..mnie bocian przyniósł..nad resztą się nie zastanawiałam :)

A mnie w kapuście znaleźli:)

no a w tym meteorycie komorki to skąd się wzięły , z kapusty?

Poczytaj sobie to forum http://davidicke.pl/forum/

Taa bocian :D Ja się urodziłam w grudniu,a więc bociany są w ciepłych krajach :p Chyba,że któryś u nas zimował ;)

Taa zimował i twoją matke dziobał

skorpion...Ty jak zawsze do pieca dołożysz :):):)

a ja urodziłem się a ojca zlosciwca i mamy jego żony... więc żadna komórka z kosmosu nie spadła...oj larwo klękaj i przepraszaj za tak nieczyste myśli...

nikoret - nie z kapusty ale z fragmentu planety na ktorej istnialo zycie. Mam nadzieje, ze do wszystkich juz pomalutku dociera ze nasza galaktyka tetni zyciem a co dopiero inne galaktyki, ktorych jest miliardy ... Uwazam, ze w naszym "kosmosie" istnieje ogrom zycia fizycznego. Od prostych organiznow do tych zlozonych ...Chyba, ze pytasz co bylo przed Wielkim Wybuchem ? Polecam zpoznac sie z teoria wieloswiatow.

żadna z teorii i tak nie tłumaczy co było przed, przed przed przedi tka dalej...można snuć hipotezy, popierać je fizyką kwantową itp, ale jak na razie i tak nikt nic nie wymyśli,niestety:), a skąd wzięło się życie na innych planetach?kupę aminokwasów podłaczono do prądu i już?za proste by to było.

Moze i mam nie czyste mysli poniewaz sa nie zgodne z nasza wiara, acz kolwiek chcialbym znac prawde o tym jak to sie zaczelo...SnoozE zapoznam sie z teoria:) dzieki;)

a co bylo przed Bogiem? Chaos? cos w Chaosie byc musialo:)

A ja myślę, że Bóg jest ponadczasowy a nasze małe ludzkie rozumki nie są w stanie pojąć tego co było przed i po. Bo właściwie to co było przed równie dobrze może toczyć się gdzieś teraz. Myślimy tak materialnie..Tak po ludzku.. Mnie bardziej nurtuje pytanie po co istniejemy. Tacy marni malutcy.Ze swoimi problemikami, które są wydawałoby się tak liche i nieważne z perspektywy np wieków. Szczególnie nachodzą mnie takie myśli gdy odwiedzam cmentarz. Ile ludzi, których znałam i nie znałam tak po prostu odeszło. I ja też kiedyś odejdę. Może nawet jutro?Kto to wie? I wiecie co? Życie będzie się toczyło dalej. Poradzą sobie beze mnie. Bo będą musieli. Bolesne to ale prawdziwe. I co mi da to dzisiejsze gdybanie o wszechświecie niezbadanym? Myślę, że wtedy kiedy odejdę to zrozumiem po co żyłam. Taką przynajmniej mam nadzieję.

mmm Frann a jesli zyjemy w czyms w stylu matrixa? i po smierci zostaniemy w tym samym miejscu? tylko zajdzie pewna zmiana...nie bedzie problemow...bedziemy mogli dotykac Boga... PS. Jak smakuje smierc?

klekajlarwo zmień dilera bo ten ci jakiś badziew wciska :-)

Szczerze? Nie oglądałam matrixa bo nie lubię tego typu filmów. Ps. Skąd mam wiedzieć jak smakuje śmierć? Może zapytaj kogoś kto przeszedł śmierć kliniczną? I jeszcze jedno. Skąd masz pewność, że Bóg jest Istotą a nie Czymś dotąd nieokreślonym ludzkim pojmowaniem?

KlekajLarwo....poszukaj sobie na youtube albo gdzieś taki film jak "Teoria Hovinda"...trudno się z tym gościem nie zgodzić co do powstania ziemi i życia,oraz ewolucji.

http://www.youtube.com/watch?v=dfibYtt2fmk tu jest 1 część..jak dla mnie to facet mówi z sensem...

