10°   dziś 9°   jutro
Piątek, 19 kwietnia Adolf, Tymon, Włodzimierz, Konrad, Leon, Leonia, Tytus

Dziennik zarazy: brak dyscypliny i ceny dumpingowe

Opublikowano 31.10.2020 05:10:00 Zaktualizowano 06.11.2020 10:09:13 pan
2 8385

Zapraszamy do przeczytania kolejnego odcinka felietonu "Dziennik zarazy". Autorem jest nasz Czytelnik, który już dwa razy w tym roku musiał się izolować - ostatnim razem z powodu potwierdzenia Covid-19.

Kontynuując w te dni gniewu i zarazy. Fajne są te „godziny dla seniorów”, gdyż pobudzają ludność oraz aktywizują do nowego rodzaju aktywności gospodarczej.

Oto przykład: idę ci ja sobie nieopodal sklepu z owadem w kropki w logo, a jest tak trochę po dziesiątej rano. Nieopodal wejścia do świątyni handlu kręci się lekko podekscytowany gang starców lumpiaków. Kilkunastu starszych panów już z daleka wyglądających na koneserów najtańszych alkoholi rozgląda się wokół, do sklepu nie wchodzą, tylko wypatrują wzrokiem myśliwych w nagonce jakiegoś nieokreślonego celu. Zaraz się okazało, że tym celem jestem ja.

Ruszyli rączo jak na swoje lata w moja stronę i już myślałem, że dojdzie do jakiegoś starcia fizycznego bo i „herkules dupa, jeśli ludzi kupa” ale na szczęście okazało się, że to zaczęła się anty-aukcja (w normalnej aukcji wygrywa ten, który zaproponuje największa kwotę,w anty-aukcji odwrotnie).

Zobacz również:

- Dzień Dobry kierowniku! - rozpoczął rozmowę dziadek żulak, prawdopodobnie cieszący się chyba w gangu lumpiaków największym poważaniem.
- Dzień Dobry! Pomóc w czymś? – zapytałem bo jakoś nie bardzo wiedziałem co starsi panowie mogą ode mnie chcieć,
– Nie! Nie! To my właśnie chcemy pomóc kierowniku! Kierownik na pewno spragniony – zlustrował mnie fachowym wzrokiem capo di tutti capi geriatrii – a my możemy udzielić wsparcia!
– Ale, że macie nadmiar alkoholu i się tak samarytańsko dzielicie z potrzebującymi? - zapytałem z niedowierzaniem,
- Nie no, aż tak to nie. Ale możemy wejść – wskazał ręką drzwi do sklepu – i kupić kierownikowi, na przykład piwo! Bo tak to jeszcze dwie godziny czekania przed kierownikiem, a my mamy immunitet! - zakończył dumnie i radośnie – za niewielką opłatą! – dodał.

W sumie to nie bardzo miałem ochotę na piwo ale zżerała mnie ciekawość ile jest tej opłaty?
– To ile wynosi stawka jakbym na przykład zechciał kupić czteropaka?
– Pięć złotych, ale ilość zakupionego piwa nie gra roli, może być i dwa czteropaki – odpowiedział dziadek żulak.
- Ja i za cztery pójdę i kupię! - dało się usłyszeć głos innego członka gangu.
- Ja za trzy! Ja za trzy! - odkrzyknął inny.

Jeszcze chwila i się by okazało, że zaczną dziadki lumpiaki proponować dopłatę, byle pójść i kupić mi piwo,
- Widzi kierownik! Nie ma zgody w tym narodzie! Za grosze by się sprzedali! - z pogardą popatrzył na swoich ludzi dziadek żulak i dodał: – Osobiście tą akcję wymyśliłem. Na początku sam tu czekałem na spragnionych wędrowców. Co to były za czasy! Co kilka dni dołączali do mnie następni, a ja ich przygarniałem i dzieliliśmy się zyskami. W dwie godziny to i na osiem piw dało się zarobić, a teraz... – westchnął. – Sam kierownik widzi. Brak dyscypliny i ceny dumpingowe mi tu wprowadzają. Czas jest chyba miejscówkę zmienić.
- Macie tu piątaka i piwa nie musicie mi kupować. Do widzenia!
- Dziękujemy kierowniku! Dziękujemy! - zakrzyknęli dziadkowie i radośnie oddalili się w kierunku sklepu.

Dopiero chwilę później uświadomiłem sobie, że może to taka taktyka była z ich strony i zostałem zmanipulowany i w ten sposób mnie na litość wzięli ale co tam, niech im na zdrowie wyjdzie, bo zdrowie w tych czasach najważniejsze.

Komentarze (2)

zabawny
2020-10-31 08:07:00
0 4
" Zaraz się okazało, że tym celem jestem ja."

No mają "smakosze" wyczucie , przecież nie zaczepiają każdego , tylko takich co w jakiś sposób utożsamiają ze sobą , np.niestandardowe ciuchy lub przekrwiona facjata . :)
Odpowiedz
konto usunięte
2020-10-31 08:37:37
1 1
@zabawny, to nie tak działa. Decyduje język ciała. Jeśli ktoś ma w postawie "jestem uprzejmy, przepraszam że żyję, co mogę dla ciebie zrobić, agresja mnie dziwi więc nie oddam w pierwszym odruchu" - to takie osoby są szybko wychwytywane z tłumu bo łatwo od nich wyciągnąc kasę.
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dziennik zarazy: brak dyscypliny i ceny dumpingowe"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]