4296
Porady
kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa 2012-04-22 22:50:35
Witam, tak jak w temacie. gdzie i za ile mozna go zrobic ? nie koniecznie uczeszczajac na nauki ?
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-23 10:34:09
nie ma to jak iść na łatwiznę, zapłacić, nie chodzić na nauki. ( No chyba, że już jesteś tak uświadomiony/a we wszystkim i nie trzeba ci nauk)
Re: kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa
2012-04-23 11:12:56
kolejny forumowicz zapatrzony w nauki ksiezy ;) poprostu czasami ludzie nie maja az tyle wolnego czasu a moze akurat ktos wie cos na temat takigo kursu :) pozdrawiam :)
Re: kurs przedmałzenski
lynx
2012-04-23 11:42:14
Zwykłe kursy organizowane w parafiach nic nie kosztują, ale warunkiem jest obecność i są organizowane w określonych terminach - o te najlepiej pytać nie na forum, ale u źródła, czyli w parafii. na pewno udzielą takiej informacji przez telefon. Pewnie im większa parafia, tym są organizowane częściej, bo w mniejszych raz na rok lub dwa lata.
Jeśli jednak aż tak bardzo zależy Ci na czasie, rozglądnij się w ośrodkach rekolekcyjnych, które organizują takie `przyspieszone` kursy np. http://www.cfr-arka.pl/?id=sesje_narz w Gródku n/Dunajcem.
Jeśli natomiast chciałbyś rozwiązanie typu `zapłacę stówę i dajcie papierek` to sorry, nie ta bajka. Pewne rzeczy wymagają odrobiny powagi. Chyba, że kiedyś znajdziesz w Tesco na promocji ;D
Jeśli jednak aż tak bardzo zależy Ci na czasie, rozglądnij się w ośrodkach rekolekcyjnych, które organizują takie `przyspieszone` kursy np. http://www.cfr-arka.pl/?id=sesje_narz w Gródku n/Dunajcem.
Jeśli natomiast chciałbyś rozwiązanie typu `zapłacę stówę i dajcie papierek` to sorry, nie ta bajka. Pewne rzeczy wymagają odrobiny powagi. Chyba, że kiedyś znajdziesz w Tesco na promocji ;D
Re: kurs przedmałzenski
konto usunięte
2012-04-23 11:55:19
W Mszanie Dolnej trwa dwie niedziele od 14 do 19, najbliższy kurs: 3 VI i 10 VI 2012r. Koszt 50 zł. A potem "jeszcze tylko" 3 wizyty w poradni ;)
Re: kurs przedmałzenski lynx 2012-04-23 12:07:14
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-23 16:10:33
to po co ci w ogóle małżeństwo, nauki robisz po to żeby się do tego przygotować, a nie zapłacić i mieć z głowy.
Re: kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa
2012-04-23 18:17:34
ile trwaja te nauki ?? 4 niedziele tak ? jak jestes w stanie sie za ten czas przygotowac sie do malzenstwa do szacun dla Ciebie :)
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-24 12:19:45
Z tego, co wiem, to u Dominikanów w Krakowie organizują takie kursy weekendowe. Sprawdź na ich stronie www, bo nie dam sobie głowy uciąć, ale tak słyszałam. Ponoć można w jeden weekend odwalić to, co normalnie odbywa się przez kilka tygodni. Podejrzewam, że taki intensywny kurs trwa dłużej, w sensie trzeba posiedzieć jednorazowo parę godzin, ale nie trzeba za to łazić co tydzień na chwilę.
Re: kurs przedmałzenski
bella519
2012-04-24 13:09:37
@lynx jeśli uważasz, że nie można kupić kursu przedmałżeńskiego to jesteś w ogromnym błędzie. Osobiście znam kilka par, które taki kurs sobie po prostu załatwiły. I nie mówię tu czy tak się powinno robić czy nie, tak po prostu jest w dzisiejszym świecie. Ja sama chodziłam miesiąc na taki kurs i wiecie co? Nie wyniosłam z niego nic, bo księża potrafili czytać tylko z kartki, że nie wolno kochać się przed ślubem. Nic więcej nie potrafili powiedzieć. I jeśli ktokolwiek uważa, że taki kurs przygotuje go do małżeństwa to życzę powodzenia na nowej drodze życia. Koleżanka z załatwianym kursem żyje już 10 lat w małżeństwie, mają trójkę dzieci i dogadują się z mężem świetnie. To nie od odbycia kursu zależy Twoje małżeństwo, a od tego jakim jesteś człowiekiem. A to czy ktoś załatwia sobie kurs czy go odbędzie pozostawmy w jego sumieniu. Nie nam to oceniać.
