inkaust
Komentarze do artykułów: 32
Dobrze byłoby się tego pana pozbyć z województwa i powiatu, ale strach myśleć jakich szkód narobi, jeżeli faktycznie trafi do sejmu... proponuję jednak wrócić do nauczycielstwa, ew. zgłosić się na sołtysa.
@Manitou, czytasz dokładnie każdą umowę i choćby warunki RODO przy przeglądaniu stron www? Po to są takie instytucje/organizacja jak np. ta Izba Architektów, żeby osoby mniej zorientowane w prawie przed takimi praktykami ostrzegać.
No ja wierzę, że jednak jest coś między "obskurnym drewnianym piętrowym łóżkiem" a 3.5* hotelem o 25 metrów przewyższającym otaczające go drzewa. W terenie, gdzie jest niska i skromna zabudowa zagrodowa. I to chyba nawet tam Łukowica planuje od lat utworzenie parku krajobrazowego. Może to dzięki tej inwestycji o parku od dawna cisza. A baza noclegowa jest w gminie i powiecie całkiem dobra. Ten sam inwestor ma przecież w pobliżu ogromny ośrodek. Milioner zrealizuje swój plan, wszyscy się na to złożymy (otwarcie mówi o pozyskiwaniu środków publicznych na budowę), a kasa raczej żadna w rejonie nie zostanie. Przecież oficjalnie ten hotel buduje fundacja z Krakowa. Będzie płacić podatki w Limanowej/Łukowicy? Wątpię. Najwiecej zostanie w portfelu inwestora, a reszta trafi do kieszeni okolicznych polityków - za darmo przecież tego firmować nie będą. Może trzeba sprawdzić jakie podatki aktualnie trafiają do gminy z tego drugiego ośrodka...
Myślę, że można by szukać pozytywnych aspektów, gdyby inwestor planował coś bardziej w klimacie tradycyjnego górskiego schroniska, a nie wypasionego hotelu na wysokości prawie 900 mnpm. I wiatru w oczy to on raczej nie dostaje, wręcz przeciwnie - ma za sobą wójtów i kilku ważniejszych marszałkowskich polityków.
Limanowa będzie się niechlubnie pojawiać w kolejnych podobnych rankingach jeżeli nie uda się systemowo i skutecznie blokować deweloperskich pomysłów takich jak "osiedle budynków gospodarczych" na Polanie Stumorgowej czy "schronisko" na Jeżowej Wodzie.
Już ogólnopolskie media zaczynają się tym interesować. https://zielona.interia.pl/raporty2/news-budowa-wielkiego-schroniska-w-beskidzie-wyspowym-cisza-i-spo,nId,6514395?fbclid=IwAR2s0n4CRt_LI7KC_yu7ntgemL-Q3gGrey1x1prNm3Jdfue19_3SmRAmyww "Wydaje się, że jeżeli mieszkańcy rzeczywiście są wzburzeni, powinni zacząć od złożenia skargi. Dopiero wtedy wójt będzie miał jakąkolwiek podstawę, by interweniować. Jeśli mieszkańcy nie są w stanie wygospodarować czasu wolnego na ten cel, oznacza to, że inwestycja w rzeczywistości nie będzie im tak uprzykrzać życia, jak deklarują." Chyba nie bardzo było jak zgłosić protest, skoro nikt o niczym nie wiedział do pierwszego artykułu tutaj...
Co tam dzikie zwierzęta i ich naturalne środowisko. Przecież to nie teren Natura 2000. Ojej, gmina pisze w dokumentach, że dba o przyrodę? To wszędzie piszmy o proekologicznym podejściu i nie zaburzaniu tkanki lasu. I koniecznie o rozwoju regionu! I jeszcze dodajmy kilka górnolotnych słów, o "człowieku myślącym", wybieganiu projektu w przyszłość. Żeby lud prosty nie zakumał, że wszystko to jedna wielka ściema. Oczywiście z budową musimy ruszyć przed wyborami samorządowymi, bo jak się politycy wymienią to cały cyrk będzie trzeba kręcić od początku.
