Czyli wilk wilkowi człowiekiem :D

Trafna myśl wiślak.
Czasem wydaje mi się że robimy krzywde zwierzetom porównując je z ludzmi. "Ty baranie", "świnio", "ośle".... no cóż, my możemy decydować o swoich zachowaniach a w przypadku zwierząt pewne zachowania są instynktowne. Tak więc ..... nie krzywdzmy zwierząt.

No tak, bo cóż te zwierzęta winne, że używamy ich nazw do określania innych. Największym zagrożeniem dla człowieka jest drugi człowiek, ponieważ potrafi myśleć i analizować. Zwierzęta działają instynktownie.

Deszczowa pogoda jednak wpływa nostalgicznie. Z tego też powodu zagłebiłem się w czeluści własnych mysli, wspomnień i obserwacji. Nie jestem już młodym człowiekiem, wiele przeżyłem, wielu ludzi spotkałem, wielokrotnie życie boleśnie mi dokopało. Wiele z tych doświadczeń wynikało tak poprostu z kolei losu, ale w wiekszości sprawili to ludzie, a co bardzo bolesne, ludzie bliscy.
Czemu tak jest, że osoby którym poświecamy swoje życie w pewnym momencie stają się naszym najwiekszym wrogiem, a ich atak jest bolesny bo znają każdą naszą słabość i dokładnie wiedzą gdzie i jak uderzyc aby zabolało. Pewnie mi się oberwie, ale jednak przodują w tym kobiety. Przemawiają za tym moje własne doświadczenia i obserwacje w środowisku. Czemu tak jest, że kobieta aby zniszczyć faceta nie cofnie się przed fałszywymi oskarżeniami o gwałt, o molestowanie dzieci, o znęcanie się, o przemoc. Wiem, są rodziny, są sytuacje gdzie takie dramatyczne zdarzenia mają miejsce i trzeba to piętnować i stawać w obronie pokrzywdzonych, ale są też sytuacje gdzie zła wola oskarżających aż kłuje w oczy. Może to nie jest reguła ale czesto bezpodstawne oskarżanie kogoś nie przeszkadza tym osobom być bardzo "kościółkowym". Przypomina to troche biblijnych faryzeuszy. Niestety, mało jest osób które mają odwagę nazwać chamstwo chamstwem i głośno wyrazić swoje zniesmaczenie takimi zachowaniami. Wiem jakie to jest ważne dla osób fałszywie oskarżanych. Prosze was, jezeli macie w kręgu swych znajomych takie sytuacje, nie bójcie się zareagować. Każde przyjazne słowo, gest, nawet uśmiech sprawi że możemy komuś dodać sił. Miejmy też odwage powiedzieć, że ktoś robi żle. Macie takie przykłady w swoim otoczeniu? Jak myślicie, z czego to wynika, czemu tak się dzieje?

George, masz racje. Jak baba postanowi udu.....ć faceta to ma całą game sposobów. Najgorsze jest to że w sądzie to odstawia teatr, jaka to ona molestowana, maltretowana a w domu to strach się do niej odwrócić plecami żeby nie dostać kosy.

W sąsiednim osiedlu mamy teraz małe przedstawienie zafundowane nam przez pewną bardzo obrotną sąsiadke. Baba poszła w polityke (straszna radna) i .... zaszumiało jej w głowie, chociaż moja ślubna twierdzi że to skutek burzy hormonów w okresie przekwitania. Fakt jest taki że opowiada po wsi jakieś banialuki o swoim chłopie a ostatnio nawet jakimś sobie znanym sposobem zamkneła go w psychiatryku. No cóż, jak się pracuje w służbie zdrowia to pewnie ma sie dojscia. Znam człowieka i wydaje mi się że już jej nie jest potrzebny. Wybudował chawire, przepisał na córke wiec już go można wykopać.
Tak sobie myśle, że nie ma ludzi idealnych, ale są tacy co znacznie odstają od normy.

Hej, macie racje z tymi babami, ale mam pytanko , jak to jest z tymi chlopami?;);)

Ciesze się zainteresowaniem mojego tematu. Moją intencją było zmobilizowanie Państwa do reakcji na takie zdarzenia, a głównie do wsparcia środowiska dla pokrzywdzonych. Nie oszukujmy sie, nie zmienimy kogoś kto świadomie działa w złej wierze. Pisze to wszystko w trosce o tych którzy z różnych powodów poddają się takiemu terrorowi.

