0°   dziś 2°   jutro
Czwartek, 26 grudnia Jan, Szczepan, Dionizy, Kaliksta

Dziś kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Wspomnienia internowanego

Opublikowano  Zaktualizowano 

Mija dziś 36 lat od wprowadzenia przez władze PRL stanu wojennego na terenie kraju. 13 grudnia 1981 roku oddziały ZOMO rozpoczęły akcję aresztowań działaczy opozycyjnych. Zatrzymania miały miejsce także na Limanowszczyźnie.

Rok temu na temat stanu wojennego rozmawialiśmy z jedną z internowanych osób z Limanowszczyzny. Był to Jan Sikoń, urodzony w kwietniu 1949 roku w Łukowicy, który już od jesieni 1980 roku aktywnie włączył się „do działalności w ruchu chłopskim na wsi” - jak pisały obserwujące go służby PRL. Sikoń był m.in. uczestnikiem strajku rolników w Ustrzykach oraz członkiem delegacji rolników z województwa, która w Warszawie rejestrowała Solidarność Wiejską. Później tworzył lokalne struktury związku na Limanowszczyźnie i Sądecczyźnie. To m.in. dzięki jego staraniom powstał zarząd wojewódzki rolniczej „Solidarności”, którego został wiceprzewodniczącym. Pierwszy zjazd, podczas którego wybrano władze, odbył się w Świdniku.
Decyzja o internowaniu działacza „Solidarności” z Łukowicy została podjęta 25 marca 1981 roku. Pamiętną nocą z 12 na 13 grudnia Jan Sikoń został zabrany ze swojego domu. Jak wspomina, wrócił do domu około godz. 22:00, pobawił się jeszcze przez chwilę z dziećmi i położył się spać. Tuż po północy pod drzwiami jego domu pojawili się milicjanci. - Pies nie zaszczekał, przez otwarte drzwi wszedł komendant z Łukowicy. Nawet nie zapalił światła, podszedł do łóżka i poświecił na mnie latarką. Znałem go, zarzuciłem więc na siebie szlafrok, na nogi założyłem pantofle i zaproponowałem mu że porozmawiamy w kuchni, żeby nie budzić rodziny. Ale on powiedział: „Nie, chodź na pole. Miałeś wypadek, zobaczysz, znaleźliśmy krew na twoim samochodzie”. Wyszedłem więc, odruchowo wsiadłem nawet do auta, ale on wskazał milicyjnego gazika i powiedział, że pójdziemy tam spisać protokół. Dochodzę do samochodu i nic się nie dzieje, nie wiem o co chodzi. Zobaczyłem cywila i kilku milicjantów, w sumie było ich sześciu. Przebudziłem się tak naprawdę dopiero wtedy, gdy skutego wepchnęli mnie do samochodu - tak relacjonował zatrzymanie.
Bez bielizny, w samym szlafroku i pantoflach, mężczyzna pilnowany przez funkcjonariuszy uzbrojonych w krótką i długą broń, został przewieziony przed posterunek w Łukowicy. Stamtąd zabrano go do limanowskiej komendy, skąd razem z trójką innych opozycjonistów został przetransportowany do Nowego Sącza. Później jechali na wschód. W radioodbiorniku usłyszeli głos Jaruzelskiego, który informował o wprowadzeniu stanu wojennego. Wreszcie milicyjny samochód zatrzymał się. Jan Sikoń wraz z innymi „politycznymi” został osadzony w więzieniu na rzeszowskim Załężu. Opuścił mury ośrodka 8 marca 1982 roku.
Jego działalność nie zakończyła się po okresie internowania. W dokumentach można wyczytać, ze pozostawał w zainteresowaniu SB do sierpnia 1984 roku. Latem 1984 roku Jan Sikoń wyjechał do Ameryki. W USA angażował się w działalność patriotyczną, w Arizonie organizował spotkania polonijne, był też mężem zaufania przy wyborach. Przylatywał do kraju co rok lub co dwa lata, ostatecznie wrócił do Polski na stałe w 2012 roku. W Łukowicy prowadził gospodarstwo sadownicze.
Jan Sikoń nie doczekał kolejnej rocznicy tych trudnych wydarzeń, których był uczestnikiem. Zmarł 19 czerwca tego roku, po długiej i ciężkiej chorobie.
Zobacz również:

