3°   dziś 2°   jutro
Poniedziałek, 23 grudnia Wiktoria, Wiktor, Sławomir, Małgorzata, Jan, Dagna

Co dalej ze stołówkami?

Opublikowano  Zaktualizowano 

Limanowa. Racjonalizacja wydatków z budżetu miasta to powód dla którego burmistrz chce, aby stołówki w szkołach i przedszkolach przejęli sami pracownicy. Dyrektorzy są przeciwni.

Do naszej redakcji w ostatnim czasie wpłynęły prośby o poruszenie tematu stołówek szkolnych, które według miejskich plotek mają być zlikwidowane.

- Nie zamierzamy w żadnym wypadku likwidować żywienia w szkołach, natomiast w ostatni piątek rozmawialiśmy z dyrektorami szkół na temat obniżenia kosztów jakie miasto ponosi w związku z prowadzeniem stołówek szkolnych – mówi Władysław Bieda, burmistrz miasta Limanowa.

Dziennie (przez około 185 dni w roku) w przedszkolach wydawanych jest 434 obiadów, a w szkołach 886, z czego ¼ dofinansowana jest przez ministerstwo. Z obiadów korzystają nie tyko dzieci, ale i pracownicy szkół.

Zobacz również:

- Obecnie uczniowie wpłacają opłatę za wsad do kotła, a miasto pokrywa wynagrodzenia personelu kuchni, które łącznie w roku wynoszą około 900 tys. zł. – tłumaczy burmistrz. – Ogólnie organizacja kuchni jest bardzo różna, do tego stopnia, że w jednej szkole, w jednym pomieszczeniu działają dwie osobne kuchnie - jedna gotuje dla dzieci z przedszkola, a druga dla dzieci uczęszczających do szkoły. Oczywiście w tej kuchni pracują różne osoby, jedne są zatrudnione w przedszkolu, a drugie w szkole.

Władze miasta chcą obniżyć koszty funkcjonowania stołówek przez przejęcie ich przez samych pracowników. – Obniżenie kosztów będzie wynikać z tego, że wówczas dofinansowanie z ministerstwa otrzymamy do pełnego kosztu posiłku, a nie tylko wsadu do kotła – tłumaczy burmistrz. – Dla uczniów, którzy nie mają dofinansowania z ministerstwa, deklarujemy dopłatę z budżetu miasta tak, aby było ich stać na zakup obiadów. Inne osoby (poza uczniami) będą ponosić pełną opłatę za posiłek. Ponadto osoby prowadzące kuchnię mogłyby też liczyć na pomoc PUP. By wzmocnić ekonomicznie prowadzenie kuchni umożliwilibyśmy im prowadzenie sklepików szkolnych.

Dyrektorzy szkół poddają to rozwiązanie pod wątpliwość. – Wydaje się nam, iż obiady znacznie podrożeją i będą kosztować minimum 8 zł, a wówczas chętnych nie będzie – mówi jeden z nich. - Jeśli chętnych nie będzie to jak się utrzymają? Wówczas może przyjść ktoś z zewnątrz i będą musiały być zwolnienia, a kto tych pracowników teraz przyjmie. Dla miasta oczywiście jest to jakiś zysk, ale nie jest to astronomiczna kwota, gdyż kucharki zarabiają minimum.

- Problem kuchni wynika z konieczności racjonalizacji wydatków z budżetu miasta i jest jednym z elementów szerszych działań, których efektem ma być taka konstrukcja budżetu, i taki stosunek wydatków do dochodów, by miasto miało środki na inwestycje – wyjaśnia burmistrz. – Uważamy, że te zmiany nie muszą za sobą pociągać redukcji zatrudnienia. Miasto oczywiście nie jest firmą i nigdy nie będzie działać dla zysku, natomiast ściągnięte przez Urząd Skarbowy podatki mamy wydawać w racjonalny sposób dla zaspokojenia potrzeb mieszkańców. Pytania nasuwa się zawsze jedno, czy obecnie proporcje wydawanych środków na poszczególne potrzeby są na pewno właściwe i czy nie warto byłoby części tych środków przeznaczyć na wydatki zaspokajające potrzeby wszystkich mieszkańców.

(Aktualizacja 11:11 9 V 2011)

Komentarze (58)