@flinston, mnie to się wydaje, że jej po prostu władza do głowy uderzyła. Oj, a nic nie niszczy tak jak władza. Swoją drogą też mi szkoda chłopa. Całe życie pracował, żeby się jej i dzieciom dobrze żyło, a teraz co? Wykopać na stare lata. Koszmar! Tak na marginesie, to chyba tą panią należałoby umieścić w tym miejscu. Bardziej się nadaje.

@eintracht, ja Ci powiem co z tymi chłopami. Są tacy, co potrafią sobie całkiem nieźle poradzić z takimi babami i nawet nieźle je urządzić, ale trzeba naprawdę wiele siły i odwagi, żeby to osiągnąć.

stars, czy mi się wydaje, czy mamy na myśli tę samą kobite? Czy jej imie zaczyna się na "M"?

Dokładnie @flinston. Też mam wątpliwą przyjemność znać tą "panią".

Czy jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć czym kierują się takie osoby które z pełną świadomością czyjejś krzywdy, niszczą drugą osobę? Co chcą osiągnąć? Bo na pewno nie szacunek.

Żeś się rozpisał, chyba z nudów?

Przeważnie chodzi o urażone uczucia, ambicje i po prostu zemsta również ważną rolę odgrywa dowartościowanie się (myślę, że najczęstszy powód zdrady).
Najgorszą grupą są psychopaci, których zachowania nie da się racjonalnie wytłumaczyć i odwoływanie się do uczuć/odczuć ludzkich, wywołanie empatii nie przynosi żadnego skutku.

Co tam tak narzekasz na kobiety?
Niestety na tym forum to facet (chociaż nie wiem czy można go nazwać facetem) w bardzo perfidny sposób starał się niszczyć swoją byłą partnerkę, tak że kobietom daleko do jego niecnych metod.

@HDD, niestety moje przykre doświadczenia dotyczą kobiety. A poza tym moim celem nie jest dyskredytowanie kobiet ale zwrócenie uwagi na tych którzy są fałszywie oskarżani, bez względu na płeć. Jednak statystyki i fakty są takie że to faceci częściej stają się ofiarami manipulacji kobiet i ich sprytnych adwokatów.

Jeśli idziesz do spowiedzi, to powinieneś spowiadać się ze swoich grzechów.

@stars, coś ci opowiem. Rozmawiałem z moją siostrą która pracuje razem z ową panią "M". Siorka mowi, że jeżeli w domu ta pani zachowuje sie tak jak w pracy to dziwi się że chłop jeszcze z nią wytrzymał tak długo. Władza stała się dla niej celem samym w sobie. Co wiecej, chodzą słuchy, że już jej nie wystarcza stanowisko radnej i marzy się posadka z przytulnym gabinetem. Ludzie to jednak są zakłamani. Przytakują, uśmiechają się do niej, nawet podlizują a myślą swoje, ale nikt nie powie na głos co mysli. Ją jeszcze mógłbym zrozumieć, ale córek już nie.

W nawiązaniu @flinston do Twojej wypowiedzi, to nasunął mi się na myśl taki aforyzm Lorda Actona: "Władza demoralizuje, a władza absolutna demoralizuje absolutnie". A swoją drogą to bardzo ciekawe gdzie to ma być ta posadka. Gdyby ludzie zaczęli mówić, a nie przytakiwać, to może by usiadła na czterech literach i pomyślała. Dziwię się swoją drogą tym paniom w pracy, ale pewnie się boją o swoją pracę. Hmm, to zrozumiałe. Niestety jednak, żyjemy w społeczeństwie, które się władzy boi i woli jej nie zachodzić za skórę. Bardzo to przykre. Cóż, pewnych rzeczy nie jestem w stanie ogarnąć moim małym rozumkiem. I tak mi chyba zostanie, bo żeby zrozumieć trzeba być takim samym degeneratem. No niestety nie jestem.

