znany
Komentarze do artykułów: 2601
Gdyby tak było, to zgoda, ale tak po prostu nie jest, żadna kopalina nie jest wolna od związków, które się tam znajdują, choćby siarkowodór.... Natomiast ja się pytam co zrobiła poprzednia ekipa rządowa przez 8 lat, gdyby wprowadziła kilka lat temu zakaz produkcji kotłów niskich generacji i zakaz obrotu węglem niskiej jakości, to dzisiaj byłoby zupełnie inaczej. Gdyby nie wstrzymano przygotowanej w 100% budowy tak zwanej małej obwodnicy, to dzisiaj nie byłoby korków w centrum, a przecież dymią najwięcej samochody stojące w korkach.
Chorego trzeba leczyć, a nie wystarczy zmierzyć temperaturę, a czym zatem jest taki dron, termometrem, czy lekarstwem, no i oczywistym kosztem w zakupie i utrzymaniu?
Wystarczy popatrzeć na komin gdzie się spala dobry suchy węgiel na kotle retortowym IV lub V klasy, nie wydobywa się nic!!! Natomiast z kotła opalanego gazem wydobywa się biały dym, owszem bez pyłu, który jest składnikiem smogu, ale jest w takim białym dymie cała tablica mendelejewa.
Na palenisku retortowym, gdzie jest cały proces odgazowania, spalania i dopalania, przy bardzo wysokiej temperaturze, te wszystkie związki, albo są spalane, albo neutralizowane i nieprawdą jest, że gaz to czysta mieszanina węglowodorów, bez żadnych zanieczyszczeń.
Owszem obniżka cen gazu rozwiązała by problem, ale wtedy dotujemy dostawców z Rosji USA, czy niedługo z Norwegii, a na to nas na pewno nie stać, natomiast obniżając ceny dobrego węgla dotujemy nasze górnictwo i na to powinno być nas stać!!!
Są dwa zasadnicze źródła smogu, czyli zanieczyszczeń powietrza, spaliny z rur wydechowych samochodów i te z kominów od kotłów CO i CWU. Nie tak jeszcze bardzo dawno, kiedy nie było przydziałów gazu na ogrzewanie, wszystkie większe kotły opalano węglem, a dokładnie miałem węglowym, stąd na osiedlach i blokowiskach te wysokie kominy. Był taki jeszcze nie tak dawno przy szpitalu. Ale wtedy nie było tyle samochodów i problem smogu był o wiele mniejszy. Zatem równolegle do wymiany kotłów na bardziej ekologiczne należy uczynić wszystko, aby ograniczyć ruch samochodowy w centrum i Sowlinach i wyprowadzić tam gdzie jest lepszy przewiew powietrza. Nieprawdą jest, że spaliny z gazu są mniej szkodliwe, po prostu nie tam pyłu i mniej śmierdzą, ale kocioł opalany dobrym węglem na palenisku retortowym z równoczesnym wychwytywaniem sadzy w kotle i kominie problem pyłu i smrodu praktycznie w 99% rozwiązuje. Takie kotły są i tylko takie kotły można obecnie produkować. Pozostaje problem cen dobrego węgla i kontroli jakości u dystrybutora.
Bardzo trafnie 'a to dopiero, rozlegnie się-- kwik ' .... ubecji :)))
137 lotów,-- 52 tygodnie w roku x 2, bo trzeba być, a potem wrócić, to jest 104 plus święta, te w tygodniu, to akurat tyle. Nie wypisujcie takich głupot, że ktoś leci samolotem do pracy dla przyjemności podróżowania.
Za literówkę przepraszam, 'zibi' jest ogromna różnica, bo całotygodniowej pracy od rana do nocy, potem wielogodzinna podróż pociągiem i dopiero kierowanie samochodem, dla kilku złotych różnicy w cenie biletu, to gruba przesada, bo przecież bezpieczeństwo winno być najważniejsze. Jeżeli ktoś myśli, że podróżowanie samolotem , to jest jakaś niesamowita przyjemność i marzenie każdego, kto musi podróżować dla pełnienia służby, to się bardzo myli. Ale po to jest transport lotniczy, by usprawnić podróżowanie, a nie dla zaspokajania jakichś zachcianek, dlatego napisałem, że cały ten tytuł, to propagandowa bzdura. Natomiast wszystkim, którzy pełnią społeczne funkcje, również radnym, jeżeli muszą dojeżdżać, przysługuje zwrot kosztów.
