1°   dziś 1°   jutro
Piątek, 22 listopada Marek, Cecylia, Wszemiła, Stefan, Jonatan

Siekliński rozczarowany, Wieczorek zmartwiony jakością gry

Opublikowano 29.09.2014 15:46:49 Zaktualizowano 04.09.2018 14:11:24 jaca

Wczoraj Limanovia zremisowała przed własną publicznością z Okocimskim Brzesko 0-0. Ryszard Wieczorek podkreśla, że przed Limanovią jeszcze sporo pracy, ale jest zadowolony z zaangażowania swoich podopiecznych.

Trener gospodarzy zadowolony były przede wszystkim z faktu przerwania serii sześciu porażek z rzędu. Limanovia we wcześniejszych czterech spotkaniach straciła aż 13 bramek, a wczoraj udało się zachować czyste konto. Ryszard Wieczorek podkreślał, że rywale mieli bardzo duże problemy ze stworzeniem sytuacji podbramkowych.

- Można być zadowolonym z zaangażowania zawodników Limanovii, bo zaprezentowali bardzo ambitną grę – powiedział po meczu Ryszard Wieczorek. – Niestety pod względem jakości gry jest już znacznie gorzej. Pod tym względem czeka nas sporo pracy.

Trener Okocimskiego, Dariusz Siekliński (były szkoleniowiec Limanovii) podkreślał, że jego zespół zagrał znacznie słabiej niż we wcześniejszych spotkaniach. Jego zdaniem wpływ na to miał wyczerpujący mecz w Pucharze Polski z ubiegłej środy, w którym zespół z Brzeska przegrał z ekstraklasową Cracovią Kraków 1-2. Okocimski zremisował czwarty mecz z rzędu (w tym trzeci z rzędu wynikiem 0-0).– Nie jesteśmy zadowoleni z tego remisu, bo naszym celem było zwycięstwo – powiedział Dariusz Siekliński. – Brakowało nam świeżości i szybkości w przeprowadzanych akcjach. Z przebiegu meczu wynik jest sprawiedliwy.

W najbliższą środę Limanovia zagra na wyjeździe z Błękitnymi Stargard Szczeciński.

Fot. archiwum limanovia.net

Komentarze (1)

staruch
2014-09-29 19:14:05
0 0
Miał problemy ze stworzeniem w sytuacji ale w 2 polowie. W 1 nasza obrona dziurawa jak ser szwajcarski, nie wiem czemu ale mieli pare setek Okocimsko, obroncy srodkowi tak wpuszczali gosci w swoje pole karne , ze zeby bolaly przy kazdej akcji. Nie wiem czemu tak latwo dawali sie ogrywac, dlugimi podaniami robili zamiesznie. Przypuszczam ze Wieczorek chcial naszych nauczyc robic pulapki ofsajdowe i moglo sie to skonczyc dramatem , kto ogladal dokladnie poczatek 1 polowy ten wie o czym pisze , totalna dezorientacja naszych srodkowych obroncow. Moze liczyli ze bedzie boczny gwizdal spalone
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Siekliński rozczarowany, Wieczorek zmartwiony jakością gry"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]