Komentarze (15)

wartownik1
2017-12-13 09:17:51
3 6
Teraz PiSokomuna zawładnęła wszystkie Instytucje w Polsce a prawo ustanawia najwybitniejszy komunistyczny prokurator Piotrowicz. Panie Janie powoli Komuna wraca i ludzie wyjdą na ulice po przez podwyżki które Nam oferuje Kaczyński, Szydło i bankier Morawiecki.
Odpowiedz
DRKidler
2017-12-13 09:30:04
3 5
Widocznie tak musiało być,szkoda, że przy tym wydarzyło się wiele niepotrzebnych rzeczy. Spodziewam się powtórki ale może być jeszcze gorzej. Pozostało parę psów i ciągną całą watahą rozwścieczeni z nienawiści-żenada. Jeden karzeł a narobi mnóstwa biedy.
Odpowiedz
colo
2017-12-13 09:47:19
3 6
Wielka szkoda że po tylu latach mamy podobną sytuację. Polską rządzi jak wtedy jeden człowiek szef partii, jest jedna 'Słuszna' partia która w nazwie jak PZPR ma wyraz 'Zjednoczona' , nie przestrzega się Konstytucji, nakłada się kary finansowe na media które rzetelnie pokazują protesty, znów protestujących się bije i aresztuje, legendy Solidarności dziś się poniża a w zamian rozpoczyna się kult Lecha Kaczyńskiego a prokurator PRL Stanisław Piotrowicz pracuje nad ustawami które mają uzależnić sądownictwo od polityków.
Odpowiedz
Antykaczysta
2017-12-13 09:58:43
3 7
Wiem że trochę nie na temat ale chcę przybliżyć jak PIS wydoił państwo przy tzw. rekonstrukcji rządu.
Każdy członek rządu dostanie 3-miesięczną odprawę i wróci spokojnie do wykonywanych obowiązków.
1 premier (19.000 zł x 3 = 57.000 zł netto)
21 ministrów (12.000 zł x 3 = 36.000 zł netto)
97 wiceministrów (10.000 zł x 3 = 30.000 zł netto)
3.700.000 zł za tą szopkę zapłaciliśmy wszyscy.
Odpowiedz
konto usunięte
2017-12-13 10:08:06
1 4
Jeśli to prawda to powinni się zrzec odpraw . Dla przejrzystości i uczciwości!
Odpowiedz
1qwerty
2017-12-13 10:28:06
6 2
Od stanu wojennego wszystko się zaczęło. Pier dolona komuna. Mieli doświadczenie polityczne i rozegrali to później po swojemu. Poddańcze psy bez ambicji i honoru. Nie ważne jakiemu panu służyć. Ważne żeby służyć. Pan ze wschodu smyczy popuścił, to poszli do pana na zachód. Dzisiaj, jak próbuje się to poddaństwo zmienić, to szczekają że źle. Już nawet nie marzą o wolności. Ot, taka łańcuchowego psa natura !
Odpowiedz
WSI
2017-12-13 11:54:38
0 10
Niechlubna karta w historii POLSKI a takich kart było wiele i co gorsza ilu ludzi za to powinno ponieść odpowiedzialność ??? ale niestety nikt nie poniósł odpowiedzialności za śmierć Polaków i tysiące ludzi niesłusznie osadzonych. Taka to nasza POLSKA historia gdzie nasi OPRAWCY żyli i żyją jak KRÓLOWIE a my NARÓD POLSKI jesteśmy CIEMIĘŻENI.
Odpowiedz
DRKidler
2017-12-13 13:46:55
2 4
