1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Limanovia straciła zwycięstwo w doliczonym czasie gry

Opublikowano 09.08.2013 16:59:31 Zaktualizowano 04.09.2018 14:15:20 jaca

W 3 kolejce II ligi (grupa wschodnia) Limanovia grała na wyjeździe z Wigrami Suwałki. Beniaminek sprawił faworyzowanym gospodarzom sporo problemów. Limanovia zwycięstwo straciła w dramatycznych okolicznościach w doliczonym czasie gry.

WIGRY SUWAŁKI – LIMANOVIA SZUBRYT LIMANOWA 1 : 1 (0 : 0)

0:1 Sane 82, 1:1 Widejko 90+4

Sędzia główny: Sławomir Pipczyński (Radom). Czerwona kartka: Jeriomenko (Wigry). Żółte kartki: Wenger, Jeriomenko dwie - Sadio, Pietras.

Składy:

WIGRY: Salik – Bogusz, Karankiewicz (72 Drągowski), Wenger, Atanacković - Tuttas, Jeriomenko, Lauryn, Omilianowicz (46 Karłowicz) - Tarnowski (66 Pomian), Widejko.

LIMANOVIA: Sotnicki – Basta, Kulewicz, Grzeł, Kuligowski - Serafin (90+3 Pająk), Pietras (90 Czajka), Sadio, Skiba, Pyciak (75 Komorek) - Mężyk (79 Sane).

Początek spotkania był bardzo spokojny z obu stron. Gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Limanovia skoncentrowała się na grze defensywnej, ale gospodarze również podeszli do tego spotkania z respektem do rywali. Dopiero po upływie 20 minut drużyna z Suwałk przeprowadziła kilka akcji ofensywnych. W 21 minucie Widejko zdecydował się na strzał z dystansu, ale piłka poszybowała obok bramki. Chwilę później dobrą okazję miał Tuttas, ale Sotnicki w znakomitym stylu obronił jego strzał. W 30 minucie wreszcie rywali próbowała zaskoczyć Limanovia, jednak uderzenie Garzeła z dystansu było bardzo niecelne. W 33 minucie gospodarze powinni prowadzić 1-0, pozostawiony bez opieki Omilianowicz fatalnie spudłował strzełem z 16 metrów. Wigry z upływem czasu coraz częściej próbowały zaskoczyć Sotnickiego strzałami z dystansu. W 39 minucie mocny strzał oddał Bogusz, ale bramkarz Limanovii nie dał się zaskoczyć. Chwilę później goście poważnie zagrozili bramce rywali. W dogodnej sytuacji znalazł się Serafin, ale w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońców Wigier. Pierwsza połowa była wyrównana z lekkim wskazaniem na Wigry.

Gospodarze również od początku drugiej połowy starali się przejąć inicjatywę gry. Jednak po raz kolejnym meczu defensywa Limanovii spisywała się bardzo solidnie. Dlatego zespół z Suwałk nadal próbował szczęścia głównie w strzałach z dystansu. W 50 minucie niecelne uderzenie z 17 metrów oddał Atanacković. W 58 minucie po groźnym strzale Skiby z rzutu wolnego piłka nieznacznie minęła bramkę Wigier. Limanovia uważnie grając w obronie coraz częściej podejmowała również próby ofensywne. W 65 minucie niecelny strzał z 20 metrów oddał Garzeł. W 66 minucie kolejny strzał z dystansu na bramkę Sotnickiego oddał Bogusz, ale piłka ponownie poszybowała nad poprzeczką. W ostatnim kwadransie trener Limanovii Dariusz Siekliński mógł skorzystać jeszcze ze wszystkich zmian. Na boisku najpierw pojawił się Komorek, który znacznie wzmocnił siłę ofensywną gości. Siekliński dał wyraźny sygnał, że jego drużyna w końcówce będzie starała się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Chwilę później na boisku pojawił się Karamo Sane i ta zmiana była wyjątkowo trafna. W 82 minucie Senegalczyk wpadł w pole karne i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał bramkarza gospodarzy.

Ostatnie minuty Wigry grały w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Jeroimenki. Gospodarze postawili wszystko na jedną kartę i dążyli do wyrównania. W 92 minucie po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej gości wybił Kuligowski. W czwartej minucie doliczonego czasu gry gospodarze zdobyli gola. W zamieszaniu podbramkowym najwięcej zimnej krwi zachował Widejko i precyzyjnym strzałem pokonał Sotnickiego.

Źródło: własne / http://www.lajfy.com/match/index/id/70964

Komentarze (4)

konto usunięte
2013-08-10 10:23:54
0 0
następny mecz w Tarnobrzegu, Nowym Sączu czy w Limanowej?
Odpowiedz
jaca
2013-08-10 10:50:05
0 0
w Tarnobrzegu, jest zgoda PZPN.
Odpowiedz
willma
2013-08-10 22:26:24
0 0
teraz zgoda a póżniej walkower od kolesi z warszawy
Odpowiedz
konto usunięte
2013-08-11 08:32:40
0 0
...spokojnie wyjazdy się skończą, będziemy grać u SIEBIE
realne szanse na stadion są :)

( już nie ważne kto ważne że wszystko idzie w dobrym kierunku )

a wtedy myśle że przy dopingu publiczności i wreszcie u siebie pokażą się jeszcze z leprzej strony :)
byle tak dalej ...
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Limanovia straciła zwycięstwo w doliczonym czasie gry"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]