Drodzy Państwo.Nie musimy szukać daleko.Wystarczy dokładniej śledzić portal i myślę że parę osób kumatych wie o co mi się rozchodzi.Znikające nicki,pojawiające się nowe(na miarę potrzeb),ubliżanie a pod inną postacią wyrazy współczucia aż do moralizowania włącznie.Pewna pani ma chyba problemy emocjonalne i stąd to roz(?)dwojenie jaźni.Jedynym jej wytłumaczeniem jest staropanieństwo ale ja jako facet nie mógłbym się tak podle zachować.Widać taki klimat.

Jeden1 - Ja dokładnie śledzę portal i nie mam pojęcia o co Ci chodzi i o kim piszesz.

Jeżeli macie wątpliwości co reprezentuje sobą współczesne najbliższe społeczeństwo, a więc dlaczego tak niemoralnie i nie w porządku zachowują się bliskie nam (albo już nie) osoby, jakie wartości sobą reprezentuje nasze otoczenie, że już nie wspomnę o poziomie kultury, a co za tym idzie niestety również o moralności i etyce polecam zerknąć i wytrwałym polecam przysłuchać się (dla mnie to było zbyt wiele)czego słucha i co poleca okolica powiatu limanowskiego. To nie jest bez znaczenia, warto się zastanowić, co reprezentuje sobą ta powiedzmy kultura. To w końcu głos ludu. Przypuszczam, że nie jedna osoba popłacze się ze śmiechu. Ale w zasadzie to nie ma się z czego śmiać. Tak wygląda poziom naszego powiatu...a przynajmniej części powiatu (link do muzyki, którą warto ponoć zamówić na wesele itp.)To smutne, a nawet bardzo smutne, że bez refleksji nad treścią ktoś po prostu poleca takie "coś", a co jeszcze gorsze, że są odbiorcy tego rodzaju muzyki.
Wszystko ma swoje granice wg mnie, nawet lekka muzyka. http://limanowa.in/forum/porady,7924.html

Nick - Przecież to są kapele weselne. Jaki to ma wpływ na morale?

Przepraszam, ale naprawdę ciężko mi pojąć analogię.
Przecież, to słuchane sporadycznie zespoły, które w żaden sposób wg mnie nie mogą wpływać na niczyją psychikę?

Dzięki temu możemy mieć wgląd jakie są nasze wartości. Poziom naszej kultury niestety na to wskazuje, bo nie jest bez znaczenia co nas reprezentuje. Pewnie to zabrzmi dość obco, ale słyszał ktoś ostatnio o tym, że czyjś "honor" albo "dobre" imię jest w ogóle dla kogoś ważne? Pewnie jest ważne dla wszystkich, ale co z tego. Żenujący jest ten obraz naszej społeczności. Z pewnością nie wszyscy identyfikują się z tym chłamem, ale dla mnie to po prostu niesmaczny obraz tej społeczności, obraz nędzy i rozpaczy kulturowej i moralnej, nie tylko tego powiatu oczywiście.

Nick - Specyficzne podejście.
Nie znam w ogóle tych zespołów - nie byłam na żadnym weselu, na którym grał którykolwiek z nich.
Natomiast nasze zespoły grają pod publikę - polskie kawałki, trochę góralskich, ludzie bawią się kilka godzin i rozchodzą do domów.

Proszę napisać, jaką Pan muzykę preferuje i jakie ma ona powiązanie z poczuciem dumy i dobrego imienia - chętnie się dowiem czegoś nowego.

Kolorowymotyl, mogę z przykrością przytoczyć wiele przykładów, kiedy brak myślenia powoduje mnóstwo cierpienia i aż wierzyć się nie chce zwyczajni ludzie, którzy po prostu nie lubią myśleć w konsekwencji swojej głupoty, tworzą smutną rzeczywistość. Warto się zastanowić co się promuje i dlaczego. Nie neguje folku, wręcz przeciwnie. Jeżeli mowa o muzyce folklorystycznej- wg mnie np.trebunie tutki & twinkle brothers:
http://www.youtube.com/watch?v=cjWLlgjDFjc
http://www.youtube.com/watch?v=IAo8n2Y-JOo
http://www.youtube.com/watch?v=KGCDy2rK0z4
można śmiało polecić.
Zdaje sobie sprawę, że nie zagrają na najbliższym okolicznym weselu :)
Ale co tworzą nasi okoliczni "grajkowie"...I dlaczego w dodatku mają odbiorców? To mnie zastanawia.
Muzykę, którą ludzie słuchają na pobliskich weselach, niestety słuchają też w domach, busach i samochodach. Taka jest nasza kultura. I niestety nie tylko.