konto usunięte
2011-05-09 10:36:59
0 0
A może Burmistrz zacznie oszczędności od swojego urzędu i ograniczy wydatki np. zamrażając premie i nagrody dla SIEBIE,SWOICH ZASTĘPCÓW i urzędników.Oszczędności należy Panie Burmistrzu zacząć od swojej osoby i UM.A radni limanowscy też mogą zrzec się części swoich diet bo w większości pracują i są zwalniani na posiedzenia komisji i Rady miasta,zacznijcie oszczędności Państwo od siebie.
Odpowiedz
ridetolife
2011-05-09 10:38:55
0 0
słyszałam że Panu Burmistrzowi bardzo nie odpowiada żłobek... za dużo trzeba dokładać i chyba szykują się zwolnienia... najlepiej byłoby go zlikwidować... stołówki tez nie pasują. najlepiej wszystko zlikwidować nigdzie nie będzie trzeba dokładać.
Odpowiedz
dziadowski
2011-05-09 10:46:50
0 0
Ten pomysł już się udał Panu Burmistrzowi w szkołach średnich, gdy był jeszcze starostą. W ZSTiO utworzono prywatną firmę kateringową, która obsługuje też internat w Sowlinach, a w ogólniaku dzieci zamieniły ciepły posiłek na słodką drożdżówkę i ewentualnie fastfooda ze sklepiku. Czy o to nam chodzi? Czy małe dziecko ze szkoły podstawowej, które przebywa w szkle i świetlicy przez 9 godzin dziennie w ten właśnie sposób ma się żywić?
Winszuję dobrego humoru.
Odpowiedz
znany
2011-05-09 11:04:49
0 0
Jest jeszcze druga strona tego bilansu, mianowicie, taka prywatna firma pracownicza będzie musiała płacić od swojej działalności podatki, co oczywiście musi wliczyć w koszty posiłków. Jeżeli miasto zaoszczędzi, to w większości pokryją to nauczyciele i rodzice. W szpitalu tego typu sprywatyzowane usługi za czasów Pana Biedy, polikwidowano, bo wychodziło drożej. Firma musi mieć zysk, odprowadzić podatki, prowadzić księgowość, no ale zobaczymy, może Pan Burmistrz przekona szkoły i Radę.
Odpowiedz
bames
2011-05-09 11:26:47
0 0
dziadowski, masz słabe źródło informacji. W ogólniaku ciepłe obiady dostarcza ta sama firma kateringowa, która jest w ZSTiO. Dla najuboższych jest nawet częściowe dofinansowanie tych posiłków. Moje informacje są aktualne bo sam jem te obiady... Co do wzrośnięcia kosztów posiłków to trochę wyżej jest napisane, że dla uczniów one nie wzrosną bo miasto za to zapłaci. To, że nauczyciele się sprzeciwiają mnie wcale nie dziwi, bo skończą im się obiadki, które będą brać do domu dla całej rodzinki za 10 zł.
Odpowiedz
dziadowski
2011-05-09 13:59:48
0 0
obiad kosztuje jakieś 3 zł, ma kosztować jakieś 8, więc z tego wynika, że miasto dopłaciłoby 5 zł, do obiadu. Ceny wzięte są z artykułu powyżej. 900 obiadów dziennie, razy 20 dni roboczych w miesiącu, razy 10 miesięcy daje 900 000 zł rocznie. Oszczędność polega na tym, że jeśli miasto zatrudnia personel, to jego obowiązkiem jest zapłacić pobory i składniki poborów, jeśli się sprywatyzuje stołówki, to tę piątkę można dać, ale się nie musi i nie wiadomo, czy dopłata wynosiłaby aż tyle, więc tak, czy siak obiad musi podrożeć, a różnicę w cenie i tak trzeba pomnożyć przez liczbę dzieci z danej rodziny. Jeśli w szkole jest 5 dzieci, to 20 obiadów w miesiącu razy 2 zł podwyżki, razy 5 daje 200 zł miesięcznie więcej. Dopłata ministerialna dotyczy tylko tych, których miesięczny dochód na osobę nie przekracza 550 zł brutto, czyli poniżej 300 na głowę.
Dla wielu dzieci szkolny obiad jest jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia. W takiej sytuacji karmienie się złośliwościami jest trochę nie na miejscu.
Odpowiedz
niepis
2011-05-09 14:04:53
0 0
no a z czego burmistrz ma wziąść,żeby utrzymać doradców ,zastępców i innych dobrodziejów ?
Odpowiedz
renesa
2011-05-09 14:42:48
0 0
słuchajcie, coś z Wami musi być nie tak! Obecny burmistrz musi oszczędzać, bo poprzednie władze tak hulały kasą, że na koniec swoich rządów musiały kredyt zaciągnąć, który będzie spłacany przez kolejnych x lat. A radni czy też burmistrz na pewno nie odejmą sobie ze swoich diet, bo przecież o to samo można by zapytać któregoś z posłów. Wiecie doskonale, jak wszystkie opłaty za media, żywność, itd. poszły w górę, więc to jest na 100 % pewne, że będą podwyżki za opiekę dzieci w szkołach, żłobkach, itd. A zgodzę się również z Panem burmistrzem, że w co po niektórych szkolnych jadalniach jest przepełnienie pracowników, tam można szukać oszczędności, bądż też na świetlicy szkolnej w szkole podstawowej nr 1 w Limanowej, gdzie są zatrudnione aż 3 Panie, które mają pod opieką nie wiele dzieci. Wszędzie znajdzie się po 'parę' osób, gdzie jest naprawdę za dużo zatrudnionych pracowników, ale co tam, lepiej jest narzekać.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-09 15:21:46
