Nie wiem czy to to samo, ale mi za każde podniesienie kompetencji w tym częściowo dodatkowe studia (związane z wykonywanym zawodem) - finansuje pracodawca. Inna kwestia, że wyjściowo na dane stanowisko trzeba już mieć X doświadczenie & wykształcenie.Jeśli urzędnik (czy tam polityk), podnosi swoje kwalifikacje w zakresie, który bezpośrednio jest związany ze stanowiskiem, dlaczego by miało to nie być choćby częściowo dofinansowane? Chętnie merytorycznie się powspieram (nie mam tu jakiś mocnych odczuć).

Przyjemne i piękne widoki :)

Nie ma więcej zdjęć :) ?

2500 to jest duże świadczenie? Podejrzewam, że całkiem sporo osób ma samych stałych kosztów i rachunków w tych kwotach.

jp * l jak zwykle ktoś ma ból dupy :) pozdro dla Marty

Nie lubię marudzenia na tym portalu, ale to kolejny artykuł z kategorii SPORT z licznymi błędami ...

W newsach sportowych jest bardzo dużo błędów, to już kolejny taki wpis. Turbacz grał z inną drużyną. http://www.90minut.pl/liga/1/liga10864.html

Nie jest powiedziane, że po studiach na danym kierunku masz pracować w konkretnym zawodzie. Ja np poszedłem na administracje, bo stwierdziłem, że jest najbardziej 'uniwersalna'. Są w niej elementy prawa cywilnego, karnego jak i sama administracja a takie umiejętności są mile widziane choćby przy ubieganiu się o stanowisko w Policji lub Straży Miejskiej czy innych tego typu służbach, a w ostateczności można wiedzę wykorzystać przy prowadzeniu własnej działalności. Twoje myślenie, jest przestarzałe, a np administracja jest obecna w wielu dziedzinach, żeby nie powiedzieć, że we wszystkich. Podobnie jest z innymi kierunkami.

Namor w niektórych towarzystwach, tak jest zwłaszcza w directach. Po wystawieniu polisy dane automatycznie są wysyłane do UFG, niektóre tu w dalszym ciągu działają na 'ręcznie' pisanych polisach, więc raczej tutaj jest szersze pole do popisu. Z resztą nie wierzę, że Pani uniknie odpowiedzialności i naprawy tego co wyrządziła zwłaszcza przy pozwie zbiorowym.

Przecież i tak robił tą masę przez cały sezon a nikt nie umarł.

W tym momencie właśnie ugięły mi się nogi. Czytając komentarze pod JAKIMKOLWIEK artykułem nasuwa się tylko i wyłącznie jeden wniosek: w Limanowej mieszkają same prymitywy!

Tobi z powodów osobistych nie będzie grał do końca rundy.

ze tez zaraz przed swietami sie za takie roboty biora jak wiadomo ze ruch 2x wiekszy

istnieja jednak sa nudne

co to kurde za wyniki

Budynek jest naprawdę przepiekny, w srodku nie do poznania, mnóstwo innowacyjnych rozwiazan min. 'przesuwane' archiwum