W ost chwili zmieniono emisję mat w Kronice krak z 18.30 na 21.45 dziś 12.VII. JMR

Gwoli prawdy historycznej należnej obecnym i przyszłym pokoleniom aby uciąć niegodne comenty tzw trole inf pkt 4 Decyzji Wojewody Małopolskiego z 22.VI.11cytuję'koszty ekshumacji w całości pokrywa strona niemiecka. Nie kosztuje to ani 1 PLN polskiego czy limanowskiego podatnika. Pozostaje pozytywne wrażenie,że na pięknej limanowskiej Ziemi żyją ludzie,którzy szanują groby nawet swoich wrogów sprzed 72 lat JMR

Znaleziono 3 tzw.'nieśmiertelniki',które zaplombowane przez pracownika PCK w Krak trafią do Kassau w Hesji siedziby głównej Fundacji'Pamięć'.Oni dotrą do rodzin ,które jeśli żyją potomkowie zwrócą się po odbiór szczątków aby ich godnie pochować w rodzinnych stronach.Otrzymałem podziękowanie od Atache kulturalnego Konsulatu Generalnego Jean Pilippe Sommera za doprowadzenie do ekshumacji ciał z prywatnej działki w RP poprzez Decyzję Wojewody Małopolskiego.Audycja w TVP Krak dziś 12.VII w Kronice O 18.30.Jednocześnie dziękuję miejscowej społeczności Młynnego za godne podejście do przeniesienia szczątków z limanowskiej Ziemi na właściwe miejsce w Niemczech tudzież na cmentarz żołnierzy niem na Sląsku. Jan M Ruchała PTH O/N.Sącz

Teren będzie bad wykrywaczem metalu,póżniej koparka po odkryciu kości ręczna praca.Ekspert zbada dług i wiek kości densymetrycznie i na bazie Arch Fundacji określi się tożsamość.Niemcy mieli na sobie tzw 'nieśmiertelniki',które mogą potwierdzić ich godność. I to było moim celem Koszty ekshumacji w całości pokrywa niemiecki rząd.Nie kosztuje to nic polskiego podatnika.Pozostaje pozytywny efekt psychologiczny dobre wrażenie dla niem opinii publicznej,ze Sądeczanie a raczej Limanowianie pamiętają po czy też przez 66 lat o co by nie rzec swoich wrogach. Chciałbym publicznie podziękować Atache d/s kulturalnych Konsulatu Generalnego Niemiec w Krakowie JEAN PHILIPP SOMMER,za wyk tel do Fundacji Pamięć) w W-wie aby pospieszono się z ekshumacją póki żyją ost świadkowie.To On po mojej osobistej wizycie kilka razy tel do domu w tej sprawie. Koszty ekshumacji w całości pokrywa niemiecki rząd.Nie kosztuje to nic polskiego podatnika.Pozostaje pozytywny efekt psychologiczny dobre wrażenie dla niem opinii publicznej,ze Sądeczanie a raczej Limanowianie pamiętają po czy też przez 66 lat o co by nie rzec swoich wrogach.

Brawo Walt.Gratuluję szerokiej wiedzy naukowo-historycznej.Mam przyjemność Cię znać,myślę,że Twoje hipotezy potwierdza się podczas ekshumacji. JMRuchała PTH N.Sącz

Gwoli prawdy historycznej w tekście nie listopadową nocą 1945.Sądecczyzna jak też Limanowszczyzna były wyzwalane w mrożną styczniową noc. Ponawiam mój Apel do moderatorów portalu'odpalając'niegodne z majestatem śmierci'komenty'ponosicie dużą odpowiedzielność za młode pokolenie Limanowian przed swoim sumieniem i Bogiem.Proszę mieć na uwadze słynne powiedzenie A.F.Modrzewskiego'TAKIE BĘDĄ RZECZYPOSPOLITE JAKIE ICH MŁODZIEŻY CHOWANIE'.

