Czas zgonu, miejsce zbrodni, DNA ofiary - co owady mówią entomologom sądowym
Dzięki owadom bytującym na zwłokach entomolog sądowy oszacuje nie tylko czas, jaki upłynął od zgonu do momentu znalezienia ofiary, ale może też zmienić losy śledztwa, stwierdzając np. fakt przeniesienia zwłok - mówi dr hab. inż. Marcin Kadej, kierownik Pracowni Biologii i Entomologii Sądowej Uniw. Wrocławskiego.
Im krótszy czas od śmierci do oględzin zwłok, tym precyzyjniej medyk sądowy może oszacować czas zgonu. Jednak jego możliwości są znacznie ograniczone, gdy zwłoki objęte są zmianami rozkładowymi, zwłaszcza późnymi, jak mumifikacja czy przeobrażenie tłuszczowo-woskowe. W takich przypadkach entomolog sądowy, analizując odłowione gatunki owadów odżywiające się zwłokami i ich stadia rozwojowe, może oszacować tzw. PMI (post mortem intervallum), czyli czas, który upłynął od momentu śmierci do znalezienia zwłok.
Najważniejsze dla entomologii sądowej są gatunki owadów klasyfikowane w biologii jako nekrofagi, zwabiane do martwego ciała charakterystycznym zapachem.
„Ten zapach jest bardzo specyficzny, a owady są doskonałymi węchowcami. Są tak doskonałe w tej sztuce, że trudno właściwie znaleźć inne organizmy, które by im na tym polu dorównywały” - mówi dr hab. inż. Marcin Kadej, kierownik Pracowni Biologii i Entomologii Sądowej Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zobacz również:Naukowiec wyjaśnia, że zasiedlanie zwłok rozpoczynają nekrofagi pierwszego rzędu i tutaj dominują muchówki, rząd Diptera (w Polsce ok. 7 tys. gatunków). Po zakończeniu przez nie żerowania i po przepoczwarzeniu postacie dorosłe opuszczają ciało zmarłego. Następnie kolonizują je owady nekrofagiczne drugiego rzędu, wśród których królują chrząszcze, rząd Coleoptera (w Polsce ok. 6 tys. gatunków).
Na całym świecie z perspektywy entomologicznej - jak tłumaczy doktor Kadej - proces rozkładu zwłok rządzi się tymi samymi, ogólnymi prawami, tzn. nekrofagiczne owady biorące w nim udział są przedstawicielami tych samych rzędów lub rodzin. Różnią się jednak składem gatunkowym.
Stąd też wiedza faunistyczna entomologa sądowego pracującego w konkretnym kraju, regionie, strefie klimatycznej jest kluczowa, bo opiniuje on te procesy w oparciu o gatunki charakterystyczne dla danego miejsca.
To właśnie dla konkretnych gatunków owadów specjalista ma opracowane modele rozwojowe i do nich przyrównuje próbki pobrane ze zwłok, analizując ich stadia rozwojowe oraz wiek. Nim jednak oszacuje czas zgonu musi uwzględnić szereg zmiennych takich jak, warunki atmosferyczne (np. temperatura otoczenia) czy przyrodnicze (np. informacje o typie siedliska), w którym znaleziono zwłoki.
„Bardzo często rozkład zwłok zależy od aktywności innych owadów, np. mrówek” - dodaje naukowiec. Te, polując na nekrofagi, spowalniają proces rozkładu ciała.
Dopiero po uwzględnieniu tych wszystkich przesłanek, entomolog szacuje czas zgonu. Jak precyzyjnie?
„W przypadku metody rozwojowej, którą my stosujemy w odniesieniu do tzw. zwłok świeżych (zgon nastąpił do 30 dni od momentu znalezienia) jesteśmy w stanie wydać opinię, która będzie na tyle precyzyjna, że wręcz wskazujemy dzień, a nawet godzinę, kiedy mogło dojść do takiego zdarzenia jak śmierć” - tłumaczy doktor Kadej.
Natomiast w przypadku metody sukcesyjnej, stosowanej dla zwłok znalezionych po 30 dniach od momentu zgonu, entomolog szacuje mniej dokładnie wskazując tzw. minimalny i maksymalny post mortem intervallum.
Owady mogą być także pomocne w ustaleniu miejsca zbrodni. Wynika to z faktu, że to są zwierzęta, których gatunki występują w typowych dla nich środowiskach: leśnych, nieleśnych, antropogenicznych, tj. charakterystycznych dla naszych gospodarstw domowych czy mieszkań, itd.
„Posiadanie takiej wiedzy może zmienić wiele w postępowaniu, ponieważ proszę sobie wyobrazić sytuację, kiedy znajdujemy zwłoki w habitacie typowo leśnym, ale na tych zwłokach, czy w ubraniu znajdujemy gatunki typowe dla środowiska antropogenicznego, np. mieszkania. Fakt przeniesienia zwłok z miejsca A do B zmienia punkt widzenia organów ścigania o 180 stopni” - podkreśla dr hab. inż. Kadej.
Ekspert przypomniał także sprawę zgwałcenia, w której technik kryminalistyki posiadający przeszkolenie z zakresu entomologii sądowej, doprowadził policję do miejsca zbrodni, dzięki zidentyfikowaniu jednego gatunku chrząszcza obecnego przy pokrzywdzonej, którą przywieziono do szpitala.
