8°   dziś 10°   jutro
Wtorek, 05 listopada Elżbieta, Sławomir, Dominik, Zachariasz, Balladyna

adamus

Dołączył do portalu: 2009-11-26 15:03:23
Ostatnia aktywność: 2024-01-11 10:54:58

Komentarze do artykułów: 21

Więcej
Śmierć małżonków. Tragiczna pomyłka miejscowości?

' Natychmiast zlecono badania diagnostyczne, wkrótce po tym nastąpiło zatrzymanie krążenia'. Może należałoby zapytać o przebieg wizyty w szpitalu rodziny zmarłej a nie opierać się li tylko na wypowiedzi personelu. Reanimację podjęto dopiero po tym jak pacjentce z ust wypłynęła piana. Wcześniej lekarka wmawiała jej że problemy z oddychaniem, które pacjentka zgłaszała są wynikiem stresu bądź zapaleniem tchawicy. Pacjentka była przytomna w chwili przybycia do szpitala i przez dłuższy czas musiała odpowiadać na pytania lekarki na co się leczyła, jakie leki przyjmowała itp. Z takimi objawami pacjentka powinna od razu być intubowana i trafić na stół operacyjny. Ile ludzi musi jeszcze umrzeć w limanowskim szpitalu na skutek błędnych decyzji lekarzy i oszczędności dyrekcji, żeby ktoś zajął się na poważnie 'umieralnią' w Limanowej.

2015-08-02 09:40:41
Opinia konsultantów. Ordynator oddał się do dyspozycji

Szczerze mówiąc nie interesuję się zbytnio wszystkimi informacjami dotyczącymi funkcjonowania szpitala w Limanowej ale ta informacja mnie poruszyła. Poruszyła mnie dlatego, że jest niemal identyczna z moim doświadczeniem, a mianowicie: W 1997 roku urodził się nam pierwszy syn. Z uwagi, że mieszkaliśmy wówczas w Krakowie tam też chodziliśmy do lekarza. Lekarz prowadzący pod koniec ciąży stwierdził, że budowa ciała małżonki uniemożliwia jej poród naturalny, że niektóre kobiety już tak po prostu mają. W każdym bądź razie podjął od razu decyzję o wykonaniu cięcia cesarskiego. Następnie zamieszkaliśmy w rejonie limanowszczyzny. Żona będąc w ciąży z drugim dzieckiem była pod opieką limanowskiego lekarza p. Pieniążka. Był to rok 2000. Pamiętam jak dzisiaj, że w całym szpitalu znajdowały się ogromne plakaty i hasła w stylu, 'szpital przyjazny naturalnemu rodzeniu'. Pan Pieniążek wiedząc, że żona miała wcześniej cesarkę podjął jednak decyzję, że w limanowskim szpitalu urodzi naturalnie. Poród miał miejsce w dniu 31.03.2000 roku / na pewno w szpitalu znajduje się odpowiednia dokumentacja/ Podczas akcji porodowej syn zaczął tracić oddech wobec tego p. Pieniażek widząc, że żona jednak nie urodzi naturalnie postanowił zastosować kleszcze. W trakcie tego zabiegu syn został jednak przyduszony i w pierwszej dobie dostał drgawek zsiniał i przestał oddychać. W jego mózgu doszło do nieodwracalnych mikrozmian. Przez rok jeździliśmy z nim na różnego rodzaju rehabilitacje w wyniku czego dzięki Bogu w chwili obecnej poza poważnymi trudnościami w nauce oraz braku koncentracji syn nie ma poważniejszych następstw tego zdarzenia. Pamiętam, że ordynatorem oddziału położniczego była wówczas kobieta, nie pamiętam jej nazwiska. Pamiętam natomiast kiedy wezwała nas tj. mnie i moją żonę do gabinetu i tłumaczyła nam, że to nie wina lekarza, że tak się zdarza itp. Nie wiem dlaczego wówczas nie powiadomiłem o tym fakcie prokuratury. Bardziej skupiłem się na synu dziękując za to, że żyje i pomimo niekończących się wizyt u lekarzy i terapeutów jest zdrowy. Tym bardziej jestem w stanie zrozumieć i jak najbardziej popieram postępowanie rodziców zmarłego dziecka. Nawet nie chcę myśleć co zrobiłbym gdyby mój syn wówczas nie przeżył.

2014-02-26 11:08:02
Limanowscy policjanci w zmowie z Moniką B.- B.

Ewo, to może w odróżnieniu od domysłów które tu krążą typu „prawdopodobnie, może itp.” parę faktów. Ci którzy inwestowali dłużej będą wiedzieć o co chodzi. Monika dawała umowy klientom wpłacającym kasę. Nie dawała natomiast żadnych dokumentów wypłacając odsetki bądź kapitał. Transakcje te notowała skrupulatnie w laptopie który miał przepaść. Jak myślisz, na czym śledczy opierają teraz swoje ustalenia dotyczące tych wypłat. Ano na wyjaśnieniach Moniki, która może np. pomylić się /wariant optymistyczny/ i podać, że panu x wypłaciła w ostatnim czasie cały wkład wraz z odsetkami. Może jednak całkiem przemyślanie podawać takie informacje w stosunku do osób, które w ostatnim okresie czasu się jej „naraziły” zbytnią dociekliwością w swoich działaniach. Ustalenie, że w rzeczywistości było inaczej, w tych okolicznościach jest naprawdę trudne i niebawem okaże się, że jak napisałaś, to pokrzywdzeni będą musieli się bronić.

2010-01-17 19:56:02

Odpowiedzi na forum: 0

Więcej
Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]