Życie folklorem na sto procent
Monika Florek zapuściła korzenie w Łomnicy i nic jej już stamtąd nie wyrwie. Pokochała folklor górali nadpopradzkich i w archiwach muzeum odkrywa jego dawne brzmienia. Owocem tej pasji jest powstający właśnie śpiewnik. Ale także hodowla czarnych owiec czy zbliżająca się wielkimi krokami impreza pasterska na Obidzy.
- Skąd się wzięła muzyka w Pani życiu?
- Ona była od zawsze, bo u nas w domu się śpiewało. Podam przykład. Mój ojciec chrzestny pracując przy budowie domu z moim tatą mówił: Ty rób, a ja będę ci śpiewał (śmiech). A potem babcia kupiła mi pianino i tak było rzeczywiście w moim przypadku - babcia za mnie sprzątała, a ja wtedy grałam.
- Jak wyglądała droga od pianina do skrzypiec?
- Za skrzypce wzięłam się już jako dorosła osoba. Kiedy studiowałam, mój kolega Marcin Pokusa z akademika, dziś znany jako frontman kapeli Siewcy Lednicy, przyniósł mi skrzypce, na których nie grał.
- Kiedy okazało się, że to muzyka regionalna jest Pani żywiołem?
- To było jedenaście lat temu, kiedy przeprowadziłam się do Łomnicy. Poszłam wtedy na próbę do zespołu Dolina Popradu i to była masakra. Ledwo to przeżyłam, ale potem było już coraz lepiej. Po dwóch latach znalazłam w Łomnicy chętnych do założenia kapeli i wtedy zaczęło się życie folklorem na sto procent. Teraz zawsze jak coś robię, to ma to związek z folklorem, muzyką ludową albo kulturą ludową. Tak jak to było kiedyś… muzyka nie była oderwana od codzienności, tylko jej towarzyszyła. Tak też jest u mnie: hodowla owiec czy zajęcia gospodarskie splatają się z muzyką.
- Łomnica nie jest Pani rodzinną miejscowością..
- Pochodzę z Sądecczyzny, ale nie z Łomnicy. Mieszkałam w różnych miejscach. Łomnica to już ósme, ale nie zamierzam się stąd wyprowadzać, bo tutaj zapuściłam korzenie.
- Kiedy zaczęła Pani tropić w archiwach zapomniane nuty i słowa dawnych pieśni regionalnych?
- Przez lata byliśmy przekonani, że o muzyce Piwnicznej nikt nie pisał. Spiritus movens mojej pasji była pani Maria Załuska Brylak, emerytowana kustosz Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu. Podczas studium folklorystycznego namówiła mnie, żeby pojechać i sprawdzić, czy w muzeum w Krakowie nie kryją się jakieś dokumenty. Kolejną osobą, która mnie do tego skłoniła, był Andrzej Talar, który wspomniał mi, że natknął się na nuty z Piwnicznej. Wybrałam się więc do muzeum i to, co zobaczyłam mnie olśniło! Po pierwsze dlatego, że tego jest tak dużo i jest takie stare, bo aż z 1909 i 1910 roku. Kiedy przyniosłam nuty do domu i zaczęłam grać, olśniło mnie z kolei to, że te utwory są tak archaiczne w swoim formie. Większość wskazuje na spiskie korzenie kulturowe.
- Ktoś z okolic Piwnicznej, Łomnicy pamięta jeszcze te utwory?
- Najstarsi mieszkańcy sami z siebie nie śpiewali tych piosenek, gdy odwiedzałam ich z dyktafonem. Jednak gdy zaczęłam im śpiewać, to coś się w nich odblokowało i zaczęli sobie je przypominać. Z resztą po odkryciu materiałów ten folklor nie został schowany pod pierzynę. Gra go zespół Dolina Popradu i dwa zespoły, które prowadzę. Z kapelą Piyrogi Łomnicońskie nagraliśmy płytę „Cysto góralsko muzyka”. Nosi ona ten tytuł, bo czerpaliśmy go z archaicznych utworów, których cecha charakterystyczna objawia się w skalach modalnych. Dlatego ta muzyka zupełnie inaczej brzmi.
