5°   dziś 10°   jutro
Niedziela, 24 listopada Flora, Emma, Emilia, Chryzogon, Jan, Aleksander, Roman

Piłkarska katastrofa w Limanowej. Jedenaście goli!!!

Opublikowano 07.11.2009 15:58:51 Zaktualizowano 04.09.2018 14:23:47

Tak fatalnie w defensywie Limanovia już dawno nie grała. Hokejowy wynik.

Limanovia Limanowa – MKS Trzebinia/Siersza 4-7 (3-4)

0-1 Boś 23, 0-2 Drobniak 26, 1-2 Miśkowiec 35, 1-3 Skwarczyński 40, 2-3 Michalik 43, 3-3 Miśkowiec 45, 3-4 Drobniak 45+1, 3-5 Bogucki 46, 3-6 Jędrzejczyk 74 (karny), 4-6 Kulewicz 84, 4-7 Drobniak 87.

Żółte kartki dla Limanovii: Zasadni, Wojtas, Czaja, Michalik. Czerwona kartka: Michalik 90 (za niesportowe zachowanie).

Limanovia: Sitarz – Zasadni (33 Duchnik), Michalik, Wojtas, Kulewicz – Jantas, K. Kurczab (66 Augustyn), Naściszewski, Gawlik (33 Czaja) – Miśkowiec, Ślazyk.

WIDZÓW 100.

Limanovia jest w poważnym kryzysie. To była czwarta porażka pod rząd na własnym boisku. Zespół prowadzony przez Marka Kustę jest całkowicie rozbity. Jeżeli nic się nie zmieni to Limanovia będzie głównym kandydatem do spadku, a przecież przed sezonem oczekiwania była znacznie większe. Początkowo działacze przed trenerem stawiali cel awansu.

 Początek spotkania z Trzebinią nie zapowiadał klęski limanowskiej drużyny. W 18 min gospodarze stanęli przed wielką szansą na zdobycie prowadzenia. W polu karnym sfaulowany został bardzo aktywny Naściszewski. Jedenastkę egzekwował K. Kurczab. Jego uderzenie bez problemów obronił jednak bramkarz gości. Niewykorzystana okazja szybko się zemściła. Trzebinia w krótkim czasie uzyskała dwa gole. Zwłaszcza pierwszy z nich obciąża konto Sitarza. Limanovia nie poddała się i w pierwszej połowie mimo niekorzystnego rezultatu w ofensywie spisywała się całkiem nieźle. Zwłaszcza stałe fragmenty gry sprawiał rywalowi z Trzebini sporo problemów. Duże ożywienie w poczynaniach gospodarzy wniosła podwójna zmiana przeprowadzona już w 33 minucie. Na boisku pojawił się Łukasz Duchnik i Mateusz Czaja. Stwarzali duże zagrożenie pod bramką rywala. Kontaktowy gol Miśkowca (dośrodkowanie Czai) poderwał Limanovię do zdecydowanych ataków. Podopieczni Marka Kusty przejęli inicjatywę na boisku. Stworzyli dwie znakomite okazje na zdobycie gola. Tymczasem rezultat podwyższyli goście. Ponownie błąd popełnił Sitarz, odbijając przed siebie piłkę po strzale z rzutu wolnego. Gospodarzom należą się słowa uznania za ambicję w końcówce pierwszej połowy. W ciągu dwóch minut doprowadzili do remisu 3-3. Jednak kolejny błąd w defensywie i na przerwę to Trzebinia schodziła prowadząc.

Początek drugiej połowy zaczął się fatalnie dla Limanovii. Już kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry goście podwyższyli rezultat na 5-3. Od tego momentu gra się znacznie uspokoiła. Piłkarze z Trzebini kontrolowali wydarzenia na boisku. Posypały się kolejne gole. W 90 min goście mieli szansę na ósmą bramkę. Strzał Niedzielskiego z rzutu karnego obronił Sitarz. Sędzia podyktował jedenastkę po faulu Michalika. Obrońca miejscowych nie mógł się pogodzić z taką decyzją. W efekcie ostrej krytyki arbitra otrzymał najpierw żółtą, a potem czerwoną kartkę. Większość kibiców opuściło trybuny jeszcze przed końcowym gwizdkiem.

 

Komentarze (1)

magbu
2009-11-09 22:19:54
0 0
już dawno widać było, że Kusto ma dziwny wpływ na drużynę. Zaczęła grać słabiej niż w poprzednim sezonie. W zimie pewnie dojdzie do zmiany trenera.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Piłkarska katastrofa w Limanowej. Jedenaście goli!!!"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]