po pierwsze to powinni chyba w szkolach uczyc wiecej Polskiego, bo czytajac twoj wpis (i kilka innych na tym portalu, jka i innych) mozna by wywnioskowac, ze to jest wazniejszy problem anizeli "nieuswiadomieni" nastolatkowie... "Uswiadamianiem" powinni zajac sie rodzice, a szkola jest od przekazywania innego rodzaju wiedzy.

no nie do końca Marysiu masz rację. Szkoła jest ze swej natury instytucją wychowawczą. Wiedza wiedzą, ale liczy się przede wszystkim rozwój młodej osoby w każdym aspekcie, a zatem i sprawy wychowania seksualnego.

ważne jest przede wszystkim wychowanie moralne i etyczne,a gdy odtego się zacznie nie będzie takich problemów

ALE CHODZI CZY TAKIM DZIEWCZYNA DADZA ZYC I ICH DZIECA PONIEWAZ W LIMANOWEJ WSZYSTCY SIE ZNAJA I O WSZYSTKICH WIEDZA WIEC ONE NIE MAJA ZYCIA W LIMANOWEJ I DLATEGO WYJEZDZAJA w najgorszym wieszaja ... WIEC CZEBA TAKIM DZIEWCZYNA POMAGAC IZ ONE ZAWALAJA SZKOŁY I CO NIE WYCHOWA DZIECKA BEZ PIENIEDZY... WIEC NIE WYTYCZJMY TAKICH DZIEWCZYN W LIMANOWEJ PONIEWAZ CZUJA SIE ONE OTOCZONE PRZEZ STARE BABY W LIMANOWEJ "PLOTKART OSIEDLOWE" ... WIEC ZAMIAST WYSMIEWAC SIE TO POMORZMY ...

kuba11 dobrze piszesz ale proponuje zainstalować mozille:)

Niektórzy są jeszcze dziećmi, a muszą zacząć dorosłe życie. Nie zaznali zbyt wiele młodości, choć każdy ma prawo ze mną się nie zgodzić. Wypowiedzi Kuby czyta się jak czyta, ale jest w miarę komunikatywny i wiemy w czym rzecz =]

Slawusik, przez to co napisalam, chcialam powiedziec, zeby skoncentrowac sie najpierw na nauce. Osoby, ktore ucza sie, zalezy im na nauce i wyksztalceniu, maja zupelnie inne perspektywy na zycie i przyszlosc anizeli, ci ktorzy sobie szkole poprostu "olewaja". Wiec nalezaloby najpierw pomyslec o tym, co zrobic, by rowniez tych mniej zainteresowanych szkola zachecic do nauki. Bo co z tego, ze w szkolach beda zajecia z wychowania seksualnego, jezeli ci, ktorych ten problem najbardziej dotyczy, pewnie i tak sie na takich zajeciach nie pojawia lub beda ich biernymi uczestnikami. Ktos kto bedzie chetny do nauki sam bedzie sie staral by taka dodatkowa wiedze posiasc i w odwrtotnym kierunku. I to jest problem naszego szkolnictwa: co zrobic, by wszyscy uczniowie nietylko mieli rowny dostep do nauki, ale rowniez co zrobic, by ich do tej nauki zachecic... Nie wiem jak powazny na dzien dzisiejszy jest na Limanowszczyznie problem z nastoletnimi matkami, nie znam statystyk. Kto wie, jesli jest on, az tak powazny, to moze i wladze powinny pomyslec o zoorganizowaniu jakiejs pomocy dla nich, np. jakis dom samotnej matki. A co do tego, ze spoleczenstwo wysmiewa lub odrzuca nastoletnie matki, nie do konca sie zgodze. W dzisiejszych czasach jest juz to coraz rzadszy przypadek.Sama osobiscie znam kilka dziewczyn, ktore jeszcze przed skonczeniem szkoly sredniej zostaly matkami. Naszczescie trafily na zrozumienie, zarowno ze strony nauczycieli, jak i kolegow z klasy i ze szkoly i dane im bylo skonczyc szkole, a niektore z nich nawet poszly na studia.

ja mam prośbę do kuba 11 napisz jeszcze raz uwzględniając duże i małe litery oraz przecinki. Czytałem ten post 3 razy i stwierdzam iż jesteś z pochodzenia Chińskiego a uczyłeś sie polskiego korespondencyjnie w Hiszpan. Po za tym o co chodzi w tej wypowiedzi. Jakie są Twoje oczekiwania ,propozycje ???

Wszystko zależy od zasad wyniesionych z domu i wychowania rodziców. A i tego czy oni interesują się tym co ich dzieci robią..

