczęło się odtwarzanie w warunkach konspiracji 1 Pułku Strzelców Podhalańskich. Pod koniec września tego samego roku, doszło do oficjalnego utworzenia wyżej wspomnianej jednostki w strukturach Armii Krajowej, liczącej w szczytowym momencie 1024 żołnierzy gotowych do walki. Ponad połowa z nich pochodziła bądź kwaterowała na Ziemi Limanowskiej. Żołnierze I batalionu  „nowosądeckiego” (wcześniej OP AK „Wilk”, OP AK „Topór”) kwaterowali w obozie partyzanckim na południowych zboczach Mogielicy, na Wyrębiskach Szczawskich i Zalesiańskich. Partyzanci z II batalionu „limanowskiego” wywodzili się z placówek AK z każdej gminy oraz OP AK „Mszyca”. Celem działalności pułku miało być decydujące włączenie się do walki w okupantem w czasie ofensywy sowieckiej oraz opanowanie Śląska Cieszyńskiego przed możliwą interwencją ze strony czechosłowackiej. Aby być dobrze wyposażonym i dozbrojonym formacja potrzebowała sort mundurowy oraz niezbędną broń i amunicję.

Bastion „Wilga”

Od końca 1943r., na pograniczu Beskidu Wyspowego i Gorców były przygotowywane zrzutowiska – placówki odbioru materiałów, zrzucanych przez aliantów zachodnich w ramach operacji lotniczych nad okupowanym państwem polskim – ówczesnym Generalnym Gubernatorstwem. Jedyną placówką zrzutową, która do tej pory odebrała zrzuty była „Sójka 401” – na polanach Dzielca w Słopnicach. W drugiej połowie 1944r., ustanowiono nową placówkę zrzutową dla 1 PSP AK o kryptonimie „Wilga”. Od końca września do końca grudnia, żołnierze AK w rejonie Szczawy prowadzili stały nasłuch radiowy aby uzyskać informacje na temat planowanych operacji zrzutowych. W celu właściwego odbioru zrzutów na Polankach w Szczawie swoją siedzibę zainstalowała grupa nazywana „Pelikanami”, wyznaczona przez Okręg AK Kraków. Pierwszy zrzut na Polanki miał miejsce w nocy z 22 na 23 października. Ostatni w nocy z 28 na 29 grudnia. Łącznie nad Szczawą zrzucono kilkadziesiąt ton sprzętu w postaci medykamentów, broni, amunicji, umundurowania oraz żywności. Dla działalności nowej organizacji konspiracyjnej „NIE” (Niepodległość) oraz dla pracy Okręgu AK Kraków wraz z dwunastoma skoczkami – cichociemnymi zrzucono ponad 1 100 000 dolarów. Całość materiału zrzucono z dziewięciu maszyn typu Halifax     i Liberator, pilotowanych przez załogi brytyjskie, amerykańskie i polskie. Wśród zrzutków, znajdowali się oficerowie, którzy mieli odpowiadać za nawiązywanie łączności kraju z zagranicą. Ostatnim akordem działalności 1 PSP AK, była 13 tycznia 1945r., tzw. bitwa szczawska w obronie zgromadzonego materiału zrzutowego w tartaku na Bukówkach. Walczono z Niemcami, postępującymi doliną Kamienicy w celu oczyszczenia bezpośredniego terenu przyfrontowego         z działalności dywersyjnej partyzantów. 19 stycznia 1945r., dowódca pułku mjr Adam Stabrawa „Borowy” wydał rozkaz o „urlopowaniu” żołnierzy – w tym samym czasie na terenie okupowanego kraju rozwiązano AK.

Kogo upamiętniono na Polankach Szczawskich?

Grupa pasjonatów rekonstrukcji historycznej, lotnictwa oraz historii rejonu beskidzko-gorczańskiego, spotkała się w niedzielę 30 grudnia na Polankach Szczawskich. Tak już jest od zimy 2013r. To już pięć lat wspólnych spotkań pod lasami Kiczory. Cel jak zwykle był jeden, zasadniczy w swej prostocie. Chcieliśmy upamiętnić wysiłek lotników alianckich w tym naszych rodaków, którzy pokonywali kilka tysięcy kilometrów z baz lotniczych we Włoszech latając ze wsparciem nad okupowany kraj aby dawać nadzieję na to, że o polskim podziemiu nikt nie zapomniał. Choć alianci w postaci Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych dawno pozostawili państwo polskie w strefie wpływów ZSRS, to właśnie wysiłek szeregowych żołnierzy, oficerów niosących nadzieję na skrzydłach bombowców stał się symbolem walki Polaków o niepodległość. Wielu z polskich pilotów nie było dane po wojnie wrócić do kraju ze względu na krwawe represje ze strony władz komunistycznych. Nie brali udziału w paradzie zwycięstwa w Londynie – nikt ich tam nie zaprosił, nikt im nie podziękował za wykonaną pracę. Skazani przez komunistyczne władze na zapomnienie przez lata pozostawali anonimowi dla rodaków.