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-25 11:50:44
Zgadzam się z bella519. Ja poszłam na kurs przedmałżeński będąc już po studiach i z powodzeniem mogłabym podyskutować z księdzem o bzdurach, które opowiadał na kursie, bo miałam masę merytorycznych argumentów popartych naukowymi dowodami, świadczących o tym, że jego gadanie jest zupełnie sprzeczne z prawdą. Większość rzeczy, które od wielu lat księża powtarzają na takich kursach została już dawno obalona. Wystarczy, żeby przeczytali jedną dobrą książkę i by o tym wiedzieli, ale im się nawet tyle nie chce. I nie czepiam się tutaj wagi wartości, które chcą wpoić uczestnikom kursu, tj. miłości, szacunku, wiary itd., bo to wartości absolutnie ponadczasowe i niezbędne do funkcjonowania małżeństwa, ale popierając je argumentami, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością, księża są po prostu mało wiarygodni i nie ma sensu po prostu słuchać głupszych od siebie.
Re: kurs przedmałzenski
lexie
2012-04-25 12:40:03
Ja robiłam kurs weekendowy w Krakowie http://www.wdr.diecezja.krakow.pl/ http://www.wdr.diecezja.krakow.pl/
Re: kurs przedmałzenski
lynx
2012-04-25 13:19:16
Odpowiedzi autorowi wątku już udzieliłem, ale że mnie niejako wywołano `do tablicy`, kilka słów dorzucę.
@gruszka i @bella519, przykro mi jeśli faktycznie nie trafiliście na sensownych nauczycieli. Osobiście dobrze wspominam np. wykłady ks. B. Węgrzyna lub J. Durlaka.
@bella519, w którym miejscu napisałem, że się nie da kupić? Da się. Prawda. Tak samo jak da się kupić zaświadczenie lekarskie, prawo jazdy, dyplom lekarza - jak mówisz - tak po prostu jest w dzisiejszym świecie. Prawda. DA SIĘ. Czemu napisałem DA, a nie MOŻNA? Bo MOŻNA znaczy `wolno coś komuś`, czyli zapewne zgodnie z prawem, zasadami, etc., a niekoniecznie że `jest to możliwe do wykonania`. Które więc z w/w przeze mnie rzeczy się DA, a które MOŻNA?
`To nie od odbycia kursu zależy Twoje małżeństwo, a od tego jakim jesteś człowiekiem.` - podpisuję się pod tym dwoma rękami. Niezupełnie chodzi o to, że kurs ma spowodować w człowieku jakąś niebywałą przemianę (choć jeśli by tak było to super). Nawet jeśli wg Ciebie niczego się tam nie dowiesz - choć nie ma na świecie człowieka, który wie wszystko - to chodzi o spełnienie jakiegoś OBOWIĄZKU. Chcesz świadomie i godnie zawrzeć związek (czyt. przyjąć sakrament, bo mówimy o małżeństwie kościelnym) - stosuj się do reguł, które temu towarzyszą.
Zgoda, są sytuacje, kiedy ktoś pracuje, często wyjeżdża itp. - naturalnie ciężko mu uczęszczać np. przez kilka kolejnych tygodni - w poprzednich postach wymieniono inne formy, które są m.in. dla takich ludzi.
Jeśli jednak kogoś i jedno, i drugie przerasta, może nie jest gotowy do małżeństwa. Jak pokona trudności w życiu, skoro zwykłe pójście na kilka godzin nauk sprawia mu tyle problemu? Małżeństwo cywilne też wymaga wypełnienia określonych formalności w USC i nikt tego nie kwestionuje.