Tylko niech inwestorem będzie fundacja i dzwoni głośno o zaniedbanym edukacyjnie regionie. Niech dzieci mają dostęp do obserwatorium. Ojej, jest inne w pobliżu (Chełmiec)? To nic, o tym nie wspominajmy. I jeszcze konkurs zróbmy dla studentów, bo przecież dajemy wszystkim szansę, a my za projekt mniej zapłacimy. I do jury wrzućmy znajomych, podkręćmy im biografię, żeby dobrze wyglądały, nie zapominajmy o wrzuceniu ważnych dla nas polityków. Legalnie im "wynagrodzenia" wypłacimy. Co tam mieszkańcy, którym nigdy zgody na budowę domu na działce w takim miejscu gmina by nie wydała - niech się dowiedzą o sprawie z mediów, potem się powie, że nikt nie zgłaszał sprzeciwu.
Chyba wszyscy wiemy jak wygląda schronisko. To nie jest budynek wysoki na 35 m z restauracją, tarasami widokowymi i z trzema kondygnacjami pod ziemią (tak wynika z dokumentacji konkursowej). Tam prowadzi od Siekierczyny utwardzona droga, wzdłuż której w lesie od lat zbieramy grzyby. Czy ona będzie asfaltowana? Żeby uczestnikom imprez za 150 osób łatwiej było dojechać? Czysta kpina. Ten pomysł i sposób jego procedowania pokazuje jak generalnie wygląda funkcjonowanie urzędów na każdym szczeblu za rządów PIS. Masz kasę, szukasz kogoś na jakimś stołku, kto chętnie w ramach sprawowanego urzędu przychylnie popatrzy na wniosek i w ten sposób zinterpretuje przepisy, żeby zabezpieczyć sobie pieniądze na kampanię. Myślenie o tu i teraz, nie dalej niż koniec własnego nosa. Nie można wydać zgody na budowę hotelu? Tylko funkcje turystyczne i edukacyjne. Schronisko przejdzie.
Trochę skandal, że są na to wstępne zgody. Ten cudzysłów w słowie schronisko jest jak najbardziej na miejscu. Może redakcja pokusiłaby się o jakiś głębszy artykuł z uwzględnieniem oddziaływania tej inwestycji (i jej budowy) na środowisko, a nie jedynie kopiowanie materiałów prasowych? "Najwyższa kondygnacja powinna znajdować się ponad koronami drzew i być widoczna ze wszystkich pobliskich szczytów, jednak możliwie jak najmniej dominować nad krajobrazem Beskidu Wyspowego" - nie widzicie sprzeczności w tym zdaniu? Co do jury to wygląda na totalną zbieraninę znajomych milionera...
@jan_porebinski Region się i bez tego rozwija. Na tej inwestycji nie zyska nikt poza samym inwestorem. Już ma praktycznie monopol na noclegi w okolicy, a goście "schroniska" pieniądze zostawią tylko tam. Sporadycznie dorobią pojedyncze osoby sprzedając po drodze grzyby czy jagody. Ta okolica potrzebuje zostawienia w spokoju. Gdzie się podzieją te sarny, zające, dziki i ptaki? Co z wilkami, które przechodzą tamtędy w Pieniny? Będą skargi i odławianie, bo zwierzęta będą schodzić ludziom do domostw. Brak mi słów.
Pomijając już kwestie stworzenia fundacji (choć do czego innego ją stworzono niż pozyskiwania publicznych pieniędzy), działalności w Przyszowej (pod mylącą nazwą Jeżowa Woda - nijak to nie jest w okolicy faktycznego szczytu czy przysiółka), najbardziej straci tu ten dość unikalny zakątek pod szczytem, gdzie gwiazdy można oglądać gołym okiem w prawie każdą noc. Po co w tym miejscu stawiać 35-metrowe schornisko-planetarium? "Bo kto mi zabroni".? Ten milioner powiedział niedawno w jakimś wywiadzie: "nie mam marzeń, ja mam plany". Rozumiem, że jak się ma nadmiar pieniędzy to człowiek się rozkręca. Ale to już zakrawa o jakąś straszną pychę. Bez oglądania się na środowisko, zapychając ludziom uszy wizjami arboretum, pasących się owieczek i pozornej harmonii z naturą. Mam nadzieję, że sam się opamięta lub ktoś go powstrzyma.
- poprzednia<
- 1
- 2
- następna>