0 0
No patrz... a u nas nie ma świetlicy....:-(
Odpowiedz
Dagi
2011-05-09 17:39:56
0 0
Bardzo słuszna propozycja Burmistrza. Władze miasta mają obowiązek działać na rzecz wszystkich mieszkańców. Limanowa musi się rozwijać, by wyjść z tej zapaści. Dopłaty do obiadów powinny być zagwarantowane wyłącznie dla dzieci z biedniejszych rodzin.
Odpowiedz
alim
2011-05-09 19:03:26
0 0
Dziadowski Ty pewno jesteś jednym z tych co to za parę groszy żywili rodzinkę i dla tego tak się wijesz.
Dagi popieram są szkoły w uboższych gminach gdzie to dobrze prosperuje i jakoś obiady wcale nie podrożały, oczywiście dla uczniów .Panie Burmistrzu tak dalej.
Odpowiedz
mireks
2011-05-09 20:08:16
0 0
renesa jak tak dalej będziesz atakowała i forsować podwyższki kosztem biednych dzieci w szkole nr 1, przedszkolach i wyliczać ile ma być pracowników,to zapomnij sobie aby wyborcy ponownie Cie wybrali na radną osiedla nr 1.Swoja droga ja Cie widziałam jak sama jadłaś w wspomnianej szkole tani posiłek i co Ty na to, Pani doktorowa, ładnie to tak.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-09 20:49:06
0 0
powiedźcie mi czemu chcecie w to wciągać 'biedne dzieci' bo tego nie rozumiem…czy ktoś chce im wprowadzić podwyżki??? Nie…czy ceny obiadów wzrosną…nie…czy Miasto na tym straci…nie…więc o co chodzi…chyba o to żeby robić zwyczajowo zadymę…dokłada się do subwencji oświatowej prawie w każdej Gminie prócz Słopnic…utrzymuje się żłobki i przedszkola dopłacając do każdego dziecka +..-…500,00 złotych…mogę się mylić o wysokość ale na +…gdy ktoś zaczyna liczyć i myśleć o tym aby koszty minimalizować to zaraz komentarze …to zamach…ale pytam na kogo??? czy napisane jest w artykule że kogoś zwolnią …wyrzucą na bruk…nie…nauczyciele i dyrektorzy szkół pracują, zarabiają i za obiady mogą pełną stawkę zapłacić i nie ma chyba tu wątpliwości że pełną stawkę płacą bo nie wyobrażam sobie żeby korzystali z upustów…więc co się dzieje…nic…ale trzeba pokrzyczeć bo ktoś coś chce zmienić a przyzwyczailiśmy się do tego że tak nam dobrze…
„Władze miasta chcą obniżyć koszty funkcjonowania stołówek przez przejęcie ich przez samych pracowników. – Obniżenie kosztów będzie wynikać z tego, że wówczas dofinansowanie z ministerstwa otrzymamy do pełnego kosztu posiłku, a nie tylko wsadu do kotła – tłumaczy burmistrz. – Dla uczniów, którzy nie mają dofinansowania z ministerstwa, deklarujemy dopłatę z budżetu miasta tak, aby było ich stać na zakup obiadów.” Czy widzicie jakieś zagrożenie…jedno jedyne jest takie że „Inne osoby (poza uczniami) będą ponosić pełną opłatę za posiłek”…
Odpowiedz
blizniak
2011-05-09 20:57:37
0 0
Nigdy nie byłem fanem żadnej władzy a szczególnie samorządowej ale w tym 'temacie' trudno się nie zgodzić. Skończą się niektórym spacery punktualnie o tej samej porze.
Odpowiedz
Dagi
2011-05-09 21:23:06
0 0
mireks- Mieszkańcy ocenią radnych i Bumistrza, po tym co zrobili dla miasta, chcemy mieć dobre drogi,dobrze zagospodarowany rynek, przyzwoity park, orliki, rozwój przedsiębiorczości,tym samym zmniejszenie bezrobocia, place zabaw dla dzieci, odnowioną salę kinową w LDK itd. gospodarzyć należy w sposób racjonalny, tym bardziej, iż są to pieniądze podatników.
Odpowiedz
latawiec
2011-05-09 21:29:24
0 0
P.burmistrzu, aż wstyd żeby dzieci przedszkolne nie miały należnego miejsca w przedszkolu nr 3, bo sale zajmują uczniowie ZSS nr 3, a przecież wystarczyłoby tak jak za dawnych dobrych lat lekcje religii przenieść do tak ogromnych i nie wykorzystanych sal katechetycznych przy BAZYLICE.
Odpowiedz
remigiusz8
2011-05-09 21:32:01
0 0