Rick - Bardzo ciekawe, co Pan pisze.
Dalej zupełnie nie rozumiem analogii pomiędzy kapelami weselnymi a honorem człowieka - chyba będę musiała zdobyć jakieś demo, aby zagłębić się w temacie.
Nie wiem co Pana razi - teksty czy może jakość wykonania utworu? Jak Pan może, to proszę rzucić z YT coś z któregoś wymienionych na linku zespołów, co pozwoliłoby mi chociaż pobieżnie zrozumieć o co Panu chodzi.

Kolorowymotylku, wybierz się chociażby na "dołek" albo zacznij jeździć busami to zrozumiesz nicka. Nie musisz "zdobywać" dema, bo ta "muzyka" jest wszędzie. Skoro jej nie znasz to albo mieszkasz w Krakowie albo jesteś tak nią przesiąknięta, że jest ona dla Ciebie czymś tak naturalnym i nawet nie wiesz, że o nią chodzi.
Zgadzam się z nickiem w 100%. Ale ta "kultura muzyczna" to tylko wierzchołek góry lodowej. Podam inny przykład. Moje dzieci jeżdżą na wycieczki szkolne i największą atrakcją dla ich kolegów jest nie muzeum, teatr, kino, park wodny ale McDonalds!! A 12- letni koledzy córki największą atrakcję mieli w Krakowie "bawiąc się" na schodach ruchomych w M1 (aż ochrona musiała interweniować).
Nick, nie warto kontynuować dalej tego wątku, bo dziś niedziela i limanowianie na Ciebie naskoczą. Nie zmienisz mentalności limanowian swoimi wypowiedziami- staniesz się tylko wrogiem, którego trzeba zgnoić. Tu jest potrzebna szybka kolej z Krakowem to dzieci następnego pokolenia może zrozumieją Twoją wypowiedź.
Od dawna nie uczestniczę w światopoglądowych wątkach na limanowskim forum. Wyjątkowo Tobie odpowiadam żebyś wiedział, że są ludzie, którzy mają podobne poglądy. A, i niedawno poznałam osobę, która również McDonalda traktuje w kategoriach żywieniowych a nie rozrywki dla dzieci. Ale ludzi, którzy tak myślą jest niewielu i nie ma ich na tym forum.

@mari
A od kiedy w M1 są schody ruchome?

Bardzo to wszystko przykre o czym tu piszemy, ale niestety nie mam mocnych argumentów aby bronić naszego limanowskiego społeczeństwa. Ten obraz jest znacznie szerszy i znajduje swoje odbicie wszędzie tam gdzie przebywają Polacy. Mam okazje obserwować jak to wygląda za granicą, konkretnie niemcy i austria. Prawie wszystkie grupy narodowościowe tworzą większe lub mniejsze grupy w których się spotykają, bawią, pomagają, kultywują kulture. Robią to czasem w sposób który może i troche drażni, ale może wynika to z różnic kulturowych. A my Polacy? Każdy patrzy tylko jak coś zakombinowac, cieszymy się tylko z cudzych niepowodzeń i oszukujemy nawzajem. I nie stajemy się tacy w momencie przekroczenia granicy. Tacy sami jestemy rónież we własnym środowisku. Dlą realizacji własnych małostkowych celów poświęcimy przyjazń, moralność, zasady a nawet bliskich.
@stars, masz niestety racje. To co z Polakami robi "władza", pod każdą postacią i na każdym poziomie jest niepojęte. Wielu zapomina że przy władzy "się bywa" a człowiekiem się jest cały czas. Niektórzy zatracają człowieczenstwo aby władze zdobyć, zapominają o człowieczeństwie gdy są przy władzy, i popadają w obłęd gdy ktoś bardziej zdesperowana tej władzy ich pozbawi.
Zastrzegam iż daleki jestem od dyskredytowania wszystkich, bo wielu bym skrzywdził, ale nietety ci najbardziej bezwzgledni najbardziej są widoczni i negatywna ocena o rządzących przysłania tych którzy z oddaniem i zaangazowaniem wypelniają zwoje zadania. Niesety, osiągnięcia i sukcesy tych drugich i tak najczęściej są zawłaszczane przez karierowiczów chwalących się nimi przed kolejnymi wyborami.

