Pięć goli w meczu na szczycie. Sokół wygrał z Orkanem

V liga („okręgówka”, Nowy Sącz). W pojedynku drugiej i trzeciej drużyny w tabeli komplet punktów zdobył Sokół Słopnice.

ORKAN SZCZYRZYC – SOKÓŁ SŁOPNICE 2 : 3 (0 : 3)

0-1 Krzysztof Śliwa 13, 0-2 Porębski 26 karny, 0-3 Grucel 44, 1-3 Limanówka 66, 2-3 Stelmach 85.

ORKAN: Piksa – Wiktor, Stelmach, Olbrycht, Łabędź (20 Limanówka) – Kruczek, Gargas (70 P. Wójs), K. Wójs, Gnyla (46 Nowak) – Tabor, Wardęga.

SOKÓŁ: Plich - Pierzchała (80 Kaźmierek), Sylwester Goliński, Smoleń, Więcek – Porębski, Gros, Matras (73 Tomera), Szczepan Goliński (50 Pach) – Grucel, Krzysztof Śliwa (65 Banach).

Mecz dwóch czołowych drużyn był bardzo emocjonujący. W pierwszej połowie Sokół zaskoczył rywali szybka i skuteczną grą. W 13 minucie Śliwa pięknie uderzył z rzutu wolnego z około 25 metrów i Piksa był bez szans. Po chwili Porębski wykorzystał jedenastkę podyktowana za faul na Śliwie. Tuz przed przerwą gola dołożył Grucel i zanosiło się na pogrom Orkana Szczyrzyc. Jednak po zmianie stron goście rozpoczęli pościg za Sokołem. W 66 minucie Limanówka wykończył akcję Tabora i Olbrychta, a rozmiary porażki w końcówce zmniejszył Stelmach, wykorzystując podanie od Tabora.

Trener zwycięskiej drużyny Franciszek Mrózek był nie krył zadowolenia po meczu: - Jak tu nie darzyć wielką sympatią ten zespół to takim meczu? Było trochę kłopotów w naszej drużynie przed tym spotkaniem, o których nie chcę teraz mówić. Miałem sporo obaw przed konfrontacją z Orkanem. Tymczasem w pierwszej połowie chłopcy zagrali koncertowo. W drugiej połowie Orkan pokazał, że zasłużenie należy do ścisłej czołówki w lidze. Mieliśmy sytuację na podwyższenie rezultatu, ale też Orkan miał okazję, aby ten mecz zremisować.