3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Życie można uratować - apel policji

Opublikowano  Zaktualizowano 

W związku ze śmiertelnym potrąceniem pieszej w Kasince Małej, do którego doszło we wtorek, limanowska policja apeluje do osób poruszających się poboczami o zachowanie ostrożności i zadbanie o własne bezpieczeństwo poprzez noszenie odblaskowych elementów - sprawiają one, że pieszy jest lepiej widoczny dla kierowców jeżdżących po drogach.

Przypomnijmy, w miniony wtorek w Kasince Małej kierujący polonezem potrącił starszą kobietę. Do tego tragicznego w skutkach wypadku doszło około szóstej rano. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca poloneza jadąc drogą powiatową wymijał się z nieustalonym pojazdem.

W tym samym miejscu skrajem drogi szła starsza kobieta, którą uderzył samochód. Ranna przetransportowana została śmigłowcem do jednego z krakowskich szpitali, jednak jej życia nie udało się uratować i zmarła niedługo po przyjęciu do szpitala.

- Analizując zdjęcia z tego wypadku nie trudno pokusić się o refleksję, że w konfrontacji z pojazdem człowiek ma znikome szanse na wyjście z tego bez szwanku - zauważa rzecznik limanowskiej policji, asp. Stanisław Piegza.

Rzecznik KPP w Limanowej przypomina także, iż osoba poszkodowana w wypadku nie zawsze odnosi obrażenia takie jak złamania kończyn, które z czasem zostają wyleczone. Często bowiem dochodzi do zdarzeń, po których ranny już nigdy nie będzie mógł funkcjonować o własnych siłach, ze względu na np. uraz kręgosłupa.

- Najbardziej przemawia do naszej wyobraźni i powoduje refleksje informacja, ze ktoś poniósł śmierć na drodze. Zawsze mógł to być przecież ktoś z naszych bliskich, czy my sami - dodaje asp. Stanisław Piegza.

Obecna pora roku, oraz następująca po niej zima, niosą za sobą spore niebezpieczeństwo, szczególnie dla pieszych poruszających się o świcie lub po zmierzchu. Opady atmosferyczne, mgła i inne zjawiska pogodowe znacznie utrudniają orientację pieszym, którzy w każdej chwili mogą zupełnie nieświadomie zatoczyć się na jezdnię, często bezpośrednio przed jadący pojazd. W takiej sytuacji kierowca niejednokrotnie nie ma w takiej sytuacji najmniejszej szansy na jakikolwiek manewr.

- Miejmy świadomość tego, że kierowca który jedzie z prędkością w granicach 80-90 km/h i ma włączone światła mijania, zauważa pieszego gdy ten znajduje się przed maską jego samochodu w odległości około 20-30 metrów - przypomina oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. - Nie ma więc najmniejszych szans na właściwą reakcję, gdyż przy tej prędkości auto średnio pokonuje 25 metrów na sekundę. Nikt z nas raczej nie jest w stanie w tak krótkim czasie nacisnąć pedał hamulca, a trzeba mieć jeszcze na uwadze drogę hamowania - dodaje.

Zagrożenie maleje, gdy pieszy idący poboczem po zmroku ma na sobie chociażby niewielki element odblaskowy. Wtedy jest widoczny już z odległości od 130 do 150 metrów, a więc każdy skupiony na jeździe kierowca ma czas na właściwą reakcję.

- Pamiętajmy, że tak niewielki i niedrogi element odblaskowy jest w stanie uchronić nas i naszych najbliższych przed tragicznymi skutkami potrąceń. Pamiętajmy, że słowo ranny ma szeroki aspekt i żadne długie i kosztowne leczenie może nie być w stanie przywrócić zdrowia - mówi asp. Stanisław Piegza. - Niech w naszej świadomości pozostanie obraz niewiele uszkodzonego poloneza, w konfrontacji z którym ktoś poniósł śmierć. Życie ludzkie to wartość najwyższa, chrońmy ją więc, bo czasami niewiele trzeba aby uniknąć zagrożeń.

Należy także pamiętać o unormowaniach prawnych, które nakładają obowiązek, by dzieci do 15 roku życia, które po zmroku poruszają się pieszo poboczami dróg poza obszarem zabudowanym, miały na swej wierzchniej odzieży elementy odblaskowe.