Nie chodzi też o to, żeby oceniać `ten tak zrobił`. To faktycznie nie nasza rola, wszyscy zostaniemy rozliczeni na końcu. @silva na dzień dobry zjechał autora, że nie chce mu się chodzić. Zauważ, że ja tego nie zrobiłem, bo jak pisałem są różne sytuacje.
Chodzi poza tym o to, żeby nie powtarzać ciągle `bo inni tak robią, to ja też`. Można narzekać, jaki ten świat zły, jacy ludzie niedobrzy, jak kombinują... tylko do cho***y pytam się kto to jest ten świat?? A no przede wszystkim ja i Ty, każdy z nas - jak chcemy, żeby było lepiej to zacznijmy od siebie i swoich malutkich spraw.
@gruszka: przytocz proszę kilka z tych obalonych rzeczy, o których piszesz. Chętnie się zapoznam ze szczegółami, podobnie jeśli chodzi o owe dobre książki (zakładam, że nie autorstwa p. Szczuki). Szkoda, że nie podjęłaś dyskusji ze wspomnianym księdzem.
@gruszka i @bella519, przykro mi jeśli faktycznie nie trafiliście na sensownych nauczycieli. Osobiście dobrze wspominam np. wykłady ks. B. Węgrzyna lub J. Durlaka.
@bella519, w którym miejscu napisałem, że się nie da kupić? Da się. Prawda. Tak samo jak da się kupić zaświadczenie lekarskie, prawo jazdy, dyplom lekarza - jak mówisz - tak po prostu jest w dzisiejszym świecie. Prawda. DA SIĘ. Czemu napisałem DA, a nie MOŻNA? Bo MOŻNA znaczy `wolno coś komuś`, czyli zapewne zgodnie z prawem, zasadami, etc., a niekoniecznie że `jest to możliwe do wykonania`. Które więc z w/w przeze mnie rzeczy się DA, a które MOŻNA?
`To nie od odbycia kursu zależy Twoje małżeństwo, a od tego jakim jesteś człowiekiem.` - podpisuję się pod tym dwoma rękami. Niezupełnie chodzi o to, że kurs ma spowodować w człowieku jakąś niebywałą przemianę (choć jeśli by tak było to super). Nawet jeśli wg Ciebie niczego się tam nie dowiesz - choć nie ma na świecie człowieka, który wie wszystko - to chodzi o spełnienie jakiegoś OBOWIĄZKU. Chcesz świadomie i godnie zawrzeć związek (czyt. przyjąć sakrament, bo mówimy o małżeństwie kościelnym) - stosuj się do reguł, które temu towarzyszą.
Zgoda, są sytuacje, kiedy ktoś pracuje, często wyjeżdża itp. - naturalnie ciężko mu uczęszczać np. przez kilka kolejnych tygodni - w poprzednich postach wymieniono inne formy, które są m.in. dla takich ludzi.
Jeśli jednak kogoś i jedno, i drugie przerasta, może nie jest gotowy do małżeństwa. Jak pokona trudności w życiu, skoro zwykłe pójście na kilka godzin nauk sprawia mu tyle problemu? Małżeństwo cywilne też wymaga wypełnienia określonych formalności w USC i nikt tego nie kwestionuje.
Nie chodzi też o to, żeby oceniać `ten tak zrobił`. To faktycznie nie nasza rola, wszyscy zostaniemy rozliczeni na końcu. @silva na dzień dobry zjechał autora, że nie chce mu się chodzić. Zauważ, że ja tego nie zrobiłem, bo jak pisałem są różne sytuacje.
Chodzi poza tym o to, żeby nie powtarzać ciągle `bo inni tak robią, to ja też`. Można narzekać, jaki ten świat zły, jacy ludzie niedobrzy, jak kombinują... tylko do cho***y pytam się kto to jest ten świat?? A no przede wszystkim ja i Ty, każdy z nas - jak chcemy, żeby było lepiej to zacznijmy od siebie i swoich malutkich spraw.
