Burmistrz wydał zarządzenie. Od dziś strażnicy miejscy będą wchodzić do domów i sprawdzać paleniska
Mszana Dolna. W trosce o „zdrowie naszych mieszkańców i przestrzeganie obowiązującego w Polsce prawa”, od dzisiaj rozpoczynają się kontrole pieców w mieście Mszana Dolna.
Może Cię zaciekawić
PGG obniża ceny węgla
Jak wynika z informacji na stronie sklep.pgg.pl, obniżka na groszki obowiązuje od 5 listopada do 20 grudnia br. i dotyczy wybranych, oznaczonych pro...
Czytaj więcejPallotyn abp Adrian Galbas nowym metropolitą warszawskim
W lutym 2025 r. kard. Nycz skończy 75 lat i osiągnie wiek emerytalny. Mimo tego już w grudniu 2023 r. złożył na ręce papieża rezygnację z urz...
Czytaj więcejWypadek szkolnego busa; dwoje dzieci w szpitalu
„Pozostałe dzieci, które podróżowały busem, zostały zabrane przez opiekunów z miejsca zdarzenia” – poinformował rzecznik małopolskiej s...
Czytaj więcejGęsta mgła i śliskie drogi: ostrzeżenie meteorologiczne na najbliższe godziny
Według najnowszych danych, mieszkańcy regionu powinni przygotować się na warunki ograniczające widoczność. Gęsta mgła, której występowanie ...
Czytaj więcejSport
Klaudia Zwolińska z brązowym medalem Mistrzostw Świata!
Pochodząca z Kłodnego (gmina Limanowa) Klaudia Zwolińska zdobyła przed chwilą brązowy w Mistrzostwach Świata w kajakarstwie górskim (K1) ...
Czytaj więcejSławomir Jasica medalistą Mistrzostw Europy
- Mistrzostwa Europy to dla mnie w tym roku najważniejsza impreza sportowa, do której się przygotowywałem, ale oczywiście nie obyło się bez prz...
Czytaj więcejDwa wzmocnienia Limanovii
Z Sandecji Nowy Sącz do limanowskiej drużyny przeszedł Michał Palacz (19 lat, pomocnik lub obrońca). Młodszy brat Kamila Palacza, który jest kl...
Czytaj więcejCudzoziemcy spoza Unii Europejskiej w piłkarskich rozgrywkach lig regionalnych
Dopuszcza się równoczesny udział jednego dodatkowego zawodnika (z kontraktem profesjonalnym) spoza obszaru Unii Europejskiej po regulamin...
Czytaj więcejPozostałe
Ks. Michał Olszewski składa podziękowania
Kochani! "Widzę dom, w nim otwarte drzwi, Ojciec czeka na mnie w nim, woła mnie, wiem, że mogę wejść, On opatrzy rany me." Słowa tej pieś...
Czytaj więcejDziś w Kościele obchodzona jest uroczystość Wszystkich Świętych
W uroczystość Wszystkich Świętych Kościół wspomina wszystkich wiernych, którzy po śmierci osiągnęli zbawienie i przebywają w niebie, takż...
Czytaj więcejOd czwartku na drogach będzie więcej policyjnych patroli
Komenda Główna Policji zwróciła uwagę, że zbliżający się okres Wszystkich Świętych zawsze charakteryzuje się dużym natężeniem ruchu poj...
Czytaj więcejNowe opłaty drogowe, mają zależeć od emisji CO2 i EURO
Jak wskazano w poniedziałek w wykazie prac legislacyjnych i programowych rządu, Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad projektem nowelizacji ustawy...
Czytaj więcej
Komentarze (29)
Kontrolować, karać i tak w koło.
Panie Burmistrxu Bieda !,Do dzieła!!
A tak na serio to Jeżeli strażnik miejski dostał zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia, polegającego na spalaniu odpadów, ma takie same uprawnienia jak w przypadku innych wykroczeń. Może wzywać do złożenia wyjaśnień, wzywać sąsiadów w charakterze świadków, może udać się w pobliże miejsca zamieszkania i dokonać oględzin, nie przekraczając przy tym granic nieruchomości obywatela. W ramach tych uprawnień nie może jednak wejść do czyjegoś domu, zażądać okazania pieca, ogniska czy jakichkolwiek dokumentów. W praktyce sprowadza się to do tego, że w ten sposób nie jest w stanie zebrać żadnych wiarygodnych dowodów, no chyba że znajdzie świadka, który zezna że na własne oczy widział, jak podejrzany wrzucał śmieci do pieca lub spalał je w ognisku.
Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia nie przewiduje takich sytuacji, w których można przyjąć, że np. telefoniczny donos sam z siebie umożliwia nieograniczony wstęp na posesję lub do mieszkania obywatela. Byłoby to rażącym naruszeniem prawa do prywatności, nienaruszalności mieszkania i nie do przyjęcia w demokratycznym państwie prawnym, jakim jest – zgodnie z art. 2 Konstytucji RP - Rzeczpospolita Polska. Nawet w wypadku, gdy popełniono przestępstwo (czyli czyn większej wagi niż wykroczenie), żaden organ ścigania, czy to Policja, czy Straż Miejska, nie może arbitralnie, wbrew woli właściciela wkraczać do miejsca zamieszkania potencjalnego sprawcy. Musi być najpierw wydane postanowienie i tylko w szczególnych wypadkach, niecierpiących zwłoki, możliwe jest odstąpienie od tego trybu. Na to wszystko jednak przysługuje zażalenie do Sądu.
Tutaj widać porównanie pieca podajnikowego z innymi metodami spalania, jak widać gra jest warta świeczki http://czysteogrzewanie.pl/wp-content/uploads/2013/01/porownanie-emisji-spalanie-przeciwpradowe-wspolpradowe.png Gdyby od dziś wszyscy Limanowianie zaczęli palić od góry powietrze byłoby o wiele czystsze a i oszczędności niemałe.
Gdyby ktoś nie wierzył to szybki przykład http://czysteogrzewanie.pl/2015/02/rybnicki-sanepid-juz-bez-dymu/
'Po kilku dniach palenia od góry okazało się, że kocioł robi tę samą robotę co przedtem lecz zużycie węgla jest o 1/3 mniejsze. Przy ogólnym zużyciu węgla rzędu 30 ton na sezon owe 30% to niemałe pieniądze.'
Może szanowna Redakcja pod każdym artykułem o zanieczyszczeniu powietrza dodawała by informację jak palić czyściej? Taka praca u podstaw. Wystarczy że jeden na dwudziestu czytelników spróbuje, będzie zadowolony i poleci tą metodę komuś ze swojej rodziny. Małymi kroczkami możemy dojść do naprawdę dobrych efektów, ważne by jak mantrę powtarzać co należy robić. Kropla drąży skałę...
http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/rozpalanie-od-gory-instrukcja-krok-po-kroku/
Oczywiście, dlatego wkleiłem link do instrukcji gdzie jest napisane w których można a w których nie. Nawet jeśli tylko 1/4 limanowskich pieców nadaje się do takiego spalania to chyba warto? Poza tym, właśnie ta 1/4 zatruwa nam powietrze. Piece dolnego spalania, retortowe, gazowe inne cuda tego nie robią, nie w takim stopniu. Kilku osobom poleciłem tę metodę i są naprawdę zadowoleni. Jeśli jest taniej, czyściej to co szkodzi spróbować, koszty to 0 złotych. Lepszy skuteczny półśrodek niż nierobienie niczego i lamentowanie jak jest źle.
Pan Mer prawdopodobnie przekroczył swoje konpetencje, to powinna sprawdzić własciwa do tego instytucja.
Czy kontrolowani będą dzielenii na równych i równiejszych? . :)))
Szanowny Panie, opisana w linku kotłownia sanepidu w Rybniku przedstawia w opisie SPRZECZNE DANE - jeden fachowiec stwierdza, że jest to kocioł DOLNEGO spalania, a druga grupa specjalistów w tym samym kotle widzi kocioł GÓRNEGO spalania. Ja zwykły użytkownik NIE WIEM kto jest PRAWDOMÓWNYM specem.
Poniżej wspomniane fragmenty artykułu.
Zawezwany fachowiec stwierdził, że w kotłowni stoi kocioł dolnego spalania (sic!), w którym trzeba palić na dole, czyli rozpalać na ruszcie.
Na miejscu w kotłowni ekipa zidentyfikowała źródło problemu: kocioł górnego spalania o mocy 115kW wyposażony w dmuchawę
By dopełnić zawiłość problemu, proponuję się zapoznać z 'naukowym' opracowaniem dr inż. Katarzyny Matuszek z IChPW, która nić nie potrafi dokładnie zbadać. :)
https://smoglab.pl/gorne-spalanie-nie-uwolni-nas-od-smogu/
Szanowny Panie, dziękuję analizę.
