AdamKnight
Komentarze do artykułów: 1528
Czyli Limanowa ma pierwszą wyspę na mapie?
Na tzw zachodzie, a także w Polsce w większych oraz co bardziej cywilizowanych miejscowościach widoczna jest tendencja do odbudowy (często od zera) starych budynków, niekoniecznie zamków, pałaców, ale zwykłych kamienic, jeśli tylko zachowała się jakaś dokumentacja w postaci rysunków, czy zdjęć przedstawiających historyczny obiekt. Jestem przekonany, że za jakieś 30 lat, a może wcześniej, również pałacyk pod pszczółką zbudują od nowa w takiej formie, w jakiej stoi dzisiaj. Tylko to już nie będzie ta sama wartość. No szkoda. Zabrakło Ci, Pałacyku, być może z dziesięciu lat, żeby pewne rzeczy były dla większości oczywiste.
Może i złożyli oświadczenie, że domu nie opuszczą. Ale skąd wiadomo, czy w tym oświadczeniu nie cyganią?
Najpierw trzeba by się zastanowić, czy w Limanowej są drogi wojewódzkie. A to wymaga czasu.
Wspaniale, już za parę lat wreszcie będą nowe przepusty, bo po tych starych się jeździć nie da. A czytam, że może jeszcze jakiś chodnik się pojawi, to już w ogóle!
Kandydat na burmistrza Adam Knight obiecuje, że w Limanowej powstanie najwyższy wieżowiec na świecie, bo mu się takie wysokie wieżowce bardzo podobają. Z najwyższych pięter przy dobrej widoczności można by oglądać panoramę Alp i Morze Bałtyckie, więc chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że to wspaniała wizja i ogromna szansa rozwoju dla Limanowej. Przecież obiecać można wszystko. Po co się ograniczać?Lud wybiera Adama Knighta na burmistrza.Wesoły Adam Knight czyta miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego i dowiaduje się, że w mieście nie może powstać żaden budynek powyżej 5 kondygnacji. Smutny od tej pory, chodzi i rozmyśla, kombinuje. Po roku pęka i swoim wyborcom przekazuje, że już zaraz po wyborach dowiedział się, że w mieście nie może powstać taki wysoki wieżowiec. Rozkłada ręce i uśmiecha się. - Ja bym chciał, ale nie da się - mówi do wyborców.A wyborcy też się uśmiechają - bo przecież chciał.
Chyba po prostu nie znam się na zwierzętach i mi się wydaje, że jak taki borsuk, czy inna ptaszyna spotka od święta na swej drodze człowieka, to się nic strasznego nie wydarzy. Co innego, gdyby to było powszechne zjawisko. Ale oczywiście mogę się nie znać.
Tak dużo ludzi tam chodzi po nocach, że trzeba takie zakazy stosować?
Właściwie to jakie są te inne sposoby, które nie wywołują żadnych kontrowersji?
Dodatkowy strażnik miejski, bo ci obecni są tak bardzo zapracowani? Hmm. W sumie tak, bo będą musieli jeździć nowym SUVem, żeby nowy strażnik potrzebował własnego nowego elektryka. Hmm. Tylko że ten SUV też finansowany z jakiegoś programu związanego z ochroną środowiska. Hmm. Czyli w naszym małym spokojnym miasteczku będą dwa czynne samochody chroniły środowisko.
Prosimy więc, aby żadnych nowych linii nie budować nam w Limanowej!
Przechodząc obok, zwróciłem uwagę na niezrozumiały dla mnie pomysł równoległej ścieżki do istniejącej "ścieżki zdrowia". Nowa ścieżka niemal styka się ze starą, prowadzi od siłowni donikąd, kończy się zupełnie przypadkowo, a co mnie najbardziej zasmuciło, to żeby ją tam zbudować, trzeba było wyciąć kilka drzew, które ładnie tam rosły, były duże, dorodne i... po prostu piękne.
Gościowi spadł jakiś kartonik czy tam może, niech już będzie, gips-kartonik na głowę i zamiast się z tego śmiać (w komediach to jest zawsze bardzo śmieszne), to on stawia obsługę w niezręcznej sytuacji?
Trzymamy kciuki za obwodnicę i chcemy innego wariantu, żeby to jeszcze dłużej trwało.
Chcesz przez to powiedzieć, że wszystkiemu winne są kobiety? To że burmistrzem Limanowej jest kobieta, jeszcze o niczym nie świadczy, tak myślę.
To ateiści chodzą do kościoła?
Karta rowerowa? A co to takiego?
U nas w Limanowej projektuje się myśli.
Na drugie posiedzenie proponuję głosowanie w sprawie wyboru ekspresu do kawy oraz wzoru tapicerki 15 nowych krzeseł.
Na kwiatki jeszcze za wcześnie, ale nowy samochód straży miejskiej to też upiększanie miasta. Czyż nie wstyd, gdy taki stary fiat pokazuje się na naszych pięknych ulicach? No przecież jak to wygląda! W takim bogatym mieście!W ogóle to minimalna kwota powinna była wynosić 500 tyś, ale rozumiem, że oszczędzamy i to w sumie też godne pochwały.