AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1464
@biednemu90 nagle przepisy się podobają. Mało tego, chce większej kontroli i karania! Chce wysyłać drony na ludzi, którzy nie zatrzymują się na stopie. A przecież wiadomo, że jak przepis mówi, że należy zatrzymać się na stopie (niezależnie, czy coś jedzie czy nie), to trzeba się zatrzymać! Bo tak mówi przepis.
No i spoko, ludzie, których nie stać, też powinni móc się uczyć i rozwijać.
@sam4, proszę mi nie wciskać głupot, że obrażam strażaków. Z całej grupy OSP Limanowa wymieniłem jedynie czterech hipotetycznych, a z tych czterech, myślę, tylko dwóch mogłoby się poczuć urażonymi (gdyby istnieli). Ja tylko pytam.
Mnie się wydaje, że ktoś po wielu latach nieużywania przypomniał sobie o czymś takim jak syrena i się mu spodobało.
Dziękuję, Tomek, za odpowiedź. Czyli tę syrenę włącza PSP? Jeśli tak, to dlaczego w dzisiejszych czasach komunikuje się tak prymitywną metodą? I dlaczego do tej pory nie trzeba było tej syreny włączać? Bo z tego, co kojarzę, w poprzednich latach jakoś syreny w ogóle nie wyły.
Czy te syreny alarmowe są naprawdę konieczne? Nie wiem, ale przychodzi mi do głowy kilka powodów... 1. Mamy w szeregach OSP Limanowa strażaka, którego nie ma sposobu inaczej zawołać, jak odpalić syrenę na całe miasto (np nie posiada telefonu oraz nie umie obsługiwać pagera). 2. Mamy w szeregach OSP Limanowa strażaka przesadnie sentymentalnego, który być może pomylił jednostkę z grupą rekonstrukcji historycznej i zwyczajnie uważa dźwięk syreny jako wartość dodaną w "krajobrazie" miasta. 3. Mamy w szeregach OSP Limanowa psychopatę, który robi to na złość. 4. Mamy w szeregach OSP Limanowa głupca, który po prostu to robi - nie do końca wiedząc czemu. A może to ja jestem głupcem i czegoś tu nie rozumiem?
@zabawny, zostawmy romantyczne wizje i marzenia. Twierdzisz, że pokój nie jest możliwy przez upór Ukrainy. Rozumiem, że wg Ciebie powinni machnąć ręką na zajęte tereny i zadowolić się tym, co im zostało?
Widzę, że dostałem 6 minusów (do tej pory) za zadanie pytania. Dam sobie więc plusa, żeby zobaczyć kim są osoby niemyślące, które nie znoszą zadawania pytań (czyli prawdopodobnie przyjmujące gotowe odpowiedzi, rozwiązania). Sprawdźmy...
@zabawny, a jak Ty sobie wyobrażasz pokój? Jakie zasady? Jakie tereny w czyich rękach?
- Damy dwie bańki. - Nie no, panie, zrobimy, ale to będzie kosztowało cztery sześćset. - Dobra, trzy bańki to nasze ostatnie słowo. - Trzy pincet! - Zgoda, róbcie!
Jaki wstyd? Budynki drewniane, stodoły to ozdoba krajobrazu. W przeciwieństwie do większości tandetnie wypieszczonych domów jednorodzinnych.
Gratuluję wieży i korkom!
W sumie z komentarzy wynika, że będziemy mieli duuużo kandydatów! To bardzo dobrze!
Czy jest jakaś szansa, by śnieg jednak nie będzie utrudniał jazdy kierowcom? Prosiiimyyy!
@zebulonow14, szczury odgrywają ważną rolę w ekosystemie! Jakim prawem nazywasz je szkodnikami? Czynisz destrukcję w systemie duchowo-informacyjnym.
Żebyście się nie zdziwili, jeśli będzie tak jak na ostatnich wyborach, że jednym kandydatem poza Biedą był pan, który - jak sam stwierdził - kandydował, żeby panu Biedzie nie było smutno.
Niektórym trudno przychodzi zrozumienie... W prostych słowach: nie chodzi o samo przestrzeganie przepisów, ponieważ niektóre przepisy mogą być (i faktycznie są) bzdurne. Natomiast są przepisy, które naprawdę chronią MOJĄ OSOBĘ i jeżeli ktoś nie przestrzega TYCH przepisów, zwalnia mnie z moralnej odpowiedzialności za anonimowe zgłoszenie.
@YwanZeb, ogólnie wydawałoby się, że masz rację. Donosy, anonimowe donosy nie kojarzą się dobrze. Nie chodzi jednak o jakieś bzdurne kwestie, że sąsiad wymienił okno na drzwi balkonowe i nie zgłosił tego nigdzie, albo chodzi przez miesiąc w tych samych ubraniach, więc stąd się wzięły wszy na mojej głowie, albo jego pies wydaje się smutny, albo... Nie! Jeżeli ktoś chce mnie zabić, otruć, ja nie patrzę na formę obrony, po prostu się bronię jak umiem. To on przekracza granicę, nie ja. Ja nie atakuję, tylko się przed nim bronię (a że anonimowo? w tym momencie nie ma to znaczenia). Trzeba umieć znaleźć granicę pomiędzy anonimowym zgłoszeniem a donosem, pomiędzy upierdliwym sąsiadem a takim, który nie chce, żebyś go truł.
@fakt24, granica głupoty jest rozmyta i uważam, że trzeba sobie dać margines na błędy. Inaczej w końcu ktoś faktycznie wpadnie na pomysł, że upadek z drabiny dyskwalifikuje pacjenta w szpitalu do korzystania z darmowej pomocy. Myślę, że ci ludzie sami sobie są sponsorami, bo zapewne płacą podatki. Zadałeś pytanie, ile razy brałem udział w akcji ratowniczej. Wydaje mi się, że zero razy.
Spadł z drabiny i złamał rękę - niech płaci, mógł nie włazić! Poślizgnął się na lodzie - niech wraca ze zwichniętą kostką do domu niezdara jeden i robi okłady z kapusty! Ten z zawałem serca - codziennie jadł parówki, to dlatego, niech teraz płaci za pobyt w szpitalu! Idioci siedzący na kanapie, wam też będzie potrzebna pomoc i mam nadzieję, że ogarniecie sobie ją prywatnie.