Miejsca, które nie pachną domem
Wigilia to wyjątkowy czas, szczególnie dla osób, którym los poskąpił w życiu pięknych chwil. Oni właśnie, wbrew wszelkim przeciwnościom, na pierwszą gwiazdkę czekają z jeszcze większą niecierpliwością niż ich sąsiedzi w normalnych, szczęśliwych domach.
Wigilia na dwie zmiany
500 uszek z grzybami, 200 krokietów, 15 kg śledzi, 100 kg ziemniaków i 180 bochenków chleba potrzebnych będzie, aby w czasie trzech świątecznych dni nakarmić co najmniej 80 osób, które w tym roku zasiądą do bożonarodzeniowego stołu w Domu Brata Alberta.
- Staramy się, żeby było jak w domu – mówi pan Romek, który od lat prowadzi kuchnię w Domu Brata Alberta w Nowym Sączu.
- Powoli wszystko przygotowujemy i gromadzimy świąteczne zapasy. Część rzeczy kupujemy z własnych środków, ale ciągle liczymy też na wsparcie producentów żywności, sklepów i hurtowni spożywczych. Nawet kilka bochenków chleba czy kartonów mleka, to dla nas duża pomoc – tłumaczy szef kuchni.
Pomoc potrzebna jest tym bardziej, że w tym roku do wigilijnego stołu w Domu Alberta zasiądzie znacznie więcej osób niż bywało to dotychczas.
- Nasza stołówka nie jest duża, więc żeby wszyscy się zmieścili, zrobimy dwie wieczerze, jedna po drugiej. Wyjątkowo nie postawimy też naszej dużej choinki. Zamiast niej, powiesimy znacznie mniejszą u sufitu. Ale przecież to nie choinka jest najważniejsza – tłumaczy pan Romek.
Co karp ma w środku
- Już w adwencie staramy się stworzyć w domu klimat świąt. Od pierwszych dni grudnia wspólnie piszemy kartki do rodzin dzieci. A w naszej kuchni, w specjalnej latarence, mamy światełko betlejemskie. Musimy go bacznie pilnować, bo od nas zanoszone jest do okolicznych kościołów i instytucji – opowiada Halina
Stachurska, która z mężem od kilku lat stanowi rodzinę zastępcza dla dzieci, które nie mogą być wychowywane przez rodziców biologicznych.
Gdy w domu Stachurskich pojawia się światełko betlejemskie to znak, żeby szykować świąteczne oświetlenie wokół domu i zabierać się do pieczenia pierniczków. Wtedy też przychodzą do państwa Stachurskich ich wnuki i wspólnie spędzają całe godziny na wymyślaniu najbardziej fantazyjnych słodkich wzorów, dekorują choinkę i planują wieczerzę wigilijną.
- Co roku staramy się, żeby na stole pojawiło się jakieś danie, którego dotąd nie próbowaliśmy. Tym razem chcemy przygotować kutię, bo ani my, ani dzieci nie znamy jej smaku, a to przecież tradycyjny wigilijny specjał – mówi pani Halina.
A przed samymi świętami, w wannie państwa Stachurskich pływa karp.
- Dla dzieci to zawsze duża atrakcja. Wszystkie są też ciekawe, jak ryba wygląda w środku i w czasie patroszenia, bacznie obserwują, co się z niej wyciągane – śmieje się Halina Stachurska.
Pozwolenie na choinkę
Święta w Zakładzie Karnym w każdym szczególe określają przepisy i regulaminy. Nie ma tu więc tradycyjnej Wigilii z dwunastoma daniami i siankiem pod obrusem, ale w tym wyjątkowym dniu, przygotowywane posiłki składają się z dań, jakie pojawiają się na wieczerzach za murem – zwykle jest to ryba i barszcz, czasami pierogi. Również dlatego wielu więźniów chce stworzyć świąteczną atmosferę stawiając w celi choinkę.
- Żeby móc postawić w celi świąteczne drzewko, trzeba mieć zgodę dyrektora zakładu karnego. Ale jeśli ktoś tej zgody nie otrzyma, i tak może mieć u siebie świąteczny akcent, bo w dzień Wigilii, każdą celę odwiedza kapłan przynosząc opłatek i stroik – mówi Łukasz Chruślicki, rzecznik prasowy Zakładu Karnego w Nowym Sączu.
I choć święta to czas, który prawie każdy spędza wśród bliskich, niewiele rodzin odwiedza wtedy więźniów.
- Zapewne wynika to stąd, że każdy chce świętować w domu, z całą rodziną, a poza tym w święta utrudniona jest komunikacja – tłumaczy Chruślicki.
Jednak więźniowie nie muszą czuć się samotni, bo działająca przy Zakładzie Karnym grupa modlitewna organizuje dla nich msze święte, a w Wigilię spotkanie opłatkowe. Wielu, którzy w minionych latach w takich spotkaniach uczestniczyli, miało wtedy po raz pierwszy w życiu okazję poczuć choć namiastkę świątecznej atmosfery.
Wśród innych, ale samotni
Pięknie przystrojona choinka, wysoka na trzy metry zdobi hol domu, w którym mieszkają pensjonariusze. W każdym pokoju jest mała choinka z bombkami i światełkami. Podopieczni Domu Spokojnej Starości „Dar Boży” już zaczęli przygotowania do świąt. Pomagali w zawieszaniu ozdób na drzewku i dekoracji.