Frann skoro interesuje Cie co jest po 2 stronie to moze sprawdz OOBE. To co ktos Ci powie pozostanie tylko slowem. Mozesz w nie wierzyc lub nie. Doswiadczenie jest najlepszym nauczycielem.

Chcesz wiedzieć coś o śmierci przeczytaj ksiażkę "Życie po życiu"

gargamelek...to jest o takim gościu,co go meduza ugryzła i był po drugiej stronie??

i kup wyklad nr ktorys tam do dowiesz sie wicej ....wszdzie biznes ,nawet jak chlopina o biblii naucza a jezuz wyganial kupców ze swiatyni!obejrzalem uwaznie 3 razy ta czesc...sorry ale sposob w jaki gosc nawija nie przekonuje mnie z emowi z sensem

no wiadomo..reklama..ale wg mnie,jest w tym sens co mówi,tylko trzeba więcej tych wykładów przesłuchać i wtedy dopiero wyrobić swoje zdanie na ten temat...z początku jak to pierwszy raz oglądałem,to pomyślałem,że to kolejny wariat,ale jest sens w tym co mówi..

spok znajde chwile czasu to przeslucham ...i zobaczymy co bedzie daelje .jak narazie ten czlowiek mnie nie przekonuje ale zobaczymy ,zeby to byla obiektywna ocena trzeba zobaczyc wiecej co ma do powiedzenia

spok znajde chwile czasu to przeslucham ...i zobaczymy co bedzie daelje .jak narazie ten czlowiek mnie nie przekonuje ale zobaczymy ,zeby to byla obiektywna ocena trzeba zobaczyc wiecej co ma do powiedzenia

hahaha! SnoozE, nie omieszkam tego sprawdzić, ale dopiero wówczas gdy nadejdzie mój czas. Tylko może się okazać, że owa wiedza nie będzie mi do niczego potrzebna.Życie ziemskie pomimo swej brutalności zbyt piękny ma smak by tracić je tylko dla chwilowego chcenia. Zresztą wbrew temu co myślisz nie pożądam owej wiedzy w trybie natychmiastowym. Właściwie to w delikatny sposób próbowałam uzmysłowić niektórym, że jak dla mnie nic nie da wysnuwanie nowych teorii nt czegoś na co i tak nie uzyskamy pewnej odpowiedzi tu i teraz(mam tu na mysli Boga i innych galaktyk, powstania świata oraz tego gdzie się znajdziemy po tym życiu) gdyż każda teoria ma to do siebie, że jest jedynie teorią. Potrzeba w niej założeń, a te od początku mogą być błędne, gdyż myślimy tak "po ludzku" wymiarowo czasowo przestrzennie itd. Nie twierdzę, że zawsze i wszystkie teorie są złe. Co to to nie. Chodzi mi o to o czym napisałam powyżej.

Magnum tam są relacje kilkunastu osób, a nie jednego człowieka;)

aha..dobra gargamelek..to pomyłka widocznie:)

jak to mówią dusza jest nieśmiertelna. po śmierci stajesz przed sędzią, on cie mierzy i waży, po czym daje ci nowe opakowanie. tak więc mozesz wrócić jako człowiek sukcesu lub jako pechowiec (raj lub piekło), możesz być lwem albo jego ofiarą. kazdy dostaje to na co zapracował. w takim rozumowaniu byłby jakiś sens i logika, jakaś prawidłowość i porządek. gdybyśmy w to nie wierzyli to równie dobrze moglaby zapanować anarchia i bezprawie i to też pewnie byłby jakiś porządek ;) no ale wtedy to już musiał by być koniec świata a później wszystko musiało by sie zaczynać od nowa. nowa galaktyka, nowe planety itd. i to też jest jakiś porządek. jak to mówią w przyrodzie nic nie ginie. w miejsce jednego powstaje inne. chodzi o to żeby w miejsce gorszego powstawało lepsze, a my bierzemy w tym czynny udział i z tego bedziemy rozliczani. taka teoria osobiście mi pasuje. inna mogła by sprawić że życie było by bezpłciowe, beznadziejne i bez wyrazu. oczywiście nie chodzi tu o to żeby sie umartwiać czy czegoś sobie odmawiać, wprost przeciwnie. z życia należy korzystać pełnymi garściami, trzeba tylko przy tym pamiętać żeby to wszystko nie odbywało sie czasem kosztem innych. jeżeli wszyscy sa zadowoleni to jest git, natomiast nie ma nic gorszego niż bycie ciulem i tak myśle że to właśnie ze świadomego ciulostwa głównie bedziemy rozliczani ;)

