11°   dziś 12°   jutro
Niedziela, 06 października Artur, Brunon, Fryderyk, Fryderyka, Petra

Limanovia coraz niżej w tabeli. Orkan tylko na remis.

Opublikowano 24.10.2009 17:28:35 Zaktualizowano 04.09.2018 14:23:49

Limanovia przegrywa trzeci mecz z rzędu na własnym boisku. Orkan zmarnował szansę na fotel lidera.

Limanovia Szubryt Limanowa – Poprad Muszyna 0-1 (0-1)
0-1 Polański 6

Sędziował Tomasz Kita (Brzesko). Żółte kartki: Miśkowiec, Michalik - Grzyb, Ciastoń. Widzów 100.

Limanovia: Sitarz – Zasadni, Michalik, Kulewicz, Wojtas – Jantas, K. Kurczab (71 Augustyn), Miśkowiec (59 D. Kurczab), Naściszewski (54 Kaim) – Duchnik, Ślazyk.

Limanovia doznała trzeciej porażki z rzędu na własnym boisku. Gospodarze po raz kolejny zmierzyli się z zespołem z czołówki tabeli. Kiepska pogoda i wyniki poniżej oczekiwań sprawiły, że na trybunach pojawiło się zaledwie stu kibiców. Znowu zabrakło dopingu, który powinien być atutem gospodarzy. Do tego mecz dla Limanovii ułożył się fatalnie. Już w 6 min Polański oddał strzał z rzutu wolnego. Piłka skozłowała na śliskiej murawie tuż przed Sitarzem i po rękach bramkarza miejscowych wpadła do siatki. W pierwszej połowie dobrych okazji dla Limanovii na wyrównanie nie wykorzystał Duchnik, Jantas i Ślazyk. Znacznie groźniejsze były akcje Popradu. W 20 min na czystą pozycję wyszedł Jędrusik, ale w ostatniej chwili został powstrzymany przez Sitarza. W 27 min bramkarz Limanovii dzięki ofiarnej interwencji zdołał przenieść piłkę nad poprzeczką po uderzeniu Zachariasza. Chwilę później po rykoszecie piłka przelobowała Sitarza, ale futbolówkę z linii bramkowej zdołał wybić Wojtas.

 Po przerwie akcje gospodarzy stawały się coraz groźniejsze. Dzięki ambitnej grze podopiecznych Marka Kusty, Poprad popełniał coraz więcej błędów. W 76 minucie tuż nad poprzeczką z rzutu wolnego uderzył D. Kurczab. Natomiast w końcówce bramkarz gości z trudem obronił strzał Duchnika z ostrego kąta. Zawodnicy gospodarzy mieli duże pretensje do pracy arbitrów (kontrowersyjne spalone na korzyść Popradu i bark reakcji sędziów przy faulu obrońcy gości w polu karnym). Po ciekawym i wyrównanym meczu Limanovia poniosła kolejną pechową porażkę. Sytuacja w tabeli staje się coraz gorsza.

 

Orkan Szczyrzyc – BKS Bochnia 0-0

 Czerwone kartki: R. Drobny 36 - Strach 88.

Orkan: Piwowarczyk – Barzyk, Cetnarowski, Peciak, Bizoń – Sekuła (72 Urbaniec), R. Drobny, Mrózek, Kotlarski – Tabor (46 Słowik), M. Drobny (65 Armatys).

W 88 minucie rzutu karnego nie wykorzystał Peciak (faul na Kotlarskim). Jego strzał obronił bramkarz gości.

 

Komentarze (3)

Lolek
2009-10-24 17:47:30
0 0
Ladny mecz :D NajLepszy łokiec
Odpowiedz
magbu
2009-10-24 21:15:00
0 0
a jak tym razem na meczu zachowywał się burmistrz?
Odpowiedz
konto usunięte
2009-10-25 00:04:06
0 0
Jak zwykla burmistrz i łokiec Rulez wydzierali sie i kryrykowali swoich zawodników
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Limanovia coraz niżej w tabeli. Orkan tylko na remis."
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]