Te argumenty na Tak mnie przekonały, nie ma co się zastanawiać bede głosować. Jestem ZA. Życzę Panu Burmistrzowi aby wygrał te wybory. Człowiek zna się na oszczędzaniu i takiego nam Burmistrza było trzeba. Długo czekaliśmy i przyszedł do nas, rozgonić tych nauczycieli co wyjadają na stołówce dzieciom. Miasto powinno dawać darmowe obiady tylko dla dzieci. Darmowe obiady dla dzieci są bardzo potrzebne bo nie wszystkim rodziców na nie stać. Dobrze nam mamy wspaniałego człowieka, co szuka oszczędności. Jeśli mogę się odezwać to zlikwidować imprezę „Dni Limanowy” będzie dodatkowe 150 000 zł w kasie dla dzieci. Ciesze się Burmistrz likwiduje przywileje dla wyższej klasy w naszym miescie wszyscy na tym skorzystamy najbardziej najbiedniejsi.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-09 21:36:10
0 0
I co teraz robal pocznie.?Zagłodzą darmozjada!Ale ta 'promocja' obiadków ma też dobre srtony-spadną kilogramy,dzięki czemu robal stanie się lekko stąpającą po Ziemi SETUNIĄ,bez wstydu zacznie zaglądać do sklepików odzieżowych XXMAX,a nie jak teraz tylko 'DLA SZCZUPŁYCH INACZEJ'..Wkrótce wakacje-polecam zbieranie jagód,będzie na dopłaty.Trzymam kciuki..
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-09 21:36:17
0 0
latawiec a co robi dyrektor w tym zespole...może trzeba ruszyć głową i zabezpieczyć miejsce dla dzieci z przedszkola... wyrzucania religii ze Szkoły już było…i oby nie wróciło…tu temat o stołówkach…nie wiem czy zauważyłeś…
Odpowiedz
blizniak
2011-05-09 21:45:29
0 0
Remigiusz: rozwiązanie w ten sposób problemu słuszne ale bez przesady aby traktować pomidorową z mielonym jako przywilej. Poszukaj innych.
Odpowiedz
remigiusz8
2011-05-09 21:47:49
0 0
Popieram te wynoszone argumenty, zgadzam się aby było wiecej obiadów, nie powinni pracownicy szkoly chodzić na stołówkę, dobrze Burmistrz robi z nimi podrzadek , to się w głowie nie mieści. Stołowki powinny być dla dzieci a nie dla nauczycieli, ile takie jedno dziecko zje a ile zje nauczycielka – dwa razy więcej zje. Można powiedzieć oni mają cieżkom prace la dlaczego jedzą za pieniadze miasta? Burmitsrz dobrze,patrzy na tym co maja powyżej 2 tysiące, bo są ludzie co mają tysiąc na rękę i nie chodzą wyjadać dzieciom na stołówkę. Panie kucharki nie widzą komu nakładaja na talerz. Dobrze ci mówić pomidorowa z mielonym bo pewnie i żarty sobie strojić, nie każdy zarabia tyle co ty!!!
Odpowiedz
latawiec
2011-05-09 21:48:56
0 0
Odnośnie stołówek szkolnych dobrym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie jednej dużej kuchni i zatrudnienie większej ilości pracowników, po to by mogli gotować obiady i rozwozić je po wszystkich innych szkołach. W ten sposób obiady mogłyby zachować dotychczasową cenę, a większość pracowników kuchni nie straciłoby pracy.
Odpowiedz
remigiusz8
2011-05-09 21:55:09
0 0
Pozatym ja się pytam czy nauczyciele nie mogą mieć potrącane z wypłaty jak jedzą w szkole? Panie kucharki powinny bardziej potrzyć komu wlewają na talerz. Rozumiem jeden drektor jak zje to się nic nie stanie ale jak zje 20 nauczycieli to tyle co by zjadło 30 dzieci z pierwszej klasy.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-09 22:02:05
0 0
„Dyrektorzy szkół poddają to rozwiązanie pod wątpliwość. – Wydaje się nam, iż obiady znacznie podrożeją i będą kosztować minimum 8 zł, a wówczas chętnych nie będzie – mówi jeden z nich.” dziadowski „obiad kosztuje jakieś 3 zł, ma kosztować jakieś 8, więc z tego wynika, że miasto dopłaciłoby 5 zł, do obiadu” „ więc tak, czy siak obiad musi podrożeć, a różnicę w cenie i tak trzeba pomnożyć przez liczbę dzieci z danej rodziny” to jest sianie zamętu i podsycanie ognia…skąd te wyliczenia…no tak jak się napisze ile to niby rodzice nie stracą to tak można włożyć kij w mrowisko… „Ogólnie organizacja kuchni jest bardzo różna, do tego stopnia, że w jednej szkole, w jednym pomieszczeniu działają dwie osobne kuchnie - jedna gotuje dla dzieci z przedszkola, a druga dla dzieci uczęszczających do szkoły. Oczywiście w tej kuchni pracują różne osoby, jedne są zatrudnione w przedszkolu, a drugie w szkole.” …Ciekawe czy się nie kłócą kto wcześniej gotuje i czyje lepiej smakuje…moim zdaniem jest to dobre rozwiązanie tym bardziej że… „Obniżenie kosztów będzie wynikać z tego, że wówczas dofinansowanie z ministerstwa otrzymamy do pełnego kosztu posiłku, a nie tylko wsadu do kotła – tłumaczy burmistrz.”
Odpowiedz
blizniak
2011-05-09 22:17:10
0 0
Posiłki tylko dla dzieci. Reszta 100





