Limanowa nadal pozostaje historycznie uśpiona a ludziom z zewnątrz chcącym zrobić coś pożytecznego miejscowi swoją zawziętością tylko szkodzą. Gdyby tam na miejscu była grupa pasjonatów a nie dyletantów to już dawno moglibyśmy się cieszyć tą publikacją. Jak to mawiał mój znajomy Limanowa to stan umysłu.

Jak wychodziłem Jabłoniecką coś po 10, to stał tam policjant i zachowywał się trochę dziwnie w stosunku do podjeżdżających. O tym, że nie ma przejazdu lub był ograniczony mógł informować w bardziej normalny sposób. Inaczej reagują miejscowi a inaczej ktoś kto tłukł się samochodem przez pół Polski. Zabrakło zdrowego rozsądku i wyrozumiałości. A z butów wyszła słoma. Mam nadzieję, że ktoś dotrze do tego policmajstra i mu wyjaśni jak postępować z ludźmi.

Gratulacje dla Węgrów, którzy przygotowaniami zajęli się już przeszło rok temu. Gratulacje dla burmistrza, który ogarnął temat chociaż miejscowi jak zwykle mu w tym nie pomagali (z kilkoma wyjątkami). Gratulacje dla stowarzyszenia historii ożywionej Jabłoniec1914r. za konsekwencje w org. rocznic na Jabłońcu. Sama rekonstrukcja ok. jak na warunki limanowskie. Scenariusz zerżnięty z bitwy Marcinkowickiej. Karol trochę do roli Muhra nie pasował ale ważne że się udało. Mam nadzieję że w najbliższych wyborach wykopie prezeskę, która zupełnie nie ogarniała tematu co było widać w ostatnich dniach. Minusem było też to, że po bitwie na cmentarzu rozpoczęła się modlitwa i apel a na polu rekonstrukcji tłumy strzelały z broni rekonstruktorów i zrobił się młynek. Kolejny minus, obwoźny kram limanowskiego PTH handlującej książkami z Nowego Targu a nie było nic o Limanowej. Mam nadzieję, że zarabia na tym miasto i wszystko jest odpowiednio księgowane, a pieniążki nie są wywożona do Nowego Targu. Jeszcze raz gratulacje dla zaangażowanych i dopilnujcie żeby pozbierano wszystkie śmieci wokół cmentarza.