limanueva
Komentarze do artykułów: 736
Manitou - np hiszpania i szwajcaria, a nawet czechy pozwalaja na uprawe na wlasny uzytek, posiadanie jest legalne wszedzie. Tak samo w usa i kanadzie - slowem caly cywilizowany swiat zorientowal sie, ze penalizacja pasie mafie i zabija policji latwych statystyk. My, jak zwykle reprezentujemy model wschodni - wspieranie przestepczosci
Nielegalna marihuana to chleb dla takich ludzi - luksusowe samochody, wille, gotowka. Czemu wcale mnie nie dziwi, ze politycy utrzymuja ten stan rzeczy? Jako chyba ostatnie europejskie panstwo...
"Debil nie wie, ze jest debil, a mądry to wie", jak śpiewał poeta ;)
Tez sie zastanawiam na czym to szpital "zarobil"? Przeciez dostep do swiadczen zdrowotnych jest od poltora roku bardzo ograniczony.
Najpiękniejsze są te miejsca, których nikt nie zna, poza pasjonatami i regionalistami. Takich miejsc nie zgłasza sie do konkursow, bo zostaną skomercjalizowane, zadeptane i sprzedane, jak przeł. Rydza Smiglego, Mogielica, czy wspomniany Cisowy Dział.
Czytac nie umiecie? Wiedzial staeosta powiatowy Mieczyslaw Uryga. Malo Wam? ;)
Ale co z tym przewożeniem nieletniej? Ze bez fotelika?
Super, choć o wiele lepszym i przyszlosciowym rozwiązaniem byłaby sprawnie działająca komunikacja zbiorowa, która odciążyłaby nasze najpiękniejsze miejsca z ruchu ssmochodowego i spalin.
Pewnie sciagajmy tu masowych turystow - zamiast stac w kolejce do Morskiego Oka, będą godzinę szukali miejsca do zaparkowania na przeł. Rydza Śmigłego, albo Gruszowcu. A potem niech w tłumie idą na Mogielicę, Łopień, albo inną górę. Na koniec dnia niech wrócą do samochodów i pojadą w korku do Krakowa, nie zostawiajac na limanowszczyznie ani zlotowki - tylko tlok, spaliny i śmieci. Zawsze najwiekszym atutem Beskidu Wyspowego był jego "dziki" charakter, male zagospodatowanie tuystyczne i malo ludzi. Nasz problem polega na tym, ze we wladzach mamy dziadersów niezdających sobie sprawę, jaką perłą zarządzają. Dla wiekszosci z nich szczyt atrakcyjnosci turystycznej (mierzonej.oczywoscie frekwencją) to schronisko z piwem na szczycie kazdej gory. Ten model masowej turystyki nie sprawdzil sie nigdzie - ani w Zakopanem, ani w Beskidzie Śląskim. U nas tez sie nie sprawdzi - prowadzi do dewastacji tego, co mamy najcenniejsze.
Mało betonu! Ja bym jeszcze drzewka odlał z betonu, bo prawdziwe śmiecą ;)
Ciekawe, czy przedsrawiciele tych gmin na podpisanie ekologicznej deklaracji przyjechali na rowerach (bo komunikacja zbiorową na pewno nie, gdyż takowa nie istnieje)? To a propos 5. punktu deklaracji: "Wdrażanie ekologicznych zasad i rozwiązań, zaczynając nawet od drobnych udoskonaleń, by zmniejszać wpływ naszej działalności na stan środowiska i cenne zasoby" No, panowie i panie, słowo nie dym!
Ciekawe, czy w tym patriotyzmie miesci sie upamietnienie ofiar państwowej przemocy podczas strajku chlopskiego z 1937 roku?
Wyciagaja obwodnice-znak, ze idą wybory. Zaraz bedzie kolej. A ciemny lud to kupi, jak kupowal przez 30 lat
Beniz - to co piszesz, to rasizm w czystej postaci. Bardzo to brzydko brzmi w kraju o takiej historii, jak nasz.
Dziadersi dla dziadersów
Idą wybory, mówię wam
Pani Grażyno - to nie prawda, że nikt o tym nie mówi - bez trudu można znaleźć dziesiątki publikacji o ofiarach obozów koncentracyjnych, także z podziałem na narodowości, wyznanie, płeć itd. Po prostu historia jest bardziej złożona, niż bajeczki o złych Niemcach i bohaterskich Polakach. "Dzielenie Polaków", jak to Pani nazwała zostało dokonane przez III Rzeszę - otóż każdy Polak (ale także Francuz, Węgier, Niemiec itd.) pochodzenia żydowskiego, który wpadł w łapy III Rzeszy był skazany na śmierć (bez procesu i wyroku). Jeśli ten Polak czy Francuz nie był obciążony pochodzeniem, mógł się wywinąć. Na tym polegała istota Holokaustu. Książka, o której Pani wspomina to nie żadna "zakazana publikacja", tylko wydawnictwo z 1979 roku przygotowane przez państwowe wówczas wydawnictwo PWN. Nic - poza rachunkiem ekonomicznym - nie stoi na przeszkodzie jej wznowienia. Jeśli zgłosi się Pani do właściciela praw autorskich z konkretną propozycją, to - jestem pewien - nie będzie robił problemów. A że, jak mówi rabiniczna mądrość: "z czytania jednej książki powstaje głupota. Dopiero z czytania wielu książek powstaje mądrość", polecam np.: "Mała zbrodnia Polskie obozy koncentracyjne" z 2017 roku. Nie po to, żeby budować poczucie winy, ale żeby zrozumieć jak złożona i niejednoznaczna jest historia XX wieku.
To Polska właśnie - marzą o superlotnisku, przekopanej mierzei albo elektrowni atomowej, a nie radzą sobie z transpotrem zbiorowym czy smieciami w potoku...
Najlepszym "produktem turystycznym" na kimanowszczyznie bylaby wieza widokowa na szczycie gory z podjazdem dla samochodow, quadow i motorow. Taka bez wysiadania, jak amerykanski kino samochodowe. ;)
A jakie jest stanowisko dyrekcji na ten temat? Czy tresci przekazane na religii sa zgodne z linią szkoły? Czy wolno nauczycielowi przedstawiac opinie niezgodne z nauką? Czy ktokolwiek sprawuje nadzor nad tresciami nauczania? Czy rodzice mogą posyłać dzieci bez obaw narazenia ich na niezgodne z nauką kalumnie przekazywane przez nauczyciela?