Posiłki tylko dla dzieci. Tylko i wyłącznie. Dla reszty ceny na poziomie obowiązującym w jadłodajniach funkcjonujących w mieście/ proszę zwrócić uwagę, że nie mówię o restauracjach.
Odpowiedz
remigiusz8
2011-05-09 22:18:49
0 0
Jak się potrąci nauczycielom 30 procent za obiady to wtedy starczy dla wszystkich dzieci a nie jak teraz brakuje dla tych z przedszkola. Burmistrz powinien zrobic tak aby wygospodarowac z funduszu urzedu na obiady dla najmłodszych. Nie może być tak , że karę ponoszą dzieci i będą musiały glodne chodzić. Można zawsze przeznaczyć z tego co potrąci nauczycielom z pensji. Można złożyć wniosek do Unii o wsparcie i wtedy znajda się pieniadze. Najlepszym sposobem jest zrobić zebranie i poruszyc ten wniosek o dotacje, bo inaczej kompletnie będą protesty rodziców i samych nauczycieli. Trzeba nad ta sparwa rozmawiać z rodzicami na zebraniach szkolnych a nie decydować o ucinaniu kasy na jedzenie dla dzieci. Wczoraj w mediach były wyniki jakie to pieniadze przechodza nam koło nosa, bo urzednicy nie piszą wniosków do Uni europejskiej. Nic drektorzy nie mówili na zebraniach szkolnych a teraz będzie wielka awantura o obiady dla dzieciaków.
Odpowiedz
remigiusz8
2011-05-09 22:19:59
0 0
Do cholery od czego sa zebrania w szkole!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja się pytam!!!!
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-09 22:24:24
0 0
remigiusz8… rozumiemy jesteś za… a nawet przeciw…
Odpowiedz
latawiec
2011-05-09 22:30:44
0 0
zlosciwiec widzę że nie zrozumiałeś, właśnie to jest sprawa stołówek ''podwójnego gotowania''. Dzieci ze szkoły 3 zajmują sale w przedszkolu a dzieci z tego przedszkola wynajmują sale w szkole 1 gdzie przewożą dla nich posiłki samochodem, czy to nie jest chore. NIE CZEPIAM SIĘ RELIGII podałem tylko szybkie i proste rozwiązanie.
Odpowiedz
angelika
2011-05-09 22:43:21
0 0
...'Racjonalizacja wydatków z budżetu miasta ...',właśnie tak to jest bardzo dobry pomysł, ale przedewszystkim powinno się zacząć od 'siebie', od racjonalizacji wydatków całej 'ekipy' urzędu miasta, na czele z panem burmistrzem.Tzn., zdecydowane 'cięcia' w pensjach urzędników, a także zmniejszenia zatrudnienia,zwłaszcza w Urzędzie Pracy(po prostu to jest żałosne ile pracuje tam 'potrzebnych' pań i panów, a jakość obsługi jest fatalna!!!).Odnośnie stołówek szkolnych sprawa wygląda następująco,niestety jakość posiłków,obsługa generalnie w 'budżetowych' jadłodajniach jest niezadowalająca, na czym przedewszystkim tracą dzieci, dlatego uważam,że stołówki prywatne to jest bardzo dobry pomysł.Na pewno polepszy się jakość posiłków, a obsługa dzieciaków też będzie lepsza.Pan burmisztrz nie zostawi dzieciaków bez obiadu i dofinansowanie będzie!!!Najważniejsze jest oczywiście dobro dzieci i dlatego,to powinno być priorytetem w podjęciu jakiejkolwiek decyzji
Odpowiedz
gen
2011-05-09 22:57:38
0 0
„Władze miasta chcą obniżyć koszty funkcjonowania stołówek przez przejęcie ich przez samych pracowników. Ponadto osoby prowadzące kuchnię mogłyby też liczyć na pomoc PUP”.
- tłumaczy burmistrz
Pracownikom kuchni nieraz brakuje 5, 10 lat do emerytury i oni mają zakładać według Burmistrza – działalność gospodarczą?
Sytuacja jest prosta, pracownicy do zwolnienia a na ich miejsce wejdzie firma po zlecenia na żywienie. Czy już są chętne firmy? Jest biznes do zrobienia!
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-10 07:04:52
0 0
'Sytuacja jest prosta, pracownicy do zwolnienia a na ich miejsce wejdzie firma po zlecenia na żywienie.” Nic nie jest proste…w takich czasach żyjemy…z jednej strony nie ma pracy…z drugiej tracimy krocie na rzeczy które w rezultacie powinny się bilansować…”Uważamy, że te zmiany nie muszą za sobą pociągać redukcji zatrudnienia”- mówił Burmistrz…Jeżeli nie ucierpią dzieci i młodzież… zapewni się w umowach pracę pracującym w stołówkach to w czym rzecz??? Moim zdaniem w tym żeby mieć odmienne zdanie i go bronić… gdyby w artykule było napisane likwidujemy stołówki …nie będzie dożywiania dla dzieci i młodzieży sam bym głośno protestował bo przez lata dążono do tego aby posiłki dla dzieci były dostępne…żyjemy w takich terenach że czasami to co dziecko ciepłego zje w Szkole jest jedynym ciepłym posiłkiem…mamy bronić dożywiania które dalej będzie prowadzone….przecież nikt go nie odbiera…mamy bronić etatów pracujących kucharek…nie…bo Burmistrz zapewnia że w ten czy inny sposób te etaty będą utrzymane…to znaczy że krytyka z naszej strony jest krytyką dla krytyki….ktoś wymyślił coś nowego a my przyzwyczailiśmy się do tego co było…i brońmy tego co było…jeżeli będą oszczędności i nikt na tym nie straci nie ma się nad czym zastanawiać…każdy samorząd z tym problemem musi się zmierzyć bo każdy liczy pieniądze…a tych jest coraz mniej…wcześniej szła za tym subwencja którą teraz się tnie aby z rzucić na samorządy zadania i ich wykonanie…dzisiaj Limanowa… jutro inne gminy będą musiały podejmować takie decyzje…nie widzę niebezpieczeństwa w podjęciu decyzji na temat oddania dożywiania w ręce pracowników czy firmy która zostanie wyłoniona do tego celu…jak ktoś widzi i ma na to argumenty niech przedstawi…
