vivon
Komentarze do artykułów: 15
Jak bardzo nieinteligentnym trzeba być, żeby w dobie obowiązkowego zasłaniania twarzy ( czyli legalnie mógł być cały opatulony ) świecić ryjem przed kamerą? xD
"Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobisz" - chce się zacytować przez łzy...
Co w tym kraju trzeba robić żeby dostać coś za darmo? -Trzeba nic nie robić. Na Romów plujecie, a kolejka po 500+ jak się zaczyna w urzędzie to się kończy na rondzie w sowlinach ;)
Auto nie jest mocno zniszczone, nasuwa się więc pytanie czy Panie miały zapięte pasy.
Ciekawe że to jedna z pierwszych rzeczy które zrobili po wyborach... Bo przed wyborami to rozdawali ludziom a nie sobie ;)
@scholastyka- no, a dziadkowie to może nawet dosłownie, do urny :)
Rząd nic nie dał, bo rząd nic nie ma. To wszystko nasze pieniądze. Rząd je ROZdaje, na prawo i lewo. To już kiedyś chyba było i się nazywało socjalizm jeśli dobrze pamiętam.
Pieszy ma pierwszeństwo- zgadza się. Kierowca ma zachować szczególną ostrożność dojeżdżając do przejścia dla pieszych- zgadza się. Kierowca potrącając osobę znajdującą się na przejściu dla pieszych będzie miał poważne kłopoty- zgadza się. Ale do #%$&%$ ! Czy to nie w interesie pieszego jest wielokrotne upewnienie się że może bezpiecznie przejść? Przecież to jego życie, zdrowie, ból i zmarnowane dni w szpitalu! Wielokrotnie jeżdżąc przez limanową widzę rażące naruszenia z obu stron. A myślenie nie boli. W przeciwieństwie do ran oraz wyrzutów sumienia.
Opiszę jeszcze jedną sytuację. Od rynku, chodnikiem koło dawnej Arkadii w stronę ul Krótkiej idzie matka z czwórką dzieci. Jedno lub dwoje dzieci idzie tyłem, patrzy na mamusie i wchodzi na jezdnię ulicy krótkiej wprost pod skręcający w nią samochód. Mamusia na to patrzy i co? Nic, zero refleksji. A później jest płacz, bo Ci kierowcy to mordercy.
Poniższy komentarz jest ogólną refleksją i nie dotyczy tego konkretnego zdarzenia. Częsta sytuacja np. w okolicach ronda turbinowego w sowlinach, ale też w każdym innym miejscu gdzie na jednym pasie samochody stoją w korku, a drugi jest normalnie przejezdny. Pieszy wychodzi z pomiędzy samochodów stojących w korku i nie rozgląda się czy po drugim pasie nic nie jedzie. Owszem, jest na pasach, ma pierwszeństwo. Ale wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, kierowcy też. Wychodzisz zza samochodów, przystań, rozejrzyj się. Dla własnego dobra... A kierowcy baaaardzo rzadko zwalniają gdy dojeżdżają do przejścia dla pieszych które jest częściowo zasłonięte. O tragedię nie trudno. Myślmy, to nie boli.
Bobana, może jeszcze powiesz, że kobiety jeżdżą lepiej? Owszem, większość wypadków powodują mężczyźni, bo 1. Mają większą skłonność do podejmowania ryzyka. 2. Częściej łamią przepisy. Ale przede wszystkim, dużo więcej mężczyzn porusza się po drogach, (prosty przykład, rodzina 2+2 - 95% przypadków że prowadzi facet), i pokonują większe dystanse. Więc jeżeli by przeliczyć ilość wypadków z podziałem na płeć, z uwzględnieniem ilości kierujących oraz liczby przejechanych kilometrów... Sama sobie odpowiedz. Ale najłatwiej powiedzieć, że faceci powodują więcej wypadów, bez żadnej refleksji ;)
Bardzo dobrze, że próbuje się działać w tym temacie, niestety nie wierzę w szerszy pozytywny odbiór takiego tekstu. Obym się mylił ;)
Jak to gdzie? Pewnie a Austryji albo innych Niemcach
Serio? Ten artykuł ukazał się naprawdę?
Fascynujące jest ile to ludzie nie mający nic do powiedzenia, mają do powiedzenia. Prośba jest prosta- widziałeś, kojarzysz, znasz? Pomóż dziewczynie. Zamiast tego, w komentarzach tutaj lub na facebooku, padło wiele oskarżeń i niemiłych słów na jej temat, że sama sobie winna, że zmyśla, a nawet że sama wjechała pod TIRa. Niecenzuralnych już nie będę przytaczał, ale były i takie w których padały wyzwiska na jej temat. Może skupcie się na tym, że przy odrobinie większym pechu dziewczyna mogła stracić zdrowie albo i życie. Na tym, że ten potencjalny morderca dalej porusza się bezkarnie po drogach. Może jego kolejną ofiarą będziesz Ty lub Twój mąż, żona, syn, córka? Rozwiewając temat winy, gdyby kierowca ciągnika był niewinny (trzeźwy) to raczej by nie uciekł z miejsca zdarzenia- chociażby z tego powodu aby odzyskać kasę za uszkodzoną naczepę. Pojawiły się głosy że nie uciekała... No tak, z całą pewnością miała całe pobocze dla siebie, pół godziny do zastanowienia, ale przemyślała i stwierdziła, że w sumie to po co wracać w jednym kawałku do domu jak można sobie pokiereszować pół ciała... Wszelkim ekspertom którzy mają tak wiele mądrego do powiedzenia życzę, aby nie spotkała ich taka sytuacja bo może się okazać, że te wasze złote rady życie zweryfikuje w ułamku sekundy. Zdrowia i powodzenia w dochodzeniu swoich praw :)