zajec
Komentarze do artykułów: 1364
Ja to znam w wersji : srali muchi , bedzi wiosna...
Jednak rodzina mojej mamy przeżyła koło Stanisławowa, bo sąsiad Ukrainiec przychodził nocą i pukał w okno. One wtedy uciekały i nocowały w zbożu. Tak, że nie wszystkich do jednego worka.
Po co nam nowy sprzęt. My sobie nowy zdobędziemy na wrogu. Tak jak Niemcy użyli naszych ogromnych składów materiałowych , które przejęli nienaruszone , do napaści na Sowiety i dalej przejęli składy sowieckie przy linii Bugu, że zaszli aż pod Moskwę. Ale poważnie- skoro jesteśmy w NATO, powinniśmy mieć sprzęt produkowany w Europie, aby w razie czego, nie dzwonić do wujka Dżo, żeby przysłał śrubki.
Czasem wejdzie człowiek w kościół zwiedzając, a tam całe ściany pokryte treścią pedofilską. Tu rozkoszne bobaski fruwają w chmurach, każdy tłuściutki i uśmiechnięty. Każdy golutki, jak go Pan stworzył. Te pulchne pupki , malutkie ptaszeczki w akwarelowych kolorach. . Wszystko po to, aby duchowny o określonej orientacji nie nudził się, powtarzając co godzina te same mszalne teksty.
Jeszcze w latach siedemdziesiątych , kochających inaczej "leczono" podłączając ich do prądu, aż żarówki przygasały. Może byłby to lepszy sposób na pedofilię niż diecezjalne dokumenty.
Jaworina, mam ja na strychu pralkę Frania, mogę Ci ją podarować. Będziesz sobie korbką kręciła i wyżymała . Sprawdzisz się w działaniu jako katokobieta.
Jak to jest, że kiedyś w wojsku , sierżant, potrafił mieć porządek i dyscyplinę na kompanii , posługując się wyłącznie prymitywnymi metodami kija i marchewki, a szkoła, będąca też w pewnym stopniu aparatem przemocy , ze swoją wysoko kwalifikowaną załogą, z psychologami, z poradniami, nauczycielami specjalnej troski, dyplomowanymi i mianowanymi, już rady z gówniarzami sobie nie dają..
Kojot, zadziwiasz mnie swoją wiedzą. Który to z sowieckich przywódców nie zmarł śmiercią naturalną? Lenin miał pewnie z pięc chorób,łącznie ze wstydliwymi. Do pełni zdrowia nie wrócił po postrzale. Stalin zmarł na wylew, Chruszczow naturalną śmiercią. Podobnie Andropow, Czenienko na nerki, Breżniew ze starości. Gorbaczow żyje. Jelcyn z opilstwa.
Moja siostra miała sukę amstafa. Zazwyczaj przyjacielska, dobrze wychowana i spokojna. Pozytywnie nastawiona, chętna do zabawy, ciapowata i ospała. Można było zabierać jej jedzenie, dopuszczała do swoich dzieci bez problemu. Ale: miała dni, że lepiej nie ryzykować, ostrzegawcze warknięcie i po zabawie. Szybka i zwinna, jeden skok i wróbel w pysku. W sumie, niebezpieczna. Nie ma już jej kilka lat, a i tak nikt na posesję sam nie wejdzie ze strachu, że może ona gdzieś tam jest.
Mędrcy Syjonu w swoich protokołach pisali, że należy sprawić, aby wszyscy głosowali. I mądrzy i głupi. A ponieważ tych głupich jest znacznie więcej, ten sposób ma sprawić, że ciągle będą przy władzy.
Nie sądziłem, że Biedroń zaistnieje w polityce jako trzecia siła , ze swoją antykościelną polityką.
Starsi Panowie, którzy przeszli przez ZSW, pamiętają zapewne szczepionkę Delbeta, którą wstrzykiwano na unitarce w tyłek, lub złośliwie , miedzy łopatki, żeby nie można było się podrapać, ani wycisnąć. Po tej szczepionce (niektórzy odchorowali), nie można było się przeziębić. Można było chodzić w mokrym mundurze, w wodzie i błocie i nic z tego. Był to wynalazek radzieckiej medycyny, ale na pewno działał, wystarczy spytać, a każdy potwierdzi.
Po cóż robić wszystko, skoro i tak matki przyślą swoje dzieci.