George,zgadzam sie z toba calkowicie, obserwuje za granica to samo co ty i zauwazylem,ze muzulmani i inne religie szanuja sie i pomagaja sobie nawzajem, a my KATOLICY ????
Duzo daje do myslenia...:-(>:-D

Ale podobno hierarchowie tez kopia dolki pod bliznim zeby dojsc do wladzy.To tylko slyszalem od tam kogos>:-D

No właśnie "my KATOLICY????", dlaczego nie my CHRZEŚCIJANIE???

Bo Eintracht po prostu tak lubi.
Myślę, że nawet nie wie, gdzie są kościoły we Frankfurcie - prawda Eintracht?

Mari
Dalej nie wiem o co chodzi:) - muzykę weselną słucham (może niestety) tylko przy okazji wesel.
Na dołek w Limanowej nie jeżdżę, busami również - a przecież tak daleko nie mieszkam...
Znalazłam to: https://www.youtube.com/watch?v=ZgWxGumB3tA
to jest zespół Alvaro - przesłuchałam kilka piosenek i naprawdę jest to przyzwoite. Teksty owszem są czasami śmieszne, ale oprawa muzyczna jest naprawdę dobra - zdecydowanie wolałabym słuchać tego, niż większość radiowego Popu.

Oooooooooooooo, kolorowymotyl sie wyspal i klepie w klawiature
Odnosnie kosciolow we Frankfurcie to wiem gdzie sa, bo bedac tam przeszlo 20 lat temu przerazil mnie widok po mszy polskiej- polacy po mszy z butelkami z piwem w reku wokol kosciola, a na trawniku pelno pustych butelek z piwa i to w samo poludnie.wtedy jeszcze nie bylo kaucji za butelki)
Przerazajacy widok i dlatego utkwil mi tak ten Frankfurt ,wiec sie nie pomylilas ze znam Frankfurt.Znam wiele wiecej pieknych miast np.Berlin -przepiekne miasto polecam zwiedzenia.
Odnosnie tematu - dziwne ze w meczetach nie widzialem takiego widoku jak przy kosciele we Frankfurcie, chociaz duzo zwiedzam
Wiec jest wiele do zastanowienia sie nad tym "naszym chrzescianstwem":D

Eintracht - Skoro dużo zwiedzasz, to powinieneś wiedzieć, że istnieje w krajach islamskich prohibicja - więc nie wiem, skąd takie porównanie, jak byś raz w życiu co najwyżej z "czarnym" kolegą z pracy rozmawiał.

Jak chcesz porównywać kwestie religijne, to polecam dogłębnie zapoznać się z tematem - drugi link jest bardzo ciekawy, więc troszkę się poduczysz.

https://www.youtube.com/watch?v=rIC-2yi_JeA
https://www.youtube.com/watch?v=LRh5JzyZ7iU

Różnica pomiędzy nami jest taka, że ja się nie wstydzę Polskości - wszystko co się dzieje za granicą, to w największej mierze wina samych ludzi, którzy bardzo często po przyjeździe zapominają, że są Polakami i jakie wartości wynieśli z domu (chyba, że ktoś wyrastał w jakimś patologicznym środowisku).
Ja jestem Katolikiem, chodzę do Kościoła i staram się żyć wg mojej Religi - czy mi to wychodzi? Nie mnie to oceniać.
Gdybyś próbował pisać w ten sposób na Islam w krajach arabskich, tak, jak tutaj, gdzie wtykasz komentarze na temat mojej Religii, to uwierz - dawno Ciebie i całej Twojej Rodziny by już nie było, więc z łaski swojej odpieprz się od "Naszego Chrześcijaństwa".

