4°   dziś 5°   jutro
Sobota, 21 grudnia Tomasz, Tomisław, Anastazy, Piotr, Jan, Seweryn, Honorata

Coraz więcej szkód przez wilki. Wiceminister: potrzebna jest kontrola liczebności

Opublikowano  Zaktualizowano 

Rolnicy coraz częściej zgłaszają szkody powodowane przez wilki, potrzebna jest kontrola liczebności wilków - mówił w środę w Sejmie wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski. Za dalszą ochroną wilka opowiedzieli się ekolodzy.

"Do najczęstszych zgłaszanych do ministerstwa rolnictwa szkód wyrządzanych przez wilki należą ataki na zwierzęta hodowlane i domowe. Problem dotyczy głównie województwa warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, podkarpackiego oraz małopolskiego" - poinformował na środowym posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski.

W przedstawionych przez resort rolnictwa danych wynika, że w latach 2014-2022 populacja wilków w Polsce wzrosła trzykrotnie, obecnie GUS szacuje, że ich ok. 4,3 tys.

Wiceminister poinformował, że w Polsce za ochronę wilków i odszkodowania za straty spowodowane przez te zwierzęta odpowiada Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Według danych tego resortu, kwota odszkodowań co roku rośnie, w 2022 r. z tego powodu wypłacono rolnikom odszkodowania w wysokości ok. 2,2 mln zł.

Zobacz również:

"Coraz częściej zgłaszane przez rolników szkody powodowane przez wilki, rosnące zagrożenie dla ludzi wskazują na potrzebę rozwiązania problemów wzrastającej populacji wilków (...). Widzimy potrzebę podjęcia działań zapewniających kontrolę liczebności tych zwierząt oraz aktywne zarządzanie ich populacją" - powiedział Krajewski. Dodał, że MRiRW współpracuje w tej sprawie z ministerstwem klimatu.

Jak zaznaczyła dyrektor departamentu ochrony środowiska w MKiŚ Patrycja Zasępa, podstawowym pokarmem wilków w Polsce są dzikie zwierzęta kopytne: sarny, jelenie, dziki, które są własnością Skarbu Państwa i z tego tytułu nie są wypłacane odszkodowania. Ale wilki zabijają też zwierzęta hodowlane, szczególnie owce, krowy i kozy i za to przysługuje rolnikom odszkodowanie.

Dyrektor zwróciła uwagę, że wilki polujące na duże ssaki roślinożerne mają istotny udział w ochronie upraw przed szkodami od dzików, saren i jeleni, co potencjalnie zmniejsza wysokość ponoszonych strat przez rolników.

Status ochrony wilków w krajach europejskich różni się. W Europie ochrona wilka jest regulowana na podstawie Konwencji Berneńskiej oraz na mocy unijnej Dyrektywy Siedliskowej. W Polsce wilk jest pod ochroną, ale w określonych przypadkach można uzyskać zgodę na jego zabicie - wyjaśniła Zasępa. Dodała, że w latach 2000-2022 wydano 52 decyzje o odstrzale wilka, wykonano 13.

"Wilki są chronione wyłącznie na podstawie prawa krajowego, nie zrzucajmy tego na Unię" - sprostował prof. Henryk Okarma, biolog zajmujący się tym gatunkiem zwierząt 40 lat. Jego zdaniem podawanie danych GUS nie odzwierciedla faktycznej populacji wilków. "Nie mamy żadnych danych i żadnego systemu liczenia tych zwierząt, tym bardziej nie znane są faktycznie straty powodowane przez nie" - argumentował.

"Wilk nie jest obecnie gatunkiem zagrożonym, trzeba było go chronić w latach 70-tych" - podkreślił Okarma. "Teraz wilkiem trzeba zająć się w inny sposób, jest to gatunek uratowany, my musimy mieć strategię, co z nim zrobić, by akceptacja społeczna była jak największa" - powiedział. Zaznaczył, że "nie ma żadnego dokumentu strategicznego mówiącego o tym, jak z tym gatunkiem postępować".

Biolog tłumaczył, że popełniamy ten sam błąd jak w przypadku populacji bobrów. Naukowcy mówili, że jeżeli populacja przekroczy 20 tys. sztuk trzeba ją redukować, nie zrobiono tego i teraz jest z nimi problem. Obecnie jest ok. 200 tys. sztuk. W przypadku wilka idziemy tym samym tropem - zaznaczył.