@gruszka: przytocz proszę kilka z tych obalonych rzeczy, o których piszesz. Chętnie się zapoznam ze szczegółami, podobnie jeśli chodzi o owe dobre książki (zakładam, że nie autorstwa p. Szczuki). Szkoda, że nie podjęłaś dyskusji ze wspomnianym księdzem.
Re: kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa
2012-04-25 13:29:16
dokladnie zgadzam sie z bella519... niestety taki kurs wedlug mnie nie moze nic nas nauczyc :) a jedyna ich gadka to zakaz seksu przedmałżeńskiego :) mam nadzieje ze ktos sie jednak znajdzie i udzieli info gdzie mozna obejsc ten kurs
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-25 14:01:21
bella519, a wiesz czemu nie można kochać się przed ślubem. Może jeśli ksiądz nie potrafił ci tego przekazać to może sama gdzieś zgłębiałaś swoją wiedzę
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-25 17:28:04
Lynx, na przykład to, że "mąż w małżeństwie ma swoje prawa a kobieta powinna być mu posłuszna". Tak, wiem, trudno to naukowo obalić, ale z takim stereotypem niestety zgadza się wiele ludzi, dlatego tak trudno egzekwować kary np. za przemoc domową. Kolejny mit to skuteczność kalendarzyka jako metody planowania ciąży. To akurat już dawno dawno zostało obalone. Owszem, są jeszcze inne metody, które w połączeniu mają całkiem dobrą skuteczność, ale nie wszyscy mogą je stosować i mają też swoje skutki uboczne. Jeśli chodzi o książki, które polecam, to z pewnością będą to:
- Badura - Madej W. (red.): Wybrane zagadnienia interwencji kryzysowej
- R. J. Sternberg: Wprowadzenie do psychologii
- W. Andrukowicz: Jaka kultura? Jaki dyskurs?: sfera publiczna a spory o edukację, pedagogikę i zarządzanie
- książki E. Woydyłło np. "Sekrety kobiet".
- Badura - Madej W. (red.): Wybrane zagadnienia interwencji kryzysowej
- R. J. Sternberg: Wprowadzenie do psychologii
- W. Andrukowicz: Jaka kultura? Jaki dyskurs?: sfera publiczna a spory o edukację, pedagogikę i zarządzanie
- książki E. Woydyłło np. "Sekrety kobiet".
Re: kurs przedmałzenski
misiek33
2012-04-25 20:11:23
o co wy sie tutaj spieracie? a ten co zaczoł dyskusje to albo jest dziecinny i lepiej niech sie nie zeni albo lubi tylko draznic innych.
Re: kurs przedmałzenski
rydz
2012-04-25 21:13:20
Ej Ty tam, MIESZKANIECLWA, jak myślisz, że takie kursy i tym podobne rzeczy się kupuje ( skoro pytasz gdzie i za ile, jeszcze nie biorąc w nich udziału ) to Ty chyba nie powinieneś się żenić? No chyba, że tak zaocznie chcesz być mężem, albo i żonę też masz zamiar sobie kupić...
Nie Ty tylko żartujesz, he, he, he
Nie Ty tylko żartujesz, he, he, he
Re: kurs przedmałzenski
rydz
2012-04-25 21:27:52
NIGDZIE NIE MOŻNA OBEJŚĆ TEGO KURSU, NIKT CI NIE PRZEPUŚCI.
MAŁŻEŃSTWO TO SPRAWA ZBYT POWAŻNA, BO ZBYT DUŻO JEST ROZWODÓW Z POWODU TAKICH NIEPOWAŻNYCH, DZIECINNYCH PODEJŚĆ DO SPRAWY JAK WŁAŚNIE TY MASZ.
PO PROSTU JESTEŚ NIEDOJRZAŁY I DO MAŁŻEŃSTWA SIĘ NIE NADAJESZ, tak samo jak inni myślący i kombinujący tak jak Ty, albo od razu powiedz kobiecie, że taki już jesteś i będziesz kombinował tak na boku, bo może "uda się to obejść"... :( :(
MAŁŻEŃSTWO TO SPRAWA ZBYT POWAŻNA, BO ZBYT DUŻO JEST ROZWODÓW Z POWODU TAKICH NIEPOWAŻNYCH, DZIECINNYCH PODEJŚĆ DO SPRAWY JAK WŁAŚNIE TY MASZ.