1. 'Dyrekcja placówki dostrzegała w całej sytuacji problem, zwłaszcza że w Internecie zaczęły się pojawiać zdjęcia ich kopcącego komina, co nie wpływało dobrze na wizerunek instytucji. Niewiele jednak dało się zrobić. Zawezwany fachowiec stwierdził, że w kotłowni stoi kocioł dolnego spalania (sic!), w którym trzeba palić na dole, czyli rozpalać na ruszcie. A więc wszystko jest prawidłowo i tak być musi.'
Mamy więc fachowca który nie rozpoznał typu pieca, powiedział że się nie da i wyszedł.
Następnie przychodzi 'Rybnik bez dymu', mówi że piec jest innego typu, podejmuje działania które uważa za stosowne i problem się rozwiązuje. Wniosek kto jest 'PRAWDOMÓWNYM specem' nasuwa się sam.
2.'Naukowcy z IChPW potwierdzili także, że w czasie spalania gwałtownie rosną temperatury w kotle, co zwiększa ryzyko awarii, rozszczelnienia, a nawet wybuchu kotła.' Czy takie ryzyko nie istnieje przy tradycyjnym paleniu? Dużo węgla, powietrze na full i też można zagotować wodę w instalacji. Jeśli tylko dobrze ustawi się piec / przypilnuje temperatury / wykorzysta miarkownik lub ostatecznie dmuchawę to nie będzie problemu. Temperatura po prostu nie wzrośnie ponad miarę i nic się nie stanie.
Oczywiście nie twierdzę że palenie od góry jest lepsze niż piec z podajnikiem. Po prostu jest bezkosztowe i jest rozwiązaniem do czasu wymiany pieca na nowy.
Ponadto polecam przeczytać argumenty samych autorów strony, http://czysteogrzewanie.pl/jak-palic-w-piecu/jak-palic-czysto-weglem/nie-klamstwom-alarmow-smogowych-na-temat-palenia-od-gory/
Każdy ma swój rozum i może wyciągnąć wnioski.
Burmistrz działał na podstawie przepisów Prawo ochrony środowiska (art. 379 POŚ). Niewpuszczenie strażnika lub utrudnianie mu kontroli jest równoznaczne z popełnieniem przestępstwa z art. 225 par. 1 kodeksu karnego, polegającego na zakłócaniu kontroli w zakresie ochrony środowiska i jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech.
Taże możesz nie wpuścić Policjanta do domu bez nakazu prokuratora, ale strażnika lub inną osobę z upoważnieniem do kontroli z zakresu ochrony środowiska niestety musisz. Wynika to z tzw dobra wspólnego jakim jest środowisko i możliwość jego skażenia. Jest to szeroki zakres uprawnień.
Przestrzegam przed kozaczeniem bo z głupstwa robi się niepotrzebnie przestępstwo, oczywiście wyrok będzie w zawieszeniu ale w rejestrze karnym już będzie wzmianka, że karany i do ew. pracy gdzie będzie wymóg niekaralności drzwi się zamkną.
Są 3 rozwiązania:
1. palenie kroczące - przesuwamy pozostały w piecu żar (znaczną ilość, nie stygnące resztki) na jedną stronę paleniska, a nowy węgiel sypie w wolne miejsce. Na ile to możliwe można zakryć nową porcję węgla żarem. Tak czy inaczej przynajmniej część gazów ulegnie spaleniu dając dodatkowe ciepło
2. Jakiś czas przed pójściem spać dokładamy kilka razy ale mniejsze porcje lub duże bryły węgla. Tak by gazy które zaczną się natychmiast wydzielać trafiały w płomienie jeszcze palącego się opału. Oczywiście paliwa nie może być za dużo bo wtedy będzie tradycyjny siwy dym. Mała łopatka wrzucona w szalejące płomienie z pewnością spali się efektywnie i czysto.
3. Z pieca np. o godzinie 22. wyjmujemy żar (znaczną ilość, nie stygnące resztki) i przenosimy do popielnika. Na palenisko sypiemy nowy węgiel, a na niego żar z popielnika. Mamy więc spalanie od góry z dokładaniem. Nie jest to szczyt wygody, ale za to jest skutecznie.
Piece retortowe / z podajnikiem opierają się na tej samej zasadzie tylko potrafią dokładać od dołu. Bez tego bajeru trzeba sobie radzić tak jak opisałem.
Polecam stronę czysteogrzewanie.pl - tam znajdą Państwo odpowiedzi na chyba wszystkie możliwe pytania.
przed spalaniem należy poczynić czynności odganiające czarta a dym z pieca będzie pachniał wiosennym kwieciem......