- Warto jest te wytyczne poszerzyć również o obszar zabudowany, bo tam też może dojść do tragedii. Idealną byłaby sytuacja gdybyśmy wszyscy, którzy pieszo przemieszczamy się po zmroku, mieli na sobie jakikolwiek element odblaskowy - mówi rzecznik policji. - Idąc tym unormowaniom naprzeciw, limanowscy policjanci na pewno pokażą się w szkołach, w których będziemy chcieli przekazać naszym najmłodszym elementy odblaskowe i uświadomić ich o zagrożeniach - zapewnia. - Często świadome dziecko to świadomy rodzic - dodaje asp. Stanisław Piegza.




Komentarze (9)

elvis29
2013-11-11 10:58:41
0 0
Jeszcze jedna sprawa czasem kierowcy jezdza na dlugich swiatlach i maja to gdzies czy ktos z naprzeciwka cokolwiek widzi czy nie przy wymijaniu w deszczowa pogode taki kierowca oslepiony praktycznie nic nie widzi
Odpowiedz
hipszajs
2013-11-11 11:34:38
0 0
drogi powinny być co najmniej metr szersze niż obecnie robia a chodniki 2 metry od jezdni przynajmniej z jednej strony.Jak się jedzie od rynku w strone Nowego Sącza jest szeroka droga na tyle ze pieszy nie musi iść po pasie ruchy dla pojazdów tylko odzielony jest pas ruchu grubą krecha a pieszy zamiazt iść po błocie idzie po aswalcie wa w zimie piaskarka jak jedzie to tej krawęznik nie przeszkadza by szeroko pdsypać zalegajacy snieg wiec pojazdy maja czysto i pieszy takżę. ten chodnik ci robią na młynne to jedno wielkie nieporozumienie i znacznie wieksze koszty wiec władza niech nie narzeka że niemaja srodków tylko niech sie zastanowi czy dobrze są pieniądze wydawane.
Odpowiedz
konto usunięte
2013-11-11 12:29:47
0 0
Akurat w tym miejscu pobocze jest utwardzone i szerokie, jezdnia też jest wystarczająco szeroka aby mogły wyminąć się dwa pojazdy. Więc dlaczego doszło do potrącenia, czyżby kierowca przybrał pobocza?
Odpowiedz
konto usunięte
2013-11-11 12:55:56
0 0
jak można lampki nie mieć w tych czasach!!!!!
Odpowiedz
sebka0804
2013-11-11 16:55:30
0 0
kuurde.. taki dobry polonez... :(
Odpowiedz
molek
2013-11-11 18:11:44
0 0
Szanowny siezacznie, kierujący raczej nie 'przybrał pobocza, bo jest ono poniżej asfaltu a ponadto wcale nie jest utwardzone to ścieżka gruntowa szeroka na ok.40 cm (widać na zdjęciach).Chyba więc piesza szła skrajem asfaltu a że łuk drogi jest w tym miejscu w prawo, to światła Poloneza mogły nie 'zahaczać' pobocza, no i tragedia gotowa...
Odpowiedz
hawk
2013-11-11 20:18:10
0 0
Niech p.Piegza wytyka że w miejscach o takim natężeniu ruchu powinny być chodniki dla pieszych(np.z Sowlin na Suchą w kier.Przylasek)a nie bredzi o rzeczach o których każdy wie już dawno.Niech zrobi akcję rozdawania takich odblasków i ją nagłośni a za brak chodników upomina gminy.Za ten wypadek też niech czuje sie odpowiedzialny że mało robi w tym kierunku.Zresztą on tam ma ciepłą posadkę to co mu tam(tak w Polsce myśli 90% pseudo funkcjonariuszy publicznych)
Odpowiedz
konto usunięte
2013-11-11 20:59:22
0 0
A czy właściciel tego poldożera zgodził się na upublicznienie jego samochodu? ;)
Takie rozbicie lamp i przetarcie zderzaka mogło być też efektem stłuczki na parkingu przed supermarketem, niekoniecznie śmiertelnego potrącenia pieszego. Samymi zdjęciami nie zdziała się zbyt wiele. Trzeba organizować jakieś sensowe kampanie informacyjne.
Odpowiedz
zmora
2013-11-14 11:51:55
0 0
co mnie wkurza w tym kraju,to że jak jest już ciemno to ludzie łażą ubrani na czarno,bez jakiegokolwiek odblasku i ich nie widać jak się jedzie a później pretensje,że kogoś potrącili!!! Wg mnie powinien być przepis-Od godziny 17 do 6 rano obowiązkowo każdy pieszy powinien mieć obowiązkowo ubraną kamizelkę odblaskową!!! Straż miejska,gminna,policja powinni to sprawdzać np:jedzie patrol w nocy i widzą idącego poboczem delikwenta bez kamizelki od razu mandat 100zł z czasem było by bezpieczniej!!!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Życie można uratować - apel policji"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]