PO PROSTU JESTEŚ NIEDOJRZAŁY I DO MAŁŻEŃSTWA SIĘ NIE NADAJESZ, tak samo jak inni myślący i kombinujący tak jak Ty, albo od razu powiedz kobiecie, że taki już jesteś i będziesz kombinował tak na boku, bo może "uda się to obejść"... :( :(
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-26 13:43:51
Mieszkanieclwa, weź po prostu cywilny a nie kościelny czy konkordatowy i będziesz mieć spokój z takimi pierdołami, nikt Ci nie będzie nad uchem miętolił, żeś jest niepoważny czy cuś. Poza tym podejrzewam, że wyjdzie Ci to taniej. Ja bym tak zrobiła, gdybym jeszcze raz miała wychodzić za mąż.
Re: kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa
2012-04-26 14:58:02
gruszka dzieki za rade;) nie jestem wcale niedojarzaly tylko uwazam ze w 4 niedziele nikt nie jest w stanie Cie przygotowac do małzenstwa ;) a na pewno nie ksiadz ;) ale kazdy ma swoje zdanie, jesli wierzysz ksiezom to Twoja sprawa:) sadze ze wiekszosc mlodszego pokolenia ma poodbne zdanie jak ja :) pozdrawiam i wcale nie chcialem wywolac takiej burzy na forum. Myslalem tylko ze ktos moze wie cos na ten temat
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-26 17:38:44
Nie, ja własnie księżom nie wierzę, bo potrafią gadać niezłe bzdury, dlatego popieram Twój stosunek do tej sprawy. Chociaż nie można mnie już chyba zaliczyć co młodego pokolenia, to gdybym drugi raz miała wychodzić za mąż, na pewno starałabym się ominąć ten kościelny cyrk, który wszyscy wiemy po co tak naprawdę jest. Trzymam kciuki, żeby udało Ci się to załatwić bez konieczności chodzenia na te dziwne wykłady:D
Re: kurs przedmałzenski
bella519
2012-04-26 17:55:30
Najlepiej by było gdyby taki kurs przeprowadzała osoba niezależna od kościoła. Bo sami powiedzcie, co taki ksiądz może wiedzieć o małżeństwie, jego problemach, codziennych sprawach i zmaganiach jakim muszą sprostać małżonkowie? Może podstawy teoretyczne jakieś tam posiada. Jednak gdyby ktoś, kto w małżeństwie jest na co dzień wykładał temat i przeprowadzał taki kurs to gwarantuję, że nikt by tego omijać nie chciał.
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-26 20:53:04
bella519,z tego co wiem, małżeństwo jest jednym z sakramentów ustanowionych przez Chrystusa, więc jeśli nie pasuje wam ten ,,kościelny cyrk,, jak napisała gruszka to bierzcie ślub cywilny, wtedy nie będziesz miała uroczystości w kościele po prostu. Bo już nie wiem zupełnie o co wam chodzi. Ślub w Kościele by się chciało mieć, dekorację kościoła, sypanie ryżem, jakieś puszczanie gołąbków, druhny, ojciec prowadzący do ołtarza i czego jeszcze tam ludzie nie wymyślą.
Re: kurs przedmałzenski
misiek33
2012-04-26 21:35:28
gruszka- to chyba musisz byc bardzo szczesliwa? pomyslnosci zycze
Re: kurs przedmałzenski
bella519
2012-04-26 21:57:55
Drogi/a Silva, po prostu uważam, że aby usprawnić działania Kościoła w zakresie przygotowań przedmałżeńskich trzeba coś zmienić. Zastałe formy przekazu księży nie są w stanie sprostać zapotrzebowaniu młodych ludzi na wiedzę w zakresie małżeństwa. Prościej mówiąc - nie wystarczy mówić tylko o seksie i dążeniu do świętości. Młodzi ludzie oczekują od Kościoła zmiany podejścia do ich spraw. Nie mam tu na myśli zmiany nauk i doktryn naszego Kościoła, a form przekazu tychże zagadnień. Trochę inwencji, kreatywności i humoru (a czemu nie!) i wtedy nikt nie będzie chciał omijać tego jakże uciążliwego (na chwilę obecną) obowiązku. Bo na dzień dzisiejszy idąc na kurs w większości przypadków nie wynosisz nic. I czemu się później zwolennicy Kościoła burzą, że nikt do kościoła nie chodzi? Bo trzeba iść z duchem czasu, moi Drodzy. Oto mi właśnie chodzi.