Na łożu śmierci mąż obiecał rozpaczającej żonie, że po śmierci przemówi do niej we śnie i opowie, jak wygląda życie w niebie. I rzeczywiście, po kilku dniach żona słyszy głos zmarłego męża. - Kochanie!- wykrzykuje.- Jak cudownie znów cię słyszeć! Powiedz, jak tam jest? - Fajnie... - Ale co robicie. Jaki macie plan dnia? - Wstajemy bardzo wcześnie i d_pczymy. - D_pczycie? -A potem jemy śniadanie. - To wy tak jeszcze przed śniadaniem?! A w ogóle, to co jecie? - Sałatę. - Oo. To bardzo zdrowo. A co robicie potem? - D_pczymy. - Znowu!? I co dalej? - Dupczymy sobie do obiadu. - A co jest na obiad? - Też przeważnie sałata. Czasem jakieś warzywa. - Aha. A potem? - Potem d_pczymy do kolacji. I znowu sałata. - No to co to za niebo, jak wy tam tylko d_pczycie i jecie sałatę?! - A kto ci powiedział, że ja jestem w niebie? Ja teraz jestem królikiem w Australii!

A może zainteresuje kogoś "Księga Duchów" Allana Kardeca http://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_Duch%C3%B3w

Frann co do tego gdzie znajdziemy sie po smierci mozesz sprawdzic na wlasnej skorze dzieki OOBE (out of body experience, doswiadczenie poza cialem). Nie musisz umierac :) http://pl.wikipedia.org/wiki/Eksterioryzacja

heh SnoozE ale że my?Razem? A może jednak osobno? ;P A tak na poważnie, to uważam, że nadmierna ingerencja w 4 wymiar nie jest najlepszym pomysłem. Koniec kropka. Ja żyję tym co mam dzisiaj. Cieszę się każdą chwilą i mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa a skoro doradzasz mi takie eksperymenty to może sam się tym zajmiesz i opowiesz wrażenia? Chętnie bym posłuchała co Ci się śniło podczas wędrówki Twej duszy. Co Ty na to SnoozE??? :)))))

Tzn gdybym nie probowal to bym nie polecal :) A to snem nie jest ;p Mylisz OOBE z LD.

Ech przeleciałam wzrokiem tylko po tym artykule. To może uchylisz rąbka tajemnicy gdzie byłeś i co się z Tobą działo?

Kazania księdza Natanka dużo mówią na ten Boga, Wiary , Powstania Świata http://www.piotrnatanek.pl/ http://gloria.tv/?media=126647&connection=dialup

Frann hehe mysle, ze to forum nie jest dobrym miejscem dla mnie, abym wdawal sie w takie tematy :P Nawet gdybym cos napisal to beda to tylko slowa i moja bajka. Jak czegos nie doswiadczysz to bedziesz dlalej skazana na wiare lub jej brak.

Wiesz co SnoozE? Może kiedyś na jakimś spotkaniu forumowiczów pogadamy na ten temat. Bynajmniej nie proponuję tu żadnej randki-nic z tych rzeczy. Tyle, że chętnie posłucham Twoich doświadczeń i sama podzielę się moimi. Wydaje mi się, że trochę błędnie mnie zrozumiałeś. To,że w coś nie chcę wchodzić to nie znaczy, że w to nie wierzę. Po prostu uważam, że laik(a za takiego sie mam) nie powinien bawić się czymś co może obrócić się przeciw niemu.

mam do sprzedania telefon Lg ks365 stan super dotykowy klawiatura wysuwana qwerty cena 410,400