Wydobyć z twarzy to, co najpiękniejsze w człowieku

Grażyna Kulig maluje od najmłodszych lat - najpierw pod okiem profesorów w Łodzi, później w „Pałacu pod Baranami” w Krakowie. Główną inspiracją dla jej twórczości jest człowiek, dlatego większość prac to portrety. Wypowiada się w technice olejnej, akwareli i pasteli. Do nowosądeckiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych należy od 1964 roku. Udziela się społecznie i uczestniczy w plenerach oraz wystawach poplenerowych i konkursowych. Ma na swoim koncie kilkanaście wystaw indywidualnych na terenie całego kraju. Jej obrazy znajdują się w muzeach, kościołach i prywatnych zbiorach w kraju i za granicą. Wiele razy nagradzana i wyróżniana. - Już od najmłodszych lat najbardziej ulubionym moim zajęciem było rysowanie – powiedziała Grażyna Kulig. - Pierwsze, jeszcze dziecięce prace powstawały na uklepanym piasku. Najczęściej rysowałam głowy koni. Do tej pory uważam je za najpiękniejsze i najszlachetniejsze zwierzęta, ale zainteresowanie swoje przeniosłam na człowieka. Uważam, że to właśnie człowiek jest najdoskonalszą istotą na świecie, trochę dobrą, trochę złą i na pewno najtrudniejszą do odtworzenia, a właśnie trudne wyzwania pasjonują mnie najbardziej. Staram się wniknąć w psychikę człowieka i wydobyć z jego twarzy to, co jest w nim najpiękniejsze i najlepsze.