Specjaliści są też w stanie ustalić, czy ofiarę otruto, nie mając w ogóle jej tkanek. Analizie toksykologicznej poddaje się właśnie owady nekrofagiczne. Okazuje się, że obecność toksyn wpływa na rozwój owadów, a tym samym możliwości szacowania czasu zgonu na bazie modeli rozwojowych owadów. „Dowiedziono, że paracetamol powoduje przyśpieszenie rozwoju u larw owadów o znaczeniu sądowym, podobnie jak kokaina” - dodaje naukowiec.
Co więcej, larwy owadów żerujące na zwłokach przyswajają nie tylko potencjalne toksyny, ale i tkanki zawierające DNA. Naukowcy dowiedli, że możliwe jest wyizolowanie ludzkiego DNA z przewodu pokarmowego larw muchówek, a to może pomóc w identyfikacji denata.
Obecnie - ocenił naukowiec - obserwujemy rozkwit entomologii sądowej pod względem liczby i jakości badań oraz publikowanych prac naukowych.
„Cała społeczność dzieli się wynikami eksperymentów, które są prowadzone albo na tzw. trupich farmach albo na zwłokach zwierząt, takich jak świnie, szczury, króliki” - mówi. Doktor Kadej tłumaczy, że trupie farmy to miejsca, gdzie naukowcy mogą w kontrolowanych warunkach obserwować rozkład zwłok. Prawnie w Polsce nie mają one jednak racji bytu.
„Wiedzę, którą bezpośrednio możemy czerpać ze zwłok ludzkich, nabywamy w procesie bezpośrednich oględzin zwłok lub w trakcie sekcji sądowo-lekarskich” - mówi doktor Kadej.
Jednak obecność entomologa podczas sekcji czy na miejscu zbrodni nie jest taka oczywista. „Niestety w Polsce entomologia sądowa nie jest najlepiej rozwinięta. Dotyczy to szczególnie współpracy medycyny z entomologią” - mówi doktor n. med. Łukasz Szleszkowski, kierownik Pracowni Tanatologii Sądowej w Katedrze i Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
We Wrocławiu ta współpraca wygląda jednak modelowo i dzięki temu możliwe było podpisanie przez Uniwersytet Medyczny i Uniwersytet Wrocławski porozumienia międzyuczelnianego. Wskutek tego obecnie entomolog sądowy ściśle współdziała z medykiem sądowym na polu naukowym i opiniodawczym.
„Mamy tę przewagę nad innymi medykami sądowymi, że możemy uczyć się bezpośrednio od entomologa jak odnaleźć i rozpoznać na zwłokach owady i ślady ich działania, jak dany materiał zabezpieczyć, jak nazwać próbki czy prawidłowo je opisać w protokole oględzin. To, że na sali sekcyjnej jest entomolog sądowy, że nie bada tylko materiału entomologicznego w swoim laboratorium, jak to ma miejsce w większości wypadków entomologii sądowej w Polsce, wiele znaczy, bo on widzi habitat, widzi środowisko, w którym owady bytują, czyli zwłoki” - podkreśla doktor Szleszkowski.
Ale jest też druga strona medalu, jak dodaje doktor Szleszkowski. Owady żerując na zwłokach, utrudniają, czy wręcz uniemożliwiają medykowi sądowemu rozpoznanie i interpretację powstałych obrażeń, co jest szczególnie istotne dla śledztwa w przypadkach np. zabójstw.
(Źródło: PAP - Nauka w Polsce)
Może Cię zaciekawić
Chcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
Co to są wakacje składkowe w ZUS? Wakacje składkowe to możliwość jednorazowego w roku kalendarzowym zwolnienia z opłacania składek na ubezpie...
Czytaj więcejProjekt MF: obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2026 r.
Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw został opublikowan...
Czytaj więcejZnana cena prądu w 2025 roku - projekt
W projekcie nowelizacji ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych...
Czytaj więcejProbierz: nie zamierzam podać się do dymisji
Probierz jako jeden z powodów porażki na PGE Narodowym podał brak skuteczności. "Stworzyliśmy multum sytuacji w trakcie meczu, których ni...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Analitycy: ok. 2 mln gospodarstw domowych w Polsce bez dostępu do internetu szerokopasmowego
PIE zauważa, że okres pandemii pokazał, jak ważny jest powszechny dostęp do sieci szerokopasmowej. "W czasie pandemicznego zamknięcia szkół ok...
Czytaj więcej71. Berlinale: w konkursie głównym 15 filmów, m.in. Celine Sciammy, Marii Schrader i Xaviera Beauvoisa
71. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia odbędzie się w dwóch etapach. Od 1 do 5 mar...
Czytaj więcejNawet 250 mln zł Polacy wydadzą na produkty związane z tłustym czwartkiem
Szacuje się, że w każdy tłusty czwartek Polacy spożywają przeciętnie ok. 2,5 pączka na osobę – w sumie w skali kraju oznacza to blisko 100 ...
Czytaj więcejNaukowcy pracują nad portretem generacji 50+ w Europie
Badanie Zdrowia, Starzenia się Populacji i Procesów Emerytalnych „SHARE: 50+ w Europie" jest badaniem panelowym przeprowadzanym regularnie wśród...
Czytaj więcej- Chcesz skorzystać z wakacji składkowych w ZUS jeszcze w tym roku? Ostatnie dni na złożenie wniosku
- Projekt MF: obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców od 2026 r.
- Znana cena prądu w 2025 roku - projekt
- Probierz: nie zamierzam podać się do dymisji
- B. poseł PO Sławomir N. oskarżony o przywłaszczenie ponad 700 tys. zł publicznych pieniędzy
Komentarze (1)