4°   dziś 6°   jutro
Poniedziałek, 18 listopada Roman, Klaudyna, Anielia, Karolina

Emerytura Pana Józefa wznowiona. Rządy nie pomogły, tylko młodzi przyjaciele

Opublikowano 19.11.2023 09:41:00 Zaktualizowano 30.11.2023 15:37:54 top

​Józef Kowalczyk, 99-letni weteran bitwy pod Monte Cassino, pochodzący z Limanowszczyzny, odzyskał swoją australijską emeryturę (ale na razie nie zaległą). ​Józef Kowalczyk​, po wielu latach spędzonych na emigracji i powrocie do Polski, musiał polegać na gościnności rodziny, która przyjęła go bezinteresownie pod swój dach.

Józef Kowalczyk, pochodzący z Limanowszczyzny weteran II wojny światowej, urodzony w 1924 roku w Lubomierzu, opuścił rodzinną miejscowość, aby walczyć w szeregach 3 Dywizji Strzelców Karpackich, między innymi w słynnej bitwie o Monte Cassino. Za swoje bohaterskie działania otrzymał liczne polskie i brytyjskie odznaczenia wojenne. Po zakończeniu działań wojennych, wraz z 3 DSK, został przetransportowany do Wielkiej Brytanii, a w 1965 roku wyemigrował do Australii.

W 2015 roku doznał poważnego wypadku w Sydney, w wyniku którego odniósł liczne urazy, w tym złamanie biodra. Rok trwała jego rehabilitacja. Przed wypadkiem pan Józef prowadził niezależne życie w wynajmowanym domu, jednak po opuszczeniu szpitala zamieszkał w domu opieki, gdzie utracił możliwość zarządzania własnymi finansami i swobodę podróżowania. To wywołało u niego poczucie izolacji i przygnębienia, a jego największym marzeniem stał się powrót do Polski.

W marcu 2017 roku portal Limanowa.in opisał sprawę pana Józefa, próbując przyciągnąć uwagę różnych instytucji, od ministerstw po organizacje kombatanckie. MSZ stwierdziło, że stan zdrowia i zaawansowany wiek pana Kowalczyka wykluczają jego podróż do Polski. Jednakże, w lipcu 2018 roku, weteran przybył do Polski, gdzie został entuzjastycznie przywitany na lotnisku w Krakowie-Balicach. W powrocie do ojczyzny pomógł mu Mateusz Otrębiak, młodszy o sześć dekad Polak mieszkający w Australii, który zainteresował się losem samotnego weterana, a także jego australijska przyjaciółka Melanie Payne.

Zobacz również:

Po powrocie do Polski, Józef Kowalczyk cieszył się zainteresowaniem najwyższych władz, w tym ministra i prezydenta RP. Niestety, wkrótce nastąpiły problemy finansowe związane z anulowaniem jego australijskiej emerytury przez Centrelink (australijska agencja odpowiedzialna za świadczenia socjalne), które nie zaakceptowało dostarczonego "zaświadczenia o życiu". Jego oszczędności zostały wyczerpane, a rodzina Otrębiaków, która zatroszczyła się o niego w Polsce, dowiedziała się o anulowaniu emerytury dopiero w czerwcu tego roku.

Po sześciomiesięcznych frustracjach, emerytura Józefa została wreszcie przywrócona, co umożliwiło wznowienie regularnych wypłat. Jednak informacje o zaległych świadczeniach nadal są nieznane, a okres oczekiwania na decyzję o rekompensacie za oszczędności trwa. Mimo wyczerpującej walki, dążenie do odzyskania należnych mu środków wciąż trwa. Niestety, jak informują przyjaciele Józefa, ani polski konsulat, ani żadna inna agencja rządowa z Polski czy Australii nie udzieliła wsparcia w tej sprawie. To smutna kontynuacja długiej historii braku pomocy.

"Żadnej pomocy ze strony polskiego konsulatu ani żadnej innej agencji rządowej z Polski i Australii - informują. - Ta sama stara historia."

Przyjaciele pana Józefa wskazują, że australijskie instytucje "mogą robić, co chcą, defraudując fundusze od osób wrażliwych, bez żadnych konsekwencji". 

- To obrzydliwe. Może nadszedł czas, abym napisał książkę-ekspozycję i ujawnił prawdę o tym rządowo sankcjonowanym zorganizowanym przestępstwie - dodają.

Tak wyglądało przywitanie Pana Józefa Kowalczykana lotnisku w Krakowie w 2018 roku:


Historia Józefa Kowalczyka, 99-letniego weterana bitwy o Monte Cassino, pokazuje niestety bezduszność systemu i urzędniczych procedur, które stawiają przed osobami starszymi i weteranami niepotrzebne, a ogromne, przeszkody. Gdyby nie wyjątkowe wsparcie i zaangażowanie młodych przyjaciół, pan Józef nie tylko nie wróciłby do Ojczyzny, ale teraz, mając 99 lat, byłby w dramatycznej sytuacji finansowej. Jego historia podkreśla, jak istotne jest ludzkie współczucie i działanie wobec skomplikowanej biurokracji, która często pozostawia najbardziej potrzebujących bez wsparcia. Na szczęście dzięki determinacji osób, które nie są z nim spokrewnione, ale otoczyły go opieką, pan Józef może w końcu godnie spędzić ostatnie lata życia w swojej Ojczyźnie.

Czy uważasz, że w przypadku seniorów i weteranów, jak pan Józef, system powinien działać bardziej elastycznie i humanitarnie, by unikać takich sytuacji?

TAK NIE
Dziękujemy za oddanie głosu !
TAK: 371 NIE: 11
Możliwość komentowania została wyłączona przez administratora
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Emerytura Pana Józefa wznowiona. Rządy nie pomogły, tylko młodzi przyjaciele"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]