W roku 1963 do Wrocławia przywiózł czarną ospę powracający z Indii pułkownik wywiadu. Ponieważ sam był szczepiony , przez kilka tygodni lekceważono jego objawy grypowe. A on zarażał. Właściwą diagnozę postawiono dopiero po 3 tygodniach. Przez ten czas , powstały już 3 ogniska czarnej ospy: jedno na Wybrzeżu, drugie koło Katowic i trzecie, wrocławskie. Miasto Wrocław zostało zamknięte. W okół postawiono wojskowe szpitale polowe z obawy, że ospy nie da sie zatrzymać. Nadzwyczajnym wysiłkiem całej służby zdrowia, zaszczepiono w trybie błyskawicznym ponad 5 milionów mieszkańców. Epidemia ospy przyniosła szereg zgonów , zmarli również lekarze i pielęgniarki niosące pomoc. Według przeważających opinii , przy dzisiejszych wędrówkach ludności, podobna epidemia , mogłaby byc nie do opanowania. Ostatnio, pewna Norweżka pogłaskała w Turcji pieska. Po powrocie z wycieczki była leczona paracetamolem, bo w Norwegii wszyscy leczą się paracetamolem. Niestety była to wścieklizna i dziewczyna zmarła Księżulkowie też , zanim wyjadą nawracać Pigmejów , biorą wszystko, co te paskudne koncerny wymyśliły, nie poprzestając tylko na słowie Bożym.
Na statywie, na końcu dłuższego, prostego odcinka drogi, bez ogrodzeń metalowych i przewodów elektrycznych
Wojsko w Nowym Sączu, to dobry lokator. Potrzeby ma duże, jest dobrym płatnikiem, potrzeby kwatermistrzowskie będzie zaspokajać na miejscowym rynku. Ale po jaką cholerę w Nowym Sączu akurat ? Rzeszów, Mielec, czy Stalowa Wola, ok, ale Nowy Sącz? Trochę w świecie się zmieniło od 39 roku
Jakoś ci, którzy przyszli nas masakrować , ze wschodu i zachodu, nie zaczynali od kościoła, tylko od zwykłych ludzi. Bo kościółek miał juz wszystko poukładane.
Kościół znajduje się w fazie poszukiwania kamienia filozoficznego do zapanowania nad sercami obojętniejących wiernych. A to postraszą diabłem, a to wymyślą coś chwytliwego, biednego księdza znajdą, stuletnią dziewicę konsekrowaną, że nie uległa chuci na urodzinach. Kostkę pokażą w pudełeczku, coś się urodziło na dnie kielicha. Modne jest wyganianie diabła, czasem nawet kilkunastu z ciała biednego wariata. A wierni obojętnieją i tak, młodzi wybierają Harry Pottera, bo ma moc w chudym ciele bez wuefu. Nie da się sklonować chłopa analfabety z czworaków, co będzie słuchać kazania z rozdziawiona gębą. Jasne jest , że obecne skostniałe i rozdmuchane struktury kościelne utrzymywane są sztucznie na państwowej kroplówce i przy zmianach następujacych dzięki unii , taki błogostan długo trwać nie będzie.
Dajmy na przykład taką Finlandię. Stalin zmasakrował ich w 39 roku, zabrał im 30% terytorium, ze złożami niklu i dostępem do morza na północy. Kazał wybić im uciekającym na północ Niemców w wojnie w Arktyce, gdzie wszystko spalono. Prawie do 60 roku , południe Finlandii było pod okupacją sowiecką. Wypłacili ogromną kwotę kontrybucji sowietom w zamian za pokój. Wielu górników z kopalni miedzi przypłaciło to zdrowiem i życiem. A mimo to, ułozyli sobie stosunki z Rosją, chociaż przyznają, że wytrzymaliby najwyżej 3 dni w konflikcie zbrojnym. Odbywa się normalna wymiana handlowa i ruch bezwizowy. Ten protestancki kraj, gdzie szanuje się pracę, jest wysoko uprzemysłowiony mimo, że liczy trochę ponad 4 mln mieszkańców. Maja 5 elektrowni atomowych. Na 100 lecie niepodległości zbudowano w Helsinkach nową Bibliotekę Narodową. A u nas ? Ławeczki grające. Może wreszcie znajdzie się jakaś partia, co ułoży się z Rosją.
Kobita powinna raz w miesiącu wypić flaszkę wódki , aby sie zresetować