Jakaś totalna propagandowa bzdura!!! To co w centralnych władzach mają zasiadać wyłącznie mieszkańcy Warszawy? Albo na czas urzędowania, lub zasiadania w parlamencie mają się przenieś z całymi rodzinami do Warszawy? Przecież na weekend każdy ma prawo być z rodziną, tym bardziej, że Pan Jańczyk łączy obowiązki wiceministra z powinnościami posła. Czy pociągiem byłoby dużo taniej, tym bardziej, że nie ma połączenia między Warszawą a Limanową i to jeszcze w piątek po południu, a obowiązki wiceministra, to nie kodeksowe 8 godzin. Czy wynajęcie mieszkania w Warszawie dla całej rodziny byłoby taniej? Pan Poseł Jańczyk korzysta z samolotu, bo w Krakowie jest lotnisko i połączenie z Warszawą, nie każdy ma taką możliwość i nie każdy ma rodzinę. Natomiast ciekawe by były dane, na przykład na temat tych co mieszkają w Warszawie.
Ślepcem i głupcem nazwalibyśmy kogoś, kto nie 'widzi', nie wierzy, że takie dzieła jak np. piramidy, budowle, statki, samoloty, komputery, nie maja swoich autorów - twórców i wytwórców. Jakim zatem potysiąckroć ślepcem i głupcem musi być ktoś, kto nie widzi Stwórcy Wszechrzeczy? Komputer to dzieło twórcy i wytwórcy, a świat i wszechświat, to dzieło przypadku???
Pod pozornie niewinnym słowem aborcja, mieści się zwyczajnie morderstwo niewinnego człowieka, nie dość, że zabijają, to jeszcze okrutnie ćwiartują:(
Należy się teraz spodziewać pilnej rekonstrukcji gabinetu cieni PO, bo przecież muszą 'konstruktywnie' odpowiedzieć i pokazać jakąś alternatywę:))
Dobra rodowe wyprzedają jedynie zdesperowani bankruci. A ten 2037 rok proszę włożyć między bajki.
To nie nowy Minister Zdrowia, a Pan Bóg wykuł w kamieniu 'nie zabijaj', i to bez żadnych innych uwarunkowań. To jest jednoznacznie sformułowane prawo Boskie i żadna interpretacja takiego prawa nie może mieć miejsca, nawet ....przez Pana Zastrzeżyńskiego.
Bo widzisz, to jest Szpital Powiatowy, a nie miejski, a Pan Bieda nic nie dał, bo mieszka i płaci podatki w Gminie, DALI MIESZKAŃCY!!!
Podobnie było z tymi atrakcjami na Chłopskiej i Łysej, było dofinansowanie, wycena inwestora grubo poniżej kosztów wykonawstwa i skończyło się na obiecankach. Przecież różnica pomiędzy tym co proponuje Miasto, a tym co oferuje potencjalny wykonawca jest olbrzymia i wydaje się, że to nie jest błąd w wycenie, ale jakieś totalne nieporozumienie. Zresztą o tak dużą inwestycję powinni wykonawcy konkurować, a zgłosił się tylko jeden. No ale jeżeli policzyli i wyszło, że oferta jest np. niezbyt poważna, to po co się wygłupiać? No to proszę sobie teraz wyobrazić, że Miasto sprzeda budynek obecnej biblioteki, a zabraknie pieniędzy na nowy???
Przecież rok ma 365 dni, a nie dwa, co zatem przez pozostałe 363 dni? Co władze Miasta mają zamiar z tym zrobić, gdzie są ci wspaniali Radni? Pan Bieda w życzeniach na Święta napisał, że bardzo, ale to bardzo dba, by pieniądze mieszkańców były wydawane racjonalnie i przynosiły same pożytki, kto w takim razie odpowie za te straty, jakie przynosi codziennie to 'wspaniałe' dzieło? Co Miasto ma zamiar zrobić, aby rozwiązać ten problem?
Nie wiem, czy Miasto dogadało się z prywatnymi przewoźnikami i czy będą wjeżdżać na ten nowy dworzec, bo jeśli nie, to może się okazać, że będzie świecił pustkami jak ten Mój Rynek. A przecież na Pana Gawrona liczyć nie mogą, bo ma swój. Ta wojna pomiędzy Miastem a nimi, może się temu bardzo przysłużyć i w tym kontekście należy się bardzo zastanowić trzymając w ręku kartę wyborczą.
Bo widzisz, jaki to jest poważny kłopot, to widać po tym, że Pan Bieda milczy, wypowiada się wyłącznie Pan Zoń. Gminy nie zgodzą się na to by to nowe MZK obsługiwało wyłącznie główne, najbardziej dochodowe linie, bo przecież wtedy tych bocznych, mniej dochodowych, nikt nie obsłuży. A co do wyborów, to tak mieszkańcy będą mieli jak sobie wybiorą i tyle i aż tyle. No chyba, że podobają się właśnie takie wielomilionowe bezużyteczne inwestycje jak ten wspaniały, a jakże 'Mój rynek' i totalna wyprzedaż mienia komunalnego.