Idol pis-u niejaki skretyniały prezio ipn szarek, tak skomentował wprowadzenie stanu wojennego:'Dla mnie większym dramatem niż stan wojenny, były sceny z roku 2010 roku. To co działo się na Krakowskim Przedmieściu to było barbarzyństwo' ani słowem nie wspomniał jednak o wyczynach swojej 'patriotycznej młodzieży. Niezręcznie nadużywać słowa - debil, ale tyle ich pojawiło się wraz z przyjściem tzw. „dobrej zmiany”, że nie pozostaje nic innego jak popełniać to faux pas. Język polski nie pozostawia innych możliwości w tym wypadku.
Odpowiedz
Oserwator
2017-12-13 14:33:54
0 3
Dlaczego inne narody w Europie spaceruja, a my ciagle czolgamy sie przez historie?
Odpowiedz
jeden1
2017-12-13 18:03:34
6 2
36 lat temu strzelali do ludzi mordując lub raniąc protestujących.Część oprawców przysypała już ziemia ale tutaj na forum są nadal ścierwa opluwające Polaków.POmioty pokroju kidlera,wartownika i jeszcze kilku plugawych UBeckich synów nadal plują w twarz prawdziwym Polakom.Cóż,POchodzenie zobowiązuje,tyle waszego.Wybaczam wam.
Odpowiedz
mczarna
2017-12-13 18:33:16
2 4
jeden1
Prawdziwy Polaku!
Gdzie taki tytuł można zdobyć?
A prokurator Piotrowicz to prawdziwy Polak, czy nieprawdziwy?
Dzięki wielkie za 'wybaczenie' i gratuluję dobrego samopoczucia.
Odpowiedz
Antykaczysta
2017-12-13 19:18:19
2 5
@jeden1
Jeśli ci którzy wytykają rządzącym ich kłamstwa i przekręty nazywasz UBeckimi synami to jak nazwiesz komunistów w PISie z Piotrowiczem na czele? Gdybyś nie był tak obłudny to zamiast miłości do PISu zainteresowałbyś się naszą Ojczyzną w której niszczy się demokrację i okrada ją jeszcze bardziej niż Poprzednicy.
Odpowiedz
wartownik2
2017-12-13 19:54:25
6 0
mczarna i Antykaczysta.
'To­warzysze, jechałem czer­wo­nym tram­wa­jem soc­ja­liz­mu aż do przys­tanku 'Niepod­ległość', ale tam wy­siadłem. Wy możecie jechać do stac­ji końco­wej, jeśli pot­ra­ficie, lecz te­raz przejdźmy na 'Pan'.'
Józef Piłsudski
Odpowiedz
mczarna
2017-12-13 20:16:22
1 3
@wartownik2
Cytaty bardzo interesujące. PANIE. Przepraszam: 'JAŚNIE PANIE'.
Pytanie tylko: Na jakiej to stacji pan wysiadł i dlaczego wielcy, pokroju Kaczyńskiego, Macierewicza i Piotrowicza z panem razem nie wysiedli?
Odpowiedz
jankowalczyk
2017-12-13 20:31:28
4 0
Popatrzcie na historię gdyby Polska poszła z Niemcami w 39r na ZSRR a potem zmieniła sojusze to bylibyśmy niezniszczeni tak zrobiły Węgry, Rumunia Włochy , (a nawet Francja ).
Potem Powstanie Warszawskie nikomu nie potrzebny rozlew krwi narodu gdy jasnym było że nie ma szans na niepodległość gdy nadciąga 11 milionowa armia sowiecka.
Potem Stan Wojenny etos ludzi którzy walczyli i zginęli za wolność w 81r został zaprzedany i rozkradziony przez bandę cwaniaków u władzy.
Polacy walczyć trzeba umieć a najważniejsze jest życie, bo frazesy wypowiedziane przez polityków wcale nie oznaczają patriotyzmu!
Odpowiedz
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Dziś kolejna rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Wspomnienia internowanego"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]