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-10 08:13:34
0 0
Należy stwierdzić ,że Burmistrz ma rację z tymi obiadami,bo to mają być dopłaty dla ubogich dzieci,a nie dla 'innych osób'.Tylko chciałbym żeby Burmistrz podał do wiadomości publicznej jakie zamierza wprowadzić oszczędności w UM,bo najłatwiej jest oszczędzać na innych ,a o sobie się zapomina.
Odpowiedz
chmurka
2011-05-10 08:27:27
0 0
zlosliwiec- dobry klakier z Ciebie, tak trzymaj:)
Odpowiedz
Mary27
2011-05-10 08:30:30
0 0
A co z jakością jedzenia? Czy jadłospis będzie dostosowany do potrzeb np przedszkolaków? Ja się boje, że firmy, które się tym zajmą będą robić wszystko po jak najmniejszych kosztach...
Odpowiedz
JAN
2011-05-10 09:38:23
0 0
Aż włos się jeży panie Jerzy,słysząc tą żenującą i kompromitujacą decyzję dotyczącą jedzenia dla najmłodszych.Zapewne już im to jedzonko do którego takie krocie dopłaca nowy p. burmistrz rośnie w gardle, a może nawet o mdłości przyprawia jak to wszystko słyszą. Czy skoro Tusk zabrał miliony zł.na dożywianie dzieci w polskich szkołach to u nas jak za przywódcą stada baranów nasze władze też już 'beczą' tak samo. To skandal, dlaczego takie skromne oszczędności złotówkowe zaczyna sie właśnie od dzieci ? Czy nie wystarcy,że te biedaczyska noszą codziennie do szkoły plecaczki o wadze ok 20kg ? A może jednak zacząć te oszczędności dla dobrego pedagogicznego przykładu od siebie?No więc droga limanowska władzo do roboty , a nie kretyńskich pomysłów typu likwidacji kółek piłkarskich, a teraz stołówek dla naszych najmłodszych milusińskich.
Odpowiedz
renesa
2011-05-10 10:05:50
0 0
do mireks: człowieku ty czytaj tekst ze zrozumieniem, mi chodziło tylko o to, że podwyżki i tak są uzasadnione, ponieważ wszystko drożeje. Ja nie atakuję żadnych dzieci, czy coś tam, ale uważam, że ilość pracowników w niektórych przypadkach jest zdecydowanie za wysoka.
I ja nie jestem żadną doktorową!!! Na jakiej stołówce jadłam?
Co ty bredzisz, ewentualnie 5- letnie dziecko karmiłam (wstyd się przyznać) i tyle! Ja radną? Phi... Człowieku ty mnie naprawdę z kimś pomyliłeś! Pozdrawiam
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-10 21:40:39
0 0
JAN...który to kretyn zlikwidował kółka piłkarskie...który to taki z UM Limanowej że się nie bał…proszę nie daj siać domysłów tylko podaj nazwisko…i powiedz gdzie słyszałeś o likwidacji stołówek…to co piszesz łapie za serce… „a nie kretyńskich pomysłów typu likwidacji kółek piłkarskich, a teraz stołówek dla naszych najmłodszych milusińskich” ładnie to brzmi tylko ile jest w tym prawdy...Dzieci i Młodzież to nasza przyszłość…i nie wykorzystuj ich do jakiejkolwiek walki… bo prócz tego że niezorientowani przeczytają i pomyślą że faktycznie komuś zmysły odebrało bo na dzieciach chcą się mścić… to nic tym nie osiągniesz…nie jest prawdą że chce się zlikwidować dożywianie dzieci… nigdzie w tym artykule tak nie jest napisane i nie przypuszczam żeby było prawdą że jest taki odważny w UM żeby podjął decyzję o likwidacji kółek piłkarskich…z jednej strony budują boiska a z drugiej kółka piłkarskie likwidują…gdzie i kto taką decyzję podjął…będę pierwszym który to wyśmieje i jak trzeba będzie upomnę się o to wszystkim decydującym w UM …a uwierz… potrafię to zrobić…”To skandal, dlaczego takie skromne oszczędności złotówkowe zaczyna sie właśnie od dzieci” kto i co dzieciom zabrał ???...czy naprawdę chodzi Ci o dzieci??? jakoś w to ciężko mi uwierzyć …
Odpowiedz
mecenas
2011-05-11 11:01:05
0 0
Rozumiem, że Burmistrz musi oszczędzać, ale nie kosztem dzieci!!!Poza tym,chciałam przypomnieć o przedwyborczym zobowiazaniu Burmisztrza o zmniejszeniu bezrobocia, widzę, że Pan Burmiszt planuje zwiększać bezrobocie kosztem kucharek, które zarabiają minimum. Poza tym jakie to oszczedności, jest wiele innych tematów, które mozna poruszyć a nie stołówki. Jest wiele dzieci, za których posiłki płaci Urząd, jak posiłek będzie kosztował 8 zł a nie jak teraz 3 - 4 zł, bedzie stać Urząd, by zapłacić takie pieniadze za posiłki dla dzieci z ubogich rodzin? Zresztą, przy aktualnych wynagrodzeniach w powiecie limanowskim, kogo będzie stac, by zapłacić dziekcu za obiad 8 zł? Mozemy przyglądnąć się stołówce przy 'Ekonomie', gdzie stołowało się wczesniej bardzo dużo młodzieży, teraz jak to przeszło w ręce przywatne, tych dzieci jest garstka, ale to zrozumiałe.
