powrotdzedaja
Komentarze do artykułów: 2215
Ty przecież w niedzielę bladym świtem piszesz komentarze. Jaki weekend?O, znowu go zmusiłem do powrotu. Presja działa.
Czyli złodzieje jednak dobrze wiedzieli, co robili.Czy powstanie kiedyś o nich film?
No co? Pisz coś. Lubisz to.Potem będziesz twierdził, że tęsknię za tobą, ale to ty przecież zawsze ochoczo szukałeś mojej uwagi. Ty chińska sabako! Sabaczij durak.
Wiesz z czego to cytat? Zaraz sobie wygooglujesz. Nie pisałem, że jestem dżinem, tylko jak, a dokładniej, że ty wywołałeś mnie jak dżina z lampy. To jest przenośnia, metafora. Dlatego, że jesteś tak mało ogarnięty i bystry, to dlatego też tak łatwo cię pokonać. Ale odpowiadając na twoje pytanie. W kaftanie siedzisz ty. A raczej leżysz i robisz pod siebie.
No ty się przegrzewa. To ty nie masz już sił. A więc twoje przytyki są w tym momencie bardzo odklejone. Ale to tylko świadczy o twoim upadku, przegranej. Nie chodzi tu o żadne miejsce w szeregu, a o zwykłą przewagę taktyczną. Przy tobie jestem wybitnym strategiem, a ty zwykłym mięsem armatnim. "Ktoś się rodzi księdzem, ktoś ku*wą, a ktoś inny złodziejem. Czasami ma to dobre strony, bo się można poznać."
Widzisz jak się ładnie dostosowujesz? Ja ci gram, a ty tańczysz. Wczoraj wieczorem nie odpowiedziałeś, rano też nie, ale wystarczyło cię ponaglić, podgrzać i już zaszczekałeś na komendę. Tak już od kilku tygodni wahasz się, czy odpisywać i czasami odpiszesz, czasami nie. Dużo straciłeś werwy, zapału.Cel osiągnięty. Ale nie spoczywam na laurach. To dopiero początek twojego końca. Pamiętaj, jestem zawsze za tobą. Czasami jeden krok, czasami pięć, ale zawsze jestem. Wywołałeś mnie jak dżina z lampy i teraz masz nie lada problem. Nie radzisz sobie ewidentnie.
No co? Od rana nie siedzisz? Przed pracą nie zdążyłeś odpisać? A może kaftanik ogranicza? Ty parszku.
A to ciekawe masz halucynacje, skoro widziałeś, że coś takiego napisałem. Logika jeszcze ciekawsza, ale zupełnie nielogiczna. To że ty jesteś w kaftaniku, to znaczy jedynie, że w nim jesteś. Nic więcej. Tym bardziej dobrze, że w nim już jesteś.
No proszę, jak wróciły siły do walki. Nowe leki? Z Korei Północnej? Tylko się tam nie przećpaj. Widzę, że cały dzień siedzisz w swoim szałasie, bo nawet przez popołudnie odpisywałeś. Czyli jednak teraz w kaftaniku wolne.
Brakło znowu pomysłów, co? Od dłuższego czasu wierzgasz jak kobyła ze świerzbem. Ale nie dermatologa, tylko do psychiatry. Kaftan na ciebie czeka. Już przyzwyczajony jesteś.
To już twój drugi okres, jak się przestałeś odzywać i zmusiłem cię do zaprzestania postu. Czekamy na kolejne. Jesteś na wykończeniu. Pamiętaj. Bo ja jestem zawsze gdzieś tam, za tobą, niby gdzieś, ale jednak za tobą. A teraz zdychaj, ty k... niemyta!
Z tobą też. Niewiele się od nich różnisz. Może nawet większy.
A co to się stało, że 6 dni cię nie było? Leczonko tak długo? Z kaftana nie chcieli wypuścić?Wiesz co jest najlepsze? Że ten PIS tak znienawidzony przez ciebie i dużą część społeczeństwa (co zawsze dotyczy partii rządzącej) wygra wybory i prawdopodobnie będzie rządził. I to jest beczka śmiechu, kiedy się tak frustrujesz z tego powodu.Co jest jeszcze śmieszniejsze, oni naprawdę powinni sobie odpocząć, bo są zmęczeni.Ale jeszcze śmieszniejsze jest to, że i tak wygrają wybory, bo opozycja jest tak żenująca, iż co by nie robili, to i tak wygrają.A szczytem kpiny jest to, że ty tego nie przeżyjesz.
Kiedy ty piszesz gorsze komentarze, to jest wtedy dobrze, tak? Hipokryta.6 dni nie komentowałeś. Leczenie pomogło?
Można?Tylko starszyzna Romów musi pójść po rozum do głowy i przestać zatruwać młode pokolenie własnej społeczności.
Dlaczego siuresinka się ostatnio nie udziela? Chora? A no chora...
No proszę, jak poprzednio konto założone w tym samym dniu, co komentarz. Szkoda mi czasu na takiego tchórzliwego trolla. Co ja sobą reprezentuję, to się nie muszę wstydzić, ale to, że ty stajesz w obronie takiego capa, to jak świadczy o tobie? Może autorefleksja jakaś. Patrz na siebie, a nie na mnie, bo mi do pięt nie dorastasz.
Ale przez ciebie przemawia frustracja spowodowana porażkami w życiu. To jak tam? Kiedy odwiedzisz ciotkę w Łukowicy? Wyprowadziłeś się i robisz karierę teraz w Grybowie? Dobrze, że ty nie musisz być ministrem. Robisz to, do czego się nadajesz idealnie - hejtujesz w internecie. Ostatnio już prowokowałeś każdego, kogo mogłeś. Zrobiłeś sobie niezliczoną liczbę wrogów. Powodzenia! A teraz do kaftana i spać.
Znowu się uruchomiłeś? Znowu szukasz sobie wojenki? Dobrze. Nie było cię teraz przez jakiś czas, musiałeś sobie odchorować hejt, na który sobie zapracowałeś. Skoro znowu ujadasz, to masz jak w banku. Mówisz i masz. Wyprosiłeś sobie.
siuresinka, jak długo jeszcze będziesz się tak gryzł z każdym? Nie szkoda ci sił? Nie naszła cię jeszcze żadna refleksja? Ostatnio, ile musiałeś odchorować, jak jeździłem po tobie, jak po burej suce? Zniknąłeś, odpoczywałeś, a teraz wróciłeś i znowu prowokujesz. Nie szkoda ci tego zdrowia, żeby się z każdym kłócić? Bo zauważyłem, że ostatnio już kłócisz się z każdym. Nie lepiej sobie odpocząć i dobrowolnie poprosić o kaftan, jak to robiłeś w przeszłości? Naprawdę piszesz niesamowite bzdury, prowokujesz innych i jesteś agresywny. Naprawdę, walnij łbem o ścianę.