Okarma zauważył, że wilki są zwierzętami "terytorialnymi", w Polsce rodzi się ich ok. 1 tys., one nie wchodzą do lasów, w których już są wilki. A więc będą one coraz bliżej ludzi i będzie z nimi coraz więcej problemów i incydentów. Wilki trzeba koniecznie policzyć, by wiedzieć jak zarządzać populacją - stwierdził profesor. Dodał, że koszt monitoringu w jednym roku szacowany jest na 7 mln zł.

W jego przekonaniu największym błędem popełnianym przez decydentów jest budowanie obrazu watahy wilków jako "kochającej się rodziny", tymczasem są to dzikie zwierzęta podlegające prawom przyrody.

O problemach z wilkami sygnalizowało wielu obecnych na posiedzeniu komisji rolników. Także Izby Rolnicze uważają, że "trzeba obniżyć status ochrony wilka".

Natomiast za dalszą ochroną wilka opowiadali się przedstawiciele organizacji ekologicznych Greenpeace czy WWF Polska. Przekonywano, że z wilkami można współżyć, wystarczy odpowiednio zabezpieczać zwierzęta domowe czy hodowlane.

Przewodniczący komisji Mirosław Maliszewski (PSL) ocenił, że z dyskusji wynika, iż kluczową sprawą jest policzenie wilków i zastanowienie się czy tą populację trzeba zredukować. Trzeba też wyjaśnić, jak rolnicy mają się zabezpieczać przed wilkami i kto ma ponosić koszty tych zabezpieczeń i strat wyrządzanych przez wilki. No i na koniec trzeba przygotować odpowiednią strategię zarządzania populację - podsumował Maliszewski. 

Komentarze (6)

mnimitz
2024-02-21 22:30:49
0 0
szkoda wilka ...

zamiast zabijać te piękne zwierzęta trzeba chwytać w żywołapki i przez granicę z białorusią push back
dwie pieczenie na jednym ogniu a w dodatku zwierze żywe
limanueva
2024-02-22 11:15:21
1 0
Badanian prowadzone na Slowacji wykazały dziwną zależnośc - im więcej zwierzyny płowej, tym mniej szkód wilki wyrzadzaja w zwierzynie hodowlanej. Czyli, zeby ograniczyc szkody, wystarczy ograniczyc polowania na sarny i jelenie.
Odpowiedz
kajzer
2024-02-22 01:28:10
0 0
Zgadzam się z Okarmą że trzeba populację kontrolować, w normalnych warunkach przyroda sama się kontrolowała np. było mało wilków to rosła populacja zwierząt na które polowały - np. zajęcy a tym samy populacja wilków rosła a z kolei gdy było za dużo wilków to populacja zajęcy spadała to wilki nie miały się czym żywić i było ich mniej i tak w kółko, dziś małe ilości zwierzyny łownej wilki zamieniają sobie na zwierzęta gospodarcze i ich populacja stale rośnie co nie jest dobre ani dla ludzi ani dla środowiska. GreenPIC też ma trochę racji że trzeba poprawić zabezpieczenia zwierząt gospodarczych ale to też ZWIERZĘTA je także wypadałoby chronić a środowisko już jest przez człowieka tak mocno zmienione że bez kontroli dużych drapieżników nie da się go utrzymać w sztucznej harmonii.
Odpowiedz
napoleon
2024-02-22 09:38:20
0 1
kiedy kontrola liczby myśliwych?
Odpowiedz
malarz
2024-02-22 09:58:58
0 0
a jakie jest zdanie wilków na temat ; bezkarności myśliwych ,rozpasania budowniczych wież widokowych czy dewastacji lasów przez motocykle .
Odpowiedz
Jaworina
2024-02-22 16:00:20
0 0
widzę ze głos zabrali sami "specjaliści " . po primo voto wilki właśnie przychodzą do nas miedzy innymi z Białorusi, po sekundo voto - wilk zawsze wybierze łatwiejszą do zdobycia ofiarę i nie rozróżnia zwierzyny dzikiej od domowej. Moje mądrości czerpie od znajomych myśliwych i znawców ekosystemów nawet w całej Europie.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Coraz więcej szkód przez wilki. Wiceminister: potrzebna jest kontrola liczebności "
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]