Odpowiedz
mecenas
2011-05-11 11:04:43
0 0
Chciałam jeszcze dodać, że Pan Burmistrz powinien dokadnie przeanalizować ten fatalny pomysł i dac sobie powiedzieć i przeanalizować jak działała stołówka jakiś czas temu w jednej ze szkół w Limanowej, jak była w rekach prywatnych, fatalne posiłki i wysokie ceny,ja dziecka na pewno nie zapiszę na taki posiłek.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-11 13:07:28
0 0
mecenas a Ty dalej swoje przeczytaj to co jest napisane… i zastanów się co piszesz...jakie zwolnienia jakie oszczędności kosztem dzieci… te same panie będą gotowały posiłki to niby dlaczego mają być gorszej jakości???
Odpowiedz
chmurka
2011-05-11 15:15:15
0 0
zlosciwiec,ale kadzisz.Przejąłeś się bardzo swoją rolą,a każdy myślący i inteligentny człowiek dobrze wie o co w tym wszystkim chodzi.Władza uderza do głowy jak wino, ale w tym przypadku kaca trzeba będzie długo leczyć.
Odpowiedz
konto usunięte
2011-05-11 17:03:50
0 0
chmurka każdy myślący i inteligentny wie co o tym myśleć ale Ciebie trudno o to posądzić…nie wysyłaj mnie na leczenie kaca bo nie mam po czym go leczyć…każdą sprawę można ubrać w paskudne ciuszki i wywrócić do góry nogami…tak co niektórzy próbują robić bo nic nie jest potrzebne tylko powołać się na krzywdę milusińskich lub wywaleniem z pracy na bruk…tak można zdobyć tych którzy będą przekonani że w tym przypadku tak jest…nic z tego…nikt nikogo nie wyrzuca i nikt nikomu nie zabiera jedzenia…ale Ty jesteś myśląca i inteligentna i wiesz lepiej…
Odpowiedz
mecenas
2011-05-12 11:15:49
0 0
Złośliwiec, ile Ci płacą za plecienie takich bzdór?Zadne te same panie nie bedą gotowały dla dzieci, bo ich nie stać pokryć wszystkich kosztów, nie ma szans na samej stołówce wyjść na plus, lepiej zerknij na koszty mediów, itp. i wtedy się wypowiadaj na ten temat.
Odpowiedz
mecenas
2011-05-12 11:20:19
0 0
Złośliwec, lepiej porozmawiaj z Dyrektorami szkół o się dowiesz, że Pan Burmistrz zaproponował Dyrekcji, by to Panie kucharki przejęły stołówki, on dobrze wie, że one tego nie zrobią, chyba, że sprzedadzą domy i będą dokładały do dzieciaków,to żadne plotki, to sama PRAWDA!!
Odpowiedz
mecenas
2011-05-12 15:36:17
0 0
Najbardziej mnie dziwi fakt, że Urząd Gminy stać na utrzymanie stołówek na wsiach, tam gdzie one istnieją, a Pana Burmistrza nie:) hmmm, gdzie w miastach stołuje się bardzo dużo dzieci, w jednej ze szkół stołuje sie około 170 dzieciaczków. Panie Burmistrzu, prosze okazac odrobinę człowieczeństwa i ciąć koszty racjonalnie, to znaczy tam, gdzie one naprawdę się wydawane zbędnie, a nie na obiady. Dla niektórych dzieci to jedyny ciepły posiłek w ciągu dnia, mysli Pan, że firma cateringowa zapewni taką samą jakość obiadów? Na pewno na początku tygodnia będzie bigos, gulasz, który został im z wesel, tak to się właśnie odbywa - niestety, a cena na pewno nie będzie taka, jak teraz!!!Przecież oni muszą zarabiać, proste.
Odpowiedz
mecenas
2011-05-12 15:42:57
0 0
Złośliwiec, chciałam jeszcze prosić, byś dokładnie się zorientował w tej kwestii, bo jak przejmą to firmy cateringowe, to pracownicy idą na bruk, nie ma dla nich wolnych ettatów w szkołach, przeciez sa przeliczane ich koszty minimalnych płac na rok, a po co?
Odpowiedz
chmurka
2011-05-12 21:03:48
0 0
zlosciwiec,nie zrozumiałeś moich komentarzy.Dotyczyły one tylko i wyłacznie Twojej osoby.Powiem tak: wazeliniarstwo , lizusostwo- to bardzo nie ładna cecha człowieka.
Odpowiedz
1Anna
2011-05-12 22:15:05
0 0
OCZYWIŚCIE CHODZI O FIRMY CATERINGOWE PAN BURMISTRZ WIDOCZNIE MA W RODZINIE ALBO WŚRÓD ZNAJOMYCH...
Jeśli chcesz wiedzieć jaka jest prawda czytaj komentarze:31, 39, 36, 40, 44, 45, 46.
zlosliwiec tobie zaproponuje leczenie a i znam już twój IP ktoś chce poznać go z nazwiska?
Odpowiedz
JAN
2011-05-13 08:59:29
0 0
Odp. Złośliwcowi na zajadły wpis odnośnie dzeci i szukaniu oszczędności na ich zdrowiu.Czy celem Pana Burmistrza jest od malutkiego wpychać te malutkie żoładeczki na knajpiane wyżywienie.? A skoro tak bronisz Pana Burmistrza to czy masz we tym jakiś interes? A jak uważasz,że nie ma problemu z dziećmi w przedszkolach to możemy jeszce podyskutować na temat pomysłów Pana Burmistrza dotyczących żłobka.I to dopiero doda smaczku w dyskusji na temat limanowskich maluszków.