Motylku, koranu nie czytam, bo mnie to nie interesuje.
Jestem katolikiem i mimo to wolno mi krytykowac co mnie sie nie podoba u katolikow.
A ty kim jestes, ze chcesz mi usta zamknac?
Ja pisze tylko prawde, to co widze, a nie zamiatam pod dywan,
Tym sie roznimy

"Ateizm w prawodawstwie, obojętność w sprawach religii i szkodliwe maksymy, które maszerują pod sztandarem liberalnego katolicyzmu są prawdziwymi przyczynami zniszczenia państwa"

"Bądźcie ostrożni! Nie ma gorszych wrogów Kościoła niż liberalni katolicy!"
cyt. Pius IX.

Moi drodzy.
Wiem, że temat może być wielowądkowy, ale jako jego założyciel prosiłbym o jego zawężenie. Nie było moim celem inicjowanie licytacji na bycie lepszym katolikiem, lub jak kto woli chrześcijaninem, ani wyższości jednego wyznania nad innym.
Zakładając ten temat chciałem zmobilizować do refleksji nad sensem wyniszczania drugiego człowieka da własnych doraznych celów. Może jestem "niedzisiejszy" ale dla mnie większe znaczenie szacunek niż zależność. Czemu tak jest, że dla wielu "władza" to tylko wydawanie poleceń, często poniżanie i szeroko pojęta prywata a zapominają że jest to również odpowiedzialność za tych których się prowadzi i bycie przykładem.
Wiem, przykład idzie z góry, a nasze "elity" są jedynie zgorszeniem. Nie usprawiedliwiajmy jednak naszego chamstwa, chamstwem innych. Nie przedstawiajmy sie na tle gorszych od siebie aby wypaść korzystniej.
Dlaczego aby wypromować siebie pokazujemy że ten obok mnie jest gorszy? Każdy z nas w głebi serca pragnie żyć w lepszym świecie. Czemy jednak ten "świat" pragniemy zmieniać jedynie w innych, czemu nie zaczniemy zmieniać go od siebie? Czemu tak mało w nas empatii, checi pomocy innym? Nie zawsze chodzi o pieniadze, dlatego zainicjowałem ten temat aby zwrócić uwagę na pewien wycinek, a miałem na myśli ludzi skrzywdzonych przez swych "bliskich".
Jeżeli znasz kogoś takiego, podejdz do niego, porozmawiaj, zapytaj czy możesz pomóc, uśmiechnij się, uścisnij dłoń.... bądz człowiekiem.
Dlatego mam pytanie do @stars i do @flinstona, czy osoba krzywdzona przez waszą znajomą odczuła coś takiego od Was?

Kolorowymotylku chyba nie bardzo wiesz co zacytowalas.
Nie skomentuje tego,chociaz napisz mi ile do tej pory bylo
tych "maszerujacych pod sztandarem liberalnego katolicyzmu"
ze nasze panstwo jest tak zniszczone? ze ludzie z naszego panstwa sa czarnymi robolami i popychadlami? pozostawiajcymi rodzine aby zarobic na ich utrzymanie? Masz wogole pojecie o tym? W ktorym normalnym panstwie ojcowie musza tyrac za granica, bo w kraju bieda? Widocznie pobierasz pensje z podatkow i dlatego nie masz pojecia.

Eintracht - Szanując prośbę autora tematu, będę pisała do głównego postu, więc to mój ostatni post do Ciebie

Doskonale wiem, co zacytowałam - a Ty wiesz?

Najpierw się chwalisz, że dużo zwiedzasz, a później żalisz, że Ty, bądź Twój Mąż wyjeżdża do pracy za granicę, aby utrzymać rodzinę - dziwne to trochę.

Jestem wolny i lubie byc wolny, wiec nikogo nie musze utrzymywac i sie zalic.Stac mnie na zwiedzanie i zwiedzam, a opisalem tylko dlatego, bo widze ile polakow musi zyc bez swoich rodzin.
Rozlaka jest powodem rozpadu rodzin i nienawisci.
I nie podaj wiecej durnych cytatow, bo tylko podnosi andrealine.
Pozdrowienia z pieknego ST.Moritz

Dziekuje @kolorowymotyl za uszanowanie mojej prośby.
Tak się zastanawia, z czego to wynika ze desc duzo osob czyta ten temat a tylko garstka sie wypowiada.
Dziękuje juz obecnym i zapraszam kolejne osoby do wpisów.

george..bardzo dobry temat, myślę (a może i się mylę) że wynika to z tego, że człowiek napisze co myśli i czuje nie jednokrotnie poda przykłady z życia a ktoś taki jak np kolorowymotyl wyskoczy na swoimi przykładami zerżniętymi z neta i będzie robić głupola z tej osoby,nie jest to miłe więc i ludzie czytający dany post mają swoje przemyślenia ale widząc co się na forum czasami wyprawia nie piszą komentarzy i nie podejmują dyskusji w danym temacie.