- Kolejnym wyzwaniem jest śpiewnik…
- Znajdą się w nim wszystkie materiały, które udało mi się zgromadzić. Nie tylko te przywiezione z muzeum w Krakowie, bo mam też wiele piosenek pozbieranych od mieszkańców i odnalezionych w starych książkach. Jest to około 350 melodii. W tej chwili jestem na etapie przepisywania nut, które zarejestrowałam swoim dyktafonem. Ta publikacja to nie będą same piosenki wydrukowane bez komentarza. Chcę, żeby była początkiem monografii. Być może, ktoś na tej podstawie zacznie pisać pracę naukową? Śpiewnik jest jednak przede wszystkim dla zwykłych ludzi, a to dlatego, że dziś mamy tendencję, żeby grać „cudze”. Liczę, że ta muzyka zebrana w jednym miejscu pokaże, jak bardzo jest bogaty ten region.
***
Najbliższe wydarzenie, podczas którego zabrzmi prawdziwa góralska muzyka, to Święto Karpat na terenie Obidzy w gminie Piwniczna-Zdrój, które odbędzie się 25 i 26 czerwca. Pierwszego dnia o 15.30 zapłonie pasterska watra. Potem zaplanowano konkurs gry na instrumentach pasterskich „Wałasi, ojce nasi”. Następnie przyjdzie czas na gawędy o zwyczajach świętojańskich i koncerty. Drugi dzień imprezy będzie należał do rękodzielników i artystów ludowych, którzy urządzą specjalne konkursy. Będzie też można zobaczyć wystawę na cześć niedawno zmarłego regionalisty Edwarda Gruceli. Temu wszystkiemu będzie towarzyszyć granie, które jak zapewniają organizatorzy, zamilknie dopiero gdy muzykom braknie sił.
Czytaj w Dobrym Tygodniku Sądeckim: https://issuu.com/dobrytygodnik/docs/25_2016
Rozmawiała Krystyna Pasek
Fot. Z arch. M. Florek
Może Cię zaciekawić
Prymas Polski do kapłanów: warto zacząć od ludzkiej przyzwoitości i uczciwości
W homilii podczas mszy św. krzyżma w katedrze w Gnieźnie prymas przypomniał, że każdego z kapłanów Bóg wybrał i powołał - nie z powodu jak...
Czytaj więcejŚledztwo ws. pozbawienia wolności lekarki w szpitalu po incydencie z udziałem Brauna
W środę, po zdarzeniach w oleśnickim szpitalu, śledczy wszczęli postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. W czwartek rzeczniczka Prokuratury Ok...
Czytaj więcejSaharyjski pył nad południem kraju
"W czwartek nad Tatrami możemy obserwować przyćmione, matowe niebo i to jest efekt obecności pyłu saharyjskiego. To naturalne, choć bardzo chara...
Czytaj więcejKoszyk wielkanocny w rok zdrożał o ponad 7 proc.
Eksperci Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych (CASE) przypomnieli, że w ubiegłym roku cena koszyka wielkanocnego wyniosła 60 zł, a w 2023 r. - ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Dziś wieczorem w szpitalu zmarł o. Jacek Janas OFM
O. Jacek Janas OFM, pochodzący z Męciny koło Limanowej, zmarł w wieku 66 lat. W zakonie franciszkanów przeżył 42 lata, z czego 36 lat w kapła�...
Czytaj więcej20 lat temu zmarł Jan Paweł II. Odchodził na oczach świata
1 lutego 2005 roku papież został przewieziony do Polikliniki Gemelli z zapaleniem krtani i tchawicy w następstwie infekcji grypowej, jak wyjaśnił...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Józef Leśniak - emerytowany proboszcz parafii Tymbark
28 marca 2024 roku, w wieku 91 lat życia, w 68 roku kapłaństwa, zmarł śp. Ks. prałat Józef Leśniak – rezydent w Domu Księży Diecezji Tarno...
Czytaj więcejZmarł ks. prałat Ryszard Stasik - długoletni proboszcz
Informację o śmierci kapłana potwierdziliśmy dziś rano w Kurii Diecezjalnej w Tarnowie. Ks. Ryszard Stasik zmagał się od dłuższego cza...
Czytaj więcej- Prymas Polski do kapłanów: warto zacząć od ludzkiej przyzwoitości i uczciwości
- Śledztwo ws. pozbawienia wolności lekarki w szpitalu po incydencie z udziałem Brauna
- Saharyjski pył nad południem kraju
- Koszyk wielkanocny w rok zdrożał o ponad 7 proc.
- Grzegorz Braun próbował dokonać „zatrzymania obywatelskiego” ginekolożki
Komentarze (0)