Odpowiedz
crusader
2011-05-13 09:38:41
0 0
nie rozumiem dlaczego niektorym catering kojarzy sie z knajpianym wyzywieniem. Chyba nigdy nie korzystal z takiego. Witajcie w nowoczesnym swiecie. Tu gdzie liczy sie pieniadz i oszczednosci ludzie rowniez stawiaja wymagania. Jesli jedzenie komus nie bedzie smakowac zmienia. Od kiedy na roznych szkoleniach korzystamy z firmy cateringowej wole takie jedzenie niz papki z baru mlecznego. W dzisiejszych czasach zadna firma nie moze pozwolic sobie na utrate klientow i zrobi wszystko by bylo swiezo i smaczne.
Odpowiedz
mecenas
2011-05-14 12:24:24
0 0
Chodzi o to,że żadengo rodzica nie będzie stać na obiad za 8 zł, a niżej firma cateringowa nie zaoferuje. Biedne Panie nie są w stanie utrzymać stołówek, chyba,że 'Złośliwiec' z Panem Burmistrzem się przekwalifikują w ciągu 3 miesięcy i od września sami staną się kucharzami i we dwójkę za darmo będę gotować i jeszcze dopłacać, przecież mają z czego, innej możliwości nie ma, rodzice przygotujmy się na likwidację stołówek i obiady za 8 zł, jak Pan Burmistrz nie zacznie zdrowo myslec!!!
Odpowiedz
mecenas
2011-05-14 12:30:48
0 0
Burmistrzu apeluję o zdrowy rozsądek!!!!Proszę się przyglądnać jak wyglądała sytuacja, gdy stołówki przeszły w prywatne ręce, zaraz to wróciło do normy, proszę oszczedzić sobie wstydu, bo tylko na tym się to skończy i oczywiście,nie bedzie szans na kolejną kadencję.....Chyba, że chodzi Panu tylko o nagłośnienie sprawy, że stara się Pan coś zdziałać w Limanowej, ale nie tędy droga przecież! Niechże Pan podejdzie do jakiejkolwiek stołówki w Limanowej ( chyba, że Panu wstyd)i porozmawia z ludźmi, przecież ich też trzeba traktować jak ludzi, a nie jak 'rzeczy'.
Odpowiedz
mecenas
2011-05-14 12:36:11
0 0
Czy mozecie podac złosliwca nazwisko, chcemy tego człwieka poznać!Mam nadzieję, ze nie będzie się bał chodzić ulicami.
Odpowiedz
mecenas
2011-05-14 12:42:50
0 0
Jeszcze jedno, ja też na róznych szkoleniach korzystam z firm cateringowych, ale nigdy nie porownywaam stołówek w szkołach z barami mlecznymi, to duża przesada, moje dziecko się stołuje i obiady są bardzo smaczne, zdrowe i przede wszystkim ciepłe!!!W szpitalu też obsługuje firma cateringowa i jakie mamy jedzenie!!!Dominuje pasztet i coś co sie zwie jedzeniem! Prosze nikogo nie przekonywać, ze obiady bedą tak jak do tej pory, bedą przynajmniej drugie tyle droższe a jakość na pewno nie taka jak teraz!CRUSADER, Czy twoje dziecko stołuje się w limanowskiej stołówce?Z pewnością nie, bo byś się inaczej wypowiadal na ten temat. Chodzi o to, by dzieciaki nie objadały się słodyczami,(jak rodziców nie będzie stać na obiady) tylko miały normalne jedzenie, jak to my kiedyś mieliśmy.
Odpowiedz
crusader
2011-05-17 07:34:50
0 0
dlaczego nie zmienicie firmy cateringowej? wystarczy, ze dyrektorowi smakuje?:) ciesze sie ze chociaz Ty mialas smaczne jedzenie, ja milo nie wspominam stolowek z przypalonym mlekiem.
Odpowiedz
kangur
2011-05-17 18:37:39
0 0
'(...)Ponadto osoby prowadzące kuchnię mogłyby też liczyć na pomoc PUP. By wzmocnić ekonomicznie prowadzenie kuchni umożliwilibyśmy im prowadzenie sklepików szkolnych.(...)Ciekawe na jaką to pomoc mogłyby liczyć panie z PUP?co zapłaciłby za nich opłaty,ZUS itp?Sklepiki jak sie orientuje są w każdej szkole-po jakiego licha jeszcze jeden-bo tak rozumiem wypowiedz Pana B.Z tego co sie orientuje ,a jestem w temacie-niektóre dzieci nie stac nawet na zupy-całe szczęście ze jest jescze cos takiego jak SPONSORING...a co dopiero jak będa mieli apłacic po 2-3 zł za samą zupe dziennie -skoro juz teraz nie stac co niektórych na wydatek ok 15,00 miesiecznie na ten jeden ciepły posiłek w szkole.Są to dzieci z rodzin którym zarobki przekroczyły np o 10-20 groszy wymagane minimum, i nie zakwalifikowali sie do dożywiania z OPS.
mecenas-masz racje co do tego,ze gdy dzieci nie bedzie stać na obiad-będą sie objadały chipsami i innym sztucznym 'pożywieniem',a to doprowadzi do otyłości z którą staramy sie walczyc na co dzień podając naszym maluchom zdrowe jedzenie z naturalnych składników!!!
Odpowiedz
kangur
2011-05-17 18:49:43
0 0
Mam też nadzieję ze Pan Burmistrz przyjdzie po rozum do głowy czytając http://www.limanowa.in/wydarzenia,4236.html , http://www.limanowa.in/wydarzenia/news,4260.html i zmieni swoje zdanie!!!
oSzczędności można poszukac np na bulwarach,gdzie co kilka dni do godziny 10-11 w dzień świecą sie światła-pytam po co???
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Co dalej ze stołówkami?"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]