Kiniu343 - Robienie z Ciebie głupola miajałoby się całkowice z celem.
Twoich "przemyśleń", to aż się boję - naprawdę:).

Wracając do tematu - niestety kobiety w wielu przypadkach są po prostu nielogiczne. Mają wyimaginowanych wrogów, kierują się tylko sobie znanymi uczuciami, odczuciami, przypuszczeniami. Nie chcę generalizować, gdyż większość kobiet jest wspaniała i bardo krzywdzące jest wrzucanie wszystkich do jednego worka. Molestowanie, to w ogóle koszmar - niestety w takiej sytuacji naprawdę nie wiadomo komu wierzyc, jak się zachować i jak (i komu) pomóc. Jeżeli jest przypadek fałszywych oskarżeń ze strony kobiety, to myślę, że sytuacja jest bardzo ciężka, gdyż kobiety wspaniale grają na uczuciach i "walczą" płcią robiąc z siebie bezbronną ofiarę.

Dzięki @kinia434.
Ale ja nie mam pretensji do @kolorowegomotylka. Może i troche popłyneła w temacie ;-) ale uszanowała moją prośbę.
Masz troche racji w tym co piszesz, ale jeżeli to prawda to jest to kolejny przejaw znieczulicy i dbania o tak zwany.... święty spokój. Tak jak pisałem wcześniej, każdy chciałby żyć w lepszym świecie, ale albo chcemy go naprawiać w innych, albo najlepiej niech to inni za nas zrobią.

kolorowymotyl..mam gdzieś twoją opinie o mnie a przemyślenia napisałam to ogólnie o wszystkich to czytających to, w tym temacie ja nie muszę myśleć to można wiedzieć i rozumieć lub i nie mieć zielonego pojęcia jak to jest.
@george..ludzie tak reagują właśnie dla tego świętego spokoju, nie jest miło obrywać i być wyśmiewanym przezywanym tylko dlatego ze ma się swoje zdanie, broni się swoich racji.
Sami powinnyśmy dążyć do tego by oczyścić świat z zakłamania oszczerstwa przemocy czy brutalności wobec drugiego człowieka, zawsze mnie zastanawiało dlaczego dwoje dorosłych ludzi którzy się kochało, szanowało w związku z miłości postanowili począć nowe życie po kilku, kilkunastu latach nie potrafią w szacunku odejść od siebie nawet dla dobra tych oczekiwanych dzieci, myślę że jest to mściwość, obarczanie partnera za rozpad związku, małżeństwa, nie powinno tak to się odbywać przynajmniej moim zdaniem a najgorsze gdy robi się to tylko w celu "udupienia" i zemsty.
ale tez wiem jak wygląda prawdziwa przemoc faceta wobec kobiety,i na odwrót tego nawet nie da się opisać słowami trzeba to w jakimś stopniu przeżyć by zrozumieć.

george, szczerze? dokopałeś mi.
No... "dobra", żartowałem z tym dokopaniem ale szczerze mówiąc nie miałem okazji aby cos zrobić. Z tego co wiem, to facet zaopiekowało się jego rodzenstwo a jego.... "żona" już przechodzi samą siebie rozpowiadając po wsi różne banialuki. Ale ludzie nie są głupi, swoj rozum i oczy mają i zbyt długo ją znają. Każdy się tylko zastanawia co ona chce osiągnąc? Dom już przepisał na córke. Może jeszcze chłop ma jakies....zaskurniaki?