Cieszą się, w większym gronie spędzą święta. Ale brakuje im rodziny. Pani Eulalia wspomina Wigilie, które organizowała dla swoich dzieci i wnuków. Opowiada, że jej dom zawsze był pełen ludzi, a stół uginał się od świątecznych przysmaków. W tym roku, kolację wigilijną zje razem z innymi pensjonariuszami. Ale potrawy będą takie jak w domu.
- Barszcz z uszkami, zupa grzybowa, łazanki, pierogi z grzybami i z kapustą, gołąbki, ryba i oczywiście kompot ze śliwami – wylicza prezes Krystyna Rogowska.
Świętować zaczną już o godz. 14, bo to stała pora posiłków, do której zdążyli się przyzwyczaić, przebywając w domu seniora. Jak przystało na prawdziwe święta, będą też prezenty. Krystyna Rogowska nie zdradziła jakie, żeby nie zepsuć niespodzianki.
Mikołaj oddziałowy
W Wigilię szpitalne korytarze są puste. Zostają tu tylko pacjenci, którzy nie mogą obejść się bez specjalistycznej opieki. Ale i dla tych nielicznych, personel szpitala przygotowuje święta.
- Będą specjalne potrawy. Na oddziałach organizowane są spotkania opłatkowe, także ksiądz kapelan przychodzi ze swoją posługą – opowiada Artur Puszko dyrektor szpitala specjalistycznego w Nowym Sączu.
Korytarze są przystrojone świątecznymi drzewkami i światełkami, na oddziałach stoją małe choinki, które mają przypominać pacjentom, że są święta.
Niespodzianka czeka na najmłodszych. W Wigilię przyjdzie do nich Mikołaj z workiem prezentów. Każdy mały pacjent dostanie upominek. Nawet w szpitalu, chociaż przez chwilę, poczują magię świąt. To dzięki Stowarzyszeniu Nowosądecka Wspólnota, które już po raz trzeci organizuje taką akcję.
Na zdjęciach: 1. Wspólne pieczenie pierniczków w domu państwa Stachurskich; 2. Pani Eulalia z Domu Spokojnej starości "Dar Boży"; 3. Spiżarnia w Domu Św. Alberta pełna świątecznych zapasów; 4. Gotowanie zupy w Zakładzie Karnym.
Tekst ukazał się 23 grudnia 2010 roku w „Dobrym Tygodniku Sądeckim” (13/2010)
Może Cię zaciekawić
Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
Podczas 43. Krajowego Zjazdu Delegatów ZNP szef rządu zwracał uwagę, że wojna na wschodzie w rozstrzygającą fazę. "Wszyscy to wiemy. Czujemy, ...
Czytaj więcejOstrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
Prognozowane są oblodzenia mokrych nawierzchni dróg i chodników po opadach mokrego śniegu, co może znacząco wpłynąć na bezpieczeństwo mieszk...
Czytaj więcejBędzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
Europejski Dzień Czujki Dymu obchodzony jest 22 listopada. Podczas konferencji w Akademii Pożarniczej w Warszawie minister spraw wewnętrznych i adm...
Czytaj więcejBadanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
Autorzy badania zauważyli, że liczba osób z kłopotami finansowymi spadła w ciągu roku o 10 pkt proc., deklaruje je 38 proc. badanych. Natomiast ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Analitycy: ok. 2 mln gospodarstw domowych w Polsce bez dostępu do internetu szerokopasmowego
PIE zauważa, że okres pandemii pokazał, jak ważny jest powszechny dostęp do sieci szerokopasmowej. "W czasie pandemicznego zamknięcia szkół ok...
Czytaj więcej71. Berlinale: w konkursie głównym 15 filmów, m.in. Celine Sciammy, Marii Schrader i Xaviera Beauvoisa
71. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie ze względu na pandemię i związane z nią obostrzenia odbędzie się w dwóch etapach. Od 1 do 5 mar...
Czytaj więcejNawet 250 mln zł Polacy wydadzą na produkty związane z tłustym czwartkiem
Szacuje się, że w każdy tłusty czwartek Polacy spożywają przeciętnie ok. 2,5 pączka na osobę – w sumie w skali kraju oznacza to blisko 100 ...
Czytaj więcejNaukowcy pracują nad portretem generacji 50+ w Europie
Badanie Zdrowia, Starzenia się Populacji i Procesów Emerytalnych „SHARE: 50+ w Europie" jest badaniem panelowym przeprowadzanym regularnie wśród...
Czytaj więcej- Premier Tusk: zagrożenie konfliktem globalnym jest poważne i realne
- Ostrzeżenie: uwaga na oblodzenie! W nocy nawet - 8 st. C
- Będzie obowiązek montowania czujek pożarowych nawet w budynkach mieszkalnych
- Badanie: 38 proc. Polaków ma kłopoty finansowe; podobny odsetek stresuje sytuacja materialna
- ZUS: „renta wdowia” - wnioski od stycznia 2025 r.; jakie warunki należy spełnić
Komentarze (0)