Anonim do przewodniczącej w sprawie reklamy na budynku LDK

O skandalu pisze tajemniczy mieszkaniec do przewodniczącej Rady Miasta Limanowa. Tajemniczy, bo podał adres, jednak okazało się że osoba o takim nazwisku wcale tam nie mieszka.

Oburzony mężczyzna, występujący w imieniu limanowskich przedsiębiorców, zauważa w tym działanie na niekorzyść miasta w związku z wielkopowierzchniową reklamą, która znajduje się na budynku LDK.
Władze miasta wyjaśniają, że w tej sprawie nie ma nawet cienia podejrzenia nieprawidłowości, a zawarta umowa jest korzystna.

- Skandal, tak traktujecie nas, limanowskich przedsiębiorców i to jeszcze używając publicznego majątku - napisał mężczyzna w liście do przewodniczącej Rady Miasta Limanowa, Jolanty Juszkiewicz. Autor pisma prosi władze miasta o ujawnienie podczas najbliższej sesji kwoty, za jaką została wydzierżawiona reklama na budynku Limanowskiego Domu Kultury wraz z przedstawieniem umowy, jaka została zawarta, ze wskazaniem reprezentantów stron.

Informacja o wpłynięciu pisma została podana podczas ostatniej sesji Rady Miasta Limanowa. Skomentował to burmistrz Władysław Bieda. Władze miasta potraktowały ten list jako anonim, bo choć autor podał swoje imię, nazwisko i adres, to okazało się że adres istnieje, ale taka osoba pod nim nie mieszka.

- Jak można używać publicznej własności do reklamowania firmy spoza Limanowej, płacącej podatki poza Limanową. Mało tego, wykorzystane są także inne nośniki należące do LDK na których także wisi ta reklama. Zastanawiamy się, kto z tego ma korzyść? - pisze. - Jak można zgodzić się na coś takiego na budynku, który żyje z nas, mieszkańców. Drugą sprawą, co nas bulwersuje i jedynie utwierdza w tym, że ktoś ma jakiś interes, że ta reklama zawisła, jest kwota za jaką wydzierżawiono te powierzchnie. Jeżeli prawdą jest to, co mówią na mieście, że reklama kosztuje tę firmę 15 tys. rocznie, to jest to potwierdzenie nadużywania władzy i działania na niekorzyść miasta.

Zdaniem autora koszt takiej reklamy powinien wahać się pomiędzy 4 a 8 tys. złotych miesięcznie, a w przypadku LDK, według informacji tej osoby, wynosi niespełna 1,2 tys. złotych na miesiąc. - Skandal i przekręt, szanowni państwo, i to wy to firmujecie, wy którym daliśmy mandat zaufania wybierając was na radnych. Działacie przeciwko lokalnej społeczności - dodaje z oburzeniem.

Osoba posługująca się fałszywymi danymi zapowiada w piśmie, że w przypadku niespełnienia jej żądań, w tym odczytania listu podczas sesji Rady Miasta Limanowa i ustosunkowania się do postawionych przez niego zarzutów, limanowscy przedsiębiorcy zgłoszą ten fakt do prokuratury, zawiadamiając o próbie popełnienia przestępstwa i malwersacjach w LDK.

Jak powiedział nam burmistrz Władysław Bieda, nie w tym przypadku nie można mówić o jakichkolwiek nieprawidłowościach, bo sprawa została uregulowana w sierpniu, podczas gdy rozmowy z firmą zainteresowaną wydzierżawieniem przestrzeni pod reklamę rozpoczęły się na początku tego roku.

- Cała sprawa została przeprowadzona w sposób oficjalny, firma złożyła ofertę dla Limanowskiego Domu Kultury, podpisano w tej sprawie stosowną umowę, dlatego nic nie działo się w jakimś nadzwyczajnym trybie. Ponad pół roku wcześniej sprawa została ustalona, gdy przecież nie wiedzieliśmy że ta konkretna firma będzie chciała reklamę wieszać, tylko uporządkowaliśmy to na okoliczność, gdyby firmy były tym zainteresowane. Ustalono, ile kosztuje reklama na LDK, oczywiście zależy to od powierzchni reklamy - mówi Władysław Bieda. - Natomiast ten mieszkaniec podnosi sprawę taką, że coś tu się dzieje w jakiś sposób niezgodny z prawem, dlatego też wiedząc że adresat jest w zasadzie nieznany, chociaż było tam podane jakieś nazwisko, chciałem publicznie wyjaśnić tę kwestię, by nie padał tu choćby cień podejrzenia.

- Jestem zadowolona z obecności reklamy, wcześniej nikomu nie udało się zagospodarować tej powierzchni. Wynegocjowaliśmy dobrą cenę i są to środki które w całości przeznaczymy na działalność statutową - mówi z kolei Magdalena Szczygieł-Smaga, pełnomocnik burmistrza ds. zarządzania LDK, dodając że wspieranie działalności kulturalnej przez sektor prywatny jest zjawiskiem powszechnym i pożądanym przez kierowników jednostek takich jak Limanowski Dom Kultury.

Reklama sklepu sprzedającego sprzęt AGD/RTV pozostanie na budynku LDK przez cały 2015 rok.