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-26 22:32:01
bella519, to w końcu kursy mają przeprowadzać osoby niezależne od kościoła jak piszesz, czy w końcu Kościół ma iść z duchem czasu.
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-27 15:51:01
A i owszem:) Wszystkim życzę, żeby byli tak szczęśliwi:) Tylko co to ma do rzeczy?
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-27 15:54:19
Popieram Bellę519 i podejrzewam, że miała na myśli to, że taki kurs powinny przygotowywać i przeprowadzać osoby świeckie, co nie wyklucza przecież ich związania z Kościołem, czyli ich przynależności do tej wspólnoty z racji wiary.
Re: kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa
2012-04-27 16:31:02
widze ze rozpetałem konkretna dyskusje a jak nie wiedzialem nic na temat kursow tak dalej nic nie wiem:) mysle ze bella519 ma racje, takie kursy prowadzone przez osoby swieckie(małzenstwo) mogly by byc naprawde o wiele ciekawsze i skupic na sobie uwage mlodych ludzie :)
Re: kurs przedmałzenski
gruszka
2012-04-27 19:05:37
http://www.krakow.dominikanie.pl/weekendowe.html
Proszę bardzo. U Dominikanów w Krk można odbyć kurs w dwa dni i to wieczorami. Na kwiecień nie ma już miejsc, ale następny kurs jest pod koniec maja. Koszt to 75 zeta od osoby. Dwa wieczory i masz po sprawie:)
Proszę bardzo. U Dominikanów w Krk można odbyć kurs w dwa dni i to wieczorami. Na kwiecień nie ma już miejsc, ale następny kurs jest pod koniec maja. Koszt to 75 zeta od osoby. Dwa wieczory i masz po sprawie:)
Re: kurs przedmałzenski
bella519
2012-04-27 20:03:46
Gruszka, dokładnie to miałam na myśli :) I może faktycznie skończmy już tę dyskusję, bo to nie miejsce na takie rozmowy:) Pozdrawiam!
Re: kurs przedmałzenski
bella519
2012-04-27 20:03:55
Gruszka, dokładnie to miałam na myśli :) I może faktycznie skończmy już tę dyskusję, bo to nie miejsce na takie rozmowy:) Pozdrawiam!
Re: kurs przedmałzenski
Manuella
2012-04-28 10:37:23
Drogi Mieszkańcu to kup sobie ten kurs, namiary masz . Tak strasznie pyszczysz że mam dla Ciebie dobrą wiadomość: spotkania przedślubne ( w liczbie 3) prowadzi trójka ludzi świeckich. Nawet taka słodka stara pani opowiada o kalendarzyku (stara to doświadczona :D )a dni skupienia prowadzi małżeństwo ze sporym stażem. Widzisz nie będziesz musiał patrzeć i słuchać niemądrych księży :-). Chyba, że te zaświadczenia też sobie kupisz żeby Ci wogóle nikt nie truł pierdoł o małżeństwie bo przecież my wszystko sami wiemy lepiej >:-D. A może jakiegoś kumpla wypożyczysz żeby odstał przed ołtarzem za Ciebie te 45 minut bo w sumie to bez sensu.
A wracając do kursu miałam zrobiony jeszcze w szkole i też prowadziła go świecka baba. Reasumująć: do ślubu nie przygotowywał mnie żaden ksiądz.
A wracając do kursu miałam zrobiony jeszcze w szkole i też prowadziła go świecka baba. Reasumująć: do ślubu nie przygotowywał mnie żaden ksiądz.
