7°   dziś 5°   jutro
Środa, 27 listopada Walerian, Wirgiliusz, Maksymilian, Franciszek, Ksenia

Ergo leczy i odświeża z kompleksów

Opublikowano 02.12.2016 09:36:46 Zaktualizowano 04.09.2018 17:46:46

Przed miesiącem popełniłem piramidalną gafę pisząc na łamach „Dobrego Tygodnika Sądeckiego”, jakoby życie kabaretowe w Nowym Sączu całkowicie zamarło.

Otóż okazało się, że parafrazując Marka Twaina wiadomość o śmierci kabaretu była przedwczesna. Otrzymałem bowiem zaproszenie na imprezę kabaretowo-biesiadną z „aktorskim” udziałem publiczności, której głównym bohaterem był Kabaret Ergo. Jego występ odbył się 19 listopada w Jazz Clubie Atelier. Akurat w tym miejscu z prozaicznej przyczyny, iż właścicielem Atelier jest Henryk Janusz - ni mniej ni więcej szwagier szefa i założyciela kabaretu Leszka Bolanowskiego.

Na pytanie, dlaczego akurat w tym miejscu urzęduje kabaret, a nie w salach MOK czy Sokoła Leszek, Bolanowski odpowiedział krótko: - Wynajem sal nie tylko na występy, ale choćby na próby, kosztuje sporo pieniędzy, dlatego od 20 lat wszystkie próby kabaretu odbywają się w moim domu. Każdy z nas gdzieś pracuje, nie jesteśmy kabaretem zawodowym, dlatego wybraliśmy po linii rodzinnej właśnie Atelier. I tutaj przedstawiliśmy swój program w reakcji na nową politykę historyczną (początki państwa polskiego) pt. „Popiel i diament”.

Leszek Bolanowski jest skromny, bo rzeczywiście Ergo ma charakter amatorski, ale daj Boże innym zawodowym kabaretom taki profesjonalny kunszt wykonawcy. Ergo ma już za sobą 33 lata pracy twórczej, kilkadziesiąt programów ściśle kabaretowych, 25 benefisów, i wiele różnych form teatralnych, jak choćby „Oratorium sądeckie” wystawione przed trzema laty. 33 lata działalności to również udziały w licznych ogólnopolskich przeglądach, festiwalach kabaretowych, gdzie kabaret zdobył 37 nagród włącznie z najważniejszymi - Złotymi Rogami Kozicy w Zakopanem.

Trzykrotnie też stanęli na podium Ogólnopolskiego Przeglądu Kabaretów Amatorskich PAKA w Krakowie.

Przez te lata przewinęło się przez kabaret ponad 40 osób. Ale szkielet-filar jest niezmienny i stanowią go Olga Bolanowska, Ewa Dubińska i oczywiście Leszek Bolanowski. Dołączyli do nich i od lat występują także Małgorzata Biel, Krzysztof Biel, Andrzej Józefowski (fortepian), Marek Czechowski (kontrabas), Franciszek Palka (artysta wszechstronny). Autorami tekstów programu „Popiel i diament” są Leszek Bolanowski i Paweł Ferenc.

- Zawsze rzeczywistość przynosi pożywkę dla pracy kabaretu – wyjaśnia Leszek Bolanowski. – Ale przecież nie tylko obecne czasy, bo my Polacy od zawsze lubimy żyć narodowymi mitami, legendami. Potrafimy być wspaniali i nędzni, żeby nie powiedzieć marni. Lubimy być na kolanach a potem się nagle zrywać, bo nie mamy dystansu do siebie. Do wszystkiego podchodzimy śmiertelnie poważnie. Inne narody umieją i potrafią śmiać się z siebie. My nie, a przecież humor, dystans mają walory lecznicze, odświeżające. W naszym spektaklu „Popiel i diament” odnosimy się za pomocą absurdu, groteski, aluzji do rzeczywistości.

Leszek Bolanowski zapowiedział, że „Popiel i diament” w przyszłym roku zaprezentuje szerszej publiczności w Nowym Sączu. W Atelier w nabitym po brzegi publicznością, obejrzało go grubo ponad 100 osób, a przecież chętnych z pewnością będzie więcej. Trzymamy więc za słowo mając nadzieję, że takie instytucje kulturalne jak MOK, czy Sokół nie obedrą ze skóry amatorski kabaret wynajmując na występ swoje pomieszczenia. Nie wszystko musi być komercją!

Komentarze (0)

Nie dodano jeszcze komentarzy pod tym artykułem - bądź pierwszy
Zgłoszenie komentarza
Komentarz który zgłaszasz:
"Ergo leczy i odświeża z kompleksów"
Komentarz który zgłaszasz:
Adres
Pole nie możę być puste
Powód zgłoszenia
Pole nie możę być puste
Anuluj
Dodaj odpowiedź do komentarza:
Anuluj

Może Cię zaciekawić

Sport

Pozostałe

Twój news: przyślij do nas zdjęcia lub film na [email protected]