Nie wiem, czy to taka moda jest teraz wśród młodziezy, żeby uprawiac seks w tak młodym wieku?? Moze trzeba wprowadzic do szkół więcej wf-u. Organizm sie zmeczy to i głupotki z głowy wyjdą.Niestety takie słabe i zasiedziałe pokolenie teraz rosnie- komputery, komórki, gry internetowe, seks...no i jest jak jest. Nie ma chyba sposobu zeby to zmienic. Tak jak juz betty4 napisała...wszystko zalezy od zasad wyniesionych z domu. Więc te dzieczyny, skoro maja rodziców, niech babcie sie zajma wnukami...trudno.

MagdaM - Ty z WF-em chyba żartujesz... Gratuluję pomysłu...

A dlaczego nie wf, więcej ruchu nikomu nie zaszkodzi. A ja dodałabym jeszcze obowiązkowo 2-3 godziny dziennie pracy fizycznej. A jeżeli mimo wszystko ciąża się przydarzy małolacie to przecież ma ona rodziców którzy powinni się tym martwić.

Nie może być. Przecież Limanowa i okolice to takie pobożne miejsce, pełne dobrych katolików, uczęszczających co niedziela do kościoła,a on zabrania seksu przed ślubem. To co piszesz nie może być prawdą.

co druga para robi to przed ślubem, o czym Ty mówisz?

Te młode matki stały się matkami za przyczyną "swoich" chłopaków,którzy je zostawili w takiej sytułacji.A tu przynajmniej jeden się nimi przejmuje. Problem jest bardziej złożony niż wychowanie w rodzinie i uświadamianie w szkole.W tym wieku, w okresie buntu,to raczej wychowuje ulica,a szkoła i rodzice są be.

Pieprzycie i tyle. Z tego co piszecie wynika że rodzic oddając dziecko do przechowalni-szkoły nie ma już wobec niego ŻADNYCH obowiązków wychowawczych i powinien mu zapewnić tylko dach nad głową oraz żeby z głodu nie zdechł. Młode matki powinny mieć przede wszystkim wsparcie ze strony rodziców, oraz młodego Tatusia. Jeśli tak nie jest - moim zdaniem w takiej sytuacji, młody Tatuś powinien poddać się przymusowej kastracji, poza płaceniem alimentów oczywiście. A jak chodzi o rodziców, do ukończenia 18-tego roku życia młodej Mamusi, również wkład w wychowanie pierworodnego wnuczusia winni mieć. Dla braku zrozumienia, co prawda GŁUPOTY młodego umysłu, ze strony przede wszystkim rodziców mój próg tolerancji jest bardzo niski. Przecież nieraz się słyszy jak to rodzice(dziadkowie) Mamusie wyrzucają z domu bo brzucha się dorobiła, a przecież ich córeczka nigdy by czegoś tak brzydkiego nie zrobiła. Na koniec dodam: Jak ktoś nie chce się uczyć jego sprawa. Państwo nawet się ucieszy, więcej będzie ludzi do zamiatania ulic albo obsługi klozetów publicznych - tzw. pisuardessa. Takich też potrzeba - żadna praca nie hańbi. Ostatnio jest modne odchudzanie - seks zdecydowanie - co jest potwierdzone naukowo - w znacznym stopniu wpływa na spalanie tkanki tłuszczowej. Tak więc pieprzyć, pieprzyć, pieprzyć :) Z tym uświadamianiem, to ja bym nie przesadzał, młodzi "i tak wiedzą lepiej". To że następuje "cud narodzin" to świadczy tylko o braku mooozgu młodych, którzy w żaden sposób nie potrafią opanować swędzenia pewnej części ciała. No chyba że uważają że to jest modne i że tak trzeba (to się rozmnażać, rozmnażać, rozmnażać). Będzie więcej ludzików zdolnych do pracy i na nasze emerytury będzie miał kto pracować :P A ta "moda" jest, była i będzie zawsze jakbyście nie wiedzieli, że wasze babcie czy prababcie wychodziły za mąż nieraz będąc młodsze niż 17 lat. Wszystko zależy od rozumu zarówno Mamusi, właściciela "narzędzia zbrodni", oraz ich rodziców którzy nie tyle że potrafią, ale muszą im pomóc, co jest w ich obowiązku. A i w tej sytuacji, w okresie "buntu", na bunt nie ma miejsca, trzeba się po prostu podporządkować. Jak chce żeby "ich" wychowywała "ulica" to niech w kartonie zamieszka i z głowy. pzdr (koniec tematu :))

Co komu przeznaczone to na drodze rozkraczone.