Re: kurs przedmałzenski
mieszkanieclwa
2012-04-28 11:13:55
Manuella jesli prowadza to swieckie osoby ktore ida z duchem czasu to sam chetnie pojde na taki kurs:) ale nie mam zamiaru sluchac glupot na temat kalendarzyka ;) nie sztuka go stosowac a potem miec 10 dzieci i nie miec ich za co wykarmic :) pozdrawiam i proponuje zamknac temat :)
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-28 11:42:03
mieszkanieclwa, jesteś chyba młodą osobą a piszesz tutaj o jakichś przestarzałych metodach ( nie idziesz z duchem czasu ! )Otóż tzw. kalendarzyk małżeński był chyba dawniej stosowaną metodą regulacji poczęć. Dziś już chyba nikt tego nie stosuje a jest szereg innych naturalnych metod planowania rodziny. Więc może warto wybrać się na taki kurs.
Re: kurs przedmałzenski
bella519
2012-04-29 15:48:11
Jednak o wszystkich metodach planowania rodziny dowiadujesz się dopiero podczas spotkań w poradni małżeńskiej. Wtedy też możesz je teoretycznie przećwiczyć, a co za tym idzie więcej z tego wynosisz. Co jednak nie zmienia faktu, że na kursie przedmałżeńskim niczego się takiego nie dowiesz, bo przecież ksiądz nie wie jak oblicza się dni płodne i niepłodne.
Re: kurs przedmałzenski
silva
2012-04-29 20:54:43
o NMPR uczą już w szkole, nawet w podręcznikach są takie tabele do obserwacji cyklu. To nic nowego. Poza tym dni płodnych się nie OBLICZA, ile razy można tłuc to samo.
Re: kurs przedmałzenski
lynx
2012-04-30 08:23:27
Nie wierzę, że jakikolwiek ksiądz albo ktokolwiek inny wcisnął Ci taką zasadę na kursie. Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny na równych prawach, tzn. oboje mają swoje prawa i obowiązki.
Co do literatury - nie wszystkie założenia pedagogiki szkolnej mają realne przełożenie na życie w małżeństwie, rodzinie - poza tym niestety - duża część z nich to TYLKO założenia - też mam wykształcenie pedagogiczne, więc wiem o czym piszę.
Co do literatury - nie wszystkie założenia pedagogiki szkolnej mają realne przełożenie na życie w małżeństwie, rodzinie - poza tym niestety - duża część z nich to TYLKO założenia - też mam wykształcenie pedagogiczne, więc wiem o czym piszę.
Re: kurs przedmałzenski
Frann
2012-04-30 09:10:36
Przeczytałam całą tę Waszą dyskusję i Mieszkanieclwa- jeśli mogłabym Ci coś doradzić z własnego doświadczenia, to proponuję się udać do Gródka nad Dunajcem. Tam są naprawdę fajne wykłady, a właściwie rozmowy z małżeństwami. Opowiadają o jasnych i ciemnych stronach małżeństwa. Druga sprawa- Ty jesteś w stanie dużo dowiedzieć się o swej przyszłej żonie. A ona o Tobie. Pamiętam, że gdy słyszeliśmy jakie mają ludzie obok nas siedzący podejście gówniane do życia to włos na głowie się jeżył! Niektóre pary z wieloletnim stażem tam właśnie dopiero się POZNAWAŁY! Trochę kosztuje taki wypad weekendowy(pt sob niedz) ale naprawdę warto. Choćby dla samego faktu by pobyć z tą drugą osobą w tych jakże szybkich czasach gdzie nieraz nie ma czasu pogadać bo gonimy za dobrobytem. Jeśli potraktujecie to trochę jak taki urlop od świata tylko dla Was to możecie mieć z tego same korzyści. Dodam jeszcze, że tam jest ślicznie i pyszne jedzenie. Ksiądz też był spoko. Bardzo miło wspominam spowiedź-prawdziwie oczyszczającą i prawdziwą (było to coś w formie rozmowy o całym życiu. Pozdrawiam i życzę powodzenia:)
Zaloguj się żeby dodać odpowiedź