Kiniu343 -
Gdzie znalazłaś moją opinię na Twój temat?
Generalnie całkiem fajny post napisałaś, ale pomimo, że czytałam kilka razy fragment o nowym życiu jest on dla mne niejasny.
Chodzi Ci o poczęcie "nowego życia" poza małżeństwem (ew. związkiem)?

mnie nie interesuje czy w wolnym związku czy w związku małżeńskim, nie mnie taki związki oceniać, chodzi mi poczęcie dziecka z miłości i z wyboru,bo dwoje ludzi tak chce,oczywiście to moje zdanie Twoje może być całkiem inne.

No tak, to rozumiem, ale czy mówisz o poczęciu z inną/innym kobietą/mężczyzną, niż tą/tym z którą/ym przebywa się w małżeństwie/związku?

O to mi chodzi co rozumiesz,nie pochwalam zdrad i to nie ważne w jakim związku wolnym czy małżeńskim, dla mnie jest to zniszczenie zaufania i szacunku męża/żony, partnera/partnerki.

@george, ciężko jest pomóc komuś, kogo się ledwo zna. Szkoda mi faceta, bo z tego co wiem, to ponoć pani "M" jest nie po kolei. Nie potrafię zrozumieć jak można być tak podłym i kompletnie wyzutym z uczuć. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie.
Co do Twojej wypowiedzi @flinston, to ciekawe co to za banialuki. Chociaż jeśli zachowuje się tak jak w pracy, to wszystkiego się można spodziewać. Koleżanka mi opowiadała, że jak jej ostatnio dzień dobry powiedziała, to się popatrzyła z pogardą i poszła dalej. Czegóż więc się spodziewać po takiej "osobistości". I toto lud reprezentuje. Koszmar jakiś.

Co to znaczy "być w wolnym związku"? 8o

Witam wszystkich.
Z tego co widze temat rozwija sie swietnie i dobrze bo wątek jest naprawde ważny. W nawiązaniu do tego co pisali @flinston i @stars to obawiam się że trudno będzie domyślić się do czego dąrż owa pani "M". Z doświadczenia wiem iż ludzie którzy podejmują takie działania w swoim zaślepieniu, zaciekłości odrywają się kompletnie od rzeczywistości. Moim zdaniem musi to mieć podłoże w jakichś problemach psychicznych. Tak wieć dopiero kolejne jej postępki mogą zdradzić jej cel. Moim skromnym zdaniem, mąż tej pani powinien zdecydowanie unikać z nią kontaktu. Uchroni to przed prowokacja i pozbawi tę panią możliwości składania kolejnych głupich donosów. Celem takiej osoby jest glucić się za wszelką cenę a największym problemem dla niej bedzie to iż nie będzie miała zkim. Najczęściej bywa tak iż taka osoba wtedy szuka upustu na innym "forum". Najczęściej staje się wtedy nieznośna w środowisku lub w pracy. Działa to na korzyść krzywdzonego bo otoczeniu "otwierają się oczy" i wreszcie wszyscy widzą kto jest kim.
Temu Panu życze wytrwałości, cierpliwości i nadzieji na lepsze dni.

Szkoda, że wszyscy użalają się nad facetem, a nikt nie pomyśli, że może wlaśnie kobieta jest ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej? może wreszcie powiedziała "dość"? Może te "banialuki" to wcale nie "banialuki"?.... Żal.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Banja_Luka

Witaj @monte. Szanuje twoje zdanie, bo w pewnym sensie masz racje gdyż jest też dużo sytuacji o których piszesz. Jednak w tym konkretnym przypadku nie masz racji. Istnieją pewne powtarzalne reguły, zasady i mechanizmy. Uwierz mi że kobieta ktora biega po wsi i wykorzystuje kazdą okazję aby tylko zmieszac swojego ślubmego z błotem i oczernić go w środowisku, na pewno nie była maltretowana w domu.

Siejecie ploty jak te wiejskie dewoty.
Zamiast pisać takie banialuki, odwiedzilibyście lepiej Banja Lukę.

Kto mieczem wojuje, od miecza ginie. I tak się chyba stanie w przypadku wyżej opisywanej osoby

Polskie podejcie slowami mozna drogiego usmiercic a w tym samym dniu do komuni pujsc sa wilki i bestie korych nie widac sa hieny ktore nie poznasz