Historia łączy pokolenia

Na zrzutowisku „Wilga” na Polankach pojawili się rekonstruktorzy Klubu Historycznego im. AK w Olkuszu, Klubu Historycznego im. 1 PSP AK w Słopnicach oraz organizatorzy w postaci członków Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 1 PSP AK. Już od godzin przedpołudniowych turyści oraz mieszkańcy wędrowali z centrum Szczawy na zrzutowisko. O godz. 12.00 prezes SRH 1 PSP AK, Sławomir Szubryt zainaugurował 74 rocznicę zrzutów na Polankach Szczawskich. Wójt Gminy Kamienica, dr Władysław Sadowski powitał zgromadzonych turystów oraz gości. Uczczono pamięć lotników walczących o niepodległość państwa polskiego, żołnierzy 1 PSP AK oraz tych którzy jeszcze nie tak dawno organizowali rekonstrukcję zrzutów nad Szczawą, ale odeszli do niebieskiej eskadry, m.in. kpt. pil. Ryszard Jaworz-Dutka. Następnie Przemysław Bukowiec przybliżył zgromadzonym historię zrzutów nad Szczawą. Głównym daniem był przelot samolotów nad „Wilgą”. W czasie kilku nalotów zrzucono słodką niespodziankę dla najmłodszych. Nie zabrakło również akrobacji nad Kiczorą. Przebieg inscenizacji lotniczej komentował por. pil. Leszek Mańkowski - Prezes Krakowskiego Klub Seniorów Lotnictwa, oraz Rady Seniorów Aeroklubu Polskiego. Szczególne uznania i podziękowania należą się lotnikom, którzy na swoich maszynach czynili cuda nad zrzutowiskiem. A byli to: Janusz Miś – samolot Jak – 12M, Jerzy Kołodziej – samolot Tulak, Andrzej Sarata – Zlin-142, Jacek Łazarczyk – 3Xtrime, Leszek Solewski – Gemini.     Na koniec rekonstruktorzy prezentowali umundurowanie i uzbrojenie, które zrzucano nad Szczawą. Warto podkreślić, że zarówno piloci jak i rekonstruktorzy pracowali społecznie z potrzeby serca, pasji w celu upamiętnienia tradycji polskich skrzydeł bez jakiejkolwiek gratyfikacji. Całość zakończyło wspólne, pamiątkowe zdjęcie ponad 200 uczestników imprezy oraz gorący posiłek.

Nie tylko lotnicze wsparcie

Impreza historyczna organizowana przez pasjonatów dla turystów, mieszkańców i gości nie miała by powodzenia bez wsparcia odpowiednich instytucji i organizacji. Dziękujemy tym co zapewnili lotnicze wsparcie na niebie, czyli piloci: Jerzy Kołodziej, Jacek Łazarczyk, Janusz Miś, Andrzej Sarata i Leszek Solewski.  Jak zwykle fachową wiedzą i wskazówkami wspierał organizatorów nieoceniony Leszek Mańkowski - Prezes Krakowskiego Klub Seniorów Lotnictwa, oraz Rady Seniorów Aeroklubu Polskiego – doświadczony skoczek spadochronowy, pilot samolotów, pilot balonowy). Siły Powietrzne reprezentowali: płk pil. Stanisław Wojdyła (Prezes Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP Oddział Kraków, ppłk pil. Stefan Glądys (Wiceprezes Stowarzyszenia Seniorów Lotnictwa Wojskowego RP Oddział Kraków), ppłk pil. Szczepan Kurpisz. Wsparcia w organizacji udzielili: Wójt Gminy Kamienica - dr Władysław Sadowski oraz Sekretarz Gminy Kamienica mgr inż. Jarosław Augustyn. Pragniemy podziękować Pani Katarzynie Raince (wnuczce Antoniego Gryziny- Laska – odkrywcy i prekursora wód mineralnych w Szczawie, w okresie II wojny światowej jednego z pierwszych konspiratorów Limanowszczyzny - komendanta Związku Czynu Zbrojnego) za fotografie na zrzutowisku. Pragniemy podziękować Panu Krzysztofowi Chlipała – Prezesowi jednostki OSP w Szczawie oraz wszystkich druhom strażakom ze Szczawy za wsparcie organizacji zrzutów w ciężkich warunkach terenowych. Dziękujemy gospodarzom terenu z Polanek za udostępnienie łąki pod inscenizację historyczną. Dziękujemy za obecność i wsparcie Panu Michałowi Masłowskiemu – Naczelnikowi Oddziałowego Biura Edukacji Narodowej IPN w Krakowie. Dziękujemy grupom i stowarzyszeniom rekonstrukcji historycznej: młodzieży Klubu Historycznego im. AK w Olkuszu, Klubowi Historycznemu im. 1 PSP AK ze Słopnic oraz rekonstruktorom ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych 1 PSP AK. Szczególne podziękowania kierujemy dla ks. Proboszcza Leona Królczyka za duchową opiekę i wsparcie w czasie organizacji inscenizacji historycznych na terenie Szczawy. Podziękowania kierujemy dla Pani Agaty Zięby - Wicestarosty Limanowskiego, za pomoc w organizacji przedsięwzięcia historycznego. Dziękujemy za wsparcie i obecność Panu Wojciechowi Włodarczykowi, Etatowemu Członkowi Zarządu Powiatu Limanowskiego. Warto nadmienić, że impreza historyczna odbywała się pod honorowym patronatem Starosty Limanowskiego – Pana Mieczysława Urygi.                                                                                                                                                          Dziękujemy mieszkańcom Szczawy, turystom i gościom, za obecność i wytrwałość.            Mamy nadzieję, że spotkamy się ponownie za rok w czasie jubileuszowej, 75 rocznicy rekonstrukcji zrzutów alianckich!

Link do galerii zdjęć.

https://photos.app.goo.gl/h55X...

Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych 1 PSP AK                                                   Przemysław Bukowiec

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Zrzuty alianckie nad Szczawą"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]