Bardzo proszę moderatora portalu o usuwanie tzw'troli'nieetyczych komentarzy ,nie licujących z powagą i godnością śmierci także(niemieckich żołnierzy)głęboko zakorzenionych w cywilizacji europejskiej a szczególnie polskiej kulturze.Miejscowa społeczność zaraz po zastrzeleniu w niegodny sposób przez sowieckich'sałdatów'(Niemcy byli bezbronni,Sowieci pijani i Germanie mogli być wzięci do niewoli jako jeńcy wojenny a tych obowiązuje konwencja wojenna)godnie pochowała ich w leśnym gaju wśród płaczących wierzb i szumu górskiego strumyku paląc przez 66 lat w dniu święta zmarłych symboliczne kaganki nie zważąjac na to ,ze byli reprezentantami zbrodniczego systemu,który wyrządził im tyle cierpienia.I chwała miejscowej społeczności za to.

Kwestionuję słowa'''dzięki badaniom Fundacji Pamięć '''z materiału zamieszczonego w Aktualnościach TVP Kraków 'Fundacja Pamięć'nic nie zrobiła w tej materii pomimo kilkukrotnych monitów i pisemnego zgłoszenia w Warszawie i Wrocławiu.Dopiero telefon z Konsulatu do Wrocławia via Warszawska centrala uruchomił natychmiastowe działania.Moja osobista obecność w Konsulacie na Stolarskiej w Krakowie kilka tygodni temu spowodowała telefon od Atache kulturalnego.To co co czekali zwykli żołnierze niemieccy(którzy także walczyli za swoją Ojczyznę wykonując rozkazy nie bacząc na zbrodnie hitlerowskiego reżimu)66 lat dokonało się w ciągu kilku tygodni.Był opór materii Adama Szulca z Firmy dokonującej ekshumacji w Katowicach ale moja stanowczość uruchomiła szybkie działania. Jan Ruchała PTH O/N.Sącz

Do w/w artykułu dołączono także wiersz'Synkowie moi'.Rzeczpospolita ukazuje się w ok 500 tys nakładzie,jest rozprowadzana na cały świat do polskich ambasad.Jest to miara wielkości JERZEGO ŻUŁAWSKIEGO z Młynnego.

Oto treść artykułu,który ukazał się ost w RZECZPOSPOLITEJ,zamieszczono także fot Żuławskiego.On spędził w Młynnem 1/3 swego życia Jerzy Żuławski, pisarz, poeta, zmarł w 1915 r. podczas służby w Legionach. Portret autorstwa Stanisława Wyspiańskiego źródło: Wikipedia Jerzy Żuławski, pisarz, poeta, zmarł w 1915 r. podczas służby w Legionach. Portret autorstwa Stanisława Wyspiańskiego +zobacz więcej „Dziwna rzecz ta legenda. Widzieliśmy próbę stworzenia jej i widzieliśmy, jak runęła. Bo legendy stworzyć się nie da. Ona powstaje sama. Z biegiem lat rośnie, przybywa jej skrzydeł. Zniszczyć jej nie można. Taka jest właśnie legenda Piłsudskiego”. Zygmunt Nowakowski, „Walka z nazwiskiem”, druk z 1943 roku „Józef Piłsudski dzieła swego nie zakończył; zbyt wiele nagromadziło się zadań na drodze, którą szedł Naród Polski; przezwyciężenia przekleństwa stuletniej niewoli, rozbiorów, spaczeń w świadomości Narodu – nie można odrobić i zatrzeć bez śladu w okresie lat 20; całe generacje muszą zgodnie i z wysiłkiem pracować, aby opóźnienia i zacofania dziejowe wyrównać, a w wyścigu narodów zająć miejsce w pierwszym szeregu; lecz On wskazał cel, On wskazał środki i metody dla osiągnięcia tego celu”. „Testament Józefa Piłsudskiego”, „Droga” z 11 listopada 1943 roku „Najbliższym spadkobiercą legionowego mitu jest Polska Walcząca. Łączy ją z tamtą przeszłością ta sama wiara, ta sama odwaga, to samo pragnienie walki. Doprawdy, kadrówka – to my”. „Nie dajmy sobie odebrać legendy”, „Pismo Młodych” z 1 sierpnia 1943 roku Na początku 1943 roku dowódca Armii Krajowej gen. Stefan Rowecki „Grot” przesłał do Londynu raport z następującą oceną postawy społeczeństwa: „Chociaż czasami wielu środowiskom i wielu ludziom tu, w kraju, wydaje się, że nie wytrzymają, że nie wytrzyma zdrowie, serce, nerwy czy siły – i na to jest odpowiedź: »Wytrzymają, bo muszą wytrzymać«. Walka jest tak straszliwa, linia, którą naród polski sam dobrowolnie bez niczyjej inspiracji, z poczucia odpowiedzialności na własny rachunek przyjął w tej wojnie, nadała taki kierunek, tak daleko zaprowadziła nasz naród i takie spowodowała nastroje, że z tej drogi bezkompromisowej, nieustannej walki aż do śmierci czy aż do zwycięstwa Polacy nie zejdą. Nie ma mowy o normalizacji stosunków, nie ma mowy o Quislingu... Choćby to nawet nie zawsze było nam wygodne, nie ma odwrotu”. „Dla nas jest Józef Piłsudski Patronem. I wierzymy, że tak jak kiedy powiedział nam, żeśmy wszędzie tam, gdzie najcięższa służba, tak i dziś i jutro mógłby nam to powtórzyć. Ale te zwłaszcza słowa jego mamy głęboko w sercu: „Polska skazana jest na wielkość”, bo to słowa najprawdziwsze. I jego imię obciążone jest wielkością. Miarę jej oceni dopiero historia”. Tomasz Jadźwiński „Julek” w podziemnej gazetce Szarych Szeregów „Bądź gotów” z 12 maja 1943 roku (odpis w zbiorach M. Wiśniewskiej) „

SYNKOWIE MOI Synkowie moi, poszedłem w bój / d C / Jako wasz dziadek, a ojciec mój / d C / Jak ojca ojciec i ojca dziad / d C / Co z legionami przemierzył świat. / d C / Szukając drogi przez krew i blizny / d C / Do naszej wolnej Ojczyzny. (bis) / C d / Synkowie moi da nam to Bóg, Że wreszcie spadną kajdany z nóg I nim wy męskich dojdziecie sił Jawą się stanie co dziadek śnił. Szczęściem zakwitnie, krwią wieków żyzny Łan naszej wolnej ojczyzny. (bis) Synkowie moi lecz gdyby Pan Nie dał wzejść zorzy z krwi naszych ran. To jeszcze w waszych sercach jest krew Na nowy świętej wolności siew. I wy pójdziecie pomni spuścizny Na bój dla naszej Ojczyzny. (bis)

Dzięki Marcinowi Gizie uratował się póżniejszy JERZY ŻUŁAWSKI słynny,patriota bliski przyjaciel Piłsudskiego,taternik który wniósł MŁYNNE na karty Literatury Polskiej.Do dziś jedyną pamiątką po Żuławskich w Młynnem i ich dworze SŁOMIANA jest stary dąb znajdujący się niedaleko młyna.Myślę,iż autor patriotycznego wiersza'SYNKOWIE MOI'zasługuje na to aby był patronem miejscowej szkoły.Ale to już wola miejscowej społeczności,od którego woli może wyjść w/w inicjatywa. JMRuchała

MŁYNNE NIŻNE zwane SŁOMIANĄ była wlasnością Teodora i Rozalii z Dzięciołowskich Laskiewiczów.Po nich odziedziczyła ja w 1851 córka Maria,która wyszła za Juliusza Żuławskiego.W środę popielcową napadły wieś bandy(1848)rabujące wcześniej w Laskowej.Żuławskiemu odebrali chłopi 5000 reńskich.Panie(z Nią słynny Jerzy Żuławski jako dziecię)u Marcina Gizy,miejscowego chłopa.MŁYNNE WYŻNE byłą własnością Ludwika Bilińskiego.Ostrzeżony na dzień przed napadem chłopów,schronił się wraz z żoną w Limanowej,zostawiwszy małego synka,którego przechował u siebie chłop Szymon Łącki.Te 2 nazwiska GIZA,ŁĄCKI do dziś są w Młynnem i dobrze świadczą o miejscowej ludności w trudnych czasach rabacji chłopskiej.Jan M.Ruchała

Dzięki Panu Jackowi za przypomnienie mieszkańcom Młynnego,iż w ich miejscowości w majątku SŁOMIANA spędził dzieciństwo i lata młodzieńcze Jerzy Żuławski dzięki jego wierszom i prozie wniósł przyrodę Młynnego na karty polskiej literatury a powieść 'Na srebrnym globie'stała się klasyką i weszła do kanonu lektur szkolnych Jan M.Ruchała czł PTHist O/N.Sącz

Mam tą publikację od Jacka Musiała,właśnie czytam świetne żródło o Limanowej i Krynicy 1946.Proszę Jacka Żuławskiego o kontakt na [email protected] członek PTH O/N.Sącz

Już chciałem zabrać głos na tym forum ale wstrzymywałem się czekając na reakcję młodej inteligencji limanowskiej. Jako autor tego artykułu,czł PTH,sam zabiegam za tym aby po 120 latach uczcić niezłomnego kapłana w szkole do której ja także chodziłem 8 lat. Dziwię się jak king łatwo rzuca oskarżenia nie poparte dowodami bo przecież nie było go na świecie w latach działania ks Kuca. Ba dzięki bohaterstwu tego kapłan On może swobodnie pisać na co ma ochotę.Za moich czasów za takie słowa king szło się do więzienia albo relegowało z uczelni. Weż to pod uwagę king następnym razem.Masz dowody prześlij mi ja na maila jest u webmastera. Brawo kaliaa,że odpisałeś kingowi,dlatego zdecydowałem się skomentować aby Ci podziękować za głos. Przywracasz mi wiarę w uczciwość młodego limanowianina. Głos z N.Sącza.

Znam P.Małgosię,była z P.Prof.Półtawską na jej wykładzie w Nowym Sączu,z jej osoby emanuje ciepło w słowie i czynie. Na pewno zasłużyła na tą nagrodę. Oby takich ludzi więcej.

Pozdrawiam ks biskupa w Limanowej,to był mój kapłan i proboszcz z bazyliki św.Małgorzaty.Będzie go nam tutaj w Nowym Sączu w Parafii św.Małgorzaty brakowało.

Pozdrawiam ks.Jana Poznałem ks Jana osobiście w zakrystii po Mszy św w Kościele w Młynnem ,któremu patronuje św.Maksymilian,mój patron z Bierzmowania. Okazuje się i potomkinie mojej żony wywodzą się z Bukowców z Kamionki Małej. Postać ks Jana szlachetna,emanuje z niej pogoda ducha,dobroć. Oby takich szlachetnych kapłanów więcej. Stawiam go w gronie tych kapłanów,dzięki którym podobnie jak ks Michał Kuc ,o którym pisze w Almanachu Sądeckim nr 68/69 i jego brat ks Edward,dzięki,którym kościół limanowski przetrwał.A owocem ich duszpasterzowania są liczne powołania kapłańskie ,także ostatnio mojego proboszcza z bazyliki sądeckiej na biskupa tarnowskiego

W Dzienniku Polskim z 11 XII ukazał się artykuł pt'POSZUKIWANIE GROBU KAPŁANA'ks.Edwarda Kuca.Zaproponowałem'JABU'aby specjalnym USA aparatem ,bardzo czułym do wykrywania metalu,który ma mój kolega odszukać łuski a poprzez nie ciało księdza. Miło mi słyszeć,iż fot Rodziny Kuców,którą odkryłem jest 1 fot ks.Edwarda.