10°   dziś 7°   jutro
Poniedziałek, 25 listopada Erazm, Katarzyna, Elżbieta, Klemens

Bóg i cezar – czyli komu i co trzeba oddać!

Opublikowano 15.10.2011 18:07:24 Zaktualizowano 04.09.2018 16:34:59 top

Słowo ks. Michała Olszewskiego na XXIX Niedzielę Zwykłą.

XXIX Niedziela Zwykła, rok ‘A’, Mt 22,15-21

Wtedy faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Go w mowie. Posłali więc do Niego swych uczniów razem ze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci też nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie? Jezus przejrzał ich przewrotność i rzekł: Czemu Mnie wystawiacie na próbę, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową! Przynieśli Mu denara. On ich zapytał: Czyj jest ten obraz i napis? Odpowiedzieli: Cezara. Wówczas rzekł do nich: Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga.

Bóg i cezar – czyli komu i co trzeba oddać!

1.    Wobec Mistrza…

To co mnie jakoś najbardziej poraża na stronach dzisiejszej Ewangelii, to ta kipiąca wprost obłuda i nieszczerość ówczesnych. Przychodzą do Jezusa po to, by tak naprawdę zaszkodzić Jego misji i głoszeniu słowa. Ale wstęp, którym okraszają swoją wypowiedź jest po prostu „miodopłynny”. Na szczęście Jezusowi rzeczywiście nie zależy na ludzkich względach – jak sami to stwierdzają – i nie daje się nabrać na te faryzejskie podchody.
Nie sposób jednak, nie dostrzec analogi ostatnich tygodni do tego wszystkiego, co opisane w Ewangelii oraz do tego, co przez miniony tydzień działo się na kartach Dobrej Nowiny. To była po prostu walka faryzeuszy i uczonych w piśmie z Jezusem. Jakże więc nie widzieć analogi w tym co przeżywamy dzisiaj i my. Chwalenie Nergala przez ks. Bonieckiego, zapowiedzi ściągania krzyża z sejmowej sali, czy unowocześnienia Polski przez „wyciszenie” Kościoła (czyli wszystkich ochrzczonych). Jaką więc zająć mamy postawę wobec tej Ewangelii, która dzieje się dzisiaj? Milczeć? Zejść do podziemia? A może ukryć się w zakrystiach kościołów i małych pokoikach prywatnych domów?
Myślę, że z odpowiedzią na moje pytania, przychodzi nam bp Wiesław Mering, ordynariusz włocławski, w homilii z poprzedniej niedzieli:
Drodzy moi Siostry i Bracia, cytowałem już kiedyś tutaj wypowiedź świętego Grzegorza z VII wieku: "Pasterz niech będzie roztropny w milczeniu, a pożyteczny w mówieniu. Nieroztropne milczenie pozostawia w błędzie tych, którzy mogliby poznać prawdę. Nierozważni pasterze w obawie przed utratą ludzkich względów często powstrzymują się od otwartego głoszenia tego, co jest słuszne". Nie chcę mieć takiego grzechu na sumieniu. "Nie strzegą owczarni, ale postępują jak najemnicy, uciekając w obliczu nadchodzącego wilka i zasłaniając się milczeniem". Pamiętacie to powiedzenie Ojca Świętego Benedykta XVI, kiedy rozpoczynał swoje urzędowanie: "Módlcie się za mnie, abym nie uciekał z obawy przed wilkami". Nic to, że będą wskazywali palcami, że będą próbowali obrzucić najrozmaitszymi kalumniami, kłamstwami. To bardzo łatwe. Dzisiaj rozwój mediów jest taki, że wolno wygłosić każdą tezę bez żadnej odpowiedzialności. Trzeba liczyć się ze wszystkim. Pan karci milczących pasterzy przez proroka: "To nieme psy, niezdolne, by zaszczekać". Tak się modliliśmy przed kilku dniami w naszych kapłańskich brewiarzach, przypominając sobie tego wielkiego Doktora Kościoła, który zmarł na początku VII wieku. Strachliwość, tchórzostwo, milczenie, święty spokój, pogarda wobec ludzi prostych nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem. Dlatego trzeba siebie pytać: kto jest dla mnie jako chrześcijanina najważniejszy? Polityk, biznesmen, człowiek zasobny w pieniądze, który mnie wesprze w dobrym skądinąd i godziwym działaniu, ktoś, kto mówi o sobie, że jest Europejczykiem, urzędnik, który pomoże mi załatwić taką czy inną sprawę, czy jeden z tych najmniejszych? To są pytania dotyczące samej istoty naszego chrześcijaństwa.     

2.    Wobec cezara…
Chrystus kolejny raz przychodzi nam z pomocą i ustawia nam na odpowiednie tory relację do świata i do Boga. Otóż „klucz” jest prosty; to co należy się Bogu, trzeba oddać Jemu. To zaś co światowe, trzeba oddać cezarowi. I tylko człowiek mądry, może zrozumieć tę Bożą logikę postępowania. Mądry zaś w Piśmie Świętym to ten, który słucha Słowa Bożego. Głupcem więc nazywa Biblia wszystkich, którzy tego Słowa nie słuchają. Stąd potrzeba jakiegoś wielkiego przebudzenia ochrzczonych, by rzeczywiście wystąpili do obrony tego, co Boskie. Nie przeszkadza to zupełnie w oddawaniu tego co należy do cezara owemu cezarowi, jak choćby wypełnienia obowiązków dziedziny zawodowej czy społecznej. Musimy jednak ukochać tę prawdę, że nasz Bóg jest Bogiem jedynym! On jest tym, który kocha nas ze względu na nas samych i nie chce widzieć człowieka udręczonego i upokorzonego przez świat i cezara. On chce nas szczęśliwymi.
Nie można więc żyć i „dwom panom służyć”! Nie można pogodzić życia wg „świata” z życiem z Jezusem. To jest nierealne. I choć wielu liberalnym środowiskom, które już dawno zdradziły Ewangelie i Jezusa wydaje się, że są w stanie taki styl życia chrześcijańskiego w Polsce wypracować, to jednak wierzę głęboko, że Polscy chrześcijanie w to nie uwierzą i nie pójdą na łatwiznę bycia „nowoczesnym” za cenę utraty Boga w sercu i w życiu. Na ten trud pozostania i wytrwania przy Bogu Żywym, z serca wszystkim błogosławię +.


Ks. Michał Olszewski SCJ
Stopnica, k. Buska Z.

Słowo codziennie Boże: www.slowopana.com
Anthidotum na lęk:
Zobacz również:

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Bóg